Liga KHL złamała własne przepisy dopuszczając do rozegrania meczu w objętym stanem wyjątkowym Kazachstanie. Zawodnicy jednego z zespołów mieli problem z wydostaniem się z kraju, w którym dochodzi do zamieszek demonstrantów z policją i wojskiem.
Reprezentacja Białorusi wygrała pierwszy z dwóch sparingów z drużyną KHL w ramach przygotowań do turnieju finałowej rundy kwalifikacji olimpijskich w Bratysławie.
Wściekły bramkarz jednym kijem rzucał po tafli, drugi połamał. Takich nerwów na lodzie dawno nie widzieliśmy.
Kłótnia na treningu skończyła się dla jednego z graczy nokautem i złamaną szczęką. Kolega z drużyny powalił go potężnym ciosem i chciał bić dalej, a teraz może zostać dyscyplinarnie zwolniony.
Dotychczasowy selekcjoner reprezentacji Polski Tomek Valtonen wciąż pozostaje bez kontraktu. Według nieoficjalnych informacji jest inny faworyt do posady, do której był przymierzany.
- Jestem wolny i otwarty - mówi o możliwości objęcia Barysu Nur-Sułtan i reprezentacji Kazachstanu Tomek Valtonen. Zdaniem zajmującego się KHL dziennikarza, w obecnej sytuacji byłby to dla kazachskiego klubu "świetny kandydat".
Dotychczasowy selekcjoner reprezentacji Kazachstanu pożegnał się z posadą. Głównym powodem była porażka z Polską w lutowym turnieju prekwalifikacji olimpijskich.
Nieoczekiwany awans reprezentacji Polski do finałowej fazy kwalifikacji olimpijskich może mieć jeszcze jedną konsekwencję. Polacy pośrednio mogą w najbliższym czasie doprowadzić do zmian trenerskich w KHL.
Dwóch kolejnych naturalizowanych hokeistów z Kanady będzie niedługo miała reprezentacja, z którą Polacy zmierzą się w lutym w preeliminacjach olimpijskich.