Zygmunt: Gra pięciu na pięciu szła nam bardzo dobrze
Polska w drugim spotkaniu towarzyskim ponownie nie dała Węgrom zbyt dużego pola do popisu. Biało-czerwoni zwyciężyli na krynickim lodzie 6:2, udanie wieńcząc test-mecze przeciwko spadkowiczowi z Elity. O krótki komentarz pod zakończonym spotkaniu poprosiliśmy Pawła Zygmunta, dla którego, jako wychowanka KTH, dwumecz z Madziarami miał wyjątkowe znaczenie.
Dla Zygmunta był to powrót do odnowionego obiektu w Krynicy. Zawodnik HC Vervy Litvinow miał powody do zadowolenia – w dwóch spotkaniach przeciw bratankom z południa on i jego koledzy z kadry odnieśli pewne zwycięstwa.
– Bardzo cieszę się, że po tylu latach mogłem wreszcie zagrać tutaj w domu. Z pewnością to były dla mnie super chwile. Zdecydowanie te sparingi z Węgrami były dla nas na plus. Musimy wyciągnąć wnioski i szykować do kolejnych, aby być jak najlepiej przygotowanym do imprezy docelowej, czyli Mistrzostw Świata Elity. Tam nasza forma będzie najlepsza – mówił nam Paweł Zygmunt.
Spotkania z Węgrami poprzedził wymagający okres treningowy, przygotowujący pod kątem fizycznym do nadchodzącego turnieju w Czechach. Napastnik podkreślił jednak, że dobrze zniósł ten czas.
– Osobiście czuję się bardzo dobrze, jestem bardzo dobrze fizycznie przygotowany zarówno do meczów, jak i do mistrzostw. Myślę, że chłopacy tak samo, co zresztą i wczoraj, i dzisiaj potwierdziliśmy od samego początku – zaznaczył hokeista.
W sobotnim meczu o rezultacie w głównej mierze zadecydowało to, co wydarzyło się w pierwszej tercji. W niej biało-czerwoni w przeciągu ledwie pięciu minut zaaplikowali przeciwnikowi cztery gole, dzięki czemu w dalszych fragmentach mogli kontrolować wynik.
– Inaczej się gra, jak jest to sparing i prowadzimy 4:0 już po pierwszych dwudziestu minutach. Z pewnością wtedy jest łatwiej, głowa jest wówczas spokojniejsza – przyznał Zygmunt.
W kolejnych odsłonach Węgrzy doszli do głosu, do końcowej syreny strzelając dwa gole. Madziarów jednak tego dnia na więcej nie było już stać.
– Uważam, że w tej drugiej i trzeciej tercji wkradło się troszkę rozluźnienia. Jesteśmy jednak świadomi, że na mistrzostwach Świata nie możemy tracić koncentracji ani na sekundę. Będziemy zmuszeni walczyć o każdy centymetr lodu przez pełne sześćdziesiąt minut – podkreślił napastnik.
Spytaliśmy Zygmunta o to, które elementy gry w polsko-węgierskim dwumeczu wyglądały w wykonaniu kadry najlepiej, a nad którymi z kolei należy jeszcze popracować.
– Gra pięciu na pięciu szła nam bardzo dobrze – strzeliliśmy z niej prawie wszystkie bramki. Do tego dołożyliśmy jeszcze jedno trafienie w osłabieniu… Z pewnością musimy popracować nieco nad skutecznością w przewagach, bo rozwiązań nie mamy złych, brakuje jedynie postawienia tej „kropki nad i” – wymienił zawodnik.
Wychowanek KTH mógł liczyć na wsparcie, albowiem jego powrót do rodzinnego miasta przyciągnął wiele znajomych twarzy.
– Zgadza się. Z pewnością fajnie, jak na trybunach widzi się znajome twarze, które wspierają Cię w grze. Jesteśmy jednak profesjonalistami i bez znaczenia, czy gram w Krynicy, czy w Honolulu – do meczów podchodzę tak samo i jestem przygotowany na sto procent – przyznał.
Biało-czerwoni kolejne mecze kontrolne rozegrają za tydzień. 18 i 19 kwietnia, na lodowisku im. Braci Nikodemowiczów w Bytomiu, skrzyżują rękawice z drugim z ubiegłorocznych spadkowiczów z Elity – Słowenią.
– Myślę, że do Bytomia pojedziemy z założeniem, żeby skoncentrować się na swojej grze i grać to, co chcemy i co nam zakłada trener. Nie chcemy, aby rywal narzucił nam swój styl gry – zapowiedział Zygmunt.
2023/24 - Reprezentacje: Sparingi
Ostatnie mecze
2024-05-07 | ||||
---|---|---|---|---|
2024-05-07 18:30 | Polska Polska | - | Dania Dania | 1:3 (0:0, 0:1, 1:2) |
Komentarze
Lista komentarzy
narut
cieszę się że Paweł po tej kontuzji wyraźnie odzyskuje swoją formę (przynajmniej) sprzed roku.. wprawdzie to sparingi ale było widać jak ważnym jest zawodnikiem dla naszej rep., co dodatkowo cieszy - zawodnikiem młodego pokolenia, cieszy również forma i Kamila Wałęgi i Arona Chmielewskiego - wielu było ostatnio takich którzy podważali ich sens i większą przydatność w naszej reprezentacji.. mam nadzieję, że w ich przypadku będzie tylko lepiej, i że ich optimum formy przyjdzie na te mistrzostwa, tak jak wszystkich pozostałych chłopaków (!) teraz ciężka praca przede wszystkim... mecze ze Słowenią już takie łatwe nie będą, bo Słoweńcy zaprezentowali się bardzo bardzo solidnie na tle Austrii, ostatnio etatowej w elicie..grając bez swoich 4 podstawowych zawodników z DEL, którzy teraz grają o mistrzostwo w Bremerhaven-Urbasa, Jeglica, Verlica i obrońcy Gregorca..