Syty: Znów czujemy się mocni!
Hokeiści KH Energa Toruń po dobrym meczu pokonali JKH GKS Jastrzębie 3:2. – Spłaca się chyba to, że gramy kolektywnie i każdy pomaga każdemu, szczególnie w obronie – zaznaczył Mikałaj Syty
„Stalowe Pierniki” we wszystkich meczach w nowym, 2023 roku, zaprezentowali się z dobrej strony, stawiając trudne warunki drużynom z czołówki. Wydaje się, że toruńska drużyna wróciła na poziom, jaki prezentowała na początku sezonu, gdy wydawało się, że może stanowić istotną siłę Polskiej Hokej Ligi. Choć dwa poprzednie mecze kończyły się porażkami torunian, to meczu z JKH GKS Jastrzębie sprawdziło się powiedzenie „do trzech razy sztuka”.
– JKH to dobra drużyna, która świetnie gra w obronie, a mecze są zwykle wyrównane. Sporo jest gry fizycznej ciało w ciało. Żeby z nimi wygrać, trzeba włożyć dużo wysiłku. Mniej jest gry technicznej, a więcej fizycznej. Dziś to my byliśmy silniejsi – analizował Mikałaj Syty.
– Mogliśmy wygrać wszystkie trzy mecze w tym roku. Czujemy się znowu mocni, a wspiera nas Markus Ekholm Rosén. To bardzo ważne, gdy czujemy, że z tyłu jest ktoś, na kogo możemy liczyć – dodał 22-letni napastnik.
Nie brakuje pytań co jest powodem lepszej postawy torunian i co okazało się kluczem do zwycięstwa z silniejszym kadrowo JKH GKS-em Jastrzębie.
– Trudno jednoznacznie stwierdzić, co sprawiło, że znów gramy dobrze. Spłaca się chyba to, że gramy kolektywnie i każdy pomaga każdemu, szczególnie w obronie. W ataku potrafimy zrealizować to, nad czym pracujemy i jesteśmy znacznie bardziej skuteczni – wyjaśnił Syty, który w 30 meczach tego sezonu zdobył 3 bramki i zanotował 12 asyst.
Przed rozpoczęciem fazy play-off „Stalowe Pierniki” rozegrają jeszcze dziesięć spotkań. Niemal pewne jest to, że w najważniejszej fazy play-off przyjdzie im się zmierzyć z pierwszą lub drugą drużyną sezonu zasadniczego.
– Przed play-offami nie nastawiamy się na żadnego przeciwnika, z każdym można walczyć i wygrać, co teraz pokazujemy – stwierdził napastnik KH Energa Toruń
Komentarze