Niezbędnik kibica – Re-Plast Unia Oświęcim. "Bez pompowania balonika"
Re-Plast Unia Oświęcim poprzedni sezon zakończyła ze srebrnym medalem i przepustką do rozgrywek Pucharu Kontynentalnego. Sytuacja geopolityczna sprawiła, że w zespole z grodu nad Sołą doszło do wielu zmian. Już teraz rodzi się pytanie, czy zawodnicy, którzy dołączyli do zespołu w okresie wiosenno-letnim dadzą podobną jakość, jak ich poprzednicy?
Sinusoida
Dla oświęcimian poprzedni sezon był zmienny niczym... pogoda w Tatrach. Biało-niebiescy zaczęli go od sporego falstartu - po czterech kolejkach zamykali ligową tabelę! A ich celem była przecież walka o medale.
Szefostwo klubu pożegnało się z kanadyjskimi zawodnikami i odważnie postawiło na zaciąg wschodni. Transfery Jegora Orłowa, bliźniaków Wasilija i Aleksandra Strielcowów okazały się trafione i sprawiły, że ekipa z Chemików 4 zaczęła się rozpędzać i w końcu została liderem PHL. Zespół z grodu nad Sołą imponował ofensywną grą, a kibice i eksperci doceniali kunszt Krystiana Dziubińskiego, Teddy’ego Da Costy, Victora Rollina Carlsssona oraz wspomnianych braci Strielcowów. Nieco gorzej wyglądała szeroko pojęta gra w destrukcji.
Później przyszło załamanie formy, które było związane z zakażeniami koronawirusem. Unia straciła pozycję lidera i do play-offów przystąpiła z drugiego miejsca. Podopieczni Toma Coolena ćwierćfinałową rywalizację z Ciarko STS-em Sanok zakończyli już po pięciu meczach, a w półfinale skrzyżowali kije z JKH GKS-em Jastrzębie, czyli obrońcą mistrzowskiego tytułu. Oświęcimianie wygrali tę rywalizację w stosunku 4:2, ale trzeba zaznaczyć, że te pojedynki były bardzo wyrównane - ich losy trzykrotnie rozstrzygnęły się w dogrywce i raz w serii rzutów karnych.
Unia, po raz pierwszy od 17 lat, awansowała do finału, ale w nim zderzyła się ze ścianą. GKS Katowice wygrał tę rywalizację 4:0 i obnażył wszystkie słabe strony oświęcimskiego zespołu. Zawodnicy z alei Korfantego imponowali uporządkowaną grą, szybciej poruszali się po lodzie i lepiej radzili sobie w hokejowych stałych fragmentach gry, a więc w grach w przewagach i w osłabieniach.
– Szczerze powiedziawszy, przegraliśmy w tym sezonie wszystko, co było do przegrania: Superpuchar Polski, Puchar Polski i teraz finał play-off. Każdy może sobie mówić co chce, ale takie są fakty i to mnie najbardziej boli – tak cały sezon podsumował Krystian Dziubiński, kapitan biało-niebieskich.
Rozstanie z Coolenem i powrót Zupančiča
Po tym jak nastroje już opadły prezes Mariusz Sibik stwierdził, że srebrny medal należy uznać za dobry wynik, bo zespół z Oświęcimia dysponował dopiero czwartym lub nawet piątym budżetem w lidze. Nie zmieniło to jednak końcowej oceny pracy, jaką wykonał Tom Coolen. Metody doświadczonego Kanadyjczyka nie przypadły do gustu ani ekspertom, ani działaczom, ani kibicom. Zawodnicy trenowali krótko, mieli sporo dni wolnych, więc nic dziwnego, że w finale play-off zabrakło im „pary”. Umowa z Coolenem została rozwiązana, a działacze rozpoczęli budowę zespołu na kolejny sezon.
Poszukiwania nowego szkoleniowca trwały dwa miesiące. Oświęcimscy działacze sondowali wiele kierunków, ale kilka razy negocjacje zakończyły się fiaskiem. Pod koniec czerwca stało się jasne, że drużynę z Chemików 4 ponownie poprowadzi Nik Zupančič. 53-letni Słoweniec dał się poznać jako szkoleniowiec pragmatyczny i preferujący nowoczesny hokej.
– Nik zna nasze miasto, klubowe obiekty, możliwości niektórych zawodników i przede wszystkim specyfikę naszej ligi. Styl jego pracy bardzo nam odpowiada, dlatego podpisaliśmy z nim dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia o kolejny rok – wyjaśnił Mariusz Sibik, prezes TH Unia Oświęcim.
Do wielu zmian doszło też w kadrze biało-niebieskich. Zespół opuścił Victor Rollin Carlsson, który był jednym z najlepszych obcokrajowców występujących w naszej ekstralidze. Zachwycał niekonwencjonalnymi zagraniami, inteligencją i sprytem. Tuż po zakończeniu rozgrywek podpisał kontrakt z zespołem Aalborg Pirates, występującym w duńskiej Metal Ligaen.
Z Unią pożegnali się też Andrej Themár i rosyjscy zawodnicy. Trzeba jednak dodać, że gdyby nie przyczyny geopolityczne, to w drużynie z Chemików 4 zapewne dalej oglądalibyśmy obrońców: Jegora Orłowa, Maksima Rogowa oraz napastników: Wasilija i Aleksandra Strielcowów, Daniiła Oriechina i Aleksieja Trandina.
Nowe twarze
Szefostwu wicemistrzów Polski udało się zatrzymać czołowych zawodników poprzedniego sezonu na czele z Krystianem Dziubińskim i Teddym Da Costą, a także dokonać kilku ciekawych transferów. Do grodu nad Sołą z Tychów przeniósł się duet Michael Cichy – Alexander Szczechura, który jest doskonale znany polskim kibicom ze swojej produktywności. Wszyscy liczą, że ich przypadek będzie podobny do tego z udziałem Johna Muraya, który po opuszczeniu trójkolorowych rozkwitł w Katowicach.
Warto zaznaczyć, że biało-niebiescy mają też nowego bramkarza. Clarke’a Saundersa, który spędził w Oświęcimiu trzy ostatnie sezony, zastąpił Linus Lundin. 30-letni Szwed w poprzednim sezonie występował najpierw na zapleczu SHL, a później w ICE Hockey League. W ekipie Dornbirner EC, zmagającej się z problemami natury organizacyjno-finansowej, zostawił po sobie dobre wrażenie.
Przebudowana została też formacja defensywna. Jej nowymi postaciami będą Filipp Pangiełow-Jułdaszew, Aleksandrs Jerofejevs, Kristaps Jākobsons i Roman Diukow. Pierwszy z nich w przeszłości był najlepszym obrońcą i najbardziej wartościowym zawodnikiem ekstraligi ukraińskiej, Jerofejevs siedmiokrotnie grał w Mistrzostwach Świata Elity, a dwaj ostatni dołączyli do zespołu po okresie testowym.
Ciekawie wyglądają też wzmocnienia ataku. Transfery Erika Ahopelto i Tommiego Laakso, zawodników dobrze radzących sobie po obu stronach tafli, mają dać zespołowi więcej fizyczności i jakości w formacjach specjalnych. Z kolei dołączenie Ukraińców Pawło Padakina i Andrija Denyskina ma przełożyć się na bardziej pokaźną zdobycz bramkową.
Czy tak rzeczywiście będzie? Pamiętajmy o tym, że biało-niebiescy mają za sobą trudny okres przygotowawczy, w którym przez długi czas musieli trenować w delegacji. Pierwsze wnioski będziemy mogli wyciągnąć po dwóch rundach.
ZMIANY W KADRZE
Przybyli:
Nik Zupančič (T, HDD Acroni Jesenice - AlpsHL, Alpejska Hokej Liga), Krzysztof Majkowski (T, PZHL), Linus Lundin (B, Dornbirner EC - ICEHL), Filipp Pangiełow-Jułdaszew (O, Donbas Donieck - UHSL, Ukraina), Aleksandrs Jerofejevs (O, VHK Vsetín - 1. liga czeska), Piotr Kot (O, UKH Unia Oświęcim), Roman Diukow (O, SK Sokił Kijów - UHSL, Ukraina), Kristaps Jākobsons (O, Univ. of Alaska-Fairbanks - NCAA, USA), Tommi Laakso (N, Kiekko-Vantaa - Mestis, Finlandia), Pawło Padakin (N, Dornbirner EC - ICEHL), Michael Cichy (N, GKS Tychy), Alexander Szczechura (N, GKS Tychy), Erik Ahopelto (N, Hermes - Mestis, Finlandia), Andrij Denyskin (N, HK Krzemieńczuk - Ukraina).
Odeszli:
Tom Coolen (T, Dukla Michalovce - Tipos Extraliga, Słowacja), Piotr Sarnik (T, szuka klubu), Clarke Saunders (B, zawieszenie kariery), Ryan Glenn (O, koniec kariery), Nikołaj Stasienko (O, koniec kariery), Jegor Orłow (O, szuka klubu), Maksim Rogow (O, szuka klubu), Aleksandr Strielcow (N, szuka klubu), Wasilij Strielcow (N, szuka klubu), Daniił Apalkow (N, szuka klubu), Daniił Oriechin (N, HK Lida - Białoruś), Aleksiej Trandin (N, szuka klubu), Victor Rollin Carlsson (N, Aalborg Pirates - Metal Ligaen), Andrej Themár (N, Hull Seahawks - NIHL, Anglia)
Legenda: B – bramkarz, O – obrońca, N – napastnik, T – trener.
***
LIDER ZESPOŁU
Krystian Dziubiński
– Kapitan z krwi i kości. Lider zarówno w szatni, jak i na lodzie. Ambitny, waleczny, grający z taką samą zaciekłością i intensywnością od pierwszej do ostatniej minuty. „Dziubek” znakomicie odnajduje się w formacjach specjalnych. Umie odzyskać krążek, powalczyć pod bandami, a przy tym jest bardzo produktywny i potrafi strzelać ważne gole. W poprzednim sezonie był drugim najlepszym strzelcem sezonu zasadniczego, gromadząc na swoim koncie 25 bramek. Lepszy w tym aspekcie był tylko Jakub Bukowski, który pokonywał bramkarzy rywali 27-krotnie.
NASZYM ZDANIEM...
– W tym roku działacze Unii nie zamierzają pompować balonika. Pytani o cel na nowy sezon zachowawczo odpowiadają, że zespół będzie chciał wygrać każdy najbliższy mecz, aby zająć jak najlepsze miejsce przed fazą play-off. W ten oto sposób próbują zdjąć presję z zespołu, który został gruntownie przebudowany.
Tak czy inaczej biało-niebiescy będą chcieli awansować do półfinału play-off. Będzie to trudne zadanie, ale oświęcimianie mają kilka atutów. Zacznijmy od tego, że trener Nik Zupančič potrafi przygotować zespół pod względem taktycznym i ma ogromny autorytet w szatni. Preferuje pragmatyczny i sprytny hokej, dzięki któremu można skutecznie przeciwstawić się silniejszemu kadrowo rywalowi. Ekipa z Chemików 4 ma też silną formację ofensywną, ale poprawy wymaga jeszcze szeroko pojęta gra w destrukcji.
ZESPÓŁ W LICZBACH:
Średnia wieku: 28,3
Średnia wzrostu: 182,1
Średnia waga: 81,6
Liczba wychowanków: 10
Liczba obcokrajowców: 11
BILETY I KARNETY:
Bilety:
normalny: 25 zł
ulgowy: 20 zł
Karnety:
normalny: 400 zł
ulgowy: 300 zł
VIP: 3000 zł
MECZE SPARINGOWE:
04.08.2022 Comarch Cracovia – Re-Plast Unia Oświęcim 2:2
10.08.2022 HC RT TORAX Poruba 2011 – Re-Plast Unia Oświęcim 4:2
11.08.2022 Re-Plast Unia Oświęcim – LHK Jestřábi Prościejów 4:5
13.08.2022 JKH GKS Jastrzębie – Re-Plast Unia Oświęcim 6:1
19.08.2022 GKS Katowice – Re-Plast Unia Oświęcim 4:6
23.08.2022 Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Katowice 0:2
01.09.2022 Re-Plast Unia Oświęcim – KH Energa Toruń 8:1
06.09.2022 VHK Vsetín – Re-Plast Unia Oświęcim 1:2 k.
Więcej informacji w papierowej wersji Hokejowego Niezbędnika Kibica (ZAMÓW TUTAJ).
Komentarze