Oglądalność polskiego hokeja na stałym poziomie
W obecnym sezonie na antenie TVP Sport mogliśmy zobaczyć trzy spotkania reprezentacji Polski oraz cztery starcia pucharowe. Oglądalność tych spotkań nie zachwyciła, można powiedzieć, że utrzymuje się na stałym poziomie. Jakim?
20 października 2020 w Tychach rozegrany został Superpuchar Polski. GKS Tychy zmierzył się z JKH GKS-em Jastrzębie i to trofeum dzięki zwycięstwu 3:2 powędrowało do ekipy znad czeskiej granicy. Średnia oglądalność tego spotkania wyniosła40 tysięcy widzów,a w "piku", czyli szczytowym momencie, ponad 90 tys.
7 listopada reprezentacja Polski zmierzyła się z Węgrami w Budapeszcie. Polacy przegrali 2:3, a mecz oglądało niespełna 50 tysięcy widzów.
Podobne wyniki były podczas dwumeczu z Węgrami na Jantorze 17 i 18 grudnia. Średnia oglądalność spotkań to 55 i 40 tysięcy, a w piku wyglądało to znacznie lepiej, bo120 i 130 tysięcy.
W grudniu zobaczyliśmy dwa półfinału Pucharu Polski. W pierwszym JKH GKS Jastrzębie pokonał KH Energę Toruń 3:0, a spotkanie oglądało około 40 tysięcy widzów. Wdrugim półfinale, gdzie GKS Tychy uległ Re-Plast Unii Oświęcim 1:3, mieliśmy nieco wyższą oglądalność, bo 50 tysięcy.
Ostatnim spotkaniem na antenie TVP Sport był finał Pucharu Polski pomiędzy JKH GKS Jastrzębie a Re-Plast Unią Oświęcim (3:2) na katowickim Jantorze. W piku mecz oglądało 90 tysięcy widzów, a średnia oglądalność była o połowę niższa.
Dla porównania mistrzostwa świata w dartach oglądało ponad 100 tysięcy widzów, a gdy rywalizował polski zawodnik Krzysztof Ratajski to publika przekroczyła 200 tysięcy widzów.
Komentarze