Hokej.net Logo
MAJ
7

NHL: Udany powrót Lightning i Callahana (WIDEO)

2019-03-22 07:12 NHL
NHL: Udany powrót Lightning i Callahana (WIDEO)

Ryan Callahan dostał od trenera w prezencie na urodziny powrót do składu drużyny Tampa Bay Lightning, w którym ostatnio się nie mieścił. A później kolejny prezent zrobił sobie sam, pomagając zespołowi odwrócić losy meczu.


5 poprzednich meczów najlepszej drużyny tego sezonu zasadniczego doświadczony Callahan oglądał z trybun. Wczoraj kończył jednak 34 lata i trener Jon Cooper znów wstawił go do składu. A on odwdzięczył się w najlepszy możliwy sposób w 51. minucie wyjazdowego spotkania z Carolina Hurricanes. Pojechał wtedy pod bramkę rywali i idealnie dostawił kij do krążka zagranego przez Victora Hedmana, pokonując Curtisa McElhinneya i dając swojej drużynie prowadzenie 4:3. To był tylko jeden z goli strzelonych przez "Błyskawicę" w trzeciej tercji spotkania z "Huraganami". Po dwóch odsłonach drużyna z Raleigh prowadziła 3:2, ale Lightning w ostatnich 20 minutach odpowiedzieli czterema bramkami i wygrali 6:3.


- Cieszę się jego szczęściem. On pracuje zawsze bardzo ciężko i na lodzie, i poza nim - pochwalił swojego kolegę inny napastnik Lightning Anthony Cirelli. - Dobrze mieć takiego lidera w szatni, to naprawdę świetny chłopak. Więc to szczególna rzecz, że strzelił akurat w urodziny.


Gol Callahana okazał się być jego trzecim zwycięskim w tym sezonie, ale wcześniej do remisu 3:3 po podaniu Stevena Stamkosa doprowadził właśnie Cirelli. A później znów Stamkos podawał, gdy Brayden Point w przewadze trafił do siatki na 5:3. W przedostatniej minucie wynik strzałem do pustej już bramki "Huraganów" ustalił Ryan McDonagh. Gospodarze prowadzili 3:2 dzięki trafieniom: Nino Niederreitera, Dougie'ego Hamiltona i Jordana Staala. Stamkos skończył mecz z trzema punktami, bo oprócz dwóch asyst, zaliczył także bramkę otwierającą wynik spotkania w pierwszej tercji. Trafił w niej również dla Lightning Tyler Johnson, a asystujący mu Nikita Kuczerow zdobył 120. punkt w tym sezonie.


Lightning w obecnych rozgrywkach dominują w wielu statystycznych kategoriach. Nie tylko zapewnili sobie już zwycięstwo w sezonie zasadniczym, ale także mają np. najwięcej strzelonych goli (298) czy najlepszą skuteczność wykorzystywania przewag. Wczoraj zamienili na gole 2 z 5, a dzień wcześniej w Waszyngtonie w meczu z tamtejszymi Capitals wszystkie 3. W całym sezonie mogą się pochwalić wynikiem 29,5 %. Ale w Raleigh dołożyli tej nocy awans na pierwsze miejsce w jeszcze innej kategorii. Już po raz ósmy w tym sezonie wygrali mecz, w którym przegrywali po dwóch tercjach. Identycznym wynikiem mogą się pochwalić tylko Calgary Flames.


Zespół trenera Coopera nie odpuszcza, mimo że może już spokojnie czekać na play-offy. Wczoraj wolne dostał pierwszy bramkarz Andriej Wasilewski, a bronił Louis Domingue. Nie był to jego wielki występ. Wpuścił 3 z 28 strzałów, ale nie po raz pierwszy w tym sezonie gracze z pola "Błyskawicy" potrafili strzelić więcej goli od rywali.


Zawodnicy Lightning przekonują, że nie interesują ich rekordy sezonu zasadniczego, a jedynie Puchar Stanleya. Po siódmej wygranej z rzędu są jednak coraz bliżej rekordu liczby zwycięstw w rozgrywkach regularnych. Na 7 meczów przed końcem mają ich już na koncie 58, czyli o 4 mniej niż mieli w sezonie 1995-96 Detroit Red Wings. A 120 punktów daje także nadzieję na zaatakowanie 42-letniego rekordu Montréal Canadiens, którzy uzbierali 132 "oczka". Do tego drużyna z Tampy potrzebowałaby jednak zdobycia przynajmniej 13 z możliwych jeszcze 14 punktów. Warto też pamiętać, że Canadiens swój wynik ustanowili w 80-meczowym sezonie, a obecnie każdy zespół rozgrywa 82 spotkania.


Hurricanes walczą z kolei o pierwszy od dekady awans do play-offów. Mimo wczorajszej porażki, są w dość dobrej sytuacji. 87 punktów daje im czwarte miejsce w dywizji metropolitalnej, ale też pierwsze w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej. Po meczu słychać było wyraźny rozdźwięk w ocenie spotkania między trenerem Rodem Brind'Amourem a kapitanem Justinem Williamsem. Ten drugi powiedział, że taka porażka jest nie do zaakceptowania i użył wulgaryzmu, który można eufemistycznie przetłumaczyć jako "danie ciała". Brind'Amour był znacznie mniej krytyczny. - Oni po prostu są za dobrzy. Kiedy się ogląda ich mecze, to człowiek wie, że jeśli zmienisz takie spotkanie w pojedynek na przewagi, to z nimi raczej nie wygrasz - skomentował. - Nie ma o czym gadać, lepsza drużyna wygrała.


Carolina Hurricanes - Tampa Bay Lightning 3:6 (2:2, 1:0, 0:4)
0:1 Stamkos - Hedman - Point 03:20
1:1 Niederreiter - Aho 09:51
2:1 Hamilton - Swiecznikow - Staal 11:32
2:2 Johnson - McDonagh - Kuczerow 19:34

3:2 Staal - Teräväinen - Pesce 26:34

3:3 Cirelli - Stamkos - Hedman 43:35

3:5 Callahan - Hedman - Miller 50:09

3:5 Point - Stamkos - Miller 56:36 (w przewadze)

3:6 McDonagh 58:55 (pusta bramka)

Strzały: 28-32.
Minuty kar: 14-16.
Widzów: 13 785.






Arizona Coyotes stracili dające awans do play-offów drugie miejsce w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej ponosząc porażkę 2:4 z Florida Panthers. Aleksander Barkov strzelił dla zwycięzców dwa gole, Mike Hoffman i MacKenzie Weegar po jednym, a Jonathan Huberdeau asystował trzykrotnie. To już trzecia kolejna porażka "Kojotów", które walczą o pierwszy od 7 lat udział w play-offach. 78 punktów daje im teraz trzecią pozycję w wyścigu po dwie "dzikie karty". Taki sam dorobek punktowy, taką samą liczbę meczów i tyle samo zwycięstw mają Colorado Avalanche, którzy są jednak wyżej dzięki lepszej różnicy bramek. Oba zespoły spotkają się w przyszłym tygodniu w Denver, a po tym spotkaniu o miejscu między tymi dwiema ekipami decydował będzie bilans bezpośrednich meczów. Gola dla Coyotes w osłabieniu strzelił wczoraj Michael Grabner, który ma na koncie najwięcej w lidze, 6 takich trafień w tym sezonie. Panthers również mają 78 punktów, ale w konferencji wschodniej wystarcza to tylko do piątego miejsca w klasyfikacji "dzikiej karty" ze stratą 7 do pozycji dającej prawo gry w play-offach. Gracze "Panter" zaliczyli wczoraj 24 straty krążka. W całym sezonie mają ich na koncie 1 101, czyli najwięcej w NHL.


Boston Bruins bez większych problemów pokonali na wyjeździe 5:1 New Jersey Devils, którzy tym samym zostali oficjalnie wyeliminowani z walki o play-offy. Na lodzie rządził pierwszy atak drużyny z Bostonu. Patrice Bergeron strzelił dwa gole i raz asystował, David Pastrňák zaliczył bramkę i asystę, a Brad Marchand podawał przy wszystkich trzech golach swoich partnerów z formacji. Na listę strzelców wpisali się także: Danton Heinen i David Backes. Ten ostatni, dość nietypowo, trafił już po tym, jak jego zespół strzelił gola do pustej bramki. Gdy Bergeron podwyższył właśnie strzałem po zjechaniu bramkarza rywali na 4:1, Cory Schneider wrócił między słupki, ale zdążył jeszcze przepuścić strzał Backesa. Gracze Bruins w całym meczu zaliczyli tylko jedną niewymuszoną stratę krążka. Stracili za to Seana Kuralya, który doznał kontuzji blokując strzał. Po trzecim zwycięstwie z rzędu mają na koncie 99 punktów i zajmują drugie miejsce w dywizji atlantyckiej z przewagą 6 "oczek" nad walczącymi z nimi o tę pozycję Toronto Maple Leafs. Obie drużyny już niemal na pewno zmierzą się w pierwszej rundzie play-offów. Devils mają 63 punkty i są ostatni w dywizji metropolitalnej.


Montréal Canadiens znów są na miejscu dającym w konferencji wschodniej "dziką kartę". Tej nocy pokonali New York Islanders 4:0 i awansowali w tym wyścigu na drugą pozycję z 85 punktami. Joel Armia, Jonathan Drouin i Jordan Weal zaliczyli po bramce i asyście, a Shea Weber strzelił 202. gola w NHL. Jest najlepszym strzelcem wśród obecnie występujących w tej lidze obrońców. Z kolei stojący między słupkami w ekipie "Habs" Carey Price zatrzymał 28 strzałów i po raz 44. w najlepszej lidze świata zachował "czyste konto". Islanders zaliczyli 22 niewymuszone straty krążka. Taki lub wyższy wynik zdarzył im się w tym sezonie sześć razy, ale aż pięciokrotnie w tym miesiącu. W drugim kolejnym spotkaniu zespół Barry'ego Trotza nie strzelił gola. We wtorek przegrał u siebie 0:5 z Boston Bruins. Wczoraj w drugiej tercji po wpuszczeniu 4 z 22 strzałów Thomas Greiss ustąpił miejsca w bramce Robinowi Lehnerowi. Szwed po wejściu na lód był bezbłędny i zatrzymał 12 strzałów. "Wyspiarze" mają 91 punktów i zajmują drugie miejsce w dywizji metropolitalnej ze stratą 3 do prowadzących Washington Capitals.


Iwan Barbaszew poprowadził St. Louis Blues do zwycięstwa nad Detroit Red Wings, którzy oficjalnie stracili nawet matematyczne szanse na play-offy. Rosjanin popisał się pierwszym w NHL hat trickiem, po bramce strzelili: Patrick Maroon i Oskar Sundqvist, a Blues wygrali 5:2. Alexander Steen zaliczył 3 asysty i osiągnął granicę 600 punktów w NHL, a David Perron asystując zaliczył punkt w 17. kolejnym meczu. Barbaszewa z trybun oglądali wczoraj odwiedzający go w Stanach Zjednoczonych rodzice i brat. Blues po 74 meczach mają już 86 punktów i zajmują premiowane awansem do play-offów trzecie miejsce w dywizji centralnej. 52 punkty zdobyli w 37 spotkaniach w 2019 roku. W tym okresie zajmują trzecie miejsce w całej NHL. Z kolei po 37 meczach rozegranych do końca 2018 roku mieli 34 "oczka" i byli w tabeli całej ligi przedostatni. Red Wings z 62 punktami są przedostatni w dywizji atlantyckiej i całej konferencji wschodniej. W play-offach zabraknie ich po raz trzeci z rzędu. Wcześniej mieli w nich 25 kolejnych występów.


Rzuty karne pozwoliły Pittsburgh Penguins pokonać zespół Nashville Predators. W karnych jako jedyny trafił Sidney Crosby, który akurat nie jest wybitnym specjalistą od tego elementu. Wczoraj jednak w drugiej rundzie umieścił krążek w siatce strzałem między parkanami Pekki Rinne i dał swojej drużynie zwycięstwo 2:1. W tym sezonie trafił po raz pierwszy na pięć prób w karnych. W całej karierze ma skuteczność 39/96. Ale też tylko trzej gracze od wprowadzenia karnych jako sposobu rozstrzygania o wyniku zdobyli w takich rozgrywkach więcej zwycięskich goli od niego. Z gry dla "Pingwinów" trafił Bryan Rust, a Matt Murray obronił 28 strzałów i dodatkowo dwa karne. Drużyna z Pittsburgha przerwała serię trzech porażek. Ma teraz na koncie 91 punktów i zajmuje trzecie miejsce w dywizji metropolitalnej. Z drugimi New York Islanders przy równym dorobku punktowym przegrywa z powodu większej liczby rozegranych meczów. Predators z 90 punktami są drudzy w dywizji centralnej. Tracą dwa "oczka" do pierwszych Winnipeg Jets, którzy jednak rozegrali o jeden mecz mniej.


Philadelphia Flyers jeszcze starają się walczyć o awans do play-offów. "Lotnicy" na wyjeździe pokonali tej nocy Chicago Blackhawks 3:1. James van Riemsdyk strzelił zwycięskiego gola w połowie trzeciej tercji po podaniu Seana Couturiera, który później sam ustalił wynik strzałem do pustej bramki rywali. Wcześniej pierwszego gola w barwach Flyers zdobył Corban Knight. Bohaterem wieczoru był jednak bramkarz drużyny z Filadelfii Carter Hart, który zatrzymał 40 strzałów. 80 punktów daje Flyers czwarte miejsce w klasyfikacji "dzikiej karty" do play-offów w konferencji wschodniej. 5 "oczek" podopieczni Scotta Gordona tracą obecnie do pozycji premiowanej awansem. Do rozegrania pozostało im 8 spotkań. Podobną sytuację na Zachodzie mają Blackhawks. Ich 74 punkty to o 4 mniej niż ma druga w wyścigu po "dzikie karty" ekipa Colorado Avalanche. "Czarne Jastrzębie" zajmują w tym rankingu piątą pozycję.


Colorado Avalanche awansowali na dające drugą "dziką kartę" w konferencji zachodniej miejsce dzięki zwycięstwu nad liderem tej rywalizacji, Dallas Stars. "Lawina" wygrała w Dallas 3:1 i odniosła trzecie kolejne zwycięstwo. Znów znakomicie w bramce spisał się Philipp Grubauer, który obronił 44 z 45 strzałów, co jest jego najlepszym wynikiem w NHL. Niemiec w trzech spotkaniach zwycięskiej serii zatrzymał 102 ze 104 uderzeń rywali. W ofensywie bardzo dobrze zaprezentowali się dwaj obrońcy gości. Erik Johnson i Tyson Barrie strzelili po golu. Trafienie tego drugiego było zwycięskie i dało mu 300 punktów w NHL, a dodatkowo zablokował on aż 8 strzałów rywali. W ostatniej minucie strzałem do pustej bramki wynik ustalił Carl Söderberg. Barrie trafiał do siatki w trzech meczach z rzędu, zdobywając w nich cztery gole, w tym dwa zwycięskie. Wcześniej w 67 występach w tym sezonie nie miał ani jednej bramki na wagę wygranej. W końcówce goście grali już bez Mikko Rantanena. Nie wiadomo, jak poważny jest jego uraz. Stars mają 82 punkty i ciągle są pierwsi w tabeli "dzikiej karty" na Zachodzie, ale do trzeciego miejsca w dywizji centralnej tracą już 4 "oczka".


Prowadzący w konferencji zachodniej Calgary Flames pokonali najsłabszy zespół tego sezonu Ottawa Senators 5:1. Po golu i asyście zaliczyli: Garnet Hathaway, Andrew Mangiapane i Matthew Tkachuk. Do siatki trafiali także: Mikael Backlund i Mark Giordano. Derek Ryan asystując osiągnął 100 punktów w NHL. Senators na bramkę "Płomieni" oddali tylko 19 strzałów, z których 18 obronił Mike Smith. Giordano swoją bramkę zdobył w osłabieniu. Jego zespół ma już w tym sezonie 18 takich goli i jest najlepszy w całej NHL. Ostatnią drużyną, która w jednym sezonie trafiała do siatki 18 razy w osłabieniu byli... Ottawa Senators 11 lat temu. 99 punktów daje zespołowi z Calgary drugi najlepszy dorobek w całej lidze i pierwsze miejsce zarówno w dywizji Pacyfiku, jak i konferencji zachodniej. Senators już wcześniej stracili matematyczne szanse na udział w play-offach.


Columbus Blue Jackets stracili miejsce dające "dziką kartę" w konferencji wschodniej po porażce z Edmonton Oilers. Zespół z Kanady wygrał trzecią tercję 3:0, a cały mecz 4:1. Connor McDavid strzelił gola i zaliczył asystę, Leon Draisaitl asystując trzykrotnie przekroczył granicę 300 punktów w NHL, Zack Kassian trafił na wagę wygranej, a dla gospodarzy bramki zdobyli także: Kyle Brodziak i Ryan Nugent-Hopkins. Blue Jackets przegrali trzeci mecz z rzędu i są teraz na trzeciej pozycji w rankingu drużyn walczących o dwie "dzikie karty" w konferencji wschodniej. Mają 84 punkty i tracą jeden do drugich Canadiens. Tymczasem Oilers ciągle jeszcze marzą o włączeniu się do walki o "dziką kartę" na Zachodzie. Ich 73 punkty dają jednak dopiero siódmą pozycję w tej klasyfikacji z 5 "oczkami" straty do upragnionego drugiego miejsca.


Czwarte zwycięstwo z rzędu odniósł zespół Vegas Golden Knights, który przed własną publicznością rozbił Winnipeg Jets 5:0. William Karlsson strzelił dwa gole i zaliczył asystę, Reilly Smith także trafił do bramki dwukrotnie, a swoje trafienie dołożył Tomáš Nosek. Pierwszą gwiazdą meczu wybrano jednak bramkarza "Złotych Rycerzy" Malcolma Subbana, który zastępując kontuzjowanego Marc-André Fleury'ego zatrzymał 20 strzałów i po raz pierwszy w NHL zachował "czyste konto". Po drugiej stronie tafli nominalny numer 2 Laurent Brossoit wpuścił 3 z 18 strzałów i w drugiej tercji został zmieniony przez "jedynkę", Connora Hellebuycka. Ten ostatni obronił 18 uderzeń na 20. Porażka sprawiła, że Jets jeszcze nie zapewnili sobie awansu do play-offów. Nadal jednak są pierwsi w dywizji centralnej. Golden Knights mają 89 punktów i zajmują trzecie miejsce w dywizji Pacyfiku. Także jeszcze na awans do rozgrywek o Puchar Stanleya muszą poczekać.


San Jose Sharks stracili dystans do prowadzących na Zachodzie Calgary Flames po niespodziewanej porażce w derbach Kalifornii 2:4 z Los Angeles Kings. Kluczowa była trzecia tercja, wygrana przez "Królów" 3:0. Anže Kopitar strzelił zwycięskiego gola i zaliczył asystę, także bramkę i asystę uzyskał Dustin Brown, Matt Roy zdobył pierwszą bramkę w NHL, a Jeff Carter ustalił wynik strzałem do pustej bramki w końcówce. Kings przerwali serię pięciu porażek we własnej hali i jeszcze oficjalnie nie stracili matematycznych szans na udział w play-offach. Tak czy inaczej stanie się to jednak wkrótce, być może nawet dziś w nocy. Ich 60 punktów daje ostatnie miejsce w konferencji zachodniej i przedostatnie w całej lidze. Zespół z San Jose ma 94 "oczka", ale przegrał już czwarty mecz z rzędu i jest drugi w dywizji Pacyfiku ze stratą 5 punktów do Flames. Jego obrońca Brent Burns wczoraj asystował i z wynikiem 76 punktów wyrównał własny rekord klubowy zdobyczy defensora w jednych rozgrywkach. Burns jest najskuteczniejszym obrońcą NHL od sezonu 2003-04, gdy trafił do tej ligi. Zdobył w tym czasie 642 punkty. Sharks dopiero po raz drugi w tym sezonie przegrali w regulaminowym czasie mecz mimo prowadzenia po dwóch tercjach. Kings drugi raz wygrali spotkanie, w którym przegrywali po 40 minutach.

WYNIKI MECZÓW NHL

TABELE
Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Oświęcimianin_23: Jamer, no to czekamy na te strzelby:)
  • Paskal79: Jedna piątka,🇫🇮jedna,🇸🇪to 10 będzie niedźwiedź 🐻....:-)
  • Oświęcimianin_23: Czyli co, 1 SWE, 2 FIN, 3 i 4 mix międzynarodowy?:)
  • Paskal79: 3 piątki będą piekielnie mocne,a i czwarta mocna, namawiające ciotki ,kolegów siostry ,braci .kochanki i kochanków sąsiadów i sąsiadki by kupowali karnety...i wchodzili do klubu 100,.by dołożyć do pieca.....:-)
  • Jamer: 4 piątka ma być także mocna…
  • Oświęcimianin_23: Ja mam wniosek przygotowany do Klubu 100, tylko zeskanować i wysłać:)
  • Paskal79: Jamer będzie mocna, Ale 3 pierwsze będą piekielnie mocne....
  • Oświęcimianin_23: Nie pompujcie balonika:)
  • emeryt: sezon ogórkowy można pompować
  • Luque: Narut popatrz ile klubów hokejowych obecnie praktycznie nie istnieje...
  • Jamer: Paskalu79: to zweryfikuje lód… :) ale na papierze na pewno…
  • emeryt: kocham ten czas,podobnie jak sparingi i nowi grajkowie
  • Jamer: Mam nadzieje że bramkarz numer 2 to będzie wybór Zupy…
  • Paskal79: No wiadomo na papierze... myślę że lód też to potwierdzi.... choć jak zwykłe czasem potrzeba czasu....by to zaskoczyło, choć w tym roku praktycznie od razu musi być dobrze....
  • Paskal79: Jamer przypuszczam że to też mógł być jednen z kilku warunków Zupy.... Ale to moje przypuszczenia
  • Jamer: Eme: Zawsze nowe twarze w drużynie budzą emocje, BARDZO duża praca Zupy przy kontraktowaniu nowych… dlatego na 10 trafiamy 9…
  • Paskal79: No w tamtym roku dostał takich zawodników jakich chciał,w sensie takie profile co chciał ofesywnch obrońców czyli Vatola i Acered plus szybkich i technicznych Finów i dalo to efekt
  • narut: Luque - rozwałka.. a było tego troszkę jak sięgam pamięcią, było..
  • Oświęcimianin_23: In Zupa We Trust i tyle w temacie:) Jeżeli TYLKO i WYŁĄCZNIE Zupa będzie maczał palce w transferach to będzie dobrze:)
  • Jamer: Paskal79: Podpis pod kontraktem to już kwestia Zupy… Mam nadzieje ze w trakcie sezonu Zupa nie będzie musiał „rzucać bidonami” On ma taki styl jaki ma i tego nikt nie zmieni…
  • Jamer: Paskal79: Tak zgoda, dostał jakich chciał… ale nie wszystkich :) Mam nadzieje ze teraz będzie w 100% tak jak on chce… budżet na to pozwoli…
  • Paskal79: Ja wiem jaki ma styl, choć ma jedną słabą stronę, już niee raz tu o tym pisałem, choć robotę w tym kierunku wykonuje nasz kapitan...i majster jest po tylu latach....
  • emeryt: Surykatki tak majo....obserwujo teren bo kochajo swoje potomstwo
  • Jamer: Paskal79: Nic dodać nic ująć… :)
  • Oświęcimianin_23: Jamer, skąd taki budżet? Re-Plast więcej sypnął? Czy nowi się pojawili?
  • Jamer: eme: Byłem na kilku treningach i widziałem jak długo i dużo tłumaczy zawodnikom pewne schematy gry… on jest świetny taktycznie… W boksie się zmienia bo nie lubi się powtarzać… :)
  • Paskal79: Jako warsztat trenerski najwyższa półka, przygotowanie fizycznie też dobre, choć wiadomo na sucho odpowiada p Annia
  • Jamer: Pojawili się nowi oraz obecni dają więcej… Ile dał RE-PLAST nie wiem. Oprócz RE-PLASTU Nasza siłą są Ci mniejsi i lojalni… dlatego kolejny dzień im dziękujemy jednemu po drugim :)
  • Oświęcimianin_23: No i fajnie:) Dzięki nim wszystkim mamy tyle radości:)
  • Arma: Zrzutka się zaraz kończy w takim tempie, całkiem nieźle
  • born-for-unia: Bardzo dobre wiadomości. In Zupa we trust!
  • Paskal79: My kibice też możemy dorzucić do pieca karnety i klub 100 , choć to już jest wydatek ,ale z tego co wiem kilku doszło do klubu 100....:-)
  • emeryt: dla Unii pozostanie Zupy super sprawa natomiast dla rywali z thl niekoniecznie
  • Oświęcimianin_23: Ania stworzy Potwora 2.0 :)
  • emeryt: Zupa ma już rozpracowane kto i jak,wie gdzie drzemio rezerwy i co poprawić
  • Paskal79: Wychodzi na to że nowych twarzy będzie 3-5 zależy od obecnie trwających negocjacji...Jamer jak sądzisz...:-) ?
  • Oświęcimianin_23: Musi być więcej skoro jedna piątka ma być SWE :)
  • hubal: szykujcie się na sensację w MŚ
  • hubal: a o Unii odpocznijcie Zamostowi
  • hubal: od*
  • Paskal79: W sumie może 6 ....:-)
  • Jamer: Paskal79: Zarząd na nowy sezon założył że nowych twarzy będzie dokładnie 4 :) Ale założył także że z każdym którego chce pozostawić w drużynie podpisze kontrakt… a tutaj wypada Jasiek… wiec może być 5 :) Zobaczymy.
  • Oświęcimianin_23: hubalu, to jest miłość na 24/7:)
  • Paskal79: No hubal jake typujesz sensację.....?
  • Paskal79: Tak mi wyszło z analizy....ale życie piszę różne scenariusze,wiem że z niektórymi jest ciężko przedłużyć, choć próbują choć to nie jest łatwe....:-)
  • Jamer: Paskal79: Po weekendzie będę wiedział więcej… ;)
  • Paskal79: Jamer idziesz na grilla do Prezesa....:-)
  • Paskal79: No jutro na4 mecze 3 się super zapowiadają na Elicie....
  • hubal: Panowie sami obaczycie
  • emeryt: hubi utrzymamy sie w elicie?
  • Paskal79: Jutro jak może być sensacja jak grają cze -fin,szwe -usa, Szwa- nor,czy slow- niem czyli jutro bieda z sensacjami...
  • Jamer: Paskal79: Może nie do Prezesa ale coś w tym stylu… ;) Ps. Cały czas męczą mnie wysokości kontraktów w naszej lidze… drążę ten temat… :)
  • Paskal79: Uwierz mi z Tą Unia ,tak jak Ci pisałem przesadziłeś:-) i to ostro...:-) z kontaktami.....
  • Paskal79: Ale jakaś tolerancja błędu jest....., choć niektórzy wiedzą dużo....
  • Jamer: Paskalu79: Wierze ale jeszcze popytam… :) Ciekawe za jaką kasę chcieli u Nas grać Michalski i Krężołek skoro nie usiedliśmy do stołu negocjacji :)
  • emeryt: Radzie popraw sobie prosze 24 asysty Krzemyka,raczej min karne
  • hubal: eme nie odpowiem
    zbyt wiele spadków kadry przeżyłem
  • Paskal79: A Nie pytałem o Pasia,czy w ogóle jest jeszcze temat,jak był....
  • hubal: Paskalu ja o sensacji nie niespodziance
  • Luque: Hubi dla mnie najważniejsze, żeby Nasi tam pojechali grać w hokeja, jaki będzie wynik końcowy to się na lodzie okaże...
  • Paskal79: Sensacja cię masz na myśli ,jaki mecz....?
  • Luque: Paskal każdy wie jaki wynik w pierwszej kolejce będzie sensacją ;)
  • Paskal79: Panowie na utrzymanie jestem jakaś szansa, mamy dobry terminarz z drużynami co możemy powalczyć w tym temacie gramy zawszę po dniu przerwy to duży Plus....
  • hubal: Luqu mają się bawić i uczyć
    ja Rejtana po ewentualnym spadku nie odwalę :)
  • hubal: oj tam Paskalu przestań drążyć , obaczysz
  • Jamer: Paskal79: Temat Pasia rozegra się zapewne po MŚ… Mam nadzieje że Nasz Kapitan sprawdzi się także jako negocjator… ale nic na sile … chociaż atak: Mark - Dziubek - Paś wyglądałby fajnie :)
  • Arma: Zrzutka właśnie przekroczyła 100%. Brawo dla wszystkich
  • Luque: Hubi pierwszy mecz, mamy siły czemu nie powtórzyć meczu z Kazachami czy Białorusinami? Ze Szwedami nikt się nie będzie czepiał jak Nam nie pójdzie
  • unista55: Brawo, zrzutka przekroczyła 5000, teraz wymienić na jednogroszówki i zawieźć do PZHLu
  • Paskal79: Pierwszy mecz to pierwszy mecz... każdemu może nie wyjść.... może właśnie Łotwa nas zlekceważy i słabo zagra bramkarz....
  • Prawdziwy Kibic Unii: Jamer pierwszy ataka kamil dziubek mark wolabym osobiscie
  • Paskal79: unista55 z tymi jednogroszówkiami super pomysł niech liczą.....:-)!!!
  • Paskal79: Dobra kończę pozdro....
  • hubal: Luqu ja już przeżyłem takie wejścia smoka naszych 6-4 z rusami , 2-1 z Czechosłowakami i spadki
  • Jamer: Prawdziwy Kibic Unii: a może Kamil - Dziubek - Paś :) Myśle że będzie cieżko podpisać kontrakt z Kamilem… oczywiście trzymam kciuki, ofertę dostał także czekamy…
  • Arma: Ciekawe czy Kamil ucieszył się że Zupa zostaje... : )
  • Jamer: Arma: W PO Zupa zaufał mu i dał do pierwszej piątku a Kamil super to wykorzystał wiec może nawiązała się dobra chemia… :)
  • narut: Luque - ja śledzę nasz hokej od 86, też pamiętam mecz z Czechosłowacją, 2-1 ale niestety nie pamiętam abyśmy się kiedykolwiek utrzymali a w grupie A, czy elicie.. są tutaj zapewne tacy kibice ale to już sa bardzo bardzo stare dzieje..to byłoby niesamowite..
  • narut: poprawce mnie - kiedy ostatni raz się utrzymaliśmy - 75 r.?
  • narut: jedyne co to regularnie graliśmy na IO do 92 r....
  • Paskal79: Kurde ja nie pamiętam takich czasów, że nasi się utrzymali może teraz...:-)
  • Luque: Ja się interesuję hokejem dzięki Mariuszowi i Krzyśkowi, więc wiecie trzeba kibicować następnemu Krzyśkowi ;)
  • kłapek: Dobrze Narut piszesz jedyny raz utrzymaliśmy się w 75r
  • hubal: w latach 70 XX w przez kilka lat chyba 3/4 byliśmy w elicie , elicie 8 zespołowej
  • narut: nawet chyba i 6 się utrzymywaliśmy ..
  • narut: i jak hubal pisze - przez 3 albo 4 lata z rzędu i to były najlepsze czasy naszego hokeja... niestety czy stety nie pamiętam..
  • Luque: W 72 awansowali, a w 76 spadli, amen ;)
  • hubal: narucie najlepsze lata były przed II wojną , byliśmy w czołówce światowej
  • Zaba: Paradoksalnie... 18 miejsce na świecie w 2023 rok dało nam awans do elity, a 7 miejsce w '76 dało nam spadek po MŚ u siebie
  • Luque: Żaba ale ile drużyn było wtedy, a ile jest teraz...
  • Zaba: no jasne :)
  • Luque: Rozpad ZSRR i Czechosłowacji to już zrobiło swoje... Szwajcarzy, Niemcy, Austriacy zrobili krok naprzód, a Nasi z polityką rozkradania wszystkiego zostali w czarnej...
  • Zaba: w 76 toku ówczesną grupę C stanowiły zespołu, które w tym sezonie albo będą grał w elicie, albo do niej awansowały :)
  • Zaba: Zapomniałes o Duńczykach, Norwegach czy Finach...
  • Zaba: w tamtych latach w MŚ nie brała też udziału Kanada
  • Zaba: wrócili do grania dopiero w 77
  • Luque: A ta "czarcia" RP taka cudowna... chyba w złodziejstwie, bo raczej nie w budowaniu czegokolwiek sensownego
  • Oświęcimianin_23: Jamer, Loraine będzie się wliczał do tej pełnej piątki SWE? :)
  • KOS46: Ostatni raz utrzymaliśmy się w elicie w... 1975 roku. Potem w Katowicach (1976) mimo zwycięstw nad ZSRR (6-4) i NRD (5-4), zostaliśmy zdegradowani, bo 21 sekund przed końcem straciliśmy bramkę z RFN (1-2) a remis dawał nam utrzymanie. W 2002 utrzymalibyśmy się po zwycięstwach z Włochami (5-1) i Japonią (5-2), ale regulamin sprawił, że musieliśmy ustąpić miejsca w elicie niżej sklasyfikowanej w MŚ Japonii.
  • zakuosw: https://sportacentrs.com/hokejs/pc_2024/09052024-pirma_pretiniece_polija_kurvitis_lielakaj

    Analiza łotewskich mediów. Translator daje radę
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe