Wymarzony debiut Josha Doana
Josh Doan zdobył dwa gole w swoim debiucie w NHL i tym samym przeszedł do historii swojego klubu, Arizona Coyotes.
22-letni Amerykanin na pewno długo będzie pamiętał swój pierwszy mecz w najlepszej lidze świata. Jego klub Arizona Coyotes pokonał u siebie Columbus Blue Jackets 6:2, a syn Shane’a Doana, legendy klubu, dwukrotnie wpisał się w tym spotkaniu na listę strzelców, za każdym razem dając gospodarzom prowadzenie. Były to trafienia na 2:1 w pierwszej tercji i na 3:2 w drugiej.
Młody napastnik rozegrał w tym sezonie 62 spotkania w barwach Tuscon Roadrunners w AHL, gdzie zdobył 26 bramek i zanotował 20 asyst. Kierownictwo Arizona Coyotes wybrało go do swojej drużyny w drafcie 2021. Jego ojciec, Shane, rozegrał w barwach Kojotów wszystkie swoje 21 sezonów w NHL i jest rekordzistą klubu pod względem ilości spotkań, w których wystąpił (1540), zdobytych bramek (402) oraz asyst (570). Obecnie pracuje jako doradca managera Toronto Maple Leafs.
Josh Doan jest pierwszym urodzonym i wyszkolonym w Arizonie zawodnikiem, który dostał się do „Kojotów”.
– Jestem ogromnie podekscytowany i trochę się denerwuję, bo właśnie ma się wydarzyć coś, o czym od zawsze marzyłem i na co zawsze miałem nadzieję – przyznał przed spotkaniem 22-latek. – Jestem fanem „Kojotów” od dziecka, wiem o tym klubie wszystko, więc wystąpienie w jego barwach to dla mnie niezwykła szansa i wielki zaszczyt.
– Osobiście do niego zadzwoniłem, żeby powiadomić go, że wystąpi w tym spotkaniu – dodał Bill Armstrong, generalny menedżer Coyotes. – Zapracował na to, by zagrać ramię w ramię z naszymi seniorami.
– Wiem na co, go stać, bo nie tylko przyglądam się temu jak sobie radzi w Tuscon, ale Josh brał udział w naszym letnim obozie przygotowawczym. Zasłużył na dzisiejszy debiut ciężką pracą i sumiennością – mówił mediom trener Aroziny, Andre Tourigny po zakończeniu meczu.
– Tata przed każdym meczem mówi, żebym po prostu robił swoje, skupiał się nad tym, nad czym mam kontrolę i co faktycznie ode mnie zależy, wziął głęboki oddech i był maksymalnie skoncentrowany. A reszta sama się ułoży – śmiał się Josh Doan, który nie zamierza jednak pozostawać w cieniu słynnego ojca i chce sobie w Arizonie wydeptać własną ścieżkę.
Komentarze
Lista komentarzy
Michał83
Debiut wymarzony. Dobrze, że zadebiutował jako zawodnik Arizony zwłaszcza, że drużynie realnie grozi relokacja.