Solidny mecz. Z przodu i z tyłu
Comarch Cracovia pokonała na własnym lodzie KH Energę Toruń 3:1 i jest już pewne, że do fazy play-off przystąpi z piątego miejsca. Jak grę swoich zawodników ocenił trener Rudolf Roháček?
Krakowianie po pierwszej odsłonie prowadzili 1:0. Na listę strzelców wpisał Štěpán Csamangó, który skutecznie wykorzystał rzut karny. Po przerwie prowadzenie podwyższyli jeszcze Adrian Gajor i Jaakko Turtiainen, więc stało się niemal jasne, że trzy punkty zostaną pod Wawelem.
– Zagraliśmy solidny mecz zarówno w defensywie, jak i w ofensywie. Toruń może dziękować tylko swojemu bramkarzowi, że ten mecz skończył się takim wynikiem i cały czas był w grze. Okazji mieliśmy sporo – podsumował szkoleniowiec „Pasów”.
Warto wspomnieć, że w ekipie Cracovii zadebiutowało trzech nowych zawodników. Bramkarz Miroslav Kopřiva obronił 18 z 19 strzałów rywali i zachował blisko 95-procentową skuteczność, a dwaj defensorzy Miloslav Jáchym i Aleš Ježek wystąpili w trzeciej piątce.
– Uważam, że bardzo dobrze wkomponowali się do naszego zespołu i są jego wzmocnieniem – zaznaczył Rudolf Roháček.
Jego podopieczni w niedzielę zmierzą się na wyjeździe z MH Automatyką Gdańsk (godz. 20.), która walczy z Unią Oświęcim o siódme miejsce. Później krakowianie rozpoczną przygotowania do ćwierćfinału play-off. Ich rywalem będzie JKH GKS Jastrzębie.
– Przygotowania będą podzielone na dwie części. Najpierw musimy odpocząć, a potem czeka nas ciężka praca nad kondycją. Z kolei druga część będzie obejmować elementy, które pozwolą nam poprawić szybkość. Oczywiście będziemy też szlifować taktykę, żeby w pierwszej rundzie play-off sprawić niespodziankę – zakończył trener Cracovii.
Komentarze