Hokej.net Logo
MAJ
7

Szynal: Z nadzieją na lepszą przyszłość

Szynal: Z nadzieją na lepszą przyszłość

Przed hokeistami JKH GKS Jastrzębie kluczowe momenty pierwszej części sezonu. Najbliższe cztery spotkania zadecydują, czy podopieczni Roberta Kalabera znajdą się w "grupie silniejszej", czy też będą zmuszeni rywalizować o dwa pozostałe miejsca w ćwierćfinale fazy play-off w "grupie słabszej".

Powiedzmy sobie szczerze - dwa miesiące temu bralibyśmy taki scenariusz w ciemno. Mało kto spodziewał się, że ten zupełnie nowy zespół, oparty o wychowanków i zawodników poniżej dwudziestego roku życia, będzie w stanie nie tylko nawiązać walkę z bardziej doświadczonymi przeciwnikami, ale zdoła nawet pokonać Cracovię Kraków czy Podhale Nowy Targ. Czy zarząd JKH GKS Jastrzębie podziela tę opinię? Co będzie, jeśli ekipa trenera Kalabera jednak nie awansuje do "szóstki"? O przyszłości i młodości, sędziach i terminarzu, finansach i kibicach rozmawiamy zprezesem Kazimierzem Szynalem.

- W ostatni piątek października sędzia Zbigniew Wolas mocno podgrzał atmosferę na Jastorze…
Kazimierz Szynal- Rzeczywiście, oglądając spotkanie z Podhalem Nowy Targ na żywo trudno było nie odnieść wrażenia, że arbiter podejmował bardzo kontrowersyjne decyzje. Jednak po obejrzeniu kilku powtórek należało przyznać, że sędzia zarówno mógł podyktować rzut karny, jak i nie musiał odsyłać Kamila Wróbla na ławkę kar. Zrobił jednak to, co zrobił, i tego już nie odwrócimy. Generalnie jednak nasz zespół powinien był zagrać bardziej odpowiedzialnie w końcówce meczu. Wówczas nie trzeba byłoby przejmować się rzutem karnym, karami czy w ogóle słabym poziomem pracy sędziego.

- Czy normalną jest sytuacja, w której sędzia pochodzi z miasta, w którym siedzibę ma klub rywalizujący o "grupę silniejszą" z JKH GKS Jastrzębie?
- Nie powinno tak być. Jeśli rozjemca pochodziłby z innego ośrodka, to tych kontrowersji na pewno byłoby mniej. Nie uniknęlibyśmy ich zapewne, jednak obyłoby się bez niepotrzebnych podtekstów.

- Po raz kolejny pojawiły się błagalne prośby o sędziów z Czech…
- Ten temat przerabialiśmy już wielokrotnie. Niestety, nie jest to takie proste. Arbitrzy nawet z niższych lig czeskich mają gdzie pracować.

- Kończąc temat Polskiego Związku Hokeja na Lodzie nie mogę nie zapytać o kwestię terminarza, który poznaliśmy niemal u progu sezonu. Z perspektywy dbania o wizerunek polskiego hokeja jest to chyba działanie samobójcze.
- Fakt, że terminarz poznaliśmy na dwa tygodnie przed inauguracją uważam za skandal. Taka sytuacja powtarza się zresztą po raz kolejny. Rok temu było podobnie. Nie wiem, czym to jest spowodowane, ale nie powinno tak być. W maju odbył się zjazd sprawozdawczo-wyborczy PZHL. Wszyscy przyjęliśmy z nadzieją nowy skład zarządu związku, który zyskał przecież wówczas spore poparcie. A jednak w ciągu tych kilku miesięcy niewiele się zmieniło. Poprawy nie widać.

- Jako władze klubów ekstraligi nie macie możliwości wywarcia nacisku na związek?
- Możemy apelować, ale co roku pojawia się podobny problem. Nowy prezes PZHL otrzymał duże votum zaufania podczas ostatnich wyborów i, o ile nie zdarzy się nic nadzwyczajnego, zapewne dokończy swoją kadencję, którą rozpoczął przecież niedawno. Niemniej, takie kłopoty z ustaleniem terminarza na początku działalności nie wyglądają dobrze.

- Przejdźmy do bardziej optymistycznych spraw. Gdyby nie porażka z Podhalem i sensacja w Oświęcimiu, bylibyśmy już blisko "grupy silniejszej", nawet z perspektywą włączenia się do walki o awans do turnieju finałowego Pucharu Polski. JKH GKS jest jedną z niespodzianek tego sezonu.
- Gramy lepiej, niż można było się spodziewać i przyzna to każdy, kto ma pojęcie o naszej dyscyplinie sportu. Mamy młody zespół, który spisuje się bardzo dobrze. W poprzednich latach zanotowaliśmy sukcesy, które należy uznać za wielkie osiągnięcia. Puchar Polski i dwukrotne wicemistrzostwo kraju stały się elementem historii jastrzębskiego hokeja na lodzie. Ewentualny awans naszej młodzieży do "grupy silniejszej" postawiłbym na równi z ligowym srebrem. Jeśli jednak znajdziemy się poza "szóstką", to nie będziemy robić tragedii, bo nauka musi kosztować, a przecież ci chłopcy wciąż uczą się ekstraligi. Jeśli nadal będą robić postępy, to za rok czy dwa lata naprawdę będziemy mieli się z czego cieszyć.

- Niemniej - brak awansu do "grupy silniejszej" równałby się wymiernym stratom finansowym. Na mecz z Tychami na pewno przyjdzie więcej kibiców, niż na spotkania z SMS-em Sosnowiec.
- To prawda, jednak naszym głównym celem jest podnoszenie naszego poziomu sportowego i dlatego chcemy walczyć z najlepszymi. Aspekt ekonomiczny jest w tym przypadku ważny, ale nie najważniejszy, ponieważ wpływy z wejściówek w żadnym polskim klubie hokejowym nie mają decydującego przełożenia na budżet.

- Padło magiczne słowo "budżet", więc nie mogę nie zapytać o sytuację finansową. Przed rokiem baliśmy się, czy w ogóle uda się dokończyć sezon. Teraz wisi nad klubem podobne zagrożenie?
- Uważam, że nie. Za nasz największy sukces uważam to, że przetrwaliśmy najgorszy okres, a bieżący rok przeżyliśmy bez większych wstrząsów. Ustabilizowaliśmy finanse, jednocześnie nie rezygnując z utrzymywania grup młodzieżowych, na które wydajemy 300 tys. zł rocznie. Bez wątpienia jednak nie byłoby tego sukcesu bez naszych partnerów i tu muszę podziękować prezesowi Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która nie zostawiła nas, nomen omen, "na lodzie". Dziękuję także pani prezydent miasta i radnym, przede wszystkim pracującym w Komisji Kultury i Sportu, jak również prezesowi firmy Prymat oraz prezesowi Januszowi Antończykowi i wszystkim naszym pozostałym sponsorom. Dzięki nim mamy stabilną teraźniejszość i nadzieję na lepszą przyszłość.

- Wróćmy do ligi. Zna pan powiedzenie, że lepiej być pierwszym na wsi niż drugim w mieście? Krótko mówiąc - biorąc pod uwagę, że mamy młody zespół, to nie lepiej wygrywać w "grupie słabszej" niż ponosić serię porażek w "silniejszej"?
- Trudno to jednoznacznie ocenić. Na pewno awans do "szóstki" byłby wielkim osiągnięciem zarówno dla naszego klubu, jak i indywidualnie dla tych chłopaków. Rzeczywiście jednak może być i tak, że w "grupie silniejszej" będziemy mieli problem z wygraniem meczu. Każdy kibic musi zdawać sobie z tego sprawę. Młodość może sobie nie poradzić w ciągłej rywalizacji ze "starymi wyjadaczami". Świat się nie zawali również dlatego, że poza "szóstką" są dwa miejsca w ćwierćfinale fazy play-off. Niemniej - nie poddajemy się i mimo porażki z Podhalem wciąż walczymy o "szóstkę".

- W niedzielę jedziemy do Oświęcimia na "mecz o wszystko".
- Przed nami w najbliższym czasie jeszcze cztery ciężkie spotkania. Istotnie, pojedynek z Unią może decydować o "być albo nie być". Ale nawet w przypadku porażki, której jako kibic nie dopuszczam, walka się nie skończy. Przecież w kolejny piątek gramy u siebie z Polonią Bytom, a następnie mamy bardzo ciężki wyjazd do Opola. Natomiast 25 listopada kończymy drugą rundę domowym spotkaniem z Toruniem, a w tym samym czasie Unia zmierzy się z Orlikiem. Może być tak, że to nie z Oświęcimiem będziemy ostatecznie rywalizować o szóste miejsce. Jeszcze wszystko jest możliwe. Trzeba grać do końca.

- Może dobrze byłoby trafić w play-offach na Cracovię. W końcu "Pasy" leżą JKH GKS.
- Zwycięstwo z Cracovią to piękny sukces, ale potrafiliśmy podjąć walkę również z innymi faworytami. Z Podhalem u siebie przegraliśmy wygrany mecz, a z Nowego Targu wywieźliśmy cenne dwa punkty. De facto poza jedną wysoką porażką z Tychami nie przydarzyły nam się wpadki, które wieszczyli dyżurni pesymiści, czyli dwucyfrowe klęski z najsilniejszymi. Jest wręcz przeciwnie - to my pozytywnie zaskakujemy naszych rywali. Sam słyszałem, jak w jednym ze sparingów trener gości ostro rugał swoich podopiecznych, że przyjechali do Jastrzębia i przegrywają z dziećmi (śmiech).

- Ile klubów pytało już o Dominika Pasia?
- Dominik to bardzo młody i utalentowany zawodnik. Jeszcze wiele gry przed nim. Na pewno jednak już teraz znajduje się w kręgu zainteresowań innych ekip. Zobaczymy, co będzie za kilka lat. To może być super zawodnik, ale pamiętajmy, że aż 75% naszej kadry to wychowankowie. Dlatego liczymy, że w tym roku powalczymy o mistrzostwo Polski juniorów. Mając tylu młodych zawodników w zespole seniorów taki cel wydaje się oczywisty. Nie możemy oczywiście wykluczyć, że nasi konkurenci do złota skorzystają z przepisu pozwalającego wypożyczać wychowanków innych klubów. To może wypaczyć wynik rywalizacji, ale na to nic nie poradzimy. Tak czy inaczej, mamy sporo świetnej młodzieży w pierwszej drużynie i to potwierdza, że obrany przez nas kierunek rozwoju jest dobry.

- Załóżmy optymistycznie, że za jakiś czas wrócą "tłuste czasy". Pojawią się większe pieniądze, dzięki którym będzie można sprowadzić na Jastor gwiazdozbiór. Czy wówczas klub nie zrezygnuje z tego kierunku rozwoju?
- Już wielokrotnie mówiłem, że nie ma odwrotu od takiej polityki. Chcemy grać naszymi zawodnikami. Jeśli nasi wychowankowie wyrażą chęć występów w JKH GKS Jastrzębie, a klub będzie w stanie spełnić ich oczekiwania finansowe, to będą u nas grali niezależnie od takiej czy innej sytuacji ekonomicznej. Oczywiście, będziemy wzmacniać kręgosłup zespołu doświadczonymi zawodnikami "z zewnątrz", bo samą utalentowaną młodzieżą nie da się stawić czoła najlepszym drużynom w Polsce. Jednak nasi wychowankowie nie muszą obawiać się, że "armia zaciężna" całkowicie pozbawi ich możliwości walki o miejsce w pierwszym składzie. Mamy duże zaplecze w postaci jastrzębskiej młodzieży. Są chłopcy w zespole juniorów i w sosnowieckiej Szkole Mistrzostwa Sportowego. Nie będzie tak, że nagle przyjdzie dziesięć gwiazd i nie będzie miejsca dla naszych hokeistów.

- Kibice zapewne ucieszą się z takiej deklaracji.
- Proszę pamiętać, że obecnie do pierwszego składu wchodzą zawodnicy, którzy rozpoczynali szkolenie już na nowym, przebudowanym Lodowisku Jastor. Poza małymi zmianami sztab szkoleniowy w grupach młodzieżowych od dekady pozostaje niemal taki sam. Ostatnio nasza księgowa wyliczyła, że przez ten cały okres wydaliśmy na szkolenie młodzieży około trzech milionów złotych. Uważam, że jest to rozsądna inwestycja, o czym świadczą nie tylko aktualne wyniki, ale również zastępy młodych ludzi, które przewinęły się przez nasz klub. Nie wszyscy pozostali przy hokeju, ale są i tacy, którzy trafili do pierwszego składu.

- Ostatnio 1/3 reprezentacji Polski juniorów to byli nasi wychowankowie. Czy klub w związku z tym może liczyć na jakiś gest ze strony PZHL?
- Wręcz przeciwnie. Ewentualna kontuzja naszego zawodnika podczas meczu reprezentacji osłabia nasz zespół w rozgrywkach ligowych i jest to wyłączny "ból głowy" klubu. Mimo to zwalniamy naszych wychowanków na mecze kadry. Dzięki temu mogą przecież zaistnieć na arenie międzynarodowej i reprezentować Polskę.

- Nie można mieć wątpliwości, że młodzież nie spisywałaby się tak przyzwoicie bez Leszka Laszkiewicza. Dobrze mieć takiego profesora.
- Leszek Laszkiewicz to wspaniały zawodnik i wspaniały człowiek. Umówiliśmy się, że pozostanie w zespole jako lider i wraz z trenerem Robertem Kalaberem będzie stanowił jeden z dwóch najmocniejszych filarów JKH GKS Jastrzębie. Panowie świetnie współpracują. Mnie osobiście może to tylko i wyłącznie cieszyć.

- Czy trener Kalaber będzie kontynuował dzieło budowy nowej drużyny również w kolejnym sezonie?
- Nie widzę powodów, aby tak się nie stało. Kalaber ma pełne zaufanie zarządu. Słowacki szkoleniowiec zna się na swojej robocie i to co robi, robi bardzo dobrze, nawet jeśli z boku słyszymy głosy niezadowolonych...

- To znaczy jakie głosy?
- Że trzyma zespół twardą ręką, choć ja osobiście wcale nie uważam tego za wadę. Chcemy, aby drużyna pod wodzą Roberta Kalabera walczyła o najwyższe cele, bo tak nam każe ambicja, ale zdajemy sobie sprawę, że warunki finansowe i kadrowe są takie, jakie są. Możemy odpaść we wczesnej fazie play-off z rywalem znacznie wyżej notowanym i dysponującym budżetem trzykrotnie przebijającym nasz. Zakładamy jednak, że w ćwierćfinale wystąpimy i wciąż nie składamy broni w walce o "szóstkę".

- To Kalaber wymyślił Tomasza Kominka? Czeski napastnik jest odkryciem początku sezonu.
- Nie jest wielką tajemnicą, że trener ma dobry przegląd "czechosłowackiego" rynku. Proszę mi wierzyć, iż nie jest łatwo znaleźć zawodnika, który jednocześnie prezentuje wysoki poziom i wyraża chęć gry za takie pieniądze, jakie jesteśmy mu w stanie zapłacić. Kominek rzeczywiście "odpalił" i w związku z tym trudno powiedzieć, czy zostanie z nami po tym sezonie. Niemniej proszę zauważyć, że nie tylko nasi wychowankowie są ludźmi bardzo młodymi. Również Czesi, którzy dołączyli do zespołu w przerwie letniej, to hokeiści, o których nie da się powiedzieć, że przyjechali do Jastrzębia na sportową emeryturę.

- Na koniec będzie mniej wesoło. Ostatnio na Jastorze jest dość cicho. Gdyby nie Jarek, to nikt nie zerwałby się do dopingu. Klub kibica obraził się na zarząd?
- Nic mi o tym nie wiadomo. Jako zarząd nie mamy wpływu na to, czy i w jaki sposób kibice prowadzą doping. Wzięliśmy pod uwagę wyniki głosowania fanów w kwestii kolorystyki strojów, więc doceniamy ich zdanie i opinię. Nie jestem jednak w stanie stwierdzić, jakimi zasadami rządzą się w swoim gronie i czym kierują się przy wyborze spotkań, w których wspierają (lub nie) nasz zespół. Natomiast chwała Jarkowi za to, że z własnej inicjatywy stara się porywać trybuny do dopingu, na który ta drużyna zasługuje. Ten młody, perspektywiczny zespół w każdym sympatyku JKH GKS Jastrzębie musi budzić optymizm i nadzieję na przyszłość. Dlatego zapraszam wszystkich kibiców na nasze mecze - warto zawitać na Jastor i być świadkiem, jak ta ekipa dojrzewa.

rozm. mg/jasnet.pl

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Oświęcimianin_23: Pan Mariusz Sibik od 5 lat robi dobrą robotę:) Kurde, już tyle lat minęło...
  • narut: Luque - dzięki Bogu jest jeszcze co jest ale i tak mocno przetrzebione, żal na to wszystko patrzeć.. na przykładzie siatki, pamiętam ile było świetnych klubów, po których ślad nie pozostał - jedynie graja dziś potomkowie niektórych z zawodników rej wiodących wówczas..dla przykładu - Hutnik Kraków, Stal Stocznia Szczecin, Wifama Łódź czy Płomień Milowice/Sosnowiec, nawet Jastrzębie się nazywało Borynia, zaś Katowice Bildon.. to były czasy.. :)
  • Jamer: Tak Oswiecimianin cała piątka i bramkarz :)
  • Oświęcimianin_23: Jamer, no to czekamy na te strzelby:)
  • Paskal79: Jedna piątka,🇫🇮jedna,🇸🇪to 10 będzie niedźwiedź 🐻....:-)
  • Oświęcimianin_23: Czyli co, 1 SWE, 2 FIN, 3 i 4 mix międzynarodowy?:)
  • Paskal79: 3 piątki będą piekielnie mocne,a i czwarta mocna, namawiające ciotki ,kolegów siostry ,braci .kochanki i kochanków sąsiadów i sąsiadki by kupowali karnety...i wchodzili do klubu 100,.by dołożyć do pieca.....:-)
  • Jamer: 4 piątka ma być także mocna…
  • Oświęcimianin_23: Ja mam wniosek przygotowany do Klubu 100, tylko zeskanować i wysłać:)
  • Paskal79: Jamer będzie mocna, Ale 3 pierwsze będą piekielnie mocne....
  • Oświęcimianin_23: Nie pompujcie balonika:)
  • emeryt: sezon ogórkowy można pompować
  • Luque: Narut popatrz ile klubów hokejowych obecnie praktycznie nie istnieje...
  • Jamer: Paskalu79: to zweryfikuje lód… :) ale na papierze na pewno…
  • emeryt: kocham ten czas,podobnie jak sparingi i nowi grajkowie
  • Jamer: Mam nadzieje że bramkarz numer 2 to będzie wybór Zupy…
  • Paskal79: No wiadomo na papierze... myślę że lód też to potwierdzi.... choć jak zwykłe czasem potrzeba czasu....by to zaskoczyło, choć w tym roku praktycznie od razu musi być dobrze....
  • Paskal79: Jamer przypuszczam że to też mógł być jednen z kilku warunków Zupy.... Ale to moje przypuszczenia
  • Jamer: Eme: Zawsze nowe twarze w drużynie budzą emocje, BARDZO duża praca Zupy przy kontraktowaniu nowych… dlatego na 10 trafiamy 9…
  • Paskal79: No w tamtym roku dostał takich zawodników jakich chciał,w sensie takie profile co chciał ofesywnch obrońców czyli Vatola i Acered plus szybkich i technicznych Finów i dalo to efekt
  • narut: Luque - rozwałka.. a było tego troszkę jak sięgam pamięcią, było..
  • Oświęcimianin_23: In Zupa We Trust i tyle w temacie:) Jeżeli TYLKO i WYŁĄCZNIE Zupa będzie maczał palce w transferach to będzie dobrze:)
  • Jamer: Paskal79: Podpis pod kontraktem to już kwestia Zupy… Mam nadzieje ze w trakcie sezonu Zupa nie będzie musiał „rzucać bidonami” On ma taki styl jaki ma i tego nikt nie zmieni…
  • Jamer: Paskal79: Tak zgoda, dostał jakich chciał… ale nie wszystkich :) Mam nadzieje ze teraz będzie w 100% tak jak on chce… budżet na to pozwoli…
  • Paskal79: Ja wiem jaki ma styl, choć ma jedną słabą stronę, już niee raz tu o tym pisałem, choć robotę w tym kierunku wykonuje nasz kapitan...i majster jest po tylu latach....
  • emeryt: Surykatki tak majo....obserwujo teren bo kochajo swoje potomstwo
  • Jamer: Paskal79: Nic dodać nic ująć… :)
  • Oświęcimianin_23: Jamer, skąd taki budżet? Re-Plast więcej sypnął? Czy nowi się pojawili?
  • Jamer: eme: Byłem na kilku treningach i widziałem jak długo i dużo tłumaczy zawodnikom pewne schematy gry… on jest świetny taktycznie… W boksie się zmienia bo nie lubi się powtarzać… :)
  • Paskal79: Jako warsztat trenerski najwyższa półka, przygotowanie fizycznie też dobre, choć wiadomo na sucho odpowiada p Annia
  • Jamer: Pojawili się nowi oraz obecni dają więcej… Ile dał RE-PLAST nie wiem. Oprócz RE-PLASTU Nasza siłą są Ci mniejsi i lojalni… dlatego kolejny dzień im dziękujemy jednemu po drugim :)
  • Oświęcimianin_23: No i fajnie:) Dzięki nim wszystkim mamy tyle radości:)
  • Arma: Zrzutka się zaraz kończy w takim tempie, całkiem nieźle
  • born-for-unia: Bardzo dobre wiadomości. In Zupa we trust!
  • Paskal79: My kibice też możemy dorzucić do pieca karnety i klub 100 , choć to już jest wydatek ,ale z tego co wiem kilku doszło do klubu 100....:-)
  • emeryt: dla Unii pozostanie Zupy super sprawa natomiast dla rywali z thl niekoniecznie
  • Oświęcimianin_23: Ania stworzy Potwora 2.0 :)
  • emeryt: Zupa ma już rozpracowane kto i jak,wie gdzie drzemio rezerwy i co poprawić
  • Paskal79: Wychodzi na to że nowych twarzy będzie 3-5 zależy od obecnie trwających negocjacji...Jamer jak sądzisz...:-) ?
  • Oświęcimianin_23: Musi być więcej skoro jedna piątka ma być SWE :)
  • hubal: szykujcie się na sensację w MŚ
  • hubal: a o Unii odpocznijcie Zamostowi
  • hubal: od*
  • Paskal79: W sumie może 6 ....:-)
  • Jamer: Paskal79: Zarząd na nowy sezon założył że nowych twarzy będzie dokładnie 4 :) Ale założył także że z każdym którego chce pozostawić w drużynie podpisze kontrakt… a tutaj wypada Jasiek… wiec może być 5 :) Zobaczymy.
  • Oświęcimianin_23: hubalu, to jest miłość na 24/7:)
  • Paskal79: No hubal jake typujesz sensację.....?
  • Paskal79: Tak mi wyszło z analizy....ale życie piszę różne scenariusze,wiem że z niektórymi jest ciężko przedłużyć, choć próbują choć to nie jest łatwe....:-)
  • Jamer: Paskal79: Po weekendzie będę wiedział więcej… ;)
  • Paskal79: Jamer idziesz na grilla do Prezesa....:-)
  • Paskal79: No jutro na4 mecze 3 się super zapowiadają na Elicie....
  • hubal: Panowie sami obaczycie
  • emeryt: hubi utrzymamy sie w elicie?
  • Paskal79: Jutro jak może być sensacja jak grają cze -fin,szwe -usa, Szwa- nor,czy slow- niem czyli jutro bieda z sensacjami...
  • Jamer: Paskal79: Może nie do Prezesa ale coś w tym stylu… ;) Ps. Cały czas męczą mnie wysokości kontraktów w naszej lidze… drążę ten temat… :)
  • Paskal79: Uwierz mi z Tą Unia ,tak jak Ci pisałem przesadziłeś:-) i to ostro...:-) z kontaktami.....
  • Paskal79: Ale jakaś tolerancja błędu jest....., choć niektórzy wiedzą dużo....
  • Jamer: Paskalu79: Wierze ale jeszcze popytam… :) Ciekawe za jaką kasę chcieli u Nas grać Michalski i Krężołek skoro nie usiedliśmy do stołu negocjacji :)
  • emeryt: Radzie popraw sobie prosze 24 asysty Krzemyka,raczej min karne
  • hubal: eme nie odpowiem
    zbyt wiele spadków kadry przeżyłem
  • Paskal79: A Nie pytałem o Pasia,czy w ogóle jest jeszcze temat,jak był....
  • hubal: Paskalu ja o sensacji nie niespodziance
  • Luque: Hubi dla mnie najważniejsze, żeby Nasi tam pojechali grać w hokeja, jaki będzie wynik końcowy to się na lodzie okaże...
  • Paskal79: Sensacja cię masz na myśli ,jaki mecz....?
  • Luque: Paskal każdy wie jaki wynik w pierwszej kolejce będzie sensacją ;)
  • Paskal79: Panowie na utrzymanie jestem jakaś szansa, mamy dobry terminarz z drużynami co możemy powalczyć w tym temacie gramy zawszę po dniu przerwy to duży Plus....
  • hubal: Luqu mają się bawić i uczyć
    ja Rejtana po ewentualnym spadku nie odwalę :)
  • hubal: oj tam Paskalu przestań drążyć , obaczysz
  • Jamer: Paskal79: Temat Pasia rozegra się zapewne po MŚ… Mam nadzieje że Nasz Kapitan sprawdzi się także jako negocjator… ale nic na sile … chociaż atak: Mark - Dziubek - Paś wyglądałby fajnie :)
  • Arma: Zrzutka właśnie przekroczyła 100%. Brawo dla wszystkich
  • Luque: Hubi pierwszy mecz, mamy siły czemu nie powtórzyć meczu z Kazachami czy Białorusinami? Ze Szwedami nikt się nie będzie czepiał jak Nam nie pójdzie
  • unista55: Brawo, zrzutka przekroczyła 5000, teraz wymienić na jednogroszówki i zawieźć do PZHLu
  • Paskal79: Pierwszy mecz to pierwszy mecz... każdemu może nie wyjść.... może właśnie Łotwa nas zlekceważy i słabo zagra bramkarz....
  • Prawdziwy Kibic Unii: Jamer pierwszy ataka kamil dziubek mark wolabym osobiscie
  • Paskal79: unista55 z tymi jednogroszówkiami super pomysł niech liczą.....:-)!!!
  • Paskal79: Dobra kończę pozdro....
  • hubal: Luqu ja już przeżyłem takie wejścia smoka naszych 6-4 z rusami , 2-1 z Czechosłowakami i spadki
  • Jamer: Prawdziwy Kibic Unii: a może Kamil - Dziubek - Paś :) Myśle że będzie cieżko podpisać kontrakt z Kamilem… oczywiście trzymam kciuki, ofertę dostał także czekamy…
  • Arma: Ciekawe czy Kamil ucieszył się że Zupa zostaje... : )
  • Jamer: Arma: W PO Zupa zaufał mu i dał do pierwszej piątku a Kamil super to wykorzystał wiec może nawiązała się dobra chemia… :)
  • narut: Luque - ja śledzę nasz hokej od 86, też pamiętam mecz z Czechosłowacją, 2-1 ale niestety nie pamiętam abyśmy się kiedykolwiek utrzymali a w grupie A, czy elicie.. są tutaj zapewne tacy kibice ale to już sa bardzo bardzo stare dzieje..to byłoby niesamowite..
  • narut: poprawce mnie - kiedy ostatni raz się utrzymaliśmy - 75 r.?
  • narut: jedyne co to regularnie graliśmy na IO do 92 r....
  • Paskal79: Kurde ja nie pamiętam takich czasów, że nasi się utrzymali może teraz...:-)
  • Luque: Ja się interesuję hokejem dzięki Mariuszowi i Krzyśkowi, więc wiecie trzeba kibicować następnemu Krzyśkowi ;)
  • kłapek: Dobrze Narut piszesz jedyny raz utrzymaliśmy się w 75r
  • hubal: w latach 70 XX w przez kilka lat chyba 3/4 byliśmy w elicie , elicie 8 zespołowej
  • narut: nawet chyba i 6 się utrzymywaliśmy ..
  • narut: i jak hubal pisze - przez 3 albo 4 lata z rzędu i to były najlepsze czasy naszego hokeja... niestety czy stety nie pamiętam..
  • Luque: W 72 awansowali, a w 76 spadli, amen ;)
  • hubal: narucie najlepsze lata były przed II wojną , byliśmy w czołówce światowej
  • Zaba: Paradoksalnie... 18 miejsce na świecie w 2023 rok dało nam awans do elity, a 7 miejsce w '76 dało nam spadek po MŚ u siebie
  • Luque: Żaba ale ile drużyn było wtedy, a ile jest teraz...
  • Zaba: no jasne :)
  • Luque: Rozpad ZSRR i Czechosłowacji to już zrobiło swoje... Szwajcarzy, Niemcy, Austriacy zrobili krok naprzód, a Nasi z polityką rozkradania wszystkiego zostali w czarnej...
  • Zaba: w 76 toku ówczesną grupę C stanowiły zespołu, które w tym sezonie albo będą grał w elicie, albo do niej awansowały :)
  • Zaba: Zapomniałes o Duńczykach, Norwegach czy Finach...
  • Zaba: w tamtych latach w MŚ nie brała też udziału Kanada
  • Zaba: wrócili do grania dopiero w 77
  • Luque: A ta "czarcia" RP taka cudowna... chyba w złodziejstwie, bo raczej nie w budowaniu czegokolwiek sensownego
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe