Hokej.net Logo
MAJ
3
MAJ
7

Spowiedź Ślusarczyka. "Czuję się winny, ale niektórym zawodnikom zabrakło ambicji"

Foto: Kinga Bednarczyk
Foto: Kinga Bednarczyk

Reprezentacja Polski do lat 20 z hukiem spadła do Dywizji IIA. Czego zabrakło naszemu zespołowi i w jakich elementach najbardziej zawiedliśmy? Na te i inne pytania odpowiedział nam Artur Ślusarczyk, selekcjoner biało-czerwonych. – Po nieudanych mistrzostwach świata może dojść do sytuacji, że pożegnam się z funkcją selekcjonera i przyjmę to z pokorą – zaznaczył 44-letni szkoleniowiec.

HOKEJ.NET: – Minęło już ponad dwa tygodnie od blamażu w Tallinnie. Co pana zdaniem przesądziło o tym, że spadliśmy do Dywizji IIA?

Artur Ślusarczyk, selekcjoner młodzieżowej reprezentacji Polski: – Przede wszystkim nieskuteczność. Oddawaliśmy sporo strzałów, ale nie potrafiliśmy wykorzystać nadarzających się okazji. Szczególnie widoczne było to meczu z Estonią, który okazał się najważniejszym w całym turnieju. 

Mieliśmy też problem z zasłanianiem bramki i wchodzeniem na agresywną dobitkę. Ciężko cokolwiek zrobić, jeśli w pięciu meczach na Mistrzostwach Świata zdobywa się raptem dziewięć bramek, z czego dwie strzelili obrońcy, a cztery zawodnicy z rocznika młodszego 2003.

Nasi napastnicy z rocznika 2002 zdobyli w pięciu meczach zdobyli tylko trzy bramki. Gdybyśmy byli skuteczniejsi, to zapewne wygralibyśmy mecz z Estonią i zostali w Dywizji IB. Mieliśmy też pecha, bo oglądaliśmy powtórki tego meczu wielokrotnie. Sprawdzaliśmy okoliczności zdobycia przez nas gola na 4:2, który padł w końcówce.

Niestety w Tallinnie nie było możliwości przeprowadzenia analizy wideo, a przecież ten system od lat sprawnie działa i się sprawdza. Sędzia bramkowy nacisnął czerwone światło, a arbiter główny z Francji nie rozłożył rąk. Oparł się o bramkę i po chwili zastanowienia wskazał na bulik w tercji obronnej Estończyków. To tylko taka ciekawostka, bo po tym trafieniu ten mecz zapewne by się zakończył na naszą korzyść. Gospodarze tych zmagań nie wyrównaliby i nie wygraliby w dogrywce.

W tym meczu popełniliśmy kilka niepotrzebnych fauli, które skutkowały stratą bramek. Nie byliśmy też skuteczni i słabo radziliśmy sobie podczas gier w przewagach.

Kontynuując ten temat, to w całym turnieju oddaliśmy 131 strzałów i zdobyliśmy tylko 9 goli. Gra w przewadze wyglądała tragicznie, bo wykorzystaliśmy 2 z 22 takich okresów. Przełożyło się to na skuteczność oscylującą w granicach 9,1 procent. Wypada zapytać, czy poświęciliście odpowiednią ilość czasu na pracę nad tym elementem?

– Pracę nad przewagami zaczęliśmy wtedy, kiedy mieliśmy do dyspozycji pełny skład. Stało się to wtedy, gdy do naszego zespołu dołączyli gracze z zagranicznych lig czy Polskiej Hokej Ligi, którzy byli wytypowani do gry w tym elemencie gry. Od razu powiem, że nie mieliśmy luksusu, aby przez tydzień wspólnie potrenować i wypracować pełne automatyzmy. Na pewno ułatwiłoby to nam pracę. 

Ustawiliśmy przewagi pod graczy, którzy najlepiej radzą sobie w tym elemencie. Stworzyliśmy dwie formacje specjalne pod konkretnych zawodników. Z jedną piątkową trenował Tomasz Demkowicz, z drugą ja. 

Odmienna sprawa była z zawodnikami, którzy grali w osłabieniu bo byli z nami na miejscu i mogli to z nami przećwiczyć i to trochę lepiej wyglądało.

Spadek do czwartej ligi światowego hokeja to obecny obraz polskiego hokeja młodzieżowego?

– Chłopcy zagrali najlepiej, jak potrafili i na co w tamtej chwili było nas stać. Uważam, że nie byliśmy drużyną słabszą od Estonii, pomimo tego, że przegraliśmy z nimi po dogrywce. Trzeba podkreślić, że tam też był katastrofalny błąd przy wycofaniu estońskiego bramkarza, gdy nasz zawodnik wybijał krążek przez środek tak niefortunnie, że podał prosto na łopatkę kija przeciwnika. Później crossowe podanie do boku i strzał, który dał wyrównanie rywalom. Dlatego boli to podwójnie. Uważam, że co najmniej powinniśmy wygrać ten jeden mecz. To było absolutne minimum, żeby się utrzymać. Mieliśmy więcej sytuacji i więcej z gry, dlatego powinniśmy wygrać.

To, że spadliśmy boli, bo powinniśmy dalej grać w tej trzeciej lidze światowej. Na tym turnieju odstawali Francuzi i Słoweńcy, którzy grali bardzo dobry hokej. Zaskoczyli Japończycy, którzy zagrali solidny, taktyczny i zdyscyplinowany hokej. Co do Ukrainy, to myślę że spodziewali się lepszego wyniku. Tak jak mówię, nie uważam, że nasze miejsce jest w czwartej lidze. Powinniśmy zrobić wszystko, aby wrócić do trzeciej dywizji i być tam jak najdłużej.

106 minut kar w pięciu meczach też chluby nie przynosi. Gdy często trzeba się bronić, traci się więcej sił.

– Mieliśmy dwie kary meczu, ale też sędziowie dość skrupulatnie prowadzili zawody. Wiemy, że są też kary wyższe pięciuminutowe, a jeśli nie ma rzeczywiście brutalnego faulu, to zawodnik wraca po nich do gry. Oglądam sporo meczów i wiem, że są ostrzejsze wejścia i zawodnik jest potraktowany pięciominutową karą.

A nas dwukrotnie potraktowano karami 5+20, czyli w efekcie uzbieraliśmy już 50 minut. Natomiast mieliśmy na pewno sporo kar, ale to też wynika z tego, że byliśmy słabsi w większości meczów od przeciwnika. To trzeba szczerze i otwarcie przyznać. 

Słabszy zazwyczaj więcej fauluje. Nie nadąża za przeciwnikiem, bo jest wolniejszy i niestety jedyną opcją, która mu zostaje jest faul. Albo wynika to ze złego ustawienia i często zawodnicy muszą ratować się faulem. Zawsze mieliśmy problemy z przestawieniem się na grę w turniejach mistrzowskich. U zawodników zza granicy widać inną kulturę gry, jeśli chodzi o faule. Przewinienia zawsze były naszą zmorą, bo u nas nie zawsze za podobne zagrania jesteśmy karani dwiema minutami. Nie sędziuje się u nas tak skrupulatnie, jak na mistrzostwach świata.

Czy zawodnik, który w tym sezonie nie rozegrał żadnego meczu powinien jechać na turniej mistrzowski? Mowa o Szymonie Doboszu, który grał w pierwszej formacji.

– Rozegrał dwa mecze towarzyskie z Ukrainą. Akurat w pierwszym meczu w pierwszej piątce z zawodnikami, którzy też preferują inny styl gry i grają cały czas w tym sezonie. Szymon Dobosz bez rozgrywania meczów, trenując cały czas jest dużo lepszym skrzydłowym od wielu zawodników, którzy grają od początku września. To nie przypadek, że go powołaliśmy. Wiedzieliśmy, że nie gra. To zawodnik, który potrafi przytrzymać krążek, potrafi zasłonić się czy powalczyć o gumę przy bandzie. To był zawodnik, który był nam potrzebny.

Dlaczego na turnieju zabrakło Jakuba Wenkera? Od kilku lat jest wyróżniającym się zawodnikiem w Młodzieżowej Hokej Lidze, a w tym sezonie zadebiutował na taflach PHL.

– Nie wymieniłbym Szymona Dobosza na Jakuba Wenkera. Rozmawialiśmy z Jakubem w czym tkwi problem i dlaczego nie został powołany. Dobosz jest lepszym zawodnikiem, jeśli chodzi o jazdę na łyżwach, siłę i wyszkolenie techniczne. Na pewno też lepiej wykonuje zadania taktyczne.

Dostałem kilka wiadomości, że niektórzy zawodnicy byli faworyzowani. Jak trener odeprze te zarzuty?

– Wiadomo, że w hokeju nie ma demokracji. Jeden rządzi albo cały sztab podejmuje pewne decyzje, które nie wszystkim mogły się one spodobać. Niektórzy mogli być z nich niezadowoleni. Wzięliśmy to wszystko na swoje barki. Wybraliśmy najlepszy skład, jaki mógł być w danym momencie. Jeżeli naszym zdaniem wytypowaliśmy dwie piątki najlepsze to stało się to po szczegółowej analizie i długich rozważaniach. Tak samo wyglądało to z graczami defensywnymi

Jeżeli jest przewaga to przecież wychodzi najpierw pierwsza, a później druga formacja specjalna. Nigdzie nie ma tak, że trzy czy cztery piątki grają w przewadze. Ale też nie jest powiedziane, że ktoś ma przypisane miejsce w składzie. Analizujemy grę w trakcie meczu i jeżeli komuś słabiej idzie, to jest odstawiany i tym samym zawodnik z trzeciej piątki może być przesunięty do drugiej.

Ci co mnie znają i pracowali ze mną, to doskonale wiedzą, że u mnie nie ma nic za ładne oczy i nie ma szczególnego traktowania z uwagi na to, że kogoś lubię bardziej lub mniej. Wszystkich traktuje równo i sprawiedliwie. Nikt nie ma zapewnionej gry od początku do końca.

Czy któryś z powołanych zawodników zawiódł trenera?

– Trzeba sobie powiedzieć szczerze, że wszyscy zagraliśmy słabo. Wszyscy wygrywamy, wszyscy przegrywamy, więc absolutnie nie będę zrzucał winy na poszczególnych zawodników. Nie chce operować nazwiskami i wytykać, kto zagrał słabo. Brudy pierze się w domu, a w tym wypadku w hokejowej szatni.

Ale rozmawiał chyba pan z poszczególnymi graczami?

– Oczywiście, że rozmawialiśmy w szatni między sobą. Tak samo było w przerwach między tercjami czy po meczach. Zawodnicy wiedzą, co leży mi na sercu i o co mam do nich pretensje. Owszem spodziewaliśmy się, że niektórzy zawodnicy będą naszymi liderami i pociągną zespół. Każda ekipa na tym turnieju miała dwóch lub trzech liderów, którzy nadawali ton całej drużynie. Nam ich zabrakło.

Wszystkie osoby ze sztabu szkoleniowego grały w hokeja i nie da nas się oszukać w kwestiach zaangażowania i walki na całym lodowisku. Niektórym zawodnikom zabrakło ambicji.

A kogoś można wyróżnić? 

– Widać było różnice w grze Karola Biłasa, który regularnie występuje w ekstralidze.

Polskie środowisko spadek przyjęło jako kompromitację i nie brakuje opinii o winie sztabu szkoleniowego. Niektórzy żądają waszej natychmiastowej dymisji. 

– Czuję się winny tak, jak każdy inny. Wszyscy wygrywamy i wszyscy przegrywamy. Spadliśmy wszyscy, więc uważam, że wszyscy powinni czuć się winni tych porażek.

Przeżywałem to bardzo. Wiadomo jako zawodnik też spadałem ale może z elity do drugiej ligi. Ale inaczej się to wszystko odbiera, gdy jest się trenerem. To główny selekcjoner ponosi największą odpowiedzialność.

Zapytam teraz, czy po fakcie, coś by pan zmienił?

– Uważam, że powołaliśmy najlepszych zawodników w tym momencie, których mieliśmy w kraju. Trzeba patrzeć, też nie tylko jakie zawodnik miał statystyki, ale też jak każdy zawodnik gra taktycznie szczególnie w tercji obrony oraz jak wykonuje założenia taktyczne. 

Więc jeśli chodzi o nasz schemat i system gry, to uważam, że powołaliśmy najlepszych zawodników. Wiadomo, że teraz można gdybać, co stałoby się wówczas, gdybyśmy na lód wypuścili innego zawodnika. Takich rzeczy się nie przewidzi. 

Nie wybielam się, jednak gdy Estończycy wycofali bramkarza, to postawiliśmy na naszych najlepszych obrońców. Tak samo na treningach staraliśmy zrobić wszystko, co mieliśmy zaplanowane. Praktycznie cały czas ćwiczyliśmy zasłanianie bramkarza, dobijanie krążka przed bramką. Najważniejsze też jest to, że skupiliśmy się na grze obronnej i grze w ataku w każdej z tercji. Trzeba też pamiętać, że taktykę trzeba dostosować do drużyny, którą się ma. Do ich umiejętności, a także turnieju w którym będziemy brać udział, a wiedzieliśmy, że nie byliśmy faworytami turnieju i nie będziemy grać o awans, bo wtedy ma się inne założenia taktyczne. Wszystkie założenia zrealizowaliśmy i przećwiczyliśmy po kilka razy. Od razu mieliśmy wideoanalizy po treningach. Mimo, że trenowaliśmy, przygotowaliśmy się do turnieju, to niestety nie udało się utrzymać. Z ręką na sercu – zrobiliśmy wszystko co mogliśmy, jeśli chodzi pracę. Tak samo jeśli chodzi o atmosferę czy pracę w boksie, tym bardziej, że miałem wsparcie Tomasza Demkowicza jako dodatkowego trenera od początku BPS-u (bezpośrednie przygotowanie startowe – przyp. red.).

Prezes PZHL Mirosław Minkina po otrzymaniu od Was raportu zapowiada zmiany. Czy przyjmuje pan do wiadomości, że możesz pożegnać się ze stanowiskiem?

– Oczywiście przygotowałem sprawozdanie z mistrzostw świata. Jedno zostaje u nas, a drugie zostanie przekazane do Instytutu Sportu. Mam wyznaczone spotkanie z zarządem oraz dyrektorem sportowym hokejowej centrali. Po nim zostaną zapewne podane decyzje dotyczące mnie oraz całego sztabu szkoleniowego. Zdaje sobie sprawę, że jako główny trener to ja ponoszę największą odpowiedzialność.

Po nieudanych mistrzostwach świata może dojść do sytuacji, że pożegnam się z funkcją selekcjonera i przyjmę to z pokorą. Zdaje sobie z tego sprawę, bo mocno stoję na nogach. Dzieje się to tak na całym świecie, bo taka jest rola trenera. Dalej chciałbym pracować przy reprezentacjach Polski, bo jest to niewątpliwy zaszczyt i pomaga mi to w rozwoju, a także napędza do ciężkiej pracy. Mój los jest w rękach zarządu i dyrektora sportowego. Zdaje sobie z tego sprawę, że mogę zostać z tej reprezentacji usunięty.

Rozmawiał: Sebastian Królicki

Liczba komentarzy: 4

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • Paskal79
    2022-01-10 19:48:05

    Chyba się nie sprawdził....? temu panu dziękujemy polska myśl szkoleniowa nie wypaliła.

  • jastrzebie
    2022-01-10 21:31:47

    Nie chce mi się czytać całego artykułu. Ale po tytule "niektórym zawodnikom brało ambicji". Są w takim wieku że muszą walczyć o miejsce w seniorce. Jak im brak ambicji to blado to widzę.

  • nochu1
    2022-01-10 22:28:25

    Młodym zawodnikom potrzeba młodych trenerów, którzy natchną ich, dadzą inspirację, pokażą naprawdę dobry, nowoczesny hokej. Panowie po 40 nie mają tego zapału, energii na treningach. Żal tych chłopców, że na turniej jadą z zalożeniem, żeby nie spaść niżej. Normalnie walczy się o zwycięstwo, nie o nie przegranie wszystkich meczów

  • PanFan1
    2022-01-11 13:42:20

    Jeżeli w kadrze zespołu i to w pierwszej piątce, gra koleś, który nigdzie indziej nie gra, a trener z uporem twierdzi że jest lepszy od innych, po czym uzyskuje tragiczny wynik, no to chyba mam kibicowskie prawo podejrzewać że coś tu ze sztabem jest nie teges ❓

Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Oświęcimianin_23: Luque, Josef Dobos z bandą czechów na pace zawsze na propsie:)
  • emeryt: Bobcek pamietamy:)
  • emeryt: gralo sporo klasowych grajków z Czechosłowacji,teraz troche inna moda i inne finanse stąd mozna czesac rynek skandynawski
  • Oświęcimianin_23: Tychy się bawiły w Kartoshkinów itd.:)
  • narut: Latvijas pirmā pretiniece - Polijas izlase🇵🇱
    🚫Aiz borta atstāts četrkārtējs Čehijas čempions
    🧐 Čehu vārtsargs Polijas pasi ieguvis mazāk kā nedēļu pirms pasaules čempionāta
    💰 20 no 25 spēlētājiem nāk no vietējās līgas, kurā ir... pārāk daudz naudas
  • narut: Latvia's first opponent is the Polish national team 🇵🇱
    🚫 The four-time champion of the Czech Republic is left behind
    🧐 The Czech goalkeeper got a Polish passport less than a week before the World Championship
    💰 20 out of 25 players come from a domestic league that has... too much money
  • narut: tak nas widzą Łotysze...
  • szop: he czyli srednio ale fakt pieniedzy tu za duzo i psuja cala sytuacje
  • PanFan1: No niby miałoby się zgadzać
  • BOBEK: tego o Tychach to nie da się czytać już transfery po staremu Ludzie a skąd mają brać grajków podeślijcie parę CV Rzeszutce tych którzy lgną do PLH i prosto do Tychów i będą robić przewagę i jedli miskę ryżu Qurwa chłopy co z wami japi,...dajcie mu CV i nam i będziecie Tyskimi Skałtami !!!!!!
  • PanFan1: "too much money" well I wouldn't go that far, we can discuss balance in spreading money among Polish first and second division, but overpaid polish league is a mitth ;)
  • BOBEK: Jastrzębi Podhale Cracovia i inni tez biorą a nikt nie marudzi jak my ( wy )
  • szop: Fan nieprawdy nie napisali :)
  • PanFan1: Narut podeślij tam moją odpowiedź proszę
  • PanFan1: Ale i ździebko przesadzili Szopie
  • szop: duze pieniadze psuja ambicje zawodnikow i tu 100 % racji
  • narut: Poszło Fanie, jak będzie jakaś odpowiedź dam znać
  • staatys: Duże pieniądze psują w ogóle. A co do najbliższego meczu:
    Łotwo nie będzie.
  • szop: oj tak masz racje :)
  • narut: Fanie - to Tomek Valtonen rozrabia....
  • narut: "Problēma, kas eksistējusi jau ļoti ilgu laiku – Polijas hokejisti nespēlē spēcīgās ārzemju līgās. Jaunajiem Polijas hokejistiem vajadzētu braukt uz ārzemēm pēc iespējas ātrāk. Polijas čempionāts spēj piedāvāt tik labas algas, ka vadošie hokejisti mājās nopelnīs vairāk nekā ārzemēs. Lai izlauztos ārzemēs, vispirms jāpiekrīt algas samazinājumam, vairākus gadus smagi jāstrādā un tikai tad jābauda augļi. Manuprāt, tieši tā ir lielākā problēma," vērtēja Tomeks.
  • narut: „Problem istnieje od bardzo dawna – polscy hokeiści nie grają w mocnych zagranicznych ligach. Młodzi polscy hokeiści powinni jak najszybciej wyjechać za granicę. Mistrzostwa Polski mogą zaoferować tak dobre pensje, że czołowi hokeiści będą zarabiać więcej w kraju, a nie za granicą, żeby przebić się za granicą, trzeba przede wszystkim zgodzić się na obniżkę wynagrodzenia, trzeba ciężko pracować przez kilka lat, a potem dopiero cieszyć się owocami i to jest moim zdaniem największy proble
  • narut: – ocenił Tomek.
  • narut: https://sportacentrs.com/hokejs/pc_2024/09052024-pirma_pretiniece_polija_kurvitis_lielakaj
  • Arma: Czekajcie, chcecie powiedzieć że kluby mające budżet jak dwa inne kluby, psują rynek bo dają stawki z kosmosu i mogą każdego przebić w lidze ? Ja w szoku
  • Luque: Gadu, gadu, a jak przypadkiem zrobimy dobry wynik to ciekawe co wtedy powiedzą Łotysze...
  • PanFan1: Nie zgadzam się kompletnie Arma, w polskim hokeju nie ma jeszcze tyle hajsu żeby ustawiać "sellery cups" jak w NHL
  • RafałKawecki: Ta analiza Veltonena niestety nie trzyma się kupy. Gdyby było tak jak on pisze to obserwowalibyśmy zalew PLH młodymi Polakami. Niczego takiego się nie obserwuje.
  • RafałKawecki: @PanFan1 w polskim hokeju salary cap (a nie cup - bo to kubek) jest potrzebny z innych powodów. Żeby obniżyć koszty funkcjonowania drużyn. W przeciwnym razie prędzej czy później wykończymy wszystkie ośrodki. Apeluję o to od lat.
  • PanFan1: ... po drugie niech mi nikt nie próbuje nawet suflować rzewnych kawałków że bez odpowiedniego zasobu szmalu, da się porządny hokej dzisiaj robić
  • PanFan1: racja nie wyłączyłem słownika
  • PanFan1: Boże broń THL od salary cap - takie jest moje póki co zdanie
  • RafałKawecki: Ale nie da się zrobić porządnego hokeja bez powszechnego hokeja. Jasne, że nie będzie on nigdy w PL tak powszechny jak soker ale z 8-9 normalnie funkcjonującymi klubami świata nie zawojujemy.
  • Luque: Żeby hokej był porządny to popatrzmy na Słowaków chociaż... 2 porządne ligi po 14 drużyn to konieczne
  • RafałKawecki: Jak byliśmy 8-9 reprezentacją świata w zamierzchłych czasach to mieliśmy 2 ligi po 10 drużyn a i tak wtedy mówiło się, że baza jest mała.
  • RafałKawecki: Ale na tym można by już coś budować.
  • RafałKawecki: Obecny system jest patologiczny bo hokeiści krajowi zarabiają krocie a szkolące ich ośrodki pakujące w to masę kasy nie mają z tego nic. Nie dziwota, że nikt nie chce szkolić bo to jest po prostu palenie pieniędzy.
  • RafałKawecki: Lepiej wziąć gotowego do produkcji Szweda czy Fina.
  • PanFan1: Dlatego w odpowiedzi na to co rzucił Nrut, napisałem że problemem naszego hokeja jest rozkład środków (wszystko w THL) a nie jego przeinwestowanie
  • szop: Fanie ale po co ma sie przebijac za granica jak tu bez przebijania sie lepszy hajs zarobi ?
  • RafałKawecki: Ale kto zarabia ten mityczny hajs ? Wymień mi jednego młodzieżowca, który się w tym sezonie wybił w THL.
  • Arma: Macie przykład Bukowskiego, jeden dobry sezon w Sanoku i Tychy dały ofertę której nie mógł odrzucić. Tak byłoby z każdym młodym wyszkolonym za pieniądze klubu, w końcu bogaty wujek przyjdzie i da mu tyle ile nie zaproponujesz, bo chce.
  • PanFan1: Rośnie liczba młodych Polaków trenujących za granicą jak myślicie dlaczego ?
  • RafałKawecki: Bo polskie szkolenie jest słabe. Ale musi być słabe bo jest ekonomicznie nieopłacalne.
  • PanFan1: jest słabe bo nikt w nie nie inwestuje, przynajmniej nie tyle ile trzeba
  • RafałKawecki: Przypuszczam, że skumulowany koszt doprowadzenia zawodnika od żaka do pierwszej drużyny to ok. 1M zł. Po czym klub młodzieżowy (opłacany przez samorząd) dostaje za niego kilkanaście tysięcy ekwiwalentu za wyszkolenie.
  • RafałKawecki: Jak to się ma spinać ?
  • PanFan1: Skupiliśmy się wyłącznie na silnym THL, to faktycznie uważam za problem
  • RafałKawecki: No i przede wszystkim jak kogoś przekonać, żeby dał jeszcze więcej kasy ?
  • PanFan1: RK prowadzę, temat dobry do potem ?
  • RafałKawecki: Przede wszystkim 90% ludzi zupełnie nie rozumie, że kto inny ponosi koszty szkolenia (samorządy) a kto inny spija śmietankę - "profesjonalne" (cudzysłów zamierzony) kluby THL.
  • Arma: Nawet jakbyś miał najlepsze szkolenie w Polsce, nie masz możliwości utrzymać grajka u siebie dłużej niż sezon bo jak raz odmówi kontraktu 3 razy większego niż to co ty mu dajesz, to w następnym sezonie zażąda tyle samo u siebie. Nikt nie zatrudni super trenera do młodych by w dniu 18 urodzin patrzeć jak się pakuje i już nie wraca
  • RafałKawecki: Arma, przeczytaj moje poprzednie zdanie. Kluby nie "utrzymują" bo kluby nie szkolą. Robią to kluby młodzieżowe (w Osw UKH), które są zupełnie odrębnymi podmiotami.
  • RafałKawecki: Ale co do trenerów zgoda. Żaden samorząd nie wyda na trenera młodzieży dużej kasy bo to jest palenie pieniędzy.
  • szop: jutro zaczyna sie turniej :)
  • hubal: Heniu Gruth już wiele razy tłumaczył jak to powinno wyglądać
    Helweci to przerabiali
  • Jamer: Już za chwile skład się powiększy… kolejny podpis staje się faktem…
  • Luque: Tychy czy Katowice napewno stać żeby utrzymać dobrego wychowanka np. Jezior gra od początku, aż szkoda że doznał tej kontuzji może by gdzieś spróbował za granicą
  • emeryt: Jamerze dobrze by bylo nowego grajka w thl ogłosić
  • Arma: W tym problem. Liga jest zbyt biedna by utrzymać wychowanka z dala od Tychów i Katowic. A nikt nie będzie szkolić by komuś dostarczać grajków
  • Luque: Ale jest też jeden minus, bo niejeden przeciętny mógłby iść do słabszego klubu się ograć ale tego nie robią bo tu mają wygodnie...
  • Luque: Arma ja myślę, że to też bardziej problem tego odstępnego, jakby było z 250-300 tyś za gracza to inaczej by to wszystko wyglądało
  • Luque: Patrzę teraz na handball i Słowaki Naszym pokazują jak się gra...
  • Jamer: Eme: Nowi chyba twardo negocjują… trzeba czekać. Na razie kolejny dobry zostaje…
  • Luque: Żeby Nasi tak wygrali ze Słowakami w hokeja, w ramach rewanżu haha ;P taki żarcik...
  • narut: słabi są, niestety ręczna nie wykorzystała swoich 5 minut za Wenty i nieco później..
  • Luque: W Fortunie dawali 21.00 na Słowaków, a na Naszych 1.01... ciekawe, ciekawe
  • narut: i weź ty człowieku zrób coś na trwale z naszym hokejem, który nigdy nie miał żadnych sukcesów w kraju w którym liczy się tylko sukces bo ten przyciągnie tylko szersze zainteresowanie i jego wszelakie następstwa...
  • Paskal79: Witam Jamer dobry....?
  • Luque: Narut jak mamy taki patriotycznych zawodników jak taki np. Zubek to co Ty chcesz...
  • Luque: takich*
  • Paskal79: Wg mnie jest dobrze.... A nawet bardzo dobrze.....
  • Paskal79: Wychodzi że Craxa kasę ma ściągnąć Kapice,Mraca,i chcą Wanckiego i kilku innych plus kilku obco pewnie z7-8 plus młodzi nie zła mieszanka
  • Paskal79: Jamer masz na myśli obco czy krajowego nie licząc tych co pisało w artykule o trenerze....:-)
  • emeryt: Krzemyk ew Beza
  • narut: Luque - Zubek to odstępstwo, chłopak się przeliczył a raczej jego rodzice, czy kto tam, mamy też takich jak Kamil Sadłocha, czy Maciaś a zresztą myślę, że nie rzecz w uczuciach, odczuciach i kwestiach tożsamościowych - nasze chłopaki są tutaj bez zarzutu..hokej został w ramach taransformy po macoszemu potraktowany wszak
  • emeryt: Pascalu przedłużenie kontraktu bedzie
  • Oświęcimianin_23: Krzemyk, solidny Polak:)
  • emeryt: Krzemyk 2025
  • Oświęcimianin_23: 2027:)
  • unista55: Krzemyk podpisał na 3 lata
  • Jamer: Ale że na 3 lata…
  • emeryt: solidny,oby zrobił choć kroczek do przodu
  • narut: jego żywot opierał się czy też zasadzał się na tym w co ta transformacja nieszczęsna celowała - destruowała.. i dlatego te wszystkie władze nie wspierały i nie myślały poważnie o hokeju ..taka jest moja teoretyka.. zaorano Śląsk jako Śląsk (z przyległościami)
  • Jamer: Brawo Łukasz…
  • Luque: Narut myślę, że tutaj mógłby być kimś, pojechałby zza ocean i wcale nie byłby na straconej pozycji... mam nadzieję, że u Nas ma drzwi pozamykane, przeliczył się to niech teraz zbiera owoce
  • Luque: Śląsk to tam jeszcze się trzyma, zaorano huty, stocznie, włókiennictwo itd. Kopalnie jeszcze są i temu zostało to co jest...
  • Paskal79: No to Panowie są i inne..... niż Beza i Krzemyk... będą ogłoszone w następnych dniach....
  • Luque: Z kopalń to zaorali zagłębie wałbrzyskie...
  • Jamer: Paskal79: Wiedziałem o Krzemyku, jutro pewnie Beza… nowi w przyszłym tygodniu. Jedna piatka bedzie SWE…
  • Oświęcimianin_23: Paskalu, przedłużenia czy nowe twarze?
  • Oświęcimianin_23: Jamer, cała? :)
  • Paskal79: Jeno przedłużenie i nowy zawodnik blisko, choć dogadują szczegóły.....a może i dwa przedłużenia....
  • Paskal79: Włodarze robią dobrą robotę.... zobaczcie będzie zadowoleni.....:-)
  • Oświęcimianin_23: Pan Mariusz Sibik od 5 lat robi dobrą robotę:) Kurde, już tyle lat minęło...
  • narut: Luque - dzięki Bogu jest jeszcze co jest ale i tak mocno przetrzebione, żal na to wszystko patrzeć.. na przykładzie siatki, pamiętam ile było świetnych klubów, po których ślad nie pozostał - jedynie graja dziś potomkowie niektórych z zawodników rej wiodących wówczas..dla przykładu - Hutnik Kraków, Stal Stocznia Szczecin, Wifama Łódź czy Płomień Milowice/Sosnowiec, nawet Jastrzębie się nazywało Borynia, zaś Katowice Bildon.. to były czasy.. :)
  • Jamer: Tak Oswiecimianin cała piątka i bramkarz :)
  • Oświęcimianin_23: Jamer, no to czekamy na te strzelby:)
  • Paskal79: Jedna piątka,🇫🇮jedna,🇸🇪to 10 będzie niedźwiedź 🐻....:-)
  • Oświęcimianin_23: Czyli co, 1 SWE, 2 FIN, 3 i 4 mix międzynarodowy?:)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe