Tabaček wiesza łyżwy na kołku. "Unia będzie miała w moim sercu szczególne miejsce"
Peter Tabaček po dwunastu sezonach spędzonych na polskich taflach zdecydował się zakończyć sportową karierę. „Tabo” będzie teraz nauczycielem.
– W życiu każdego hokeisty przychodzi taki czas, że trzeba podjąć decyzję o sportowej emeryturze. Ostatnie okoliczności utwierdziły mnie w przekonaniu, że to najlepszy moment, by powiedzieć sobie „dość”. Dziękuję zarządowi klubu, który pozwolił mi rozwiązać kontrakt za porozumieniem stron – powiedział nam Słowak z polskim paszportem.
Tabaček przez ostatnich dziesięć sezonów był zawodnikiem Unii Oświęcim, do której trafił z Naprzodu Janów. Zdobył z biało-niebieskimi dwa brązowe medale i dwukrotnie zagrał w finale Pucharu Polski. Był z klubem w dobrych, ale też w trudnych momentach.
– Najmilej wspominam wygrane mecze o brąz, a najgorzej przebyte kontuzje. Fajnie współpracowało mi się z trenerami – wyjaśnił „Tabo”.
Kibice zapamiętają go jako zawodnika niezwykle walecznego, dla którego dobro drużyny zawsze było najważniejsze.
– Co będę teraz robił? Wracam na Słowację i od września podejmę pracę w szkole jako nauczyciel wychowania fizycznego. Z tego miejsca dziękuję wszystkim kibicom za wsparcie. Unia będzie miała w moim sercu szczególne miejsce – podkreślił były już zawodnik Re-Plast Unii Oświęcim, który swój numer „55” przekazał Patrykowi Noworycie.
– Wiem, że bardzo go lubi i teraz z czystym sumieniem mogę mu go oddać – zakończył z uśmiechem.
Peter Tabaček w Polskiej Hokej Lidze rozegrał w sumie 505 spotkań, zdobył w nich 149 bramek i zaliczył 238 asyst.
Komentarze