Hokej.net Logo
MAJ
7

Trener uciekł do Polski przed Łukaszenką. "Tutaj czujesz się naprawdę wolny"

Trener uciekł do Polski przed Łukaszenką. "Tutaj czujesz się naprawdę wolny"

Były trener młodzieżowej reprezentacji Białorusi w hokeju niedawno wyjechał z rodziną do Polski w obawie przed politycznymi represjami. - Tutaj czujesz się naprawdę wolny - mówi w długim, szczerym wywiadzie nie tylko o hokeju.

 

Alaksandr Rummo we wrześniu ubiegłego roku, po ostatnich wyborach prezydenckich na Białorusi, podpisał list protestacyjny, którego sygnatariusze domagali się uczciwego przeliczenia głosów i zaprzestania represji wobec protestujących przeciwko ogłoszonemu zwycięzcą prezydentowi Alaksandrowi Łukaszence. Wielokrotnie krytykował prezydenta i zaangażowanie po jego stronie szefa Federacji Hokeja Białorusi Dzmitryja Baskawa.


A że pełnił wtedy funkcję trenera reprezentacji kraju do lat 17, musiał opuścić stanowisko. Opowiadał później, że sam Baskau postawił mu ultimatum, że albo odejdzie sam, albo zostanie zwolniony, ponieważ jako trener reprezentacji ma obowiązek popierać politykę władz. - Lepiej szukać nowej pracy niż milczeć - powiedział wówczas i zrezygnował z posady.

Niedawno, w obawie przed politycznymi represjami, opuścił Białoruś i przyjechał do Polski. Dziś mieszka we Wrocławiu. W długim, szczerym wywiadzie opublikowanym przez białoruski kanał "CzestnOK" w serwisie "Telegram" opowiada m.in. o tym, co dzieje się na Białorusi, o nowym życiu, które zyskał w Polsce i o różnicach w podejściu do hokeja w obu krajach.

 

"100 % karmy"

 

Rummo przyznaje, że nie oglądał meczów reprezentacji Białorusi na zakończonym wczoraj turnieju kwalifikacyjnym do Zimowych Igrzysk Olimpijskich i nie jest zbyt zmartwiony brakiem awansu do Pekinu.

 

A jak odebrał porażkę reprezentacji swojego kraju z Polską w kwalifikacjach do Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Bratysławie? - Nawet nie wiem, jak to opisać - mówi. - Dla Polaków na pewno to był cud, bo przecież są drużyną z trzeciego poziomu Mistrzostw Świata.

Wciąż krytyczny wobec białoruskich władz trener nie ukrywa, że jego zdaniem reprezentacja zasłużyła na to, by po raz trzeci z rzędu nie awansować na Zimowe Igrzyska Olimpijskie, choćby dlatego, że jej zawodnicy nie protestują przeciwko temu, co dzieje się na Białorusi.

- Ta porażka z Polską to jest 100 % karmy. Tak samo porażka ze Słowacją, słaba pierwsza tercja z Austrią - wszystko karma - mówi. - Tę drużynę otacza negatywna energia. Zwykli ludzie jej nie kibicują, życzą jej porażki. Po tych porażkach w mediach społecznościowych widziałem, że dużo ludzi się cieszyło. (...) Hokeiści nie mają odwagi, żeby stanąć za swoimi rodakami, za swoimi kibicami. Możesz popierać Łukaszenkę, możesz być za władzą, ale jeśli twoich kibiców "nieznani sprawcy" biją na ulicach, wsadzają do więzień, to ty o tym nie wiesz? Dlatego dziś podejście Białorusinów do reprezentacji jest w 100 % takie, na jakie zawodnicy zasłużyli. Karma dosięgnie w życiu każdego, każdy odpowie za swoje słowa i czyny.

 

 

Polski hokej bez większego szumu


Rummo został także zapytany, jak w Polsce odebrano czwartkowe zwycięstwo nad Białorusią. - Wiecie, Polacy żyją pełnią życia. Potrafią pracować i potrafią odpoczywać. Wydaje mi się, że po zwycięstwie nad Białorusią ogólnie nic się nie zmieniło - mówi. - Cieszyli się, ale nie jakoś szczególnie. Przynajmniej ja niczego takiego nie zauważyłem.

Zapytany o to czy różnica między hokejem na Białorusi i w Polsce jest jak między niebem a ziemią, odpowiada: - Jest tutaj hokej. Rozwija się, ale na swój sposób i w swoim tempie.

Co ciekawe, brak szerszego zainteresowania hokejem, który w środowisku w naszym kraju jest zwykle postrzegany jako bariera jego rozwoju, 49-letni białoruski szkoleniowiec widzi jako zaletę.

- W przeciwieństwie do Białorusi nie ma niepotrzebnego hałasu wokół hokeja. Nikt tego nie pompuje. Drużyny grają, trenerzy trenują - wszystko dzieje się niesamowicie spokojnie - mówi. - Są kibice, ligi, szkółki hokejowe... To wszystko jest, ale życie toczy się bez większego szumu. Muszę też powiedzieć, że nie ma hałasu dookoła tego sportu, bo hokej znajduje się za piłką nożną, która jest najpopularniejszym sportem w kraju, za piłką ręczną i siatkówką.

 

Łukaszenka nie miał racji


Dodał jednak, że nie jest zgodna z prawdą piątkowa wypowiedź prezydenta Łukaszenki, że w Polsce hokejem zajmuje się 20 osób. - Oczywiście, że nie. Byłem w weekend na turnieju dziecięcym, gdzie grało 6 drużyn. W każdej po 15 osób, dzieci w strojach, łyżwach, uśmiechnięte. Wszyscy w dobrym nastroju. Łukaszenka myśli, że w Polsce 20 osób zajmuje się hokejem - jak daleko to jest od realnych liczb... A w wielu kwestiach Białoruś ustępuje swojemu sąsiadowi - mówi.

Rummo przekonuje także, że niemożliwa byłaby w Polsce sytuacja, w której trener na ławce bije młodego zawodnika. O takim zdarzeniu w meczu 13-latków na Białorusi pisaliśmy przed trzema tygodniami.

- Gdyby w Polsce trener uderzył dziecko kijem albo - nie daj Boże - uderzył na ławce, to koniec. Nigdy więcej nie pracowałby w sporcie - mówi. - Takim zachowaniem sam by sobie wypisał wilczy bilet. Tu dzieci i ich rozwój są bardzo ważne. Dlatego wiele pieniędzy inwestuje się w sport młodzieżowy, a podejście do dzieci jest na najwyższym poziomie.

 

 

 

Polska jako wzór


Białoruski trener stawia Polskę za wzór podejścia do dzieci, w tym także do sportu dziecięcego i przytacza historię z życia prywatnego. - Zapisywałem moich synów do szkoły sportowej. I do przyjęcia potrzebne było zaliczenie testów sprawnościowych. Starszy syn zaliczał, a młodszy sobie biegał, skakał z boku. Dyrektor szkoły do mnie przyszedł, powiedział, że syn zaliczył testy i będzie przyjęty, pokazał na młodszego syna i spytał, kto to jest. Powiedziałem mu, że to drugi syn, który będzie szedł do pierwszej klasy i że jeśli są gotowi go przyjąć, to może też podejść do testów. Dyrektor powiedział mi: "Nie, w porządku. Już zaliczył testy". Kiedy biegał i skakał przyglądali mu się i stwierdzili, że ze względu na charakterystykę fizyczną będzie pasował do szkoły. Takie jest podejście do dzieci w Polsce - chwali.

- W praktyce, żeby wyrosnąć na zawodowego sportowca musisz zaczynać od dziecka. Trenerzy i nauczyciele (w Polsce - red.) to rozumieją. Na Białorusi ważniejsze są dokumenty, starty, wyniki. Żeby wszystko było zgodnie z przepisami - mówi. - Na Zachodzie jest bardziej ludzkie podejście do dzieci, które są dzięki temu naturalnie szczęśliwe, uśmiechnięte i uwielbiają trenować.

 

Rummo też chce w Polsce kontynuować swoją trenerską karierę. - Pojechałem w Polsce na obóz trenerski, poznałem trenera reprezentacji U20, rozmawiam z wieloma kolegami - mówi. - Znalazłem też już miejsce pracy, ale na razie jeszcze nie chcę go zdradzać. Mogę tylko powiedzieć, że będę pracował z seniorami. Z czasem wszyscy się wszystkiego dowiedzą.

 

"Tutaj naprawdę czujesz się wolny"


Białoruski trener mówi, że przyjazd do Polski pozwolił mu spojrzeć inaczej na wiele rzeczy. - Kiedy mieszkałem na Białorusi, cały czas myślałem, że muszę zarabiać pieniądze. W Polsce życie jest jasno podzielone między czas na pracę i życie prywatne. I można się zajmować interesującymi rzeczami: podróżami czy chodzeniem na różne wydarzenia. Trochę się "zresetowałem" - tłumaczy.

Rummo jest zachwycony Wrocławiem i Polską. - Mieszkam teraz we Wrocławiu i czuję się trochę, jakbym wrócił do mojego sowieckiego dzieciństwa, kiedy szedłem w Mińsku aleją i wokół było dużo drzew i natury. Wyobrażacie sobie, że w centrum miasta, stojąc na skrzyżowaniu, słyszycie dźwięki koników polnych? Tu nikt nie kosi trawy, żeby wszędzie rozwijać asfalt. Takie zielone miasto, tyle architektury, zapach kawy i bułek o poranku - to wszystko przeniosło mnie na inny poziom i pozwoliło się rozwinąć, cieszyć życiem - opowiada.

 

Jak sam mówi, jeśli czegoś żałuje, to tego, że nie opuścił Białorusi wcześniej. - Tak naprawdę powinienem to zrobić nie mając 50, a 40 lat. Powiem banalną rzecz, ale prawdziwą: tutaj naprawdę czujesz się wolny. I nie w tym sensie, że robisz, co chcesz. Ale w tym, że rozumiesz, że jesteś traktowany jak człowiek, czego nie ma na Białorusi - mówi. - Czujesz się jak człowiek absolutnie wszędzie, gdzie idziesz. Kiedy po przyjeździe do Polski zajmowałem się załatwieniem różnych dokumentów, spotkałem się z barierą językową, ale każdy starał się mi pomóc, jasno wytłumaczyć, coś rysowali, żebym tylko mógł zrozumieć.

Nowe życie w Polsce Rummo zaczął bez większych problemów. - Wszystko jest w porządku z mieszkaniem i z pracą. Właśnie dlatego, że przyjeżdżasz tu i od razu jesteś postrzegany jako człowiek - mówi. - Tylko jedna rzecz wywołuje we mnie "dreszczyk": jak dzieci poradzą sobie od 1 września w szkole, co je tam spotka. Ale z jednego się cieszę: że dzieci na pewno nie będą miały żołnierza przy wejściu do szkoły.

 

 

 

Przymusowa emigracja


Rummo niemal całą swoją zawodniczą karierę spędził w ojczyźnie, choć przez rok grał w Stanach Zjednoczonych. Jako trener pracował prawie wyłącznie na Białorusi, z kilkumiesięczną przerwą na pobyt na Ukrainie.

- Szczerze mówiąc oczekiwałem, że na Białorusi też przyjdzie taki czas, że mieszkańcy będą traktowani jak ludzie i czasem wydawało mi się, że to jest możliwe, ale się nie doczekałem - mówi. - I teraz rozumiem, że powinienem wyjechać wcześniej. Być może wtedy coś w mojej karierze potoczyłoby się inaczej. Ale jest jak jest.

Przyznał też, że mimo iż Polska go zachwyciła, to swój wyjazd z Białorusi postrzega jako przymusowy. - Gdyby nie było tych represji wobec niezależnych mediów, niektórych organizacji, gdybym nie czuł na sobie skupionej czyjejś uwagi, to bym nie wyjechał - mówi. - Ale z ludźmi, którzy dziś rządzą, to jest niestety nierealne. A żyć i bać się własnego cienia - czy tak w ogóle można? To była wspólna decyzja naszej rodziny. Moja żona zawsze mnie wspiera, a dzieci zdają sobie sprawę z tego, co się dzieje na Białorusi.

Przyjazd do nowego kraju pozwolił mu także z dystansu spojrzeć na białoruską rzeczywistość. Widzi ją w jeszcze ciemniejszych barwach niż wcześniej.

- Złapałem się na takim myśleniu, że kiedy jesteś na Białorusi, a ta cała brutalność, która ma tam miejsce dzieje się dookoła ciebie, to zaczynasz się do tego przyzwyczajać, to ci powszednieje. Ale gdy tylko półtora miesiąca mieszkasz w innym kraju, poczujesz inne życie, to patrzysz na Białoruś i myślisz sobie: "Cholera, to jest prawdziwa dzicz!" - mówi. - Kiedy opowiadam Polakom, co tam się dzieje, po prostu mi nie wierzą. Jak można iść na 15 dni do aresztu za skarpetki? Albo wyrok za białą kartkę w oknie. (chodzi o przypadki aresztowań za noszenie skarpetek w biało-czerwono-białych barwach dawnej flagi Białorusi, używanej przez opozycjonistów wobec Łukaszenki oraz za wywieszanie w oknach białych kartek na znak protestu przeciwko tłumieniu siłą demonstracji - red.)

 

"Czas się zbierać"


O tym, że zdecydował się wyjechać, ostatecznie przesądził atak władzy na nieliczne opozycyjne media, w tym zamknięcie portalu TUT.BY, który był zresztą także jednym z najlepszych źródeł informacji o białoruskim hokeju.

- Kiedy zaczęły się naciski na TUT.BY, kiedy zaczęli zamykać niezależne media, spojrzałem na to wszystko i zrozumiałem, że prawdopodobnie czas się zbierać - opowiada. - A naprawdę poważnie o wyjeździe pomyślałem w kwietniu-maju. Później dostaliśmy wizę i wyjechaliśmy z trzema walizkami.

Zapytany o to czy nie myślał, by ukryć się nieco w cieniu, nie komentować spraw politycznych i zająć jedynie pracą, ale pozostać w ojczyźnie, Rummo mówi: - Nie chcę być cicho. Jak można być cicho, kiedy coś takiego się dzieje na Białorusi, biorąc pod uwagę, że ja i ludzie tacy jak ja mamy 100 % racji? Nie wyobrażam sobie, że mógłbym być cicho i ukrywać swoje poglądy, a na Białorusi jest teraz niebezpiecznie mówić.

Rummo nie wyobraża sobie powrotu na Białoruś, dopóki nie zmieni się władza. Gdyby do tego jednak doszło, to nie wyklucza takiej możliwości.

- Jak mówi moja żona, życie jest bogatsze niż nasze plany. Oczywiście nie wykluczam możliwości, że wrócę, bo przeżyłem na Białorusi 50 lat - mówi. - Ale kiedy to będzie? Jasne, że wtedy, kiedy reżim się zmieni. Nie myślę, że będzie to długo trwało. Oczywiście zmiany nie przyjdą jutro ani pojutrze, ale też nie za lata, które wydają się wiecznością. Coś nieoczekiwanego dla wszystkich się zdarzy i reżim nagle się wywróci.

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Zaba: Kamil Wałęga powinien grać w wyższej formacji
  • PanFan1: bouncing puck ... to bad
  • thpwk: Detale, podać po lodzie i byłoby 2
  • 1946KSUnia: Ale za to jak pięknie, trzeba próbować żeby wyszło
  • PanFan1: Napiszę jeszcze raz - wstydu nie ma
  • Foxxy: MVP Zabolotny jak dla mnie
  • redgar: Dzisiaj pogrążyły nas kary. Czy nałożone słusznie wszystkie? No nie wiem
  • redgar: Ogólnie prezentujemy się dobrze
  • botanick: Przy 0-8 brytoli jest suuper
  • redgar: Widać kolektyw i serce zostawiamy na lodzie
  • Foxxy: nie zgodzę, się
  • PanFan1: Dzięki za walkę, wstydu nie ma
  • J_Ruutu: Ciekawe jak nasi zagrają w meczu o konkretną stawkę z Francuzami.
  • Paskal79: Super gra, graliśmy z NHL szacunek i wielkie brawa dla chłopaków!!!!
  • Foxxy: redgar
    Nasza nieskuteczność oraz nasze błędy. ale i tak Wielkie Brawa DLA NASZYCH ORŁÓW
  • botanick: Dziękujemy
  • Paskal79: Panowie 👍👍👍👍
  • hanysTHU: Nie ma wstydu x 2
  • PanFan1: Powiem tak, przy tym składzie Szwedów, cokolwiek mniej niż złoto, będzie ich porażką.
  • Zaba: z 5 kar wybroniliśmy 3... Przy takim zespole jak Szwecja to dobry wynik
  • hanysTHU: Bryku
  • rawa: Takich bramek jak My to nikt nie strzela. Gol z d...😉
    A tak poważnie: brawo Panowie.
  • hanysTHU: Teraz dychnąć i we środę puknąć żabki
  • Paskal79: Mam nadzieję że choć raz będzie grany Mazurek..
  • szop: a z Francja nie gramy we wtorek?
  • PanFan1: Brodin, Kempe, Hedman ... Jezus Maria - tak przegrać to jak wygrać
  • unista55: Dżentelmen z tego E.Karlssona ;)
  • PanFan1: A Alan taki numer Gusstavsonwi - trza mieć tupet 😉
  • szop: brawo brawo kibicujemy nie narzekamy
  • narut: że nasi honor uratowali to o wiele za mało powiedziane.. o wile wiele za mało.. klasa występ bez 2 zdań..
  • Paskal79: Z Francją www wtorek
  • narut: ci szwedzcy zawodnicy toż miliony zarabiają a na przeciw nich bramkarz z 3 ligi niemieckiej..
  • PanFan1: Austria Helvetia 5:5 oglądamy ???
  • botanick: Komentatorzy czescy chwalą Naszych,za walkę.
  • Luque: Chłopaki nie dali się zbić, przegrali no ale walczyli i zostawili na lodzie serducho, to cieszy i oby teraz włożyli wszystko w ten wtorkowy mecz z Francją
  • narut: może nasz łotewski kolega już nie będzie nam mówić o przypadkach i fuksach w kontekście naszego wczorajszego występu..
  • PanFan1: Rawa zobacz bluzy Helvetów - co ci przypomina widok znajomy ten 😉❓
  • PanFan1: Narut rzuć okiem
  • botanick: Alan i Dawid dwaj nasi według Czechów najlepsi gracze meczu!
  • szop: i slusznie MY tez musimy brawo Panowie Pan Maciek Urbanowicz mega szacun
  • PanFan1: Roman Josi u Helvetów, świetny mecz
  • PanFan1: Racja Szopie, Urban mucha nie siada
  • rawa: PF1 zauważyłem. Zerżneli Twój patent.
  • PanFan1: 6:5 Helvetia
  • PanFan1: prawda że tak Rawa idę kutfa po tantiemę
  • botanick: Kaliber mówi że postanowili przed 3 tercją strzelić bramkę..
  • botanick: Łycha po czesku..wywiad
  • PanFan1: "Kasztania" 5:6 w doopę, ale dzielnie postawili się Helvetom
  • emeryt: Pan Kalaber wiedzial co robi zabierając Urbana na MŚ,a tyle było narzekania że emeryta zabiera...
  • hanysTHU: Tak jest szopie wtorek, jutro już poniedziałek...na mistrzostwach inaczej czas leci hehe
  • PanFan1: Na tym turniej pukniemy Niemców, rzekłem !
  • redgar: Ciekawe co szwedzkie mebeluxy powiedzą po meczu. Mowili, że dwucyfrowka będzie, że z palcem w tyłku. A co? Nasi się postawili
  • szop: Paskalu miej na oriencie koszulko we wtorek hihi hanysie gdzies mie 1 dzien pouciekal:D
  • Paskal79: Szop popytam myślę że tam będzie do kupienia na miejscu,jak byłam ostatnio na.MS w Czechach to chyba było można kupić koszulkę drużyny
  • Paskal79: Szwedzi już nie raz śmiali się z masę jeżeli chodzi o hokej, wcześniej jakąś była gwiazda mówiła po cię w LMe takowe drużyny jak mistrz Polski,nie pamiętam jego nazwiska...
  • Paskal79: Z nas sie śmiali..
  • Luque: Fakt eme, póki co Urban się broni, wybacz Pan Panie Macieju, liczę że jeszcze coś Nam wywalczysz pozytywnego
  • Paskal79: Valtonen wali ostro i bez skrupułów wielki fachowiec,to jest ekspert na prawdę
  • Paskal79: Ale Valtonen pkt Polski hokej działaczy i wszystko super gość , super ekspert i fachowiec,takich to miło posłuchać, brawo Polsat za takich ekspertów!
  • PanFan1: amen 👍
  • rawa: Let's go Panthers
  • rawa: Iskrzy dzisiaj.
  • rawa: Pasta 1:0 w PP dla Bostonu
  • rawa: Piękny strzał Pasty.
  • rawa: Miśki 2:0
  • rawa: Kocurom wykończenia i skuteczności brakuje.
  • rawa: W końcu Anton Lundell strzela dla Kocurów 2:1
  • rawa: Forsling słupek
  • rawa: 27:12 w strzałach dla Kocurów ale słaba skuteczność
  • rawa: Bennett na 2 sekundy przed końcem PP wyrównuje 2:2
  • rawa: Publika lekko wkur... Bennett im brame wcisnal a cały mecz buczą na niego za Marchanda.
  • rawa: Barkov ale pięknie wcisnął. Kocury 3:2
  • rawa: 1:23 do końca
  • rawa: Ekblad kara. 35 sekund
  • rawa: Brawo Kocury! 3:1 w serii.
    Bramka Bennetta w PP na 2:2 dyskusyjna.
    🐀
  • emeryt: my tu gadu gadu o MŚ a w kuluarach thl aż huczy...
  • thpwk: Po tych dwóch spotkaniach naszej reprezentacji naszła mnie pewna refleksja. Wydaje mi się, że Te 22 lata braku gry na najwyższym poziomie zatarły postrzeganie naszej ligii i kadry. Może ta różnica między nami, a elitą nie jest, aż tak kolosalna jak się nam utarło myśleć przez lata lata. Ciężko to było zweryfikować przez brak kontaktu nawet na poziomie spotkań towarzyskich
  • KubaKSU: Mam nadzieję, że po tych MS skauci będą patrzyć innym okiem na naszych grajków i w końcu doczekamy się gracza w NHL..tak jak mówisz przez to zatarcie i skazywanie na porażkę nasi boją się wypłynąć na głęboka wodę.. wola pewne i dobre sianko w THL ,przecież kariera nie jest zbyt długa..:)
  • JajcoW: Kara dla Górnego sprawdzana przez pasiastych na VAR....i kara w jedną stronę, chociaż Górny zaliczył sekundę wcześniej od Szweda gałę w twarz pod przykrytą rękawicą i musieli to widzieć p a l a n t y.....ale główny z krainy serów i czekolady miał własną interpretację przepisów i tylko naszemu zaaplikował 2+2.....generalnie oglądając już kilka szpilów należy stwierdzić, że jak zawsze do poziomu gry nie dopasowali się poziomem panowie w białoczarnych trykotach.
  • Arma: Łatwiej się nadrabia zaległości niż się ucieka przed resztą. Nasza liga nie jest taka słaba w Europie, tak samo repra daje radę, trzeba tylko naprawić parę spraw i coraz odważniej pukać do lepszego świata
  • PanFan1: thpwk - Arma : pełna z wami moja zgoda (już od mistrzostw 1B w Tychach pisałem że my nie jesteśmy aż tacy słabi w tę grę, a większość problemów wynika nie tyle z poziomu naszych zawodników, co z pokłosia Chwałkowego burdlu, że ten koleś do dziś nie został rozliczony ... cóż no comment) o jednym tylko trzeba pamiętać już teraz ...
  • PanFan1: ... jeżeli nadal będziemy mieli dramatycznie niskie wymagane minimum polskich graczy w meczu ligowym (6), to za dwa trzy lata będziemy mieć ogromny deficyt zawodników gotowych do gry - albo nawet zbliżonych - na dobrym poziomie i już teraz trzeba patrzeć dalej do przodu niż tylko to co za rok.
  • PanFan1: "sześciu to mało"
  • Zaba: ^^ gdyby to jeszcze dotyczyło 6 w grze... to byłoby pół biedy... ale to chodzi o 6 w składzie czy nawet w kadrze...
  • Zaba: odliczając 2 bramkarza i czwartą obronę czy nawet całą piątkę to wygląda to już znacznie słabiej...
  • Zaba: Natomiast mocna liga mocno rozwija tych Polaków, którzy się do niej łapią i w niej regularnie grają. Dlatego nie do końca zgadzam się, ze stwierdzeniem, że dla naszych młodych zawodników jedyną droga na rozwój jest uciekanie do innych lig. Co z tego, ze sa w kadrach zespołów z lepszych lig jesli w nich regularnie nie grają, albo trafiają na farmy do np I ligi czeskiej, która jest słabsza od naszej THL.
  • Zaba: Kiedyś kadrowicze, którzy grali w PLH byli w niej najlepszymi, lub co najmniej wyróżniającymi sie zawodnikami. Nie musieli się wiec wybitnie starać a i tak byli gwiazdami... Mecze na wysokim poziomie grali kilka razy w sezonie. Dziś, dzięki znacznemu wzrostowi poziomu, a także wyrównaniu ligi niemal na co dzień grają takie mecze z zawodnikami znacznie lepszymi od siebie, dzieki czemy nawet w wieku dojrzałym znacznie się rozwinęli i poprawili swoje umiejętności...
  • Zaba: ... co przełożyło się na poziom tej obecnej reprezentacji... Natomiast zgadzam się, ze jak oni zakończą grę, a do ligi nie przebiją sie kolejni młodzi to niesttey w przyszłości może sie to odbić na pozimie repry... Dlatego uważam,że bardziej potrzebna nam jest mocniejsza I liga niż zwiększanie limitu Polaków w składzie do kilkunastu zawodników i zmniejszanie pozimmu ligi.. Niesttey nie stać nas obiecnie na to aby utrzymać poziom THL przy znacznie zwiększnym limicie Polaków w składach.
  • J_Ruutu: Żaba, wszystko ok, ale to nie jest limit.
  • J_Ruutu: To jest wymagane minimum.
  • J_Ruutu: Możesz grać samymi Polakami, nie ma przeszkód.
  • Arma: Ale jest poczucie że klub grający Polakami traci możliwość rywalizowania z resztą na równych zasadach a tak byłoby minimum 10 Polaków w klubach to by liga wróciła do stanu sprzed paru lat tylko zamiast Craxy czy Sanoka byłyby Katowice
  • majk1984: Cześć. Pytanie odnośnie dojazdu do Ostravy - był ktoś z Was? Gdzie najlepiej zaparkować samochód? Pytam pod kątem zajętości tych pod halą gdzie można jeszcze zostawić?
  • AdaM1234: Pod okolicznymi sklepami masz bezpłatne parkingi.
  • AdaM1234: Np pod Kauflandem duży parking.
  • J_Ruutu: Arma, ja tylko w kwestii formalnej, po prostu nie używajmy określenia "limit Polaków w składzie", bo nie ma czegoś takiego. Jest jedynie wymagane minimum. Limit określałby maksimum.
  • Beta: Myslę ze kolega z Jastrzębia się nie obrazi jak wykorzystam jego podpowiedz odnośnie parkowania
  • Beta: poleca parkować pod OBI a stamtad 3 przystanki tramwajowe-około 7 min
  • Beta: przystanek pod sklepem
  • PanFan1: to i ja za tę podpowiedź dziękuję
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe