Kolejny uraz tyskiego obrońcy
Poniedziałkowego meczu finałowego między GKS Tychy, a Comarch Cracovią nie dokończył Łukasz Sokół. 35-letniemu obrońcy odnowiła się kontuzja.
- Łukaszowi odnowił się uraz mięśnia przywodziciela - tłumaczy drugi trener GKS-u Krzysztof Majkowski. 35-letni Łukasz Sokół wystąpił w tym sezonie raptem w 18 meczach ligowych i zaliczył w nich 3 punkty za 1 gola i 2 asysty.
- Jest to już kolejny raz w ciągu sześciu tygodni. Nie wygląda to dobrze. Rozgrywki są intensywne i tak naprawdę nie ma kiedy tego porządnie wyleczyć- mówi asystent Jiříego Šejby.
W drużynie urzędującego mistrza Polski pozostało zatem tylko sześciu obrońców, którzy są zdolni do gry. - Musimy sobie jakoś radzić. Zawsze w obwodzie pozostaje Marcin Kolusz, który może zagrać równieżjako defensor - tłumaczy Majkowski.
Absencja Łukasza Sokoła będzie z pewnością sporym osłabieniem. W poniedziałkowym spotkaniu to doświadczony defensor otworzył wynik. W 18. minucie tyszanin mocnym strzałem z daleka pokonał Rafała Radziszewskiego.
Kolejne spotkanie odbędzie się już we wtorek 15 marca o godz. 18:30 w Krakowie.
Komentarze