NHL: Zawieszenie za "drapieżczy atak" (WIDEO)
Napastnik Toronto Maple Leafs Zach Hyman został zawieszony za swój atak na Charlie'ego McAvoya w meczu z Boston Bruins.
Zdarzenie miało miejsce w trzeciej tercji sobotniego meczu obu drużyn, który Bruins wygrali 6:3. Za bramką drużyny z Bostonu McAvoy zagrał krążek do partnera, a Hyman już dłuższą chwilę po oddaniu "gumy" zaatakował obrońcę rywali, który wpadł na bandę.
Na lodzie sędziowie nałożyli na gracza Maple Leafs karę 5 minut za przeszkadzanie oraz karę meczu za niesportowe zachowanie. Dodatkowo otrzymał pięciominutową karę za bójkę z Mattem Grzelcykiem, który wystąpił w obronie McAvoya. Teraz Wydział Bezpieczeństwa Zawodników NHL zdecydował się zawiesić Hymana na dwa spotkania.
- Zawodnik, który nie jest w posiadaniu krążka nigdy nie może być atakowany ciałem. Przepis o przeszkadzaniu umożliwia jednak zawodnikowi wykonującemu atak dokończenie go, jeżeli wejście zostało rozpoczęte, gdy rywal był jeszcze w posiadaniu krążka. To nie było takie zagraneie - wyjaśniła komórka dyscyplinarna ligi w uzasadnieniu swojej decyzji. - Hyman rozpoczął swój atak długo po tym, jak McAvoy oddał krążek, a kontakt z rywalem miał miejsce poza dopuszczalnym "oknem", w którym atak może zostać zgodnie z przepisami dokończony.
Wejście gracza z Toronto zostało przez ludzi odpowiedzialnych za dyscyplinę w lidze nazwane mającym "drapieżczy" charakter. I to właśnie, w połączeniu z późnym momentem wykonania ataku oraz jego siłą sprawiło, że Hyman został zawieszony. - Hyman ruszył do wykonania tego wejścia widząc plecy McAvoya, sprawiając że nawet wykonany w odpowiednim momencie atak spowodowałby kontakt z nieprzygotowanym do tego zawodnikiem. Choć atakowanie przeciwnika, który się tego nie spodziewa, nie jest zabronione przepisami, to zrobienie tego tak długo po oddaniu przez niego krążka spowodowało, że McAvoy zupełnie nie był świadomy nadchodzącego kontaktu z rywalem - uzasadniła liga.
Jako okoliczność łagodzącą dla Hymana potraktowano fakt, że w swojej karierze w NHL nigdy nie był karany ani finansowo, ani zawieszeniem. Za okres, w którym teraz będzie zawieszony, straci całe wynagrodzenie w wysokości niespełna 24,2 tys. dolarów. Trener Mike Babcock nie będzie mógł z niego skorzystać w jutrzejszym meczu z Carolina Hurricanes, a także w czwartek w spotkaniu na szczycie z prowadzącą w tabeli NHL drużyną Tampa Bay Lightning.
Komentarze