Hokej.net Logo
MAJ
7

Nik Zupančič: "Polscy sędziowie są na bardzo niskim poziomie"

Nik Zupančič: "Polscy sędziowie są na bardzo niskim poziomie"

O organizacji w polskim hokeju, poziomie sędziowania, rywalizacji z GKS-em Tychy i swojej przyszłości oraz o wielu innych rzeczach opowiada w długim wywiadzie trener Re-Plast Unii Oświęcim Nik Zupančič.


Szkoleniowiec oświęcimian udzielił wywiadu jednemu z największych portali w swojej ojczyźnie, Siol.net. Rozmowa dotyczyła głównie jego doświadczeń z pracy w Polsce w ostatnim sezonie.


Medal nie smakuje tak samo


Zupančič awansował z Unią do półfinału rozgrywek PHL, nim te zostały przerwane z powodu epidemii koronawirusa. Ostatecznie do Oświęcimia trafił srebrny medal. Słoweniec przyznaje, że było to osiągnięcie nieco powyżej oczekiwań, jakie działacze wyrażali zatrudniając go, ale dodaje, że inaczej smakowałby medal wywalczony na lodzie. - Gdy przyszedłem do klubu mówiło się o tym, że mamy zdobyć medal w ciągu trzech lat. Jakoś tak się stało, że na papierze otrzymaliśmy go już w pierwszym sezonie - mówi. - Ale oczywiście nie mogę patrzeć na ten medal tak samo, jak byłoby, gdyby sezon był dograny do końca i zdobylibyśmy go na lodzie. Powinniśmy na tafli pokazać, że na niego zasłużyliśmy.

Trener oświęcimian uważa, że jego podopiecznych stać było na awans do finału. - Myślę, że mogliśmy być w finale. Oczywiście trudno powiedzieć, ale przeszliśmy przez ćwierćfinał mając dużo świeżości i raczej bez kontuzji, a Jastrzębie musiało zagrać 7 meczów i miało kontuzje kilku kluczowych zawodników, więc mogło być ciekawie - mówi. - Mało kto się po nas tego spodziewał patrząc na wcześniejsze sezony, ale w połowie rozgrywek już było widać, że możemy coś osiągnąć. Im bliżej końca sezonu, tym bardziej nasza forma rosła, byliśmy naprawdę mocni na wszystkich pozycjach. Szkoda, że to wszystko zostało przerwane.


Zadowolony ze wszystkich


Zupančič jest bardzo zadowolony z postawy wybranego najlepszym graczem sezonu Clarke'a Saundersa. - Gdy przyszedłem do Polski, priorytetem było pozyskanie dobrego bramkarza. Zaproponowałem Clarke'a, a działacze się z nim dogadali, z czego się cieszę, bo bardzo nam pomógł. Dobrze, że jeszcze w trakcie sezonu przedłużył kontrakt - mówi.

Trener pozytywnie ocenia także oświęcimski zaciąg swoich rodaków. - Gregor Koblar i Luka Kalan pokazali się z dobrej strony, a Klemen Pretnar dał drużynie swoje doświadczenie. W jego przypadku najważniejsze jest to, by był zdrowy. Wtedy można wydobyć z niego cały potencjał - mówi Zupančič. - Jestem zadowolony ze wszystkich.

Szkoleniowiec Unii został także zapytany czy jest prawdą, że między innymi Kalan, który był najlepiej punktującym graczem zespołu w ostatnim sezonie, może wrócić do Słowenii, nie zgadzając się na obniżkę pensji proponowaną przez klub. Trener w tej sprawie staje raczej po stronie zawodników.

- Różni gracze zaczynają z różnych poziomów. Jeśli ktoś od początku nie miał wysokiej pensji, zwłaszcza będąc obcokrajowcem, to trudno jest od niego oczekiwać, że zgodzi się na nie wiem nawet jaką obniżkę - mówi. - Myślę, że druga strona też ma tego świadomość. Tak jak mówiłem, we wszystkich obszarach życia ludzie zajmujący kierownicze stanowiska pracują teraz nad tym, by trochę zaoszczędzić. Może nawet na tym, na czym nie powinni. Jeśli zobaczą, że nie bardzo się da, to może powiedzą "niech zostanie tak, jak było". Ale jeśli ktoś miał słaby sezon, to z kolei może mieć nawet większą obniżkę.




- Wszyscy wiemy, że będzie teraz trudno ze sponsorami, a nie wiemy czy będziemy mogli grać z kibicami. Jest wiele pytań - mówi Zupančič o przyszłości. - Teoretycznie może się zdarzyć, że jeśli ktoś nie zgodzi się na obniżkę wynagrodzenia o ileś procent, to taki kontrakt zostanie rozwiązany.


"Brakowało szerszego spojrzenia"


51-letni trener mówi, że do tej pory w Oświęcimiu nie było problemów z wypłatami, ale przyznaje, że z organizacyjnego punktu widzenia pewne rzeczy, które zastał w klubie mu się nie podobały.

- Według mnie na początku w klubie brakowało szerszego spojrzenia. Myśleli tylko o wypłatach dla zawodników - tłumaczy. - Gdy przyszedłem do Oświęcimia szatnia nie wyglądała jak szatnia, boksy miały ze 30 lat albo więcej, nie było pralki. Powiedziałem, że pewne rzeczy trzeba zmienić. I w klubie włożyli w to trochę wysiłku - przemalowali, wypisali hasła w szatni, dodali trochę rzeczy takich jak telewizor, lodówka, automat z kawą...

Zupančič dodaje jednak, że nadal nie wszystko w hali przy ulicy Chemików jest tak, jak według niego powinno wyglądać. - Ciągle jest kilka spraw, nawet takich małych, które mogłyby być zrobione inaczej. Niektóre rzeczy są naprawdę stare i bezużyteczne. Działacze mieli też inne poglądy na kwestie zakwaterowania i transportu drużyny. Na początku się trochę docieraliśmy, ale już powinno być lepiej - mówi. - Jednocześnie trzeba powiedzieć, że niektóre sprawy były dla klubu oczywiste, tak jak to, że przed meczami i u siebie, i na wyjeździe powinniśmy mieć wspólne obiady. O tym pomyśleli. Przed meczami były też prezentacje na lodzie przy użyciu świateł, które wyglądały naprawdę fajnie.


"Nie" dla polityki Cracovii


Dla Słoweńca nieco nietypowe jest finansowanie klubów w dużej części z pieniędzy samorządowych. - Kluby w Polsce są zorganizowane zupełnie inaczej. Wiele z nich otrzymuje dużo pieniędzy od miasta. W Oświęcimiu też tak jest, ale nie w takim stopniu jak gdzie indziej - mówi. - U nas są sponsorzy dający swoje pieniądze. Z kolei w Cracovii jest właściciel, który prowadzi biznes dający wielkie pieniądze.

Zupančičowi nie podoba się sprowadzanie dużej grupy nowych zawodników do drużyny pod koniec sezonu zasadniczego. To podejście "Pasów", które przed rokiem dało im awans do finału play-off. - Tam mają inną politykę. Zaczynają sezon gorzej, później w grudniu wymieniają 8 zawodników, jeśli się da i celują w tytuł. W Słowenii też były takie próby, ale nie aż tak ewidentne. Nie jestem zwolennikiem takiego podejścia do zawodników. Staram się wydobyć jak najwięcej z tych, których mam, nawet jeśli widzę, że nie jest to to, czego oczekiwaliśmy - mówi.


"Sędziowie na bardzo niskim poziomie"


Zapytany o poziom rozgrywek ligowych słoweński trener zwraca uwagę, że polska liga jest relatywnie wyrównana. - Liga ma potencjał. Poziom jest całkiem równy. Drużyny z miejsc 1-9 mogą wygrać z każdym. Może ta z 9. miejsca nie wygra z liderem 3 razy, ale raz w sezonie wygra - mówi.

Jego zdaniem zawodnicy w PHL są fizycznie silniejsi niż w Alpejskiej Lidze Hokejowej, w której pracował wcześniej. - Gdybym miał porównać z Alpejską Ligą, to różnica fizyczna byłaby bez wątpienia na korzyść polskiej ligi. To są silni zawodnicy, takie "konie" - tłumaczy obrazowo. - Hokej jest teraz coraz szybszy, więc gdy przyspieszaliśmy to niektóre drużyny znajdujące się na tym samym poziomie technicznym miały problemy. Może dlatego, że mieli trochę starszych zawodników, Czechów, którzy swoje w życiu zagrali, ale już nie są najlepiej przygotowani fizycznie. Tutaj widzę jeszcze w polskiej lidze duże rezerwy. Sporo jest do poprawy jeśli chodzi o szybkość grania, ale do tego trzeba młodszych zawodników, a ich wielu nie ma.




Jeszcze więcej do poprawy były selekcjoner reprezentacji Słowenii widzi w organizacji rozgrywek, w tym komunikacji między klubami a PZHL-em. - Z tego co wiem, przed moim przyjazdem do Polski trochę rzeczy zostało poprawionych. Wszystkie mecze są transmitowane z komentatorami w internecie, a trenerzy mają dostęp do tych zapisów wideo dla potrzeb analizy. Po każdym meczu jest też obowiązkowa konferencja prasowa, ale komunikacja ze związkiem jest bardzo słaba. O wielu rzeczach dowiadujemy się bardzo późno - mówi.


Najniżej jednak Zupančič wydaje się oceniać polskich sędziów. - Inną rzeczą są sędziowie, którzy moim zdaniem są w Polsce na bardzo niskim poziomie - mówi. - To jest męska liga z dużą ilością kontaktów, grą ciałem, która czasem jest zupełnie psuta przez słabych sędziów.


"Liga open zła dla polskiego hokeja"

Unia Oświęcim w ostatnim sezonie bardzo mocno korzystała ze zniesienia limitu obcokrajowców. Zupančič przyznaje, że bardzo mu to pomogło, choć uważa, że dla polskiego hokeja nie jest to najlepsze rozwiązanie. - Biorąc pod uwagę, że trzeba mieć w składzie tylko dwóch młodych zawodników, to można bardzo podnieść poziom korzystając z dużej liczby obcokrajowców. To są ci zawodnicy, którzy ciągną grę, wychodzą na przewagi - mówi. - Ale oczywiście to jest złe dla polskiego hokeja. Szkolenie młodych zawodników jest słabe, trudno jest im się przebić do drużyn, skoro wszystko jest podporządkowane wynikom. Miałem w drużynie tylko jednego młodego gracza, który zrobił postępy i grał w większości meczów, chociaż może nie w play-offach. Może jeszcze młody bramkarz, ale to jest za mało.

- Opinie są podzielone. Ja uważam, że zniesienie limitu obcokrajowców zdecydowanie podnosi poziom gry w lidze, ale jest złe dla polskich zawodników - mówi. - Z drugiej strony Polska wygrała w preeliminacjach olimpijskich z Kazachstanem złożonym z graczy KHL. I to jest kontrargument wobec tego, co wcześniej powiedziałem. Jeśli chodzi o reprezentację, to największym problemem są długi związku i to, że część zawodników nie chce w niej grać. Dlatego czasem na turniejach Polska nie ma tak silnego składu jak mogłaby mieć.


Słoweński trener odniósł się też do występów w lidze Kadry PZHL U23. Jego zdaniem dobry pomysł w polskich warunkach nie został najlepiej zastosowany. - Sama idea stworzenia drużyny U23 finansowanej przez związek jest dobra, ale jego wykonanie w Polsce nie jest najszczęśliwsze - mówi. - To jest wzorowane na Słowacji czy Białorusi, gdzie drużyny U20 grały do swoich Mistrzostw Świata w lidze. Tyle że w Polsce to jest dość zdezorganizowane. Nie mają wspólnych treningów, nigdy nie wiadomo w jakim składzie zagrają, więc ci chłopcy nie mogą realnie rywalizować w lidze. Mogłoby to być zorganizowane inaczej, żeby byli cały czas razem jako drużyna.


Zupančič zasugerował także, że nie jest zwolennikiem naturalizacji hokeistów dla kadry, odnosząc się do przykładu Johna Murraya. - John Murray nie jest Polakiem, ale ma polski paszport... Mam o tym swoje zdanie, ale zostawmy to - powiedział. - W każdym razie w meczu z Kazachstanem obronił bardzo dużo strzałów.


Najlepsza rywalizacja z Tychami


Szkoleniowiec Unii w Polsce poznał znacznie gorętszą rywalizację między kibicami niż w swojej ojczyźnie czy w Lidze Alpejskiej. - Te rywalizacje są dość mocne, zwłaszcza ta między Oświęcimiem a Tychami. Nasi kibice bywają trochę "piłkarscy", choć ja nigdy nie miałem z nimi złych doświadczeń, nawet gdy szło nam gorzej - mówi. - Ale gdy wygraliśmy z kimś na wyjeździe, to miejscowi kibice bywali trochę agresywni.

Zupančič wysoko ocenia atmosferę na meczach w Oświęcimiu i Tychach, za to rozczarowało go to, co zobaczył podczas meczu na szczycie w Jastrzębiu. - U nas i w Tychach kibice śpiewają cały czas, a w Jastrzębiu jest całkiem inaczej - mówi. - Przyjechaliśmy do nich jako do lidera zajmując drugie miejsce, było mało kibiców i żadnej prawdziwej atmosfery. Za to nasi kibice czekali na nas pod halą po zwycięstwie w półfinale pucharu. To było świetne powitanie, choć ja uważałem, że niczego jeszcze nie zrobiliśmy.


Co dalej?


Nik Zupančič ciągle ma ważny kontrakt z Unią Oświęcim. Ale jak długo zostanie w Polsce? Słoweniec przyznaje, że w ostatnim roku kontaktowali się z nim działacze Olimpii Lublana, w której spędził dużą część swojej zawodniczej kariery. Obecnie drużynę prowadzi inny były selekcjoner Słowenii Ivo Jan.

- Rozmawialiśmy w sprawie stanowiska dyrektora sportowego i także innym razem o posadzie trenera. Ale ostatecznie się nie dogadaliśmy - mówi. - Moja sytuacja jest wszystkim znana. Mam jeszcze przez rok umowę w Oświęcimiu. Choć to prawda, że jestem coraz starszy, a nie jest łatwo przez 8 miesięcy w roku być samemu bez rodziny w Polsce. Gdy pracowałem jeszcze w Austrii, w Feldkirchu, to mogłem pojechać do domu, ale z Polski jest trochę zbyt daleko.

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • botanick: Jaaa pier..
  • botanick: Ale akcja
  • Zaba: Ze Frachu teraz nie trafił
  • Paskal79: Przekombikowali nasi:-)
  • Zaba: Kamil Wałęga powinien grać w wyższej formacji
  • PanFan1: bouncing puck ... to bad
  • thpwk: Detale, podać po lodzie i byłoby 2
  • 1946KSUnia: Ale za to jak pięknie, trzeba próbować żeby wyszło
  • PanFan1: Napiszę jeszcze raz - wstydu nie ma
  • Foxxy: MVP Zabolotny jak dla mnie
  • redgar: Dzisiaj pogrążyły nas kary. Czy nałożone słusznie wszystkie? No nie wiem
  • redgar: Ogólnie prezentujemy się dobrze
  • botanick: Przy 0-8 brytoli jest suuper
  • redgar: Widać kolektyw i serce zostawiamy na lodzie
  • Foxxy: nie zgodzę, się
  • PanFan1: Dzięki za walkę, wstydu nie ma
  • J_Ruutu: Ciekawe jak nasi zagrają w meczu o konkretną stawkę z Francuzami.
  • Paskal79: Super gra, graliśmy z NHL szacunek i wielkie brawa dla chłopaków!!!!
  • Foxxy: redgar
    Nasza nieskuteczność oraz nasze błędy. ale i tak Wielkie Brawa DLA NASZYCH ORŁÓW
  • botanick: Dziękujemy
  • Paskal79: Panowie 👍👍👍👍
  • hanysTHU: Nie ma wstydu x 2
  • PanFan1: Powiem tak, przy tym składzie Szwedów, cokolwiek mniej niż złoto, będzie ich porażką.
  • hanysTHU: Bryku
  • Zaba: z 5 kar wybroniliśmy 3... Przy takim zespole jak Szwecja to dobry wynik
  • rawa: Takich bramek jak My to nikt nie strzela. Gol z d...😉
    A tak poważnie: brawo Panowie.
  • hanysTHU: Teraz dychnąć i we środę puknąć żabki
  • Paskal79: Mam nadzieję że choć raz będzie grany Mazurek..
  • szop: a z Francja nie gramy we wtorek?
  • PanFan1: Brodin, Kempe, Hedman ... Jezus Maria - tak przegrać to jak wygrać
  • unista55: Dżentelmen z tego E.Karlssona ;)
  • PanFan1: A Alan taki numer Gusstavsonwi - trza mieć tupet 😉
  • szop: brawo brawo kibicujemy nie narzekamy
  • narut: że nasi honor uratowali to o wiele za mało powiedziane.. o wile wiele za mało.. klasa występ bez 2 zdań..
  • Paskal79: Z Francją www wtorek
  • narut: ci szwedzcy zawodnicy toż miliony zarabiają a na przeciw nich bramkarz z 3 ligi niemieckiej..
  • PanFan1: Austria Helvetia 5:5 oglądamy ???
  • botanick: Komentatorzy czescy chwalą Naszych,za walkę.
  • Luque: Chłopaki nie dali się zbić, przegrali no ale walczyli i zostawili na lodzie serducho, to cieszy i oby teraz włożyli wszystko w ten wtorkowy mecz z Francją
  • narut: może nasz łotewski kolega już nie będzie nam mówić o przypadkach i fuksach w kontekście naszego wczorajszego występu..
  • PanFan1: Rawa zobacz bluzy Helvetów - co ci przypomina widok znajomy ten 😉❓
  • PanFan1: Narut rzuć okiem
  • botanick: Alan i Dawid dwaj nasi według Czechów najlepsi gracze meczu!
  • szop: i slusznie MY tez musimy brawo Panowie Pan Maciek Urbanowicz mega szacun
  • PanFan1: Roman Josi u Helvetów, świetny mecz
  • PanFan1: Racja Szopie, Urban mucha nie siada
  • rawa: PF1 zauważyłem. Zerżneli Twój patent.
  • PanFan1: 6:5 Helvetia
  • PanFan1: prawda że tak Rawa idę kutfa po tantiemę
  • botanick: Kaliber mówi że postanowili przed 3 tercją strzelić bramkę..
  • botanick: Łycha po czesku..wywiad
  • emeryt: Pan Kalaber wiedzial co robi zabierając Urbana na MŚ,a tyle było narzekania że emeryta zabiera...
  • PanFan1: "Kasztania" 5:6 w doopę, ale dzielnie postawili się Helvetom
  • hanysTHU: Tak jest szopie wtorek, jutro już poniedziałek...na mistrzostwach inaczej czas leci hehe
  • PanFan1: Na tym turniej pukniemy Niemców, rzekłem !
  • redgar: Ciekawe co szwedzkie mebeluxy powiedzą po meczu. Mowili, że dwucyfrowka będzie, że z palcem w tyłku. A co? Nasi się postawili
  • szop: Paskalu miej na oriencie koszulko we wtorek hihi hanysie gdzies mie 1 dzien pouciekal:D
  • Paskal79: Szop popytam myślę że tam będzie do kupienia na miejscu,jak byłam ostatnio na.MS w Czechach to chyba było można kupić koszulkę drużyny
  • Paskal79: Szwedzi już nie raz śmiali się z masę jeżeli chodzi o hokej, wcześniej jakąś była gwiazda mówiła po cię w LMe takowe drużyny jak mistrz Polski,nie pamiętam jego nazwiska...
  • Paskal79: Z nas sie śmiali..
  • Luque: Fakt eme, póki co Urban się broni, wybacz Pan Panie Macieju, liczę że jeszcze coś Nam wywalczysz pozytywnego
  • Paskal79: Valtonen wali ostro i bez skrupułów wielki fachowiec,to jest ekspert na prawdę
  • Paskal79: Ale Valtonen pkt Polski hokej działaczy i wszystko super gość , super ekspert i fachowiec,takich to miło posłuchać, brawo Polsat za takich ekspertów!
  • PanFan1: amen 👍
  • rawa: Let's go Panthers
  • rawa: Iskrzy dzisiaj.
  • rawa: Pasta 1:0 w PP dla Bostonu
  • rawa: Piękny strzał Pasty.
  • rawa: Miśki 2:0
  • rawa: Kocurom wykończenia i skuteczności brakuje.
  • rawa: W końcu Anton Lundell strzela dla Kocurów 2:1
  • rawa: Forsling słupek
  • rawa: 27:12 w strzałach dla Kocurów ale słaba skuteczność
  • rawa: Bennett na 2 sekundy przed końcem PP wyrównuje 2:2
  • rawa: Publika lekko wkur... Bennett im brame wcisnal a cały mecz buczą na niego za Marchanda.
  • rawa: Barkov ale pięknie wcisnął. Kocury 3:2
  • rawa: 1:23 do końca
  • rawa: Ekblad kara. 35 sekund
  • rawa: Brawo Kocury! 3:1 w serii.
    Bramka Bennetta w PP na 2:2 dyskusyjna.
    🐀
  • emeryt: my tu gadu gadu o MŚ a w kuluarach thl aż huczy...
  • thpwk: Po tych dwóch spotkaniach naszej reprezentacji naszła mnie pewna refleksja. Wydaje mi się, że Te 22 lata braku gry na najwyższym poziomie zatarły postrzeganie naszej ligii i kadry. Może ta różnica między nami, a elitą nie jest, aż tak kolosalna jak się nam utarło myśleć przez lata lata. Ciężko to było zweryfikować przez brak kontaktu nawet na poziomie spotkań towarzyskich
  • KubaKSU: Mam nadzieję, że po tych MS skauci będą patrzyć innym okiem na naszych grajków i w końcu doczekamy się gracza w NHL..tak jak mówisz przez to zatarcie i skazywanie na porażkę nasi boją się wypłynąć na głęboka wodę.. wola pewne i dobre sianko w THL ,przecież kariera nie jest zbyt długa..:)
  • JajcoW: Kara dla Górnego sprawdzana przez pasiastych na VAR....i kara w jedną stronę, chociaż Górny zaliczył sekundę wcześniej od Szweda gałę w twarz pod przykrytą rękawicą i musieli to widzieć p a l a n t y.....ale główny z krainy serów i czekolady miał własną interpretację przepisów i tylko naszemu zaaplikował 2+2.....generalnie oglądając już kilka szpilów należy stwierdzić, że jak zawsze do poziomu gry nie dopasowali się poziomem panowie w białoczarnych trykotach.
  • Arma: Łatwiej się nadrabia zaległości niż się ucieka przed resztą. Nasza liga nie jest taka słaba w Europie, tak samo repra daje radę, trzeba tylko naprawić parę spraw i coraz odważniej pukać do lepszego świata
  • PanFan1: thpwk - Arma : pełna z wami moja zgoda (już od mistrzostw 1B w Tychach pisałem że my nie jesteśmy aż tacy słabi w tę grę, a większość problemów wynika nie tyle z poziomu naszych zawodników, co z pokłosia Chwałkowego burdlu, że ten koleś do dziś nie został rozliczony ... cóż no comment) o jednym tylko trzeba pamiętać już teraz ...
  • PanFan1: ... jeżeli nadal będziemy mieli dramatycznie niskie wymagane minimum polskich graczy w meczu ligowym (6), to za dwa trzy lata będziemy mieć ogromny deficyt zawodników gotowych do gry - albo nawet zbliżonych - na dobrym poziomie i już teraz trzeba patrzeć dalej do przodu niż tylko to co za rok.
  • PanFan1: "sześciu to mało"
  • Zaba: ^^ gdyby to jeszcze dotyczyło 6 w grze... to byłoby pół biedy... ale to chodzi o 6 w składzie czy nawet w kadrze...
  • Zaba: odliczając 2 bramkarza i czwartą obronę czy nawet całą piątkę to wygląda to już znacznie słabiej...
  • Zaba: Natomiast mocna liga mocno rozwija tych Polaków, którzy się do niej łapią i w niej regularnie grają. Dlatego nie do końca zgadzam się, ze stwierdzeniem, że dla naszych młodych zawodników jedyną droga na rozwój jest uciekanie do innych lig. Co z tego, ze sa w kadrach zespołów z lepszych lig jesli w nich regularnie nie grają, albo trafiają na farmy do np I ligi czeskiej, która jest słabsza od naszej THL.
  • Zaba: Kiedyś kadrowicze, którzy grali w PLH byli w niej najlepszymi, lub co najmniej wyróżniającymi sie zawodnikami. Nie musieli się wiec wybitnie starać a i tak byli gwiazdami... Mecze na wysokim poziomie grali kilka razy w sezonie. Dziś, dzięki znacznemu wzrostowi poziomu, a także wyrównaniu ligi niemal na co dzień grają takie mecze z zawodnikami znacznie lepszymi od siebie, dzieki czemy nawet w wieku dojrzałym znacznie się rozwinęli i poprawili swoje umiejętności...
  • Zaba: ... co przełożyło się na poziom tej obecnej reprezentacji... Natomiast zgadzam się, ze jak oni zakończą grę, a do ligi nie przebiją sie kolejni młodzi to niesttey w przyszłości może sie to odbić na pozimie repry... Dlatego uważam,że bardziej potrzebna nam jest mocniejsza I liga niż zwiększanie limitu Polaków w składzie do kilkunastu zawodników i zmniejszanie pozimmu ligi.. Niesttey nie stać nas obiecnie na to aby utrzymać poziom THL przy znacznie zwiększnym limicie Polaków w składach.
  • J_Ruutu: Żaba, wszystko ok, ale to nie jest limit.
  • J_Ruutu: To jest wymagane minimum.
  • J_Ruutu: Możesz grać samymi Polakami, nie ma przeszkód.
  • Arma: Ale jest poczucie że klub grający Polakami traci możliwość rywalizowania z resztą na równych zasadach a tak byłoby minimum 10 Polaków w klubach to by liga wróciła do stanu sprzed paru lat tylko zamiast Craxy czy Sanoka byłyby Katowice
  • majk1984: Cześć. Pytanie odnośnie dojazdu do Ostravy - był ktoś z Was? Gdzie najlepiej zaparkować samochód? Pytam pod kątem zajętości tych pod halą gdzie można jeszcze zostawić?
  • AdaM1234: Pod okolicznymi sklepami masz bezpłatne parkingi.
  • AdaM1234: Np pod Kauflandem duży parking.
  • J_Ruutu: Arma, ja tylko w kwestii formalnej, po prostu nie używajmy określenia "limit Polaków w składzie", bo nie ma czegoś takiego. Jest jedynie wymagane minimum. Limit określałby maksimum.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe