Pokonał uzależnienie. Teraz to najlepszy szkoleniowiec w NHL
Jim Montgomery został uznany najlepszym trenerem National Hockey League w sezonie 2022/2023. Dla 53-letniego Kanadyjczyka to wyróżnienie ma szczególny wymiar, bo został wyrzucony z Dallas Stars ze względu na chorobę alkoholową. Pokonał nałóg, a dowodzony przez niego Boston Bruins w sezonie zasadniczym imponował znakomitą formą.
Dość powiedzieć, że Niedźwiadki pod jego wodzą wygrały 65 z 82 meczów i zdobyły wręcz kosmiczną liczbę 135 punktów. Nagroda dla najlepszego trenera, Jack Adams Award, po prostu nie mogła trafić w inne ręce. Montgomery zdeklasował swoich rywali. W specjalnym głosowaniu zdobył 404 punkty, drugi był Lindy Ruff z New Jersey Devils (127 pkt), a trzeci Dave Hakstol z Seattle Kraken (73 pkt).
Jednak 10 grudnia 2019 roku kariera kanadyjskiego szkoleniowca zawisła na włosku. Wówczas został zwolniony ze stanowiska trenera Dallas Stars, a Jim Nill, generalny menedżer tego klubu, informował, że Jim Montgomery dopuścił się nieprofesjonalnego zachowania, które było niezgodne z podstawowymi wartościami i przekonaniami ekipy z Teksasu oraz NHL.
Montgomery zmagał się z chorobą alkoholową i tuż po zwolnieniu udał się do ośrodka odwykowego i poddał się leczeniu. Do pracy wrócił 16 września 2020 roku, a pomocną dłoń wyciągnęło do niego szefostwo St. Louis Blues, które zaproponowało mu posadę asystenta trenera.
Z kolei rok temu zastąpił Bruce'a Cassidy'ego na stanowisku głównego trenera Boston Bruins. Jak się okazało, angaż tego trenera okazał się bardzo dobrą decyzją.
– Nie wiedziałem, czy jeszcze kiedykolwiek będę trenerem i to w jakiejkolwiek lidze. Jestem wdzięczny za to, że otrzymałem drugą szansę – zaznaczył 53-letni szkoleniowiec, który na gali dziękował swojej rodzinie. Zwłaszcza żonie, czwórce dzieci i 91-letniej matce.
Ciekawostką niech będzie fakt, iż najlepszym generalnym menedżerem wybrano… Jima Nilla. Do jego rąk trafiła nagroda imienia Jima Gregory’ego
Komentarze