Nowy obiekt i nowa nadzieja. Ale bez pompowania balonika
– Naszym celem jest budowa dobrze funkcjonującej spółki. Aby tak się stało, potrzebna jest stabilizacja na czterech płaszczyznach: społecznej, marketingowej, finansowej i sportowej – tak o swoich planach opowiedział nam Adrian Pietrzyk, nowy prezes Zagłębia Sosnowiec.
Dla sosnowiczan ma to być przełomowy sezon i to przynajmniej z kilku powodów. Zacznijmy od tego, że drużyną hokejową zarządzać będzie oddzielna spółka, której działania mają wykluczyć pojawienie się problemów znanych z ostatnich lat.
Szefostwu klubu udało się stworzyć solidny zespół i pozyskać kilku ciekawych graczy. Wśród nich warto wspomnieć znanych z polskich lodowisk Rileya Stadela, Jakuba Šaura, Romana Szturca, Patryka Krężołka i Damiana Tyczyńskiego. Wielu kibiców i ekspertów zastanawia się też nad tym, jak na polskich taflach zaprezentują się Ryley Lindgren, Niklas Salo i Olli Valtola.
– Wyznajemy prostą zasadę: nie zamierzamy budować zespołu ponad stan i tworzyć kominów płacowych – zwrócił uwagę Adrian Pietrzyk.
– Polskich zawodników przekonaliśmy nie tyle budżetem, co możliwością regularnej gry. Jeśli chodzi o graczy zagranicznych, to tutaj sporą rolę odegrał nowoczesny obiekt i cała infrastruktura z nim związana – dodał.
Sosnowieccy hokeiści w końcu opuścili zdezelowany "Stadion Zimowy" i mają teraz do dyspozycji najbardziej nowoczesne lodowisko w naszym kraju. Dlatego też szefostwo Zagłębia chce, aby w Sosnowcu znów zapanowała moda na hokej i zaproponowało kibicom niezwykle atrakcyjne ceny karnetów. Karnet normalny będzie można nabyć za 300 złotych, a ulgowy za 200 złotych. Co najbardziej istotne - będą one obowiązywać również na fazę play-off oraz Turniej Czterech Prezydentów.
– Myślę, że to obiekt europejskiej klasy. Przestronne szatnie, pomieszczenia do odnowy biologicznej, jacuzzi czy wreszcie czterostronny telebim. Każdy chciałby trenować w dobrych warunkach – podkreślił Pietrzyk.
Na sam koniec kwestie kadrowe. Wiemy już, że skład sosnowiczan jest już prawie zamknięty. W tej chwili kadra liczy dwóch bramkarzy, siedmiu obrońców i jedenastu napastników.
– Jeśli chodzi transfery, to przewidujemy jeszcze jedno solidne wzmocnienie. Drużynę uzupełnimy młodzieżą, której również chcemy dać szansę – zaznaczył prezes Zagłębia Sosnowiec.
Sosnowieccy kibice liczą na to, że ich ulubieńcy w sezonie 2023/2024 nie będą okupować dolnych rejonów tabeli i nawiążą walkę z najsilniejszymi zespołami polskiej ekstraligi.
– Owszem chciałoby się grać o coś więcej, ale na razie chcę zakomunikować wszystkim, że nie zamierzamy pompować balonika. Postaramy się wypaść jak najlepiej w każdym ze spotkań – stwierdził Adrian Pietrzyk. – Jestem realistą i wiem, że przez dwa miesiące nie zrobimy wszystkiego. Potrzeba do tego systematycznej pracy.
Dziś podopieczni Piotra Sarnika rozegrają swój pierwszy sparing. Na własnym lodzie zmierzą się z JKH GKS-em Jastrzębie (18:00).
Komentarze
Lista komentarzy
FreakDG
#EST1933 ❤️💚🤍
PowrótKróla
Wydaje się odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu. Nowa hala daje kopa wszystkim. Mam nadzieje, że w perspektywie 4-5 lat zbudujemy zespół, który regularnie będzie bił się o medale.
uniaosw
Nie z tym trenerem