"Niedźwiedzie" znów z Pucharem Caldera. Najdłuższy finał w historii [WIDEO]
Sezon hokejowy za Oceanem najwyraźniej nie chciał się zakończyć. Hokeiści wydłużyli go tak bardzo jak mogli. Tej nocy dopiero dogrywka 7. meczu finałowego rozstrzygnęła rozgrywki ligi AHL.
Gol Mike'a Vecchione w 17. minucie dogrywki dał Puchar Caldera ekipie Hershey Bears, która jest filią Washington Capitals. W decydującym spotkaniu "Niedźwiedzie" pokonały na wyjeździe afiliowaną przy Seattle Kraken ekipę Coachella Valley Firebirds 3:2.
Był to pierwszy w historii finał rozstrzygnięty dopiero w dogrywce meczu numer 7.
Potrzebne było do tego odwrócenie losów ostatniego spotkania, bo to Firebirds do 34. minuty prowadzili 2:0 po trafieniach Rykera Evansa i najlepszego strzelca fazy play-off Maxa McCormicka, który zdobył 14. gola w tej edycji rozgrywek o drugie najważniejsze trofeum hokejowe za Oceanem.
Gola kontaktowego strzelił Connor McMichael, a wyrównał po nieco ponad 3 kolejnych minutach Hendrix Lapierre
Jednym z głównych bohaterów i 7. meczu, i całych play-offów był bramkarz ekipy z Hershey Hunter Shepard. W ostatnim spotkaniu zatrzymał 45 z 47 strzałów rywali, a w całym Pucharze Caldera bronił ze skutecznością 91,4 %, średnio wpuszczając 2,27 gola na mecz.
27-latek nigdy nie był draftowany do NHL i choć przed dwoma laty podpisał kontrakt z Washington Capitals, to dotąd w najlepszej lidze świata nie wystąpił. Ten sezon zakończył z Trofeum Jacka A. Butterfielda dla najbardziej wartościowego gracza fazy play-off.
Hershey Bears to najczęstszy zdobywca Pucharu Caldera. Klub sięgnął po to trofeum już po raz 12., a po raz 4. od 2005 roku, gdy stał się głównym zapleczem "Stołecznych" z Waszyngtonu. Na ten tytuł musiał jednak czekać 13 lat.
Trener Todd Nelson, który kiedyś w NHL krótko prowadził Edmonton Oilers, zdobył Puchar Caldera po raz drugi. 6 lat temu poprowadził do tego trofeum Grand Rapids Griffins. Nelson jest dopiero trzecim w historii szkoleniowcem, który zdobył je z dwoma różnymi klubami. Należy także do ekskluzywnego grona 3 osób, które zdobywały je w roli zawodnika, asystenta trenera i pierwszego szkoleniowca.
W drugim boksie trenerskim Dan Bylsma nie powtórzył tego, co zrobił 14 lat temu w NHL z Pittsburgh Penguins, sięgając po Puchar Stanleya w pierwszym sezonie pracy w klubie. Dla Firebirds zakończony tej nocy sezon był zresztą w ogóle pierwszym w historii.
Drużyna z miejscowości Thousand Palms wcześniej wygrała wszystkie 5 meczów mogących decydować o awansie lub wyeliminowaniu z play-offów, a w finale po dwóch pierwszych spotkaniach u siebie prowadziła 2-0, by po 3 kolejnych na wyjeździe przegrywać 2-3. W spotkaniu numer 6 we własnej hali obroniła się przed porażką w całej serii, ale 7. spotkanie okazało się jedynym w finałowej serii wygranym przez gości.
Gracze Bylsmy zdominowali klasyfikację punktową fazy play-off, bo zajęli w niej 5 pierwszych miejsc. Z dorobkiem 31 "oczek" wygrał ją Kole Lind, a McCormick był drugi. Nie wystarczyło to jednak do sięgnięcia po puchar.
Nie udało się także Jessice Campbell zostać pierwszą kobietą, która zdobędzie Puchar Caldera w roli asystenta trenera. Była wicemistrzyni świata w barwach reprezentacji Kanady, jest w ogóle pierwszą kobietą na takim stanowisku w historii AHL. Campbell przed rokiem była także asystentką trenera męskiej reprezentacji Niemiec na Mistrzostwach Świata.
Coachella Valley Firebirds - Hershey Bears 2:3 (1:0, 1:2, 0:0, 0:1)
1:0 Evans - Poturalski - Frödén 04:41
2:0 McCormick - Lind - Evans 20:24
2:1 McMichael - Morelli - Snively 33:52 (w przewadze)
2:2 Lapierre - Iorio - Protas 37:09
2:3 Vecchione - Borgström - Frank 76:19
Strzały: 47-38.
Minuty kar: 8-4.
Widzów: 10 087.
Stan rywalizacji: 3-4. Puchar Caldera dla Hershey Bears.
Skrót meczu:
Komentarze
Lista komentarzy
PanFan1
Firebirds w trzeciej tercji się wystraszyli że jeszcze by mogli wygrać ten tytuł ... fajny mecz.