Hokej.net Logo
MAJ
3
MAJ
7

Róbert Kaláber: Niewiele zabrakło nam do szczęścia

Róbert Kaláber: Niewiele zabrakło nam do szczęścia

Za drużyną JKH GKS Jastrzębie cztery mecze w Champions Hockey League. Z tego też powodu przygotowaliśmy "aneks" do niedawnego wywiadu z trenerem Róbertem Kaláberem, który - choć cieszy się z odważnej postawy swoich podopiecznych - zarazem uświadamia, iż "dobry mecz" to nie to samo, co "dobry wynik".


- Czy po czterech meczach w Champions Hockey League "szklanka jest do połowy pełna", czy też "do połowy pusta"?
Róbert Kaláber - Myślę, że takie ambiwalentne uczucia towarzyszą nam w wielu sytuacjach. Najważniejsze jednak jest to, co sami obecnie czujemy. Po pierwszym spotkaniu z HC Bolzano stwierdziłem, że zagraliśmy dobre zawody, ale nie zdołaliśmy przekuć naszego występu na zadowalający rezultat. Ten komentarz mógłbym powtórzyć również teraz. Szanujemy oczywiście ten jeden zdobyty punkt, jednak w moim przekonaniu byliśmy w stanie nawet wygrać każdy z tych czterech meczów. Oczywiście nie twierdzę, że stanowiliśmy lepszy zespół, ponieważ byłaby to opinia na wyrost. Jednak nikt nie może odmówić nam woli walki i prowadzenia rywalizacji z faworytami "na styku". Wszak nawet w ostatnim pojedynku w Salzburgu jeszcze na trzynaście minut przed końcem przegrywaliśmy 1:2. Jak było potem, wszyscy wiemy. Podsumowując - jestem zadowolony z naszej gry oraz zaangażowania zawodników. Z drugiej jednak strony - Hokejowa Liga Mistrzów na pewno pomogła nam w zlokalizowaniu naszych słabszych stron, nad którymi musimy popracować. Wyrażam przekonanie, iż jesteśmy przygotowani do sezonu ekstraligi, zaś z meczów w europejskich pucharach wyciągniemy odpowiednie wnioski. To jest dobra lekcja hokeja.

- Czy w pana opinii JKH GKS Jastrzębie godnie reprezentował Polskę w tych czterech meczach? Pamiętajmy, że nie kończycie jeszcze rozgrywek w CHL, bowiem przed Wami październikowe spotkania z Frisk Asker, jednak ten temat zostawmy sobie na przyszłość.
- Moja odpowiedź jest jednoznaczna - tak. Osobiście jestem dumny z chłopaków. Oczywiście, ktoś może stwierdzić, że naszymi rywalami były ekipy "tylko" włoskie i austriackie, jednak trzeba pamiętać, iż kadra Austrii jest mocniejsza od naszej, a zawodnicy Red Bull Salzburg stanowią o jej sile. Z kolei zagraniczni gracze ekip z ICEHL posiadają naprawdę spore umiejętności. Do Bolzano i Salzburga nie trafiają przypadkowi ludzie. Do angażu w tych klubach potrzebne jest mocne CV i bynajmniej nie wystarczy tu być jedynie wyróżniającym się graczem na przykład słowackiej ekstraklasy, o polskiej nawet nie wspominając. Po raz kolejny podkreślę, że jestem zadowolony z występu chłopaków. Gdyby przed naszym debiutem w CHL ktoś powiedział mi, że zagramy właśnie tak, to byłbym uradowany. Mam jednak niedosyt, jeśli chodzi o zdobycz punktową. Pod tym względem niewiele zabrakło nam do szczęścia.

- Być może zatem największym osiągnięciem w tych czterech meczach jest fakt, że faworyci zdążyli poznać JKH GKS Jastrzębie od tej niezłej strony? Mistrz "hokejowej Afryki" okazał się być trudnym rywalem, a zatem przy okazji - miejmy nadzieję - kolejnego startu w europejskich pucharach klub z Jastrzębia zostanie powitany jak stary, dobry znajomy.
- Pozwolę sobie nie zgodzić się z tą opinią. Myślę, że o naszej dobrej grze wszyscy niebawem... zapomną. Gdybyśmy zwyciężyli w Bolzano czy Salzburgu, to wynik poszedłby w świat i sytuacja byłaby inna. Proszę mi wierzyć, iż "dobry wynik" i "dobry mecz" to dwie różne rzeczy. My wiemy, że nie przynieśliśmy wstydu i szanujemy to, jednak za miesiąc czy dwa już mało kto będzie o tym pamiętał. Powiedzą jedynie, że przegraliśmy cztery razy i to wszystko. Dlatego właśnie martwi mnie ten brak przełożenia dobrej gry na punkty. Musimy jako zespół nauczyć się korzystać z szans i "łamać" mecze "na styk" na swoją stronę. Mamy za sobą rozmowę na ten temat. Powiedzieliśmy już sobie z chłopakami, co należy zrobić, aby punktować przeciw tak mocnym konkurentom.

- Bliżej tego sukcesu byliście w meczach z HC Bolzano. U siebie przegraliście po rzutach karnych, natomiast na wyjeździe o triumfie rywali zadecydowały dwie bardzo szczęśliwe bramki. Czego zabrakło po Waszej stronie? Cwaniactwa? Doświadczenia?
- Myślę, że podchodziliśmy do wszystkich tych czterech spotkań ze zbyt dużym respektem dla przeciwnika. Trzeba przy tym pamiętać, iż stworzyliśmy wiosną i latem nowy zespół, który siłą rzeczy nie jest jeszcze tak dobrze zgrany, jak ten z poprzedniego sezonu. Rok temu mieliśmy podobne problemy, ale wiemy, jaka jest metoda, aby je pokonać. W związku z tym "nie panikujemy", tylko robimy swoje. Myślę, że teraz będzie podobnie. Rozegraliśmy cztery bardzo trudne mecze, które w żadnym wypadku nie miałyby porównania do jakichkolwiek sparingów przed sezonem ekstraligowym. Mamy okazję do wyciągnięcia wniosków i - proszę mi wierzyć - osobiście nie mam zamiaru być mniej wymagającym trenerem, niż dotychczas. Wiem, czego nam brakuje i będę dążył do zniwelowania tych "minusów". Dodam, że są to podstawowe sprawy związane z pracą na krążku czy jego szybszym odgrywaniem oraz samym wykańczaniem akcji. Czym innym jest teoretyzowanie na treningu, a czym innym - rozegranie spotkania o punkty w określonym tempie. Chłopcy przeżyli to na własnej skórze i to doświadczenie jest bardzo cenne.

- Jak wyglądała szatnia po meczu w Salzburgu? Pod koniec trzeciej tercji drużyna wyglądała na załamaną...
- Powiem szczerze, iż byłem znacznie bardziej krytyczny wobec naszych zawodników po spotkaniu w... Bolzano, gdzie znów zagraliśmy "na styku", a nie zdobyliśmy nawet punktu. Wówczas rzeczywiście padło kilka ostrzejszych słów. Natomiast o Red Bull Salzburg wiedzieliśmy, że jest to zespół mocniejszy na krążku i aż do trzeciej tercji graliśmy tak, jak sobie założyliśmy. Niestety, znów nie wykorzystaliśmy swoich okazji. W trzeciej partii sytuacja była inna. Do gry nie mógł przystąpić Arkadiusz Kostek, a następnie w wyniku nieszczęśliwego zdarzenia straciliśmy Marisa Jassa. Gdy na ławkę kar musiał zjechać przesunięty do obrony Vitalijs Pavlovs, rozsypała się nam defensywa. Padł trzeci gol, a potem była już tylko frustracja. To oczywiście nie może ponownie mieć miejsca, jednak z drugiej strony - nie mogę nie rozumieć chłopaków, którzy włożyli w to spotkanie tak dużo sił... Porozmawialiśmy w swoim gronie o przebiegu tej trzeciej tercji. Wszyscy zgadzamy się, iż nawet w przypadku bardzo niekorzystnego wyniku należy walczyć do ostatniej syreny.

- Przed Wami jeszcze Frisk Asker, ale chyba już teraz może pan pokusić się o podsumowanie, czy start w CHL w rachunku zysków i strat wychodzicie na plus, czy... niekoniecznie?
- Na pewno obawialiśmy się kosztów związanych ze zdrowiem. Spodziewaliśmy się, że "fizyczny" hokej na poziomie międzynarodowym da nam się we znaki. Do tego doszło kilka fauli, których nie zauważyli arbitrzy. Te aspekty spowodowały, iż paru chłopaków jest poobijanych, jednak mam nadzieję, że do piątku wszystko będzie w porządku. Wiadomo, że niektórzy nie będą czuli się w stu procentach komfortowo, jednak hokej to męski sport i nie możemy obrażać się na rzeczywistość. Natomiast odpowiadając na pytanie muszę przyznać, że zyski przewyższają straty. Chłopcy naprawdę zrozumieli, co trzeba zrobić, aby osiągnąć wyższy poziom. Poza tym mamy kilku nowych zawodników z zagranicy, którzy za sprawą występów w Jastrzębiu chcą pokazać się "w Europie". Oni na własnej skórze przekonali się, ile jeszcze pracy przed nimi. JKH GKS daje im warunki do tego, aby tę ciężką harówę przekuć na angaż w lepszej lidze.

- Na koniec porozmawiajmy jeszcze o polskiej ekstralidze. W najbliższy piątek JKH GKS Jastrzębie zagra w Tychach, zaś dwa dni później podejmie GKS Katowice. Zaczynacie od razu z "wysokiego C", a przecież za Wami cztery ciężkie spotkania...
- Nie jest tak źle. Cztery mecze w dziesięć dni nie są tak wielkim problemem, jak sam długi wyjazd. Drużyna odczuwała pewne zmęczenie podróżą. Wszak dwie noce spędziliśmy w autobusie. Jednak do piątku mamy jeszcze trochę czasu i zrobimy wszystko, aby być w stu procentach gotowi do walki. Na pewno w Polskiej Hokej Lidze czeka nas ciężkie zadanie. Faktem jest, że pod względem organizacji gry czy szerokości składu HC Bolzano czy Red Bull Salzburg przewyższają polskie zespoły, jednak z drugiej strony nasi krajowi rywale nadrobią to dodatkowym zaangażowaniem i chęcią pokonania mistrza Polski oraz uczestnika Ligi Mistrzów. Dlatego oczekuję wyrównanych i ciężkich spotkań.

- W sondzie na portalu Hokej.net niektórzy eksperci upatrują w pana podopiecznych faworyta do obrony tytułu mistrzowskiego. Zgodzi się pan z tymi opiniami?
- Faworytów do mistrzostwa jest kilku. W ekstralidze jest sześć wyrównanych zespołów, które powinny liczyć się w grze o medale. My obecnie borykamy się z efektami "poobijania" w Lidze Mistrzów, która kosztuje nas sześć dodatkowych bardzo trudnych spotkań. To naprawdę spora dawka ubytku sił i warto, aby nasi kibice o tym pamiętali. Dlatego na pierwszą część sezonu mamy jasny cel - chcemy być w pierwszej czwórce, która zagwarantuje nam awans do turnieju finałowego Pucharu Polski. Jeśli uda nam się wypełnić to zamierzenie, będziemy bardzo zadowoleni.


Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • KuzynKSU: Jest gdzieś transmisja reprezentacji?
  • narut: Tatar Regenda Nemec - mają jeszcze zasilić Słowaków.. co do Łotwy też bym się nie łudził..
  • Jamer: 10 min… :)
  • Arma: Brawo Linus, kozak bramkarz, naprawdę dobra informacja
  • Jamer: Jest Linus więc emeryt śpi spokojnie :)
  • unista55: Linus, brawo !
  • BOBEK: japier.... pin-pong
  • Simonn23: Przede wszystkim zdrowia dla Linusa, bo o umiejętności nie ma co się martwić
  • Paskal79: Simon zdrowia dla każdego..... Zawodnika
  • KuzynKSU: Linus dziękuję
  • uniaosw: Oby teraz następni byli Dot i Sadłocha
  • KubaKSU: I Mark :)
  • jastrzebie: KuzynKSU

    https://www.icehockeyuk.tv/
  • Simonn23: Płonka jako numer 2 i dać mu chociaż z 10 meczów w zasadniczym zagrać
  • Paskal79: Myślę że teraz Linius nabierze super pewności po ostatnim sezonie!,i będzie jeszcze pewniejszy
  • emeryt: no mosz,Linus zdrówka
  • KubaKSU: Jutro następny ? :D
  • PanFan1: Rawa proszę o gorący raport z wydarzeń meczowych.
  • emeryt: Linusa często można spotkac w Lidlu na osiedlu,zamienić słowo
  • KuzynKSU: Dziękuję Jastrzębie. Ale 15 funtów to trochę duzo
  • MartiN2122PL: Siema jest gdzies transmisja z meczu reprezentacji Polski ??
  • jastrzebie: Ja za 75 zl
  • MartiN2122PL: To wole w NHL sobie pograć ale dzieki za szybką odpowiedz
  • MartiN2122PL: TTV_MartiN21222pl jak cos wpadajcie na Twitch robie live z NHL 24 COD MW III i jeszcze kilka innych miłego piątku hejka
  • PanFan1: Ostatni raz ograliśmy Brytyjczyków w 2017 roku towarzysko w Nottingham, hattricka w tamtym meczu ustrzelił Damian Kapica
  • narut: z tej tekstowej relacji wynika, że raczej oni na nas siedzą.. i mamy sporo szczęścia.. ale dziś Kalaber ze składem to zaeksperymentował nieźle..
  • narut: tj. z ustawieniem
  • Paskal79: No Angole nam wyjątkowo nie leżą , myślę że to jest spowodowane ich stylem gry , typowy kanadyjski....
  • Paskal79: Z wielkich z hokeja wpadki zdarzają się chyba najczęściej Amerykanom, choć w tym roku wyjątkowo będą mieć mocny skład,i to dopiero będzie jazda!... Takie Angolę to w porównaniu z Amerykancami to grają z trzy razy wolniej...!
  • emeryt: ale że do Olimpii Lublana ..
  • hanysTHU: Ostatni sezon Kalabera w kadrze.
  • Darek Mce: ale czemu tak piszesz ?
  • narut: dajcie spokój z tymi ostatnimi sezonami... jeszcze turniej się nie zaczął już ... ostatni sezon w kadrze...
  • emeryt: jak można psioczyc na Kalabera,jak można biadolić po towarzyskich nic nie znaczących sparingach...
  • narut: niedawno na Kamila Wałęgę m. in. psioczono..
  • szop: jak widac mozna..... 1-1
  • emeryt: jesteście niektórzy jak dzieci z dziwno manio wyższości...sukces dekady Polskiego hokeja,gramy w elicie a tu takie pitolenie
  • krych: 1:1 już wszyscy kochają Kalabera ;)
  • szop: szkoda
  • hanysTHU: Kto mu te składy rozpisuje? Chwałka?
  • Darek Mce: Kalaber to najlepsze co trafiło się kadrze w ostatnich latach
  • hanysTHU: Zobaczycie na mistrzostwach. A raczej po.
  • szop: eme manią :)
  • Darek Mce: Hanys pamiętasz lanie z Austrią 0:11?
  • Darek Mce: za Płachty
  • Darek Mce: porażkę z Rumunią za Valtonena
  • narut: no to zobaczymy po mistrzostwach ale po co teraz się raczyć takimi kwasami..
  • Darek Mce: to były katastrofy
  • szop: przepraszam nie doczytalem
  • Darek Mce: wczoraj Słowenia wygrała 3:0 z Francją
  • emeryt: hanysTHU pomyśl moze o małym odpoczynku od sb...
  • Darek Mce: zobaczymy, bez napinki
  • szop: Mce spokojnie w Polsce wszyscy narzekaja i cudow oczekuja
  • narut: no właśnie i to we Francji grając, w ogóle bardzo dobry mecz obu drużyn, w szybkim tempie.. a Słoweńcy klasa
  • emeryt: bo my Polacy wiecznie niezadowoleni,wieczni malkontenci aż sie mdło robi
  • Darek Mce: ja pamiętam za małego, w latach 80-tych jak graliśmy jak bumerang między grupą A I grupą B, też byliśmy skazywani na pożarcie, ale duma zawsze byla
  • hubal: prawda jest taka , że my i angole to najsłabsze ekipy w elicie , jeśli któraś się utrzyma to będzie wielka niesodzianka , ja stawiam na naszych
  • szop: ja wierze ze sie utrzymaja
  • hubal: DM w latach 70tych też tak było ale wtedy w elicie grało chyba 8 ekip
  • narut: oj mdło Szanowny Emerycie, mdło... tymczasem za nasz reprezentacyjny hokej nie powinny się brać osoby oczekujące cudów.. a wprawcie taki cud przeżyłem w 86 i 88 roku ale to były cuda jak meteor..wspomnienia piękne zostały ale realia były jakie były.. gramy od 92 r. raz na 16 lat w elicie uśredniając..
  • Darek Mce: ja się cieszę że gramy w elicie, co będzie to będzie
  • narut: dokładnie - ja także się bardzo cieszę z tego powodu..
  • emeryt: cieszy juz sam udzial w elicie po tylu latach posuchy,cieszy ze tylu kibiców z Polski pojedzie na MŚ
  • emeryt: najlepiej Kalabera zwolnić bo sparingi przegrywa,ludzie kochani...
  • narut: otóż to (!)
  • Darek Mce: niech to będzie iskra na przyszłość, nawet jak spadniemy, jak dzięki temu iż zagramy w elicie, coś się ruszy medialnie, pojawią nowi młodzi zawodnicy, może za rok U18 awansuje wyżej, już będzie super
  • Darek Mce: młodzi U18 umieli jeździć na łyżwach, grali składnie, a ostatnimi czasy były porblemy z utrzymaniem się na łyżwach
  • Paskal79: Panowie utrzymać będzie bardzo ciężko, każdy to wie ,teraz to będzie święto dla naszych zawodników zagrać z najlepszymi, są dwie,trzy drużyny co możemy powalczyć o jakieś pkt, cieszymy się tym bo kto wie,kiedy będzie taka okazja....
  • hanysTHU: Przypominam o niewiernych emerytach...
  • hanysTHU: A odpocząć to może ktoś kto tu siedzi cały dzień i nic innego nie robi tylko klepie spoconymi paluchami w ekran smartfona.
  • hanysTHU: Moje zdanie: tym składem nic nie ugramy i tyle.
  • hanysTHU: Otwórzcie oczy, bo wyżej wspomniane wyniki mogą zostać pobite.
  • Paskal79: Chyba wszyscy najlepsi powołani są,my jesteśmy ,,Kopciuszkiem'' na tym balu możemy tylko marzyć o otrzymaniu, choć czasem marzenia się spełniają....
  • emeryt: ale żeś mi doyebal hanysie hmmm
  • Paskal79: To będzie chyba najmocniej obsadzone MS Elity od lat,chyba właśnie ostatnio w Czechach były takie mocne składy,tylu zawodników z NHL...
  • Paskal79: Panowie taki sprawdziany sprawdzian czeka nas z Dania,bardzo solidna drużyna już ta forma Polaków meczowa powinna być bliska tego optimum , którą przygotuje trener i zawodnicy....
  • narut: 2019 jeśli idzie o USA, 2015 jeśli idzie o Kanadę i Rosję, nieco słabiej Szwecję..
  • Paskal79: Prawdziwy sprawdzian:-)
  • narut: tymczasem Szwajcaria Łotwa 5-1...
  • Paskal79: Szwajcarię można zaliczyć to tych drużyn co depczą tym top drużyna po piętach....
  • narut: Paskalu - mecz z Danią to już będzie to o czym piszesz, już skład i zestawienia poszczególne będą wykrystalizowane i zgrywane,
  • Paskal79: Choć do Danii też nam brakuję, Ale to będzie taki papierek lakmusowy,czy możemy nawiązać walkę z tymi teoretycznie,, najsłabszymi'' w naszej grypie Francją, i Kazachstan
  • Paskal79: Mam nadzieję że nasi pojadą tam bez presji,bo na pewno są skazywani przez wszystkich na spadek.... Mogą tylko wygrać.... ( Utrzymanie) O się dobrze,, bawić ''
  • Tellqvist: Trza liczyć na cud z Francją mamy jakieś szanse. Łotwa poza zasięgiem.
  • Paskal79: Wie ktoś po ile bilety na Danię są?
  • Andrzejek111: Piszesz hanysie że tym składem nic nie ugramy. Nie mamy w Polsce takiego składu, którym byśmy coś w elicie ugrali. Spodziewam się trzech dwucyfrówek.
  • Darek Mce: Ciura dzisiaj kiepsko
  • Paskal79: Andrzejek może nie będzie tak źle, chociaż pewnie to w dużej mierze zależy ,jak te topowe drużyny podejdą do Polski i czy przy prowadzeniu kilkoma bramkami będą forsować tempo, i utrzymają koncentrację,bo to jednak turniej, choć niczego nie można wykluczyć.....
  • szop: trzymajmy cisnienie do mistrzostw jeszcze troche
  • PanFan1: ... i dup jeeeeest !
  • Darek Mce: uznali?
  • Darek Mce: heh
  • wpv: Uznali ;)
  • PanFan1: Team GB też widzę testuje paru nowych
  • PanFan1: To wszystko dlatego że w Leeds hala za mała, nam lepiej na większych obiektach idzie, jutro rozd...ymy - że tak Ferdkiem Kiepskim zajadę - Team GB w Nottingham 😉 - robić screen-y
  • 1946KSUnia: Panowie jak się spisuje nasza wschodząca gwiazda-Krzysiek Maciaś? Jest szansa na Ostrave?
  • Młodziutki: Fajne te kursy na Polaków na mistrzostwach
  • PanFan1: U18 Łotwa vs U18 Słowacja 5:3 - U18 Czechy vs U18 Kanada 0:6 NO COMMENT
  • PanFan1: W Europie najlepiej na hokeju znają się Finowie ❗
  • PanFan1: Sergei Bobrovsky - po prostu magik 👇

    https://youtu.be/zcs0-GNETkE?si=jS0PzHifaLnbgKd7
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe