Rewanż również dla Zagłębia. Torunianie przebudzili się dopiero w połowie meczu
Drugi mecz w niespełna 17 godzin pomiędzy KH Energą Toruń a Zagłębiem Sosnowiec padł łupem gości. Sosnowiczanie prowadzili już w połowie meczu 5:0, jednak w drugiej części spotkania straty do dwóch goli zniwelowali gospodarze.
We wczorajszym meczu, który był nadzwyczajnie ostry jak na sparing, nie zabrakło poważnych kontuzji i bójki zakończył się zwycięstwem Zagłębia Sosnowiec 4:3. Dzisiejszy rewanż już nie obfitował w takie emocje.
Torunianie w połowie meczu przy stanie 0:5 dopiero zaczęli odrabiać straty. Ale dobra gra w defensywie gości nie pozwoliła na doprowadzenie do nerwowej końcówki spotkania.
– Myślę, że dobrze weszliśmy w mecz i graliśmy swoje. W drugiej tercji stanęliśmy trochę, więc Toruń wykorzystał okazje. Można powiedzieć, że daliśmy im wrócić do meczu, ale na całe szczęście wróciliśmy do swojej gry i udało się wygrać – podsumował Patryk Krężołek, napastnik Zagłębia Sosnowiec.
KH Energa Toruń – Zagłębie Sosnowiec 3:5 (0:3,2:2, 1:0)
0:1 Salo - O. Valtola, Andriejkiw (8:15),
0:2 Lindgren - Bernacki (9:09, 5/4),
0:3 Bucenko - Menc, Kozłowski (10:07),
0:4 Bernacki - Salo, O. Valtola (20:10, 5/4),
0:5 Krężołek - Naróg (27:51),
1:5 Djumič - Baszyrow (29:27),
2:5 Jaworski - Tiainen, Gimiński (38:35),
3:5 Maćkowski - Kogut (56:31).
Sędziowali: Patryk Kasprzyk, Przemysław Gabryszak (główni) - Michał Gerne, Paweł Tarkowski (liniowi)
Minuty karne: 14-2
Strzały: 14-32
Widzów: 100
KH Toruń: Studziński (od 27:52 Ekholm Rosen) - Jaworski, Gimiński; Jaakola, Larionovs, Tiainen - Kurnicki, Behm (2); Djumič, Syty (2), Baszyrow - Johansson, Zieliński (2); Prokurat (2), Kogut - Kowalski, Bajwenko (4); Napiórkowski (2), Maćkowski, Wenker.
Trener: Juha Nurminen
Zagłębie: Szczepkowski (Spěšný) - Charvát, Šaur; Szturc, Tyczyński, Krężołek - Stadel, Kotlorz; Bernacki, Lindgren, O. Valtola - Krawczyk, Andrejkiw; Salo, Menc, Nahunko - Łoza, Naróg (2); Kozłowski, Bucenko, Karasiński.
Trener: Piotr Sarnik
Komentarze