Szóstka Hokej.Netu - 7. finału THL

Linus Lundin (Re-Plast Unia Oświęcim), Ryan Cook (GKS Katowice), Carl Ackered (Re-Plast Unia Oświęcim), Mark Kaleinikovas (Re-Plast Unia Oświęcim), Ville Heikkinen (Re-Plast Unia Oświęcim), Sam Marklund (GKS Katowice) – to szóstka najlepszych graczy 7. finału TAURON Hokej Ligi wybrana przez dziennikarzy portalu HOKEJ.NET.

Bramkarz:

Linus Lundin (Re-Plast Unia Oświęcim) [*8]
- Rzadko zdarza się, aby bramkarz w dwóch finałowych meczach z rzędu zachowywał czyste konto. Lundin w siódmym meczu finału play-off pewnie strzegł swojego posterunku i obronił aż 36 uderzeń rywali. Imponował refleksem, ale trzeba też przyznać, że w kilku sytuacjach dopisało mu też szczęście. Krążek uderzony przez Sama Marklunda ostemplował słupek, a uderzenie Olliego Iisakki udało mu się szczęśliwie sparować. 

 

Obrońcy:

Ryan Cook (GKS Katowice) [*8]
- W ciągu całego sezonu Amerykanin prezentował charakterystyczny dla zawodników zza oceanu styl gry. Nie uciekał od fizycznej gry, niejednokrotnie rozrzucając rywali po bandach. Jednak jego atuty nie ograniczały się jedynie do przerywania akcji. Wysokie umiejętności w destrukcji podpierał sporą jakością w rozegraniu krążka. Wrażenie robiły długie i soczyste podania gubiące krycie w środkowej tercji. Świetnie odnajdował się także w tercji rywala, w zależności od potrzeb, decydując się na mocne uderzenie, bądź szybkie rozegranie. To wszystko pokazał w siódmym meczu finałowej serii.

Carl Ackered (Re-Plast Unia Oświęcim) [*4]
- Biało-niebiescy wrócili na tron po 20 latach. Na wyżyny swoich możliwości wzniósł się w finale play-offach szwedzki obrońca. Nie bał się uderzyć z niebieskiej, a i w obronie wyglądał całkiem solidnie. W decydującym spotkaniu poczekał z krążkiem pod linią niebieską w tercji obronnej i wypuścił Marka Kaleinikovasa, który popisał się solową akcją z lewego skrzydła i trafił do siatki zamykając to spotkanie. W l

 

Napastnicy:

Mark Kaleinikovas (Re-Plast Unia Oświęcim) [*6]
- Litewski skrzydłowy zdobył złotego gola, dającego oświęcimianom upragniony i długo wyczekiwany tytuł mistrzowski. Odważnie wjechał do katowickiej tercji, oszukał Santeriego Koponena i dobrym uderzeniem z nadgarstka zaskoczył Johna Murraya. W decydujących meczach fazy play-off, a więc w tych półfinałowych i finałowych złapał znakomitą formę. To on z dorobkiem 9 bramek został królem strzelców najważniejszej fazy sezonu.

Ville Heikkinen (Re-Plast Unia Oświęcim) [*7]
- W fazie play-off włączył wyższy bieg. Wszędzie było go pełno - grał dobrze w destrukcji i był motorem ofensywnych poczynań biało-niebieskich. Choć w meczu numer siedem nie wpisał się do protokołu, to pozostawił po sobie naprawdę dobre wrażenie. Wygrał klasyfikację kanadyjską fazy play-off i i jako jedyny zawodnik mógł pochwalić się średnią przynajmniej punktu na mecz. W 19 spotkaniach strzelił 6 bramek i zanotował 13 kluczowych zagrań. 

Sam Marklund (GKS Katowice) [*5]
- Szwed spośród wszystkich katowickich napastników zrobił najwięcej, aby to GieKSa znalazła się w trzeciej z rzędu koronie. Starał się strzelać z różnych sektorów tercji rywala i to właśnie po jego uderzeniu wybrzmiał krążek na oświęcimskiej bramce. Wydaje się również, że Marklund dostrzegał sporą szansę w przejęciu odbitych przez Linusa Lundina krążków. Jednak na drodze do szczęścia stawała albo oświęcimska defensywa, albo brakowało minimalnie skuteczności w wykończeniu.