Pasy słabsze od słowackiego ekstraligowca
Comarch Cracovia w swoim drugim meczu sparingowym przegrała na własnym lodzie z HK Poprad 3:6. Spotkanie z pewnością było cennym materiałem do analiz dla trenera Rudolfa Roháčka.
Goście, których późny przyjazd na Siedleckiego opóźnił rozpoczęcie meczu o dwadzieścia minut, lepiej weszli w mecz. Przetrzymali grę w osłabieniu, nie dali sobie strzelić gola, a między piątą i szóstą minutą oddali dwa kąśliwe uderzenia. Pierwsze Šotka, otworzyło wynik, a oddane kilkadziesiąt sekund później drugie obiło poprzeczkę.
"Pasy", które nie tak wyobrażały sobie startu spotkania, szybko się otrząsnęły i po niecałych trzech minutach odpowiedziały. Tercet Wróbel – Sterbenz – Kapica rozmontował obronę Popradu, a ten ostatni celnym uderzeniem doprowadził do remisu.
Pierwsze dziesięć minut było niezwykle zacięte, a toczona w szybkim tempie gra co chwile przenosiła się z jednej strony na drugą. Skuteczniejsi w swych atakach okazali się jednak przyjezdni, którzy w 12. minucie ponownie objęli prowadzenie. Formacja defensywna nie zdołała przeciąć podania, które trafiło do Coultera, a ten nie omieszkał nie wykorzystać szansy i strzelił na 2:1.
Od tego momentu Cracovia nieco przygasła, jedynie okazjonalnie pojawiając się w tercji przeciwnika. Słowacy nacierali, co przyniosło im kolejnego gola. W 15. minucie Gerlach przejął krążek przy lewej bandzie, pognał z nim bliżej środka i precyzyjnym strzałem podwyższył rezultat. Ostatecznie do końca pierwszej części wynik zmianie nie uległ już zmianie, ale gdyby nie szczęście i umiejętności Krasanovskiego, strata krakowian mogła być większa.
Zaznający chłodu w ten upalny dzień kibice ciekawi byli drugiej tercji, która zdecydowanie przyjemniejsza okazała się dla sympatyków z Popradu. Zespół ze Słowacji od początku dominował na lodzie, a jego napastnicy w błyskawicznie rozgrywanych atakach co chwila aktywizowali golkipera. Nie raz odnieść było można wrażenie, że jedynie opatrzność boska chroni „Pasy” przed utratą gola. Krążek, jak zaczarowany, nie chciał wylądować w siatce, a to o milimetry mijając cel, a to odbijając się od bramkarza czy obramowania.
W końcu jednak, w 32. minucie, Poprad dopiął swego, kiedy to bezpańską gumę strzale z niebieskiej do siatki zapakował Mlynarovič. Gospodarze przebudzili się dopiero na pięć minut przed drugą syreną. Grając w przewadze, skruszyli popradzką obronę, a na listę strzelców wpisał się Adam Raška.
Dobrą postawę z końcówki drugiej odsłony krakowianie przełożyli również na początek trzeciej. Po wznowieniu gry nawiązali równorzędną walkę z przeciwnikiem, a gra przypominała tą z pierwszych dziesięciu minut. Do czasu, konkretnie do 52. minuty, kiedy to po karach dla Žůrka i Sawickiego Poprad zyskał podwójną przewagę, której przyjezdni nie zamierzali przepuścić. Kilkadziesiąt sekund w pięciu na trzech wystarczyło, aby Urbanek świętował piąte trafienie swojej drużyny.
Słowacy odzyskali inicjatywę i w końcowych minutach ponownie nękali krakowskiego bramkarza. Pracy koledzy mu nie ułatwiali, często tracąc krążek i prowokując tym samym zagrożenie. Goście do końca konto zdołali powiększyć jeszcze o jedno trafienie - na półtorej minuty przed syreną Kukuca soczyście przymierzył pod poprzeczkę. Zanim jednak zawodnicy rozeszli się do szatni, do siatki trafiła Cracovia, konkretnie Bezwiński. Jeden z trzech zawodników w krakowskiej kadrze, który przed dwoma laty grał ze Słowakami w Pucharze Kontynentalnym, ustalił wynik na 3:6.
Comarch Cracovia – HK Poprad 3:6 (1:3, 1:1, 1:2)
0:1 - Šotek (04:53),
1:1 - Kapica - Sterbenz, Wróbel (7:30),
1:2 - Coulter (11:20),
1:3 - Gerlach (14:15),
1:4 - Mlynarovič (31:10),
2:4 - Raška - Látal, Motloch (36:14, 5/4),
2:5 - Urbanek - Coulter, Gerlach (52:28, 5/4),
2:6 - Kukuca - Kotvan (58:27),
3:6 - Bezwiński (59:43)
Cracovia: Krasanovský (Hebda) – Ježek (5), Krenželok; Látal, Raška, Vildumetz – Younan (2), Žůrek (2), Lundgren (2), Mocarski, Sawicki (2) – Motloch, Kunst; Kasperlík, Bezwiński, Brynkus – Kapa, Tynka; Sterbenz, Wróbel, F. Kapica oraz Jaracz i Dziurdzia.
Trener: Rudolf Roháček
Poprad: Rabacan (Vallus) – McFadden (2), Drgon; Zaborsky (5), Coulter, Gerlach – Kotvan, Betker; Dmowski, Mlynarovič, Svitana – Brejcak, Turan; Jendek, Urbanek, Kundrik – Kukuca, Suchý (2), Šotek.
Trener: Aleš Totter
Komentarze