Orlik zacięcie walczy o "szóstkę"
Hokeiści PGE Orlika Opole pokonali MH Automatyka Gdańsk 3:0 i zrównali się z dzisiejszym rywalem punktami w ligowej tabeli. Opolanie i gdańszczanie tracą cztery punkty do miejsca gwarantującego bezpośredni awans do fazy play-off.
Od pierwszych minut obydwa zespoły prezentowy ofensywny styl. W pierwszej części spotkania kibice byli świadkami szybkiej ale bardzo nieskutecznej gry. To zawodnicy Orlika byli bliżej strzelenia bramki.W 11 minucie Radek Meidl kompletnie przestrzelił kiedy miał przed sobą tylko bramkarza. Bardzo groźnie było również w 20 minucie, kiedy żaden hokeista Orlika nie potrafił dobić krążka do siatki podczas gry w przewadze.
Początek drugiej tercji był rozgrywany pod dyktando gospodarzy. Milan Baranyk otworzył wynik spotkania, strzałem w same okienko, podczas gry w przewadze. W kolejnych minutach tylko przytomna gra Haradzieckiego ratowała Gdańszczan przed powiększaniem przewagi gospodarzy. Potwierdzeniem dobrej dyspozycji pierwszej formacji Orlika był gol Michala Šátka, który wykorzystał podanie Baranyka i umieścił krążek przy bliższym słupku. Pod koniec drugiej części meczu gra znacznie się zaostrzyła. Szczególne kontrowersje wśród kibiców wzbudziła kara dla Arkadiusza Nowaka (nowego obrońcy Orlika).
W trzeciej tercji gospodarze nie zwolnili tempa i szukali okazji na zdobycie kolejnej bramki. Częste ataki i dziesiątki podań wymienionych w tercji przeciwnika nie przynosiły zamierzonego efektu. Do samego końca zawodnicy Automatyki szukali sposobu na wyrównanie wyniku. Dlatego trzeba zaznaczyć ogromny wkład Jānisa Auziņša w zwycięstwo Orlika. Bramkarz gospodarzy doskonale spisywał się między słupkami. Pod koniec spotkania, kiedy Karol Kisielewski został odesłany na ławkę kar, goście wycofali bramkarza. Opolanie wybronili się podczas osłabienia, a następnie Martin Przygodzki ustalił wynik spotkania na 3:0.
PGE Orlik Opole - MH Automatyka Gdańsk 3:0
Sędziowali:
Minuty karne:
Strzały:
Widzów:
PGE Orlik:
MH Automatyka:
Komentarze