Hokej.net Logo
MAJ
7

Risto Dufva "jak Feniks z popiołów". Były trener "GieKSy" zadziwia w ojczyźnie

Risto Dufva "jak Feniks z popiołów". Były trener "GieKSy" zadziwia w ojczyźnie

W listopadzie 2019 roku Risto Dufva w dziwnych okolicznościach porzucił niezbyt udaną pracę w KH GKS-ie Katowice i wrócił do Finlandii. Po niespełna dwóch latach jego zespół jest rewelacją rozgrywek fińskiej ekstraklasy, w której punktuje najlepiej ze wszystkich.


Dufva wyjechał wtedy z Polski, zostawiając drużynę z Katowic bez pożegnania i po kilku dniach objął znajdujący się wówczas na ostatnim miejscu fińskiej ekstraklasy zespół Sport Vaasa. Fiński szkoleniowiec, który był także asystentem Tomka Valtonena w reprezentacji Polski, furory w PHL nie zrobił. "GieKSa" pod jego wodzą w 20 meczach zdobyła 39 punktów i w momencie odejścia zajmowała w tabeli 5. miejsce (na koniec sezonu zasadniczego spadła na 6.). Nie awansowała do turnieju finałowego Pucharu Polski.

Najlepsza średnia w lidze

23 miesiące po tamtych wydarzeniach o Dufvie jest głośno w ojczyźnie, bo jego zespół w jednej z najsilniejszych europejskich lig notuje sensacyjny start. W 11 meczach zgromadził dotąd 24 punkty i zajmuje w tabeli 2. miejsce. Do prowadzącego TPS Turku traci jedno "oczko", ale ma rozegrany o jeden mecz mniej. Średnia punktów na spotkanie drużyny z Vaasy wynosi 2,18 i jest najlepsza w całej lidze.

Ekipa Sport wygrała do tej pory wszystkie 6 meczów u siebie w obecnych rozgrywkach. Jest jedyną w lidze, która jeszcze we własnej hali nie straciła punktu. W sobotę pokonała na wyjeździe mistrza kraju Lukko Rauma 2:1. Było to jej czwarte z rzędu zwycięstwo. W październiku na razie wygrała wszystkie spotkania. Takiego początku sezonu nikt się nie spodziewał po zespole, który poprzednie rozgrywki regularne zakończył na 10. miejscu i odpadł w kwalifikacjach do play-offów.

Dufva w listopadzie 2019 roku przejmował zespół na samym dnie tabeli i do końca rozgrywek tego nie zmienił. Przed rokiem było już lepiej i ekipie, w której przez pewien czas grał Marcin Kolusz, udało się awansować przynajmniej do kwalifikacji do play-offów.

Każdy czuje się ważny

Teraz jednak start przerósł wszelkie oczekiwania. Co się zmieniło w zespole, że dziś jest na ustach wszystkich hokejowych ekspertów w Finlandii? - W zeszłym sezonie daliśmy zawodnikom więcej możliwości decydowania w każdym sektorze tafli, a teraz poszliśmy z tym jeszcze dalej - powiedział Dufva fińskiemu dziennikowi "Iltalehti". - Cały czas myślimy o tym, jak zawodnicy czują się w takiej grupie. Wszystko inne z tego wynika.

Dufva zwraca uwagę, że kluczem do sukcesu jest danie zawodnikom poczucia, że odgrywają ważne role w drużynie. - Każdy ma możliwość wpływania na to, co robi - tłumaczy. - Dzięki temu byliśmy w stanie podnieść ich zaangażowanie, które jest podstawą wszystkiego. Mamy swój sposób i styl robienia tego, co robimy, a za tym idą dobre wyniki.

Nad fenomenem startu drużyny z Vaasy, która kadrowo niekoniecznie należy do czołówki Liigi zastanawiają się także eksperci. W swojej analizie w serwisie internetowym telewizji MTV były hokeista i trener, a obecnie dziennikarz Petteri Sihvonen wskazał, że Dufva stworzył zespół, który gra innym systemem niż cała reszta Liigi.

"Nasza gra"

Jego zdaniem to Dufva jest trenerem, który niesie dziś w fińskiej lidze sztandar "Meidän peli". Termin tłumaczony dosłownie jako "Nasza gra" w skrócie opisuje styl, który w ostatnich latach dał Finom mnóstwo medali na Mistrzostwach Świata seniorów i juniorów. Chodzi o grę silnie opartą na kolektywie, krótkich podaniach, bliskości wszystkich zawodników, ale też szybkich wypadach do przodu i wykorzystywaniu do maksimum strzeleckich okazji.

Bodaj najbardziej ewidentnym pokazem siły "Meidän peli" były Mistrzostwa Świata 2019 na Słowacji, wygrane przez znacznie słabszą kadrowo od rywali reprezentację "Suomi" prowadzoną przez uważanego za głównego propagatora tego systemu Jukkę Jalonena. Finowie pod jego wodzą w podobny sposób wywalczyli także srebrny medal na tegorocznych MŚ w Rydze, a w 2016 roku też Jalonen poprowadził tak grającą kadrę juniorów do złotego medalu MŚ U20 w Helsinkach.

Taki sposób grania dla wielu jest nudny i mało atrakcyjny dla oka. Do jego krytyków należy Teemu Selänne, który powiedział kiedyś, że nigdy go nie rozumiał i zarzucił stosującym go trenerom, że szkoląc zawodników w ten sposób nie przygotowują młodych fińskich hokeistów odpowiednio do gry w NHL, gdzie panuje bardziej bezpośredni i dynamiczny hokej.

Dufva wraca do korzeni

Część zwłaszcza młodszych trenerów w fińskiej lidze od tej klasycznej taktyki więc odchodzi. Nie Dufva - pisze Sihvonen.

- Sport Dufvy jest w tej chwili jedynym - tak: jedynym! - zespołem w Liidze, który gra pełną, nieograniczoną, podstawową wersję "Meidän peli"- przekonuje ekspert. - Te najbardziej podstawowe pryncypia fińskiego hokeja są dziś realizowane przez drużynę Dufvy lepiej niż przez każdą inną w lidze. Od razu ma się wrażenie, że zawodnicy dbają o to, co robią na lodzie. Czują, że mają znaczenie. Żeby być precyzyjnym - Sport gra w obronie dokładnie tak, jak "Lwy" Jalonena. A wyrażając się konkretniej: reprezentacja i Sport grają dorosły hokej, a inni bardziej naiwny, młodzieżowy.

We wrześniu zespół z Vaasy wygrał z broniącą tytułu ekipą Lukko 4:0. Sam szkoleniowiec tłumaczy jednak, że odmiany wyników drużyny w tym sezonie nie można wyjaśniać wyłącznie grą obronną. - Nie widzę żadnej rewolucji w tym aspekcie - mówi. - Decydujące nie jest tak naprawdę to, co robimy, ale jak to robimy.



Risto Dufva jako trener KH GKS-u Katowice / Fot. gieksiarze.pl


Sihvonen wspomina, jak 4 lata temu na konferencji prasowej zapytał Dufvę o jego pomysł na hokej po meczu fińskiej ligi, który prowadzony wtedy przez późniejszego trenera "GieKSy" zespół Jukurit Mikkeli wygrał właśnie w stylu "Naszej gry". Wcześniej miał za sobą serię porażek. - W moim wieku i z moim doświadczeniem nie będę się uczył żadnej nowej gry i sposobu grania - odpowiedział trener.

Mężczyźni przeciwko chłopcom

Dziś jest jeszcze o 4 lata starszy. Ba, jest najstarszym i najbardziej doświadczonym trenerem w fińskiej ekstraklasie. Co więcej, prowadzi najstarszy zespół w lidze. Średnia wieku ekipy Sport wynosi 28,5 i jest o 4 lata wyższa niż średnia ligowa.

Dufva przyznaje, że to nie przypadek i dodaje, że uważa to za atut swojej drużyny, która idzie pod prąd dominującej w Finlandii tendencji stawiania na młodzież.

- Musisz mieć swoje silne strony i myśleć o nich już na etapie budowania drużyny - mówi.

"Iltalehti" zauważa, że czasem mecze bardziej doświadczonych, silniejszych fizycznie hokeistów Sportu z młodszymi rywalami wyglądają jak gra mężczyzn przeciwko chłopcom. Do tego starsi zawodnicy są bardziej chętni, by poświęcać się dla drużyny, w której grają, bo chcą osiągnąć sukces w niej, podczas gdy młodsi mogą ją widzieć tylko jako etap w swojej drodze kariery.

W klubie z Vaasy nie ukrywają, że w przeciwieństwie do innych fińskich drużyn nie zamierzają żyć z ekwiwalentu za wyszkolenie zawodników, którzy później trafiają do NHL. Jak pisze Sihvonen, Dufva potwierdził w rozmowie z nim, że stawianie na starszych graczy to świadoma strategia, która zdaniem trenera się sprawdza.

- Naprawdę duża część zawodników Sportu żyje tu i teraz. Nigdzie nie odchodzą, a ich cele jako hokeistów nie znajdują się gdzieś w przyszłości - pisze fiński dziennikarz. - To daje im poczucie, że są ważni w tej drużynie i częściowo wyjaśnia, dlaczego grają z taką zaciętością, solidnością, mądrością i dbają o każdą sytuację na tafli.

"Feniks z popiołów"

Sihvonen pisze, że Dufva odradza się "jak Feniks z popiołów" i przypomina, że jeszcze niedawno doświadczony szkoleniowiec pracował w Polsce.

- Osobnym rozdziałem jeśli chodzi o zdolności Dufvy jest to, że on w ogóle teraz trenuje Sport Vaasa - pisze. - Jakieś dwa lata temu zadzwoniłem do niego i byłem zaskoczony tym, że odebrał w Polsce! Bo tam trenował. I niedługo później dzięki jakiemuś manewrowi nagle został trenerem Sport Vaasa. Jak widać Dufva dominuje także w gabinetowych gierkach.

Wtedy, gdy pracował w Polsce, Finom mogło się wydawać, że Dufva trafił na sportową emeryturę. Z naszego kraju odchodził w co najmniej mało eleganckich okolicznościach, a do tego podpisując kontrakt ze Sportem wbił polskiemu hokejowi "szpilkę" mówiąc, że cieszy się, iż znów będzie pracował w profesjonalnej lidze.

Jego wyniki w polskiej ekstraklasie nie zachwycały. W Finlandii jednak nadal jest ceniony jako trener, który w 2009 roku poprowadził JYP Jyväskylä do tytułu mistrza kraju i otrzymał nagrodę dla najlepszego szkoleniowca w lidze. W krajowych rozgrywkach sięgnął też po "brąz" z Lukko Rauma.

Na arenie międzynarodowej był z kolei asystentem w sztabach, które prowadziły ekipę "Suomi" do srebrnego medalu Zimowych Igrzysk Olimipijskich w Turynie i brązowego w Vancouver. Ma na koncie także "srebro" i "brąz" z Mistrzostw Świata seniorów oraz 4 medale juniorskich MŚ w rolach asystenta lub trenera bramkarzy.


Swoje 5 minut


Dziś znów jest na ustach kibiców i dziennikarzy w "Krainie Tysiąca Jezior", prowadząc do zwycięstw słabo docenianą przed sezonem drużynę w jednej z czołowych lig świata. Nie wiadomo, jak długo jego podopieczni taką dyspozycję utrzymają, ale na razie i on, i oni mają swoje 5 minut.


Sihvonen pisze, że na wspomnianej konferencji prasowej 4 lata temu, gdy prowadził Jukurit Mikkeli, Dufva po serii porażek wyglądał, jakby miał "przedwcześnie umrzeć". Na twarzy miał zmarszczki, a jego oblicze wskazywało, że nie spał zbyt długo. Dziś jest zupełnie inaczej.

- Dufva już nie wygląda jak człowiek, który ma umrzeć w wieku 58 lat. Policzki ma czerwone, a zmarszczki w kącikach oczu się wygładziły. Zwycięstwa są eliksirem życia nawet dla tak doświadczonego wyjadacza - kończy fiński ekspert.

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • J_Ruutu: Ciekawe jak nasi zagrają w meczu o konkretną stawkę z Francuzami.
  • Paskal79: Super gra, graliśmy z NHL szacunek i wielkie brawa dla chłopaków!!!!
  • Foxxy: redgar
    Nasza nieskuteczność oraz nasze błędy. ale i tak Wielkie Brawa DLA NASZYCH ORŁÓW
  • botanick: Dziękujemy
  • Paskal79: Panowie 👍👍👍👍
  • hanysTHU: Nie ma wstydu x 2
  • PanFan1: Powiem tak, przy tym składzie Szwedów, cokolwiek mniej niż złoto, będzie ich porażką.
  • Zaba: z 5 kar wybroniliśmy 3... Przy takim zespole jak Szwecja to dobry wynik
  • hanysTHU: Bryku
  • rawa: Takich bramek jak My to nikt nie strzela. Gol z d...😉
    A tak poważnie: brawo Panowie.
  • hanysTHU: Teraz dychnąć i we środę puknąć żabki
  • Paskal79: Mam nadzieję że choć raz będzie grany Mazurek..
  • szop: a z Francja nie gramy we wtorek?
  • PanFan1: Brodin, Kempe, Hedman ... Jezus Maria - tak przegrać to jak wygrać
  • unista55: Dżentelmen z tego E.Karlssona ;)
  • PanFan1: A Alan taki numer Gusstavsonwi - trza mieć tupet 😉
  • szop: brawo brawo kibicujemy nie narzekamy
  • narut: że nasi honor uratowali to o wiele za mało powiedziane.. o wile wiele za mało.. klasa występ bez 2 zdań..
  • Paskal79: Z Francją www wtorek
  • narut: ci szwedzcy zawodnicy toż miliony zarabiają a na przeciw nich bramkarz z 3 ligi niemieckiej..
  • PanFan1: Austria Helvetia 5:5 oglądamy ???
  • botanick: Komentatorzy czescy chwalą Naszych,za walkę.
  • Luque: Chłopaki nie dali się zbić, przegrali no ale walczyli i zostawili na lodzie serducho, to cieszy i oby teraz włożyli wszystko w ten wtorkowy mecz z Francją
  • narut: może nasz łotewski kolega już nie będzie nam mówić o przypadkach i fuksach w kontekście naszego wczorajszego występu..
  • PanFan1: Rawa zobacz bluzy Helvetów - co ci przypomina widok znajomy ten 😉❓
  • PanFan1: Narut rzuć okiem
  • botanick: Alan i Dawid dwaj nasi według Czechów najlepsi gracze meczu!
  • szop: i slusznie MY tez musimy brawo Panowie Pan Maciek Urbanowicz mega szacun
  • PanFan1: Roman Josi u Helvetów, świetny mecz
  • PanFan1: Racja Szopie, Urban mucha nie siada
  • rawa: PF1 zauważyłem. Zerżneli Twój patent.
  • PanFan1: 6:5 Helvetia
  • PanFan1: prawda że tak Rawa idę kutfa po tantiemę
  • botanick: Kaliber mówi że postanowili przed 3 tercją strzelić bramkę..
  • botanick: Łycha po czesku..wywiad
  • PanFan1: "Kasztania" 5:6 w doopę, ale dzielnie postawili się Helvetom
  • emeryt: Pan Kalaber wiedzial co robi zabierając Urbana na MŚ,a tyle było narzekania że emeryta zabiera...
  • hanysTHU: Tak jest szopie wtorek, jutro już poniedziałek...na mistrzostwach inaczej czas leci hehe
  • PanFan1: Na tym turniej pukniemy Niemców, rzekłem !
  • redgar: Ciekawe co szwedzkie mebeluxy powiedzą po meczu. Mowili, że dwucyfrowka będzie, że z palcem w tyłku. A co? Nasi się postawili
  • szop: Paskalu miej na oriencie koszulko we wtorek hihi hanysie gdzies mie 1 dzien pouciekal:D
  • Paskal79: Szop popytam myślę że tam będzie do kupienia na miejscu,jak byłam ostatnio na.MS w Czechach to chyba było można kupić koszulkę drużyny
  • Paskal79: Szwedzi już nie raz śmiali się z masę jeżeli chodzi o hokej, wcześniej jakąś była gwiazda mówiła po cię w LMe takowe drużyny jak mistrz Polski,nie pamiętam jego nazwiska...
  • Paskal79: Z nas sie śmiali..
  • Luque: Fakt eme, póki co Urban się broni, wybacz Pan Panie Macieju, liczę że jeszcze coś Nam wywalczysz pozytywnego
  • Paskal79: Valtonen wali ostro i bez skrupułów wielki fachowiec,to jest ekspert na prawdę
  • Paskal79: Ale Valtonen pkt Polski hokej działaczy i wszystko super gość , super ekspert i fachowiec,takich to miło posłuchać, brawo Polsat za takich ekspertów!
  • PanFan1: amen 👍
  • rawa: Let's go Panthers
  • rawa: Iskrzy dzisiaj.
  • rawa: Pasta 1:0 w PP dla Bostonu
  • rawa: Piękny strzał Pasty.
  • rawa: Miśki 2:0
  • rawa: Kocurom wykończenia i skuteczności brakuje.
  • rawa: W końcu Anton Lundell strzela dla Kocurów 2:1
  • rawa: Forsling słupek
  • rawa: 27:12 w strzałach dla Kocurów ale słaba skuteczność
  • rawa: Bennett na 2 sekundy przed końcem PP wyrównuje 2:2
  • rawa: Publika lekko wkur... Bennett im brame wcisnal a cały mecz buczą na niego za Marchanda.
  • rawa: Barkov ale pięknie wcisnął. Kocury 3:2
  • rawa: 1:23 do końca
  • rawa: Ekblad kara. 35 sekund
  • rawa: Brawo Kocury! 3:1 w serii.
    Bramka Bennetta w PP na 2:2 dyskusyjna.
    🐀
  • emeryt: my tu gadu gadu o MŚ a w kuluarach thl aż huczy...
  • thpwk: Po tych dwóch spotkaniach naszej reprezentacji naszła mnie pewna refleksja. Wydaje mi się, że Te 22 lata braku gry na najwyższym poziomie zatarły postrzeganie naszej ligii i kadry. Może ta różnica między nami, a elitą nie jest, aż tak kolosalna jak się nam utarło myśleć przez lata lata. Ciężko to było zweryfikować przez brak kontaktu nawet na poziomie spotkań towarzyskich
  • KubaKSU: Mam nadzieję, że po tych MS skauci będą patrzyć innym okiem na naszych grajków i w końcu doczekamy się gracza w NHL..tak jak mówisz przez to zatarcie i skazywanie na porażkę nasi boją się wypłynąć na głęboka wodę.. wola pewne i dobre sianko w THL ,przecież kariera nie jest zbyt długa..:)
  • JajcoW: Kara dla Górnego sprawdzana przez pasiastych na VAR....i kara w jedną stronę, chociaż Górny zaliczył sekundę wcześniej od Szweda gałę w twarz pod przykrytą rękawicą i musieli to widzieć p a l a n t y.....ale główny z krainy serów i czekolady miał własną interpretację przepisów i tylko naszemu zaaplikował 2+2.....generalnie oglądając już kilka szpilów należy stwierdzić, że jak zawsze do poziomu gry nie dopasowali się poziomem panowie w białoczarnych trykotach.
  • Arma: Łatwiej się nadrabia zaległości niż się ucieka przed resztą. Nasza liga nie jest taka słaba w Europie, tak samo repra daje radę, trzeba tylko naprawić parę spraw i coraz odważniej pukać do lepszego świata
  • PanFan1: thpwk - Arma : pełna z wami moja zgoda (już od mistrzostw 1B w Tychach pisałem że my nie jesteśmy aż tacy słabi w tę grę, a większość problemów wynika nie tyle z poziomu naszych zawodników, co z pokłosia Chwałkowego burdlu, że ten koleś do dziś nie został rozliczony ... cóż no comment) o jednym tylko trzeba pamiętać już teraz ...
  • PanFan1: ... jeżeli nadal będziemy mieli dramatycznie niskie wymagane minimum polskich graczy w meczu ligowym (6), to za dwa trzy lata będziemy mieć ogromny deficyt zawodników gotowych do gry - albo nawet zbliżonych - na dobrym poziomie i już teraz trzeba patrzeć dalej do przodu niż tylko to co za rok.
  • PanFan1: "sześciu to mało"
  • Zaba: ^^ gdyby to jeszcze dotyczyło 6 w grze... to byłoby pół biedy... ale to chodzi o 6 w składzie czy nawet w kadrze...
  • Zaba: odliczając 2 bramkarza i czwartą obronę czy nawet całą piątkę to wygląda to już znacznie słabiej...
  • Zaba: Natomiast mocna liga mocno rozwija tych Polaków, którzy się do niej łapią i w niej regularnie grają. Dlatego nie do końca zgadzam się, ze stwierdzeniem, że dla naszych młodych zawodników jedyną droga na rozwój jest uciekanie do innych lig. Co z tego, ze sa w kadrach zespołów z lepszych lig jesli w nich regularnie nie grają, albo trafiają na farmy do np I ligi czeskiej, która jest słabsza od naszej THL.
  • Zaba: Kiedyś kadrowicze, którzy grali w PLH byli w niej najlepszymi, lub co najmniej wyróżniającymi sie zawodnikami. Nie musieli się wiec wybitnie starać a i tak byli gwiazdami... Mecze na wysokim poziomie grali kilka razy w sezonie. Dziś, dzięki znacznemu wzrostowi poziomu, a także wyrównaniu ligi niemal na co dzień grają takie mecze z zawodnikami znacznie lepszymi od siebie, dzieki czemy nawet w wieku dojrzałym znacznie się rozwinęli i poprawili swoje umiejętności...
  • Zaba: ... co przełożyło się na poziom tej obecnej reprezentacji... Natomiast zgadzam się, ze jak oni zakończą grę, a do ligi nie przebiją sie kolejni młodzi to niesttey w przyszłości może sie to odbić na pozimie repry... Dlatego uważam,że bardziej potrzebna nam jest mocniejsza I liga niż zwiększanie limitu Polaków w składzie do kilkunastu zawodników i zmniejszanie pozimmu ligi.. Niesttey nie stać nas obiecnie na to aby utrzymać poziom THL przy znacznie zwiększnym limicie Polaków w składach.
  • J_Ruutu: Żaba, wszystko ok, ale to nie jest limit.
  • J_Ruutu: To jest wymagane minimum.
  • J_Ruutu: Możesz grać samymi Polakami, nie ma przeszkód.
  • Arma: Ale jest poczucie że klub grający Polakami traci możliwość rywalizowania z resztą na równych zasadach a tak byłoby minimum 10 Polaków w klubach to by liga wróciła do stanu sprzed paru lat tylko zamiast Craxy czy Sanoka byłyby Katowice
  • majk1984: Cześć. Pytanie odnośnie dojazdu do Ostravy - był ktoś z Was? Gdzie najlepiej zaparkować samochód? Pytam pod kątem zajętości tych pod halą gdzie można jeszcze zostawić?
  • AdaM1234: Pod okolicznymi sklepami masz bezpłatne parkingi.
  • AdaM1234: Np pod Kauflandem duży parking.
  • J_Ruutu: Arma, ja tylko w kwestii formalnej, po prostu nie używajmy określenia "limit Polaków w składzie", bo nie ma czegoś takiego. Jest jedynie wymagane minimum. Limit określałby maksimum.
  • Beta: Myslę ze kolega z Jastrzębia się nie obrazi jak wykorzystam jego podpowiedz odnośnie parkowania
  • Beta: poleca parkować pod OBI a stamtad 3 przystanki tramwajowe-około 7 min
  • Beta: przystanek pod sklepem
  • PanFan1: to i ja za tę podpowiedź dziękuję
  • narut: to był chyba najlepszy mecz naszej kadry w ostatnim 30 leciu...
  • Ixat: @Zaba. Święte słowa, trzeba budować mocną I Ligę z normalną ilością rund by tam mogli się ogrywać młodzi. Do tego łatwa możliwość przenoszenia się mlodych zawodników między I ligą a ekstraklasą (kontrakt na dwie ligi).
    Podniesienie minimum Polaków może nieść za sobą pułapkę finansową - polscy gracze (szczególnie teraz, przy małej ich podaży) będą oplacani powyżej rynkowej wartości bo kluby będą "na musiku".
  • szop: limit powinien zostac wole 6 Polakow w skladzie ale majacych pojecie o grze a nie po 15 i jeden gorszy od drugiego ligi Open tez nikt nie chcial a jakby nie ta liga nie byloby Nas dzis w Ostravie
  • PanFan1: To skąd weźmiemy hokeistów z przyzwoitymi umiejętnościami za lat parę Szopie ?
  • uniaosw: Ale że Jacuś juz be
  • PanFan1: Weź taką Unię - Oświęcim tylko bez urazy, podaje was za przykład, bo dobitnie dowodzi on mojemu stwierdzeniu że "minimum sześciu to zbyt mało", nie wyzłośliwiam się, bo skład macie taki a nie inny ponieważ wam przepisy pozwalają na to - mistrz Polski który do obecnej Repry dostarczył całego JEDNEGO zawodnika i to jeszcze wychowanka Podhala ...
  • PanFan1: ... gdzie są, jak za dawniejszych lat nowe oświęcimskie Wielochy, Klisiaki, Kotońscy, Garbocze itd. ?
  • narut: o tak, to były nazwiska.. faktycznie, gdzie są ich następcy ...?
  • PanFan1: Od początku byłem i nadal jestem zwolennikiem ligi open, w warunkach jakie zaistniały w naszym hokeju, żeby utrzymać, albo zbudować dobry poziom ligi, liga open jest niezbędna, ale będę się upierał że: "doors are open too wide", a "minimum sześciu to mało"
  • Arma: I ok, w czym masz problem ? Każdy klub ma dać reprze 20 grajków ? Jedni prowadzą klub tak, inni tak. Skoro chcesz rozmawiać o wychowankach do kadry to zadajmy pytanie ilu grajków do lat załóżmy 22 dało Podhale, Kato, Tychy. Okaże się wtedy że Unia niewiele odstaje od reszty
  • PanFan1: Czytałeś dokładnie co napisałem Arma ?
  • Arma: Odnoszę się do pierwszej wiadomości.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe