Tak się walczy w czeskiej lidze. Pleksa nie wytrzymała (WIDEO)
"Pozor!" krzyczał czeski komentator. Walka przy bandzie w meczu pierwszej kolejki czeskiej ekstraklasy była tak twarda, że pleksiglasowa osłona nie wytrzymała i efektownie rozpadła się na kawałki.
Zdarzenie miało miejsce w drugiej tercji spotkania BK Mladá Boleslav z HC Litvínov na inaugurację rozgrywek. W tercji obronnej drużyny BK przy bandzie w walce o krążek starli się: obrońca miejscowych Martin Pláněk i weteran gości Viktor Hübl. Po ich zderzeniu banda się zatrzęsła, a pleksiglasowa osłona widowiskowo rozpadła na drobne kawałki.
Służby techniczne jednak całkiem szybko uporały się z wstawieniem nowego kawałka pleksi i zawodnicy po kilku minutach mogli wrócić do gry. Przyjezdni w momencie przerwania meczu prowadzili 3:1, a ostatecznie wygrali 4:3.
Incydent z pleksi nie był jednak jedynym wydarzeniem tego spotkania. W zespole z Litvínova zadebiutował bowiem w meczu ligowym młody Jan Myšák. Mając zaledwie 16 lat, 2 miesięcy i 21 dni został najmłodszym zawodnikiem, który wystąpił w czeskiej ekstraklasie dla ekipy HC Litvínov. Nastolatek pobił tym samym dokładnie o... tydzień 31-letni klubowy rekord mistrza olimpijskiego z Nagano i trzykrotnego mistrza świata Roberta Reichela. Trener Milan Razým odważnie wystawił młodego gracza w drugim ataku, obok starszych - odpowiednio - o 24 (!) i 20 lat Hübla i Františka Lukeša. Młodzian spędził na lodzie 12 minut i 22 sekundy.
A ozdobą całego wczorajszego meczu był rzut karny efektownie wykonany w pierwszej tercji w stylu Petera Forsberga z finału Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Lillehammer przez Słowaka Františka Gerháta.
Komentarze