Trener mistrzów Polski ostro o źle ułożonym terminarzu. "To jak wbijanie moim zawodnikom wideł w plecy"
GKS Tychy wygrał w derbowym spotkaniu z GKS-em Katowice 2:1. Mecz dostarczył sporej dawki emocji nie tylko na lodzie. Ciekawie było też na konferencji prasowej. Andrej Husau, trener ekipy mistrza Polski stwierdził, że terminarz rozgrywek jest źle skonstruowany i krzywdzący dla jego zespołu.
49-letni Białorusin wytknął organizatorom, że jego drużyna rozgrywa mecze z ekipami, które miały więcej czasu na regenerację.
– Otóż ktoś bardzo mądry z Polskiego Związku Hokeja na Lodzie ułożył nam taki terminarz rozgrywek, że każda drużyna z którą gramy ma wcześniej wolne – mówił ironicznie trener trójkolorowych.
– My graliśmy w Krakowie, GKS Katowice miał wolne. Gramy z Katowicami – odpoczywa Podhale. W meczu z Podhalem odpoczywa Jastrzębie. Nie rozumiem tego, że ktoś mógł tak to ułożyć. To jest jak wbijanie moim zawodnikom wideł w plecy – podkreślał Andrej Husau.
Postanowiliśmy przyjrzeć się tej sytuacji. Co wynika z naszych obserwacji?
Otóż w pierwszej rundzie PHL na jedenaście kolejek, tyszanie czterokrotnie trafiali na drużynę mającą mecz przerwy. W rundzie drugiej takich przypadków jest więcej. Do tej pory przed meczem z GKS-em Tychy odpoczywały Comarch Cracovia i GKS Katowice, a w najbliższej przyszłości na podobny „bonus” będą mogły liczyć Podhale Nowy Targ, JKH GKS Jastrzębie, KH Energą Toruń, Lotos PKH Gdańsk, Re-Plast Unia Oświęcim, Zagłębie Sosnowiec oraz Naprzód Janów.
– Ja nie mam tu koni. Tu są żywi ludzie, którzy ciężko pracują i ja ich za to szanuje. W środę zawodnicy mają wolne i będziemy się przygotowywać na świeżutką drużynę Podhala – stwierdził Andrej Husau.
Komentarze