Wieczór Tamminena! Dwa punkty dla sanoczan
Po twardym, wyrównanym i emocjonującym spotkaniu Ciarko STS Sanok pokonał na własnym lodzie Re-Plast Unię Oświęcim 2:1. Zwycięzcę wyłoniła dopiero seria rzutów karnych, w których jako jedyny trafił Sami Tamminen. Ten zawodnik okazał się dziś królem polowania, bo gola zdobył też w regulaminowym czasie gry.
Biało-niebiescy przyjechali do Sanoka z Daniiłem Apalkowem. 30-letni Rosjanin, mający na swoim koncie ponad 500 występów w KHL, został ustawiony przez Toma Coolena w pierwszej formacji, u boku Wasilija i Aleksandra Strielcowów. Apalkow miał pomóc oświęcimianom odczarować sanocką Arenę. To jedyny obiekt, na którym zespół z grodu nad Sołą jeszcze nie wygrał. Niestety nie udało się.
Początek meczu przypominał klasyczne hokejowe szachy. Oba zespoły skupiły się w pierwszej kolejności na tym, aby nie popełnić błędu w obronie, który mógłby skutkować szybką kontrą. Tempo też nie było zawrotne.
Mimo to oba zespoły miały kilka szans. Oświęcimianie najlepsze okazje stworzyli sobie wówczas, gdy na ławce kar odpoczywał Toni Henttonen. Najpierw po dograniu Daniiła Apalkowa ze slotu uderzył Aleksandr Strielcow, ale starszy z bliźniaków minimalnie przestrzelił. Chwilę później strzelał Wasilij, ale Dominik Salama efektownie złapał gumę do raka.
Potem dwie dobre okazje miał Jakub Bukowski, który urwał się oświęcimskim obrońcom. Za pierwszym razem jego uderzenie z nadgarstka znakomicie wyłapał Clarke Saunders, a za drugim został zepchnięty przez wyższego i cięższego Nikołaja Stasienkę.
Gol i szybka riposta
Na bramki przyszło kibicom poczekać do 22. minuty. Wtedy to na uderzenie spod linii niebieskiej zdecydował się Jere Karlssson. Zasłonięty Clarke Saunders zdołał odbić krążek, ale przy dobitce Samiego Tamminena nie miał już żadnych szans.
Goście odpowiedzieli już po 54 sekundach. Łukasz Krzemień zagrał przed bramkę do Maksima Rogowa, a ten „na raty” pokonał Dominika Salamę.
Później więcej z gry mieli podopieczni Toma Coolena, ale sposobu na Dominika Salamę nie zdołali znaleźć Aleksandr Strielcow, Daniił Apalkow oraz Daniił Oriechin. Fiński golkiper w każdej z tych sytuacji błysnął świetnym refleksem. Po czterdziestu minutach mieliśmy więc remis 1:1.
Do jednego błędu
Stało się jasne, że w trzeciej odsłonie o losach spotkania może przesądzić jeden błąd. Detal.
Podopieczni Miiki Elomo dwukrotnie grali w przewadze, ale ze swoich obowiązków świetnie wywiązywał się Clarke Saunders. 32-letni Kanadyjczyk w 50. minucie popisał się fenomenalną interwencją. Aleksandr Mokszancewa zagrał wzdłuż bramki do Samiego Tamminena, a ten uderzył bez przyjęcia. „Saundy” rozciągnął się jak guma i odbił krążek. Później obronił też kąśliwe uderzenie Samiego Jekunena.
Chwilę później gospodarze przez 74 sekundy grali w piątkę przeciwko trójce oświęcimian, ale nie potrafili wykorzystać tej znakomitej sytuacji.
Oba zespoły miały okazję do tego, aby zakończyć mecz w regulaminowym czasie. Zabrakło im jednak odrobiny szczęścia i skuteczności. Tuż przed końcową syreną lewym skrzydłem popędził Jakub Bukowski, który zagrał gumę wzdłuż bramki, ale Konrad Filipek nie zdołał zamknąć akcji. Sanoccy kibice złapali się za głowy.
Stalowe nerwy Finów
W dogrywce lepsze okazje wykreowali sobie oświęcimianie. Sposobu na Dominika Salamę nie znaleźli Teddy Da Costa, Wasilij Strielcow i Daniił Apalkow.
Fiński golkiper sanoczan klasę pokazał w serii rzutów karnych, broniąc wszystkie pięć prób biało-niebieskich. W tym elemencie nieźle zaprezentował się też Clarke Saunders, ale nie zdołał on zatrzymać uderzenia z bekhendu Samiego Tamminena. Fiński środkowy sprawił, że dwa punkty, ku uciesze miejscowych fanów, zostały w sanockiej Arenie.
Ekipa z grodu nad Sołą po raz drugi w ciągu 48 godzin przegrała mecz po najazdach.
Ciarko STS Sanok - Re-Plast Unia Oświęcim 2:1 (0:0, 1:1, 0:0, d. 0:0, k. 1:0)
1:0 Sami Tamminen - Jere Karlsson, Toni Henttonen (21:40),
1:1 Maksim Rogow - Łukasz Krzemień, Daniłł Oriechin (22:34),
2:1 Sami Tamminen (65:00, Karny decydujący).
Sędziowali: Paweł Kosidło, Sebastian Kłaczyński (główni) - Dariusz Pobożniak, Kamil Korwin (liniowi).
Minuty karne: 8-8.
Strzały: 30-37.
Widzów: 950.
Sanok: D. Salama - E. Piippo, S. Jekunen; R. Sawicki, K. Mocarski, J. Bukowski - J. Marva, J. Karlsson (2); T. Henttonen (6), S. Tamminen, A. Mokszancew - B. Rąpała, B. Florczak; M. Bielec, M. Wilusz, K. Filipek - K. Biłas, K. Olearczyk; F. Sienkiewicz, S. Bar, M. Biały.
Trener: Miika Elomo.
Unia: C. Saunders - N. Stasienko (2), J. Orłow, D. Apalkow, W. Strielcow (4), A. Strielcow - R. Glenn, K. Paszek, K. Dziubiński, V. Rollin Carlsson, T. Da Costa - M. Rogow, P. Bezuška, S. Kowalówka, Ł. Krzemień, D. Oriechin (2) oraz M. Noworyta, P. Noworyta, D. Wanat, A. Kot.
Trener: Tom Coolen.
2021/22 - Ekstraliga: Regularny
Ostatnie mecze
2022-02-20 | ||||
---|---|---|---|---|
2022-02-20 18:30 | Ciarko STS Sanok Sanok | - | GKS Tychy Tychy | 2:7 (1:1, 1:2, 0:4) |
2022-02-20 18:30 | KH Energa Toruń Toruń | - | JKH GKS Jastrzębie Jastrzębie | 2:3 (1:1, 1:0, 0:2) |
2022-02-20 18:30 | Tauron Podhale Nowy Targ Podhale | - | Re-Plast Unia Oświęcim Unia | 5:7 (1:4, 1:2, 3:1) |
2022-02-20 18:30 | Zagłębie Sosnowiec Zagłębie | - | GKS Katowice Katowice | 1:2 (0:1, 1:1, 0:0) |
Tabela
Lp. | Drużyna | GP | GF | GA | GD | P | PIM |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | GKS Katowice | 40 | 142 | 85 | 57 | 83 | 425 |
2. | Re-Plast Unia Oświęcim | 40 | 150 | 112 | 38 | 81 | 292 |
3. | JKH GKS Jastrzębie | 40 | 137 | 101 | 36 | 78 | 543 |
4. | Comarch Cracovia | 40 | 140 | 112 | 28 | 71 | 542 |
5. | GKS Tychy | 40 | 132 | 103 | 29 | 71 | 491 |
6. | KH Energa Toruń | 40 | 117 | 115 | 2 | 58 | 339 |
7. | Ciarko STS Sanok | 40 | 116 | 140 | -24 | 48 | 402 |
8. | Zagłębie Sosnowiec | 40 | 107 | 156 | -49 | 38 | 424 |
9. | Tauron Podhale Nowy Targ | 40 | 76 | 193 | -117 | 12 | 373 |
Komentarze
Lista komentarzy
Cola
Mogliśmy po tym meczu sprawić, że moglibyśmy sobie pozwolić na bezpośrednią porażkę z GieKSą. Sanok w tym sezonie, jako jedyna twierdza, nie zdobyty. Anty hokej. Z pierwszą czwórką Unia gra super, a z drugą czwórką Unia gra. Z czego to wynika? O Apalkowie na razie nic nie można powiedzieć. Coolen tatycznie cieniutko. Za dzisiejszy mecz można wyróżnić Salamę. PS przewagi :-(
LukaszOsw
Nie wiem czy Unia chce być na ttm pierwszym miejscu? Bo te wyniki są co najmniej dziwne. To samo można powiedzieć o GieKSie...
krych
Ta indolencja strzelecka jest już żenująca.
Cola
Czy bracia Noworyta pokazali się dzisiaj choć na chwilę. Pytam, bo nie odnotowałem.
kunta
Przyznawać się! Kto wsypał piach w trybiki drużyny z Oświęcimia?! Skuteczność w skali 0-10 spadła na minus 1. Ale nic to. Naprzód drużyno! Sanoczanie bardziej chcieli i odebrali nagrodę za to. Gratulacje!
redgar
Drugi mecz i druga przegrana w najazdach. Ileż można? Za karę powinni trenować te strzały jeszcze 2h po każdym treningu. Tyle fajnych i udanych zawodników a żaden strzelić nie potrafi. Osobna sprawa z Saudersem, on nigdy nie umiał bronić karnych. Nic tylko liczyć na wygrane regulaminowym czas
redgar
Drugi mecz i druga przegrana w najazdach. Ileż można? Za karę powinni trenować te strzały jeszcze 2h po każdym treningu. Tyle fajnych i udanych zawodników a żaden strzelić nie potrafi. Osobna sprawa z Saudersem, on nigdy nie umiał bronić karnych. Nic tylko liczyć na wygrane regulaminowym czas
omgKsu
Wschodnie specjały za mocne dla niektórych 😁
Pozdrawiam , do zobaczenia :)
rabarbar
Karny w wykonaniu Oriechina stadiony świata :) Ilu inostrańców gra obecnie w Oświęcimiu?
greg68
Wystarczyło wczoraj zdobyć 2 pkt.. wygrać z Sosnowcem i NT i 1 pierwsze miejsce byłoby Nasze
Zaba
Wystarczy zremisować w Katowicach i też utrzymamy pierwsze miejsce. Dla mnie ważne jest to, jak gra drużyna i czy kreuje sytuacje... Skuteczność też w końcu przyjdzie. Ważne, że jeszcze mamy dużo czasu na poprawę poszczególnych elementów. Psioczymy na gre w przewadze, ale przypomnę, że przez większość sezonu mieliśmy najwięcej bramek zdobytych w przewadze (nie sprawdzałem ostatnio statystyk, ale być może nadal tak jest). Teraz coś sie zacięło. Niestety może się to brać z tego, ze reszta zespołów nas "przeczytała" i wie jak my gramy te przewagi. Nie do końca podoba mi się to, ze przewagi gramy tylko dziesiątką zawodników z czego tylko dwóch obrońców (osobiście do przewag wystawiłbym innych obrońców, ale na szczęście to nie ja jestem trenerem). Sezon, a w zasadzie PO w tym roku będa wyjątkowo długie z licznymi przerwami. Mistrza poznamy byc może dopiero 15 kwietnia. Oby do końca Unia była w grze...