Cios za cios (WIDEO)
W meczu 5 kolejki spotkań Polskiej Hokej Ligi hokeiści Tauron Podhala Nowy Targ przegrali – po wyrównanej walce - na własnym lodowisku z aktualnym mistrzem Polski GKS Tychy.
Dla trener Podhala było to pierwsze spotkanie przeciwko GKS Tychy, którego w latach 2017-2020 był szkoleniowcem i doprowadził go do dwóch tytułów Mistrza Polski, Pucharu Polski i dwóch Superpucharów.
Spotkanie toczyło się w trudnych warunkach. Momentami widoczność mocno ograniczała gęsta mgła która – kolejny już raz – spowiła nowotarskie lodowisko.
Pierwsza tercja remisowa 1:1. Oba gole padły w momencie liczebnej przewagi tyszan, którzy ponad połowę tej części gry – w skutek seryjnie łapanych przez gospodarzy kar – mieli na lodzie o jednego, a nawet w pewnym momencie o dwóch zawodników więcej.
Goście prowadzenie objęli w 9 min. Po podaniu zza bramki od Christiana Mroczkowskiego, Filip Komorski z najbliższej odległości nie dał szans Przemysławowi Odrobnemu. W 12 min – w momencie kiedy 4 minutową karę za przypadkowe, ale jednak zranienie Olafa Bizackiego odsiadywał Emil Svec – Alan Łyszczarczyk przechwycił krążek na niebieskiej linii, pognał sam na bramkę Johna Murraya i wygrał z nim pojedynek. Parę chwil później Łyszczarczyk bliski był zdobycia swojego drugiego gola, ale tym razem po jego uderzeniu guma zatrzymała się na słupku.
Drugą – także remisową - tercję to Podhale zaczęło w liczebnej przewadze, ale bez bramkowego efektu. Za to kiedy karę odsiadywał kolejny gracz „Szarotek” tyszanie odzyskali prowadzenie. W 23 min po świetnym podaniu Michaela Cichego, na listę strzelców wpisał się Alex Szczechura. W 34 min ponownie był remis. Bartłomiej Neupauer wygrał wznowienie w tercji przeciwnika, a świetnie dysponowany tego dnia Łyszczarczyk, nie zastanawiając się uderzył po lodzie i guma po odbiciu się od słupka, wpadła za plecy Murraya.
Na początku trzeciej odsłony to „Szarotki” wyszły na prowadzenie, wykorzystując podwójne liczebne osłabienie rywala. Strzał Damiana Tomasika skutecznie – mimo niewygodnej pozycji – dobił Neupauer. Chwilę potem Svec przegrał starcie jeden na jeden z Murrayem. Minęło 8 minut i tyszanie straty odrobili. Niefrasobliwość graczy Podhala za własną bramką wykorzystał Szczechura. Odpowiedź Podhala była jednak błyskawiczna i po upływie 34 sekund w zamieszaniu do bramki Tychów trafił Kacper Guzik. Radość nowotarżan długo jednak nie trwała. Po chwili karę złapał Jakub Worwa i goście trzeci raz w tym meczu grę w liczebnej przewadze wykorzystali, za sprawą Cichego. Ten sam gracz – chwilę po tym jak nowotarżanie zmarnowali okres gry 5 na 4 - zadał w 55 min „Szarotkom kolejny i jak się okazało decydujący cios. 58 sekund przed końcem goście jeszcze złapali karę. Dodatkowo z bramki zjechał Odrobny i Podhale grało 6 na 4. Manewr się jednak nie powiódł.
Po meczu powiedzieli:
Andriej Gusow (Tauron Podhale)
- Żeby nie urazić nikogo powiem tylko, że potrafimy grać dużo lepiej. Dzisiaj nie zagraliśmy nawet 50 procent tego na co nas stać. Tak naprawdę sami sprezentowaliśmy zwycięstwo przeciwnikowi. Nie potrafię zrozumieć jak można w jednym meczu popełnić 5 fauli w tercji ataku. Dalej fatalnie gramy przewagi. Ogólnie Tychy zagrały słabo, a my jeszcze gorzej. Inna rzecz, że lód był dzisiaj fatalny. To było jedno wielkie jezioro.
Krzysztof Majkowski (GKS Tychy)
- Szczęśliwe nasze zwycięstwo. Wygraliśmy tylko i wyłącznie dzięki ogromnej skuteczności naszych chłopaków z Ameryki Północnej. Mówię tutaj o napastnikach i bramkarzu. Generalnie to było słabe spotkanie w naszym wykonaniu.
Tauron Podhale Nowy Targ – GKS Tychy 4:5 (1:1, 1:1, 2:3)
0:1 Christian Mroczkowski - Alexander Szczechura, Filip Komorski (08:52, 5/4)
1:1 Alan Łyszczarczyk (11:02, 4/5)
1:2 Alexander Szczechura - Christian Mroczkowski, Michael Cichy (23:47, 5/4)
2:2 Alan Łyszczarczyk - Bartłomiej Neupauer (33:57)
3:2 Bartłomiej Neupauer - Andriej Ankudinow, Damian Tomasik (41:18, 5/4)
3:3 Alexander Szczechura - Christian Mroczkowski (38:19)
4:3 Kacper Guzik - Andriej Ankudinow, Maciej Sulka (48:53)
4:4 Michael Cichy - Jason Seed, Alexander Szczechura (50:42, 5/4)
4:5 Michael Cichy - Alexander Szczechura, Christian Mroczkowski (57:02)
Sędziowali: Paweł Kosidło, Tomasz Radzik (główni) - Mateusz Bucki, Marcin Młynarski (liniowi)
Minuty karne: 14-14
Strzały: 36-35
Widzów: 750
Podhale: Odrobny - Birznis, Chaloupka; Švec (4), Vachovec (4), Bepierszcz - Tomasik, Mrugała; Pettersson, Neupauer (2), Łyszczarczyk (2) - Sulka, Gajor; Guzik, Rancevs, Ankudinow - Worwa (2), Słowakiewicz, Bochnak.
GKS: Murray - Pociecha (2), Seed; Gościński (2), Dupuy (2), Wronka - Bizacki, Kotlorz; Krzyżek, Galant (4), Marzec (2) - Kogut (2), Ciura; Szczechura, Cichy, Mroczkowski - Komorski, Rzeszutko, Jeziorski.
Komentarze