Sonda Hokej.Netu. Kto zostanie mistrzem?
Zapytaliśmy kilku byłych i obecnych zawodników ekstraligi, który zespół odbierze jutro złote medale: GKS Tychy czy Comarch Cracovia? Oto ich odpowiedzi.
Mariusz Czerkawski, były zawodnik m. in. GKS Tychy: - Tyszanie. Dlatego, że ten siódmy i najważniejszy mecz sezonu rozegrają na własnej tafli. Statystycznie nie powinni przegrać czwartego z ostatnich pięciu meczów. Są jednak dwa warunki, żeby tak się stało. Muszą zagrać „na ciało” pod własną bramką zamiast patrzeć na krążek i zneutralizować Sykorę i Kalusa.
Piotr Sarnik, były zawodnik m. in. Comarch Cracovii i GKS Tychy: - Trudno powiedzieć zdecydowanie, kto wygra. Sugerując się ostatnią tercją w Krakowie, w której GKS nie mógł sobie poradzić z pressingiem Cracovii i wyjść z tercji wskazałbym na „Pasy”, które lepiej wyglądają pod względem fizycznym i mają też lepszego bramkarza.
Marian Csorich, były zawodnik m. in. Comarch Cracovii i GKS Tychy: - Myślę, że będzie 4:3 dla gospodarzy. Za nimi przemawiają żywiołowo reagujący kibice, zaś za „Pasami” psychika po ostatnich zwycięstwach. Martwi mnie jednak jeden aspekt pod kątem reprezentacji. Obie drużyny grają bardzo słabo podczas gier w przewadze.
Krzysztof Zborowski, były bramkarz polskich klubów i reprezentacji Polski: - Obstawiam, że po złoto sięgnie GKS Tychy. Po pierwsze dlatego, że będą mieć szóstego zawodnika w postaci kibiców, a po drugie, bo wydaje mi się, że po dwóch porażkach będą jak ranne zwierze. Narzekający na ból, ale cały czas bardzo niebezpieczni.
Dariusz Gruszka, zawodnik TatrySki Podhale Nowy Targ: - Stawiam na Cracovię. Przed finałem szanse były 50 na 50, lecz Tychy przespały swoją szansę na złoto. Uważam, że tak dobrze grającej i rozpędzonej Cracovii nie zatrzymają nawet u siebie przy komplecie widzów. Cracovia wygląda na ekipę świeższą, a trzecie tercje to przeważnie ich dominacja. Uważam, że są lepiej przygotowani do play-off.
Rafał Cychowski, były zawodnik m. in. GKS Tychy: - Stawiam na GKS Tychy, bo ta drużyna zasługuje na tytuł patrząc na cały sezon. Po drugie podpowiada mi to serce, bo grałem tam przez dwa lata. No i czas najwyższy przełamać tę niemoc Cracovii.
Leszek Laszkiewicz, zawodnik JKH GKS Jastrzębie: - Są to dość wyrównane mecze, ale tyszanie zepsuli piąte spotkanie, rozgrywane na własnym lodzie i tym samym dodali skrzydeł Cracovii.
Ostatnie dwa mecze Cracovia zagrała naprawdę dobrze, a tyszanie mentalnie schodzą w dół. Także teraz u siebie mają trudny orzech do zgryzienia. Żeby Cracovię zatrzymać, muszą zagrać naprawdę dobry mecz. Na dzień dzisiejszy więcej szans ma Cracovia. Zgodzę się z opinią Romka Stebleckiego, który trafnie zauważył, że krążek szuka zawodników Cracovii. Są tam gdzie trzeba, wykorzystują przypadkowe sytuacje i potrafią skutecznie dobić gumę.
Grzegorz Piekarski, były zawodnik m. in. Comarch Cracovii i GKS Tychy: - Cracovia odrobiła stratę dwóch meczów i jest teraz "na fali". Ma przewagę psychologiczną, obcokrajowcy systematycznie punktują - wszystko wskazuje na to, że „Pasy” sięgną po mistrzostwo. Trzeba jednak pamiętać o ty, że ciężko jest poprawić kropkę nad „i”. Szansę oceniam 50 na 50, bo siódmy mecz grany na własnym terenie może mieć też ogromne znacznie. Zresztą każdy aspekt będzie niezwykle ważny. Nie chcę spekulować, kto zdobędzie tytuł mistrzostwo, bo w obu ekipach mam wielu dobrych kolegów, których szanuję i nie chciałbym ich urazić swoimi ocenami. Osobiście życzę mistrzostwa Adamowi Bagińskiemu, a także byłym kolegom z Oświęcimia: Filipowi Komorskiemu, Mateuszowi Bepierszczowi, Bartoszowi Ciurze i Kamilowi Kalinowskiemu. Z przebiegu całego sezonu to ekipa z Tychów bardziej zasłużyła na tytuł.
Patryk Wronka, były zawodnik Orli Znojmo: - Ciężko powiedzieć, bo nie kibicuje żadnej drużynie. Myślę, że Cracovia jest teraz na fali i to oni maja przewagę przede wszystkim w głowie. Niech wygra lepszy.
Michael Cichy, napastnik Orlika Opole: - Śledzę rozgrywki finałowe, oba zespoły były najlepsze i najbardziej konkurencyjne przez cały sezon zasadniczy. Nie mam faworyta, ale obie drużyny zasłużyły na grę w finale jak i na tytuł mistrza Polski. Hokeiści Cracovii Ciężko walczyli, aby wrócić do serii, ale siódmy mecz zawsze dotyczy tego, kto chce zwyciężyć bardziej. Nie jestem piłkarzem aby obstawiać, ale jeśli miałbym typować, wybrałbym drużynę gospodarzy.
Komentarze