Róbert Kaláber: Każdy punkt jest ważny
Zaraz po zakończeniu turnieju kwalifikacyjnego do Zimowych Igrzysk Olimpijskich, uwaga trenera Róberta Kalábera skupi się na Hokejowej Lidze Mistrzów. Co myśli słowacki szkoleniowiec o tych rozgrywkach i rywalach JKH GKS-u Jastrzębie? I co oni wiedzą o mistrzach Polski?
Zespół z Jastrzębia przystąpi do rywalizacji w HLM 3 września. W grupie H zmierzy się z drugim i trzecim zespołem ostatniego sezonu międzynarodowej bet-at-home ICE Hockey League - odpowiednio - HC Bolzano z Włoch i Red Bullem Salzburg z Austrii, a także z mistrzem Norwegii Frisk Asker.
Kaláber w opublikowanym wczoraj przez Hokejową Ligę Mistrzów przewodniku dla mediów na najbliższy sezon zapowiada walkę o każdy punkt.
- W Hokejowej Lidze Mistrzów każdy punkt jest ważny, każdy punkt jest wyjątkowy i będziemy się starać zdobyć ich tak wiele, jak to możliwe - mówi.
Trener jastrzębian wypowiedział się także na temat grupowych rywali swojego zespołu. - HC Bolzano to finalista ostatniego sezonu ICE Hockey League. 10 zawodników z ich składu grało na ostatnich Mistrzostwach Świata w Rydze, a druga połowa to obcokrajowcy zza Oceanu. Naprawdę trudny przeciwnik z bogatą historią - mówi o "Lisach".
Zespół z Bolzano będzie pierwszym przeciwnikiem JKH, a 2 dni później na Jastorze pojawi się kolejna drużyna z ICE Hockey League, Red Bull Salzburg. - Red Bull Salzburg także ma bogatą historię. Klub jest znany ze świetnej pracy z młodzieżą w Akademii Hokejowej Red Bulla, w której mają najlepsze warunki do trenowania utalentowanych zawodników z Austrii - mówi trener.
Najmniej Kaláber wie na razie o ostatnim przeciwniku, Frisk Asker, z którym jego zespół zmierzy się dwukrotnie w październiku. - Jeśli chodzi o Norwegów, nie wiemy zbyt wiele o tej drużynie, ale będą bardzo wymagającym przeciwnikiem, zwłaszcza że mają w składzie wielu Szwedów - skomentował.
W tym samym przewodniku dla dziennikarzy o drużynie z Jastrzębia wypowiedzieli się z kolei trenerzy jej grupowych rywali. - To dla nas nowy przeciwnik - mówi asystent trenera HC Bolzano Fabio Armani (HCB cały czas nie ma nowego pierwszego trenera - przyp. red.), który dobrze pamięta spotkania włoskiej drużyny z GKS-em Tychy, w tym również to, w którym tyszanie jako pierwszy zespół w historii Hokejowej Ligi Mistrzów zdołali odrobić czterobramkową stratę.
- W 2018 roku graliśmy z polską drużyną, GKS-em Tychy i wcale nie było łatwo. W Polsce przegraliśmy 3:5, a u siebie prowadziliśmy 4:0, ale oni wyrównali, choć ostatecznie wygraliśmy i awansowaliśmy do fazy pucharowej. Myślę, że to pokazuje ducha walki, jakiego ma polski hokej, a JKH GKS Jastrzębie awansował do HLM i na pewno będą chcieli wypaść dobrze oraz osiągnąć dobre wyniki - mówi Armani. - Znamy Patrika Nechvátala, który grał kiedyś w Znojmie i w Innsbrucku, podobnie jak Vitalijsa Pavlovsa, który przez jakiś czas był w Dornbirn Bulldogs, ale ogólnie to dobra drużyna, która może liczyć na wielu nowych, doświadczonych graczy z przeszłością w silnych ligach, takich jak KHL. To będzie poważne wyzwanie.
Nieco mniej o mistrzach Polski wie szkoleniowiec Red Bulla Matt McIlvane. - Jeśli chodzi o przeciwników z Norwegii i Polski, to ciągle wiele się o nich uczymy. Bardzo się cieszymy, że będziemy mogli zagłębić się w analizę i dowiedzieć o nich czegoś więcej - mówi. - Ale wiemy na pewno, że to są jakościowi rywale.
Drużynę Frisk Asker prowadzi trenerski duet Jan André Aasland i Vidar Wold. Ich także przed meczami z JKH czeka sporo pracy skautingowej. - Nie wiemy zbyt wiele o polskiej lidze, ale od samego losowania staramy się nadrobić zaległości, jeśli chodzi o JKH - mówią. - Nie ma wątpliwości, że jest to bardzo interesująca drużyna, której nie możemy lekceważyć. W tej chwili przebudowują skład i jesteśmy ciekawi rezultatów. Oczekujemy zagrania z nimi trudnych meczów.
Z grupy do 1/8 finału Hokejowej Ligi Mistrzów awansują dwie najlepsze drużyny. Rozgrywki wracają po rocznej przerwie, spowodowanej pandemią. W tym roku do Regulacji Sportowych Hokejowej Ligi Mistrzów wpisano specjalne zasady na wypadek konieczności odwoływania meczów z powodu COVID-19 czy wiążących się z tym ograniczeń transportowych.
Jeśli nie wszystkie mecze w grupie zostaną rozegrane, to ustalenie kolejności tabeli odbędzie się na podstawie średniej zdobytych punktów, a nie ich sumy. Każda drużyna jednak, żeby mogła być sklasyfikowana, musi rozegrać przynajmniej 3 mecze grupowe.
Zmieniają się także zasady dotyczące rozstrzygnięcia finału, w którym nie będzie rzutów karnych. W przypadku remisu w rywalizacji finałowej, rozgrywane będą 20-minutowe dogrywki do skutku, ale nie jak w NHL i wielu ligach europejskich w pełnych 5-osobowych składach, a w znanym już z Mistrzostw Świata formacie 3 na 3 w polu.
Sezon 2021-22 Hokejowej Ligi Mistrzów startuje 26 sierpnia, ale dwie grupy złożone głównie z drużyn z krajów rywalizujących w tym czasie w finałowych turniejach kwalifikacji olimpijskich (w tym grupa z JKH) dołączą do rozgrywek 3 września.
Komentarze