Bez większych problemów (WIDEO)
Nie było niespodzianki w meczu tyszan z katowiczanami. Lider tabeli bez większych problemów wypunktował czerwoną latarnię ligi 9:1.
Podopieczni Jiříego Šejby wykazali się regularnością i w każdej z tercji zdobyli po trzy gole. Trzeba jednak przyznać, że w całym spotkaniu nie forsowali tempa.
Na wyróżnienie zasłużył Nicolas Besch. Francuski defensor zdobył gola i zanotował cztery asysty. Oznacza to, że miał udział przy większości bramek strzelonych przez swój zespół.
GKS Tychy - HC GKS Katowice 9:1 (3:0, 3:0, 3:1)
1:0 - Parzyszek - Mojžíš, Kuzin (01:53),
2:0 - Vítek - Besch, Woźnica (06:21),
3:0 - Kuzin - Parzyszek, Besch (19:10, 5/4),
4:0 - Besch - Wanacki, Guzik (27:09),
5:0 - Vítek - Bagiński, Woźnica (34:40),
6:0 - Mojžíš - Besch, Galant (36:28, 5/4),
7:0 - Bagiński - Pociecha, Woźnica (43:26, 4/4),
8:0 - Guzik - Kuzin, Besch (49:04),
8:1 - Piják - Čičala, Lacheta (54:31, 4/4),
9:1 - Bagiński - Woźnica (54:43, 5/4).
Sędziowali: Michał Baca (główny) - Jacek Bernacki, Piotr Madeksza (liniowi).
Minuty karne: 6-16 (w tym dwie minuty kary technicznej).
Strzały: 61-13.
GKS Tychy: Burda - Pociecha, Kotlorz; Woźnica, Bagiński, Vitek - Besch (2), Wanacki, Galant, Kartoszkin, Kolusz (2) - Ferenc, Mojžíš; Guzik, Parzyszek, Kuzin - Sokół (2); Różycki, Rzeszutko, Majoch.
Trener: Jiří Šejba.
HC GKS Katowice: Białek - Žitňanský, Krokosz (4); Čičala (2), Piják (2), Goga (2) - Lacheta, Cyganek; Kafan, Szadrin, Bezuhłyj - Slota (2), Szymański (2); Kret, Swiderski, Kulawik.
Trener: Róbert Spišák.
Komentarze