Róbert Kaláber: Będziemy podejmować trudne decyzje, ale dla dobra drużyny
Dziś i jutro reprezentacja Polski rozegra pierwsze mecze sparingowe z Węgrami. Te starcia mają przygotować ją do najważniejszego momentu sezonu, jakim będą Mistrzostwa Świata Elity. Czas więc na rozmowę z trenerem Róbertem Kaláberem, selekcjonerem biało-czerwonych. Doświadczony szkoleniowiec zaznaczył, że da szansę wszystkim powołanym zawodnikom i nie chce powtórzyć błędów przy powołaniach na najważniejszy turniej w tym sezonie.
HOKEJ.NET: – Za reprezentacją Polski dwa tygodnie pracy. Najpierw trenowaliście w Jastrzębiu-Zdroju, a teraz w Krynicy-Zdroju, gdzie dziś i jutro rozegracie dwa mecze towarzyskie z Węgrami. Jak trener oceni te przygotowania?
Róbert Kaláber: – Wymieniliśmy kilku zawodników po pierwszym tygodniu, ale muszę zaznaczyć, że jestem z nich zadowolony, bo mieli bardzo dobre podejście do treningów. Poznałem kilku nowych chłopaków, miałem z nimi kontrakt na tafli, a także poza lodem i muszę stwierdzić, że pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie.
Ale przed nami turniej Mistrzostw Świata i każdy doświadczony zawodnik, który może nam pomóc, jest ważny.
Jak pracowaliście do tej pory?
– Dwa razy dziennie mieliśmy lód, siłownię, więc chłopaki mieli co robić. To taki mały okres przygotowawczy i czy się czują komfortowo czy nie, trzeba przygotować się tak, aby rozegranie siedmiu meczów w dziesięć dni nie stanowiło dla nikogo problemu. Staramy się zrobić wszystko, abyśmy podeszli do turnieju ze świadomością, że nic więcej nie mogliśmy zrobić.
Czy trener jest zadowolony z przygotowań zawodników, którzy cały walczą o wyjazd na turniej Mistrzostw Świata? Nie wszyscy jeszcze dojechali, ale rywalizacja jest już i tak spora.
– Nie chcę robić presji na tych zawodnikach. Myślę, że każdy wie o co tu chodzi i każdy walczy o to, aby zagrać na tym niezwykle prestiżowym turnieju. Nie rozmawiamy o tym, po prostu staramy się wyznaczać zadania, a zawodnicy najlepiej je wykonywać.
Decyzje zapadną po meczach, ale ważne są zaangażowanie w treningach i podczas spotkań. Ale ważne jest, to że młodzi zawodnicy dają z siebie maksimum i starsi zawodnicy muszą się jeszcze bardziej starać. Nie zwiększamy na nich presji, pokazujemy statystyki czy wideo, aby pokazać im co ich czeka na turnieju w Czechach. Robimy wszystko co w naszych możliwościach a chłopaki się wszyscy starają przygotować jak najlepiej.
Jakie są założenia na dwa towarzyskie spotkania z Węgrami? Nie wszyscy jeszcze są na kadrze, ale jakie trener ma oczekiwania do tych meczów towarzyskich?
– Podchodzimy do tych meczów zmęczeni, ale tak samo będzie na mistrzostwach. Po dwóch tygodniach ciężkiej pracy nie mamy pełnego komfortu, ale widać, że mamy charakternych chłopaków.
Zawodnicy mają dużo w nogach i głowach. Interesuje mnie ich zachowanie i podejście do gry. Chcę widzieć charakter, zwłaszcza w ciężkich warunkach pod które ich przygotowaliśmy w tym tygodniu. Niektórzy zawodnicy nie grali od początku marca, dlatego mogą mieć ciężko, ale chce widzieć jak walczą, jak nawzajem sobie pomagają i oddają serce na tej tafli. W tych dwóch meczach będzie mnie to właśnie najbardziej interesowało.
Trwa nadal finał TAURON Hokej Ligi. Jak trener widzi zawodników, którzy po zakończeniu rywalizacji dołączą na zgrupowanie. Czy trener wprowadzi im inne jednostki treningowe, bo cały czas są w grze?
– Finał na pewno skończy maksymalnie w niedzielę, więc dostaną jeden dzień wolnego w poniedziałek i na zgrupowaniu będą musieli pojawić się we wtorek. Na pewno jednostki treningowe nie będą dla nich tak objętościowo duże jak dla pozostałych, którzy mieli kilka tygodni przerwy w grze.
Na pewno będziemy podchodzić do tych kwestii indywidualnie, będą mieli trening oraz rehabilitacje, jeśli będą jakieś urazy. W gotowości są fizjoterapeuci, trener personalny i analityk. Będziemy patrzeć na wszystko, łącznie z tym, kto jest w jakim stanie zdrowotnym. Chcemy, aby wszyscy byli na zgrupowaniu, aby wszyscy sobie wzajemnie pomagali. Będziemy mieli trochę czasu, aby zawodnicy się zregenerowali oraz byli najlepiej przygotowani. Spojrzymy na każdego indywidualnie i zdecydujemy, który zawodnik zagra ze Słowenią, a który z Wielką Brytanią. Wszystko zależy od zdrowia, ale na razie nikt nie zgłasza kłopotów zdrowotnych i z tego jestem zadowolony.
Do reprezentacji Polski w przyszłym tygodniu dołączy utalentowany Krzysztof Maciaś. Nie ma co ukrywać, że wielu kibiców na niego bardzo liczy.
– Trzeba podkreślić, że podejście kibiców a nas trenerów jest całkowicie inne. Kibicuje temu chłopakowi, współpracowaliśmy od zeszłego roku i jest to ambitny, charakterny zawodnik. Lubi hokej, stara się dawać z siebie maksimum. Ale wciąż gra tylko w lidze juniorskiej, a my jedziemy na Mistrzostwa Świata Elity. Na pewno chcemy zobaczyć, jak się zaprezentuje i na pewno dostanie swoją szansę. Ale czy się dostanie do ścisłej kadry, która powalczy w czempionacie? Przede wszystkim musi to pokazać na tafli.
Trzeba jednak podkreślić, że przyjdzie nam grać przeciwko świetnym zawodnikom z mocnych lig, jak NHL, SHL czy fińska Liiga. Ważna będzie gra w destrukcji, bo pamiętajmy, że na mistrzostwach głównie będziemy się bronić, a grając w destrukcji rzadko będziemy w posiadaniu krążka. Potrzebujemy więc takich zawodników, którzy zagrają z poświęceniem, będą wybijać gumę i czekać na kontry.
Jedziemy do Ostrawy gdzie będziemy grali dużo czasu w meczu w destrukcji bez krążka. Będziemy czekać na swoje szansę bez krążka. Spodziewamy się, że będzie grało nam się bardzo ciężko. Naprawdę nie mam problemu z tym, czy będzie grał młody czy stary. Wszystko jest w rękach, nogach i w głowie Krzyśka. Jestem ciekawy, jakie postępy zrobił od zeszłego roku.
Chyba nikomu trener nie może obiecać miejsca w składzie, jeśli będzie w słabej dyspozycji.
– Nie, na pewno nie. Sam powiedziałem, że popełniłem kilka błędów nie patrząc na to, że zawodnik czy ma odpowiednią formę czy nie. Dzisiaj mamy więcej zawodników na zgrupowaniu, jest większy komfort, więc mamy z czego wybierać. Będziemy podejmować trudne decyzję, ale to dla dobra drużyny. Bo dobro drużyny jest dla mnie najważniejsze. Może będą to niepopularne decyzje dla kibiców i będą tacy, którzy nie będą chcieli je zrozumieć, ale mamy swój plan, swoje zadanie i pomysły jako sztab szkoleniowy.
Rozmawiał: Sebastian Królicki.
Komentarze