NHL: Świetna trzecia tercja. Jets gonią Maple Leafs (WIDEO)
Drużyna Winnipeg Jets zwycięsko wyszła z serii meczów z Toronto Maple Leafs. Wyjątkowo udana trzecia tercja pozwoliła tej nocy "Odrzutowcom" wygrać drugi z trzech meczów z liderem dywizji północnej.
Jets na wyjeździe pokonali Maple Leafs 5:2. Po dwóch tercjach był remis 2:2, ale w trzeciej przyjezdni strzelili 3 gole bez odpowiedzi gospodarzy. Mason Appleton, Adam Lowry i Mark Scheifele zdobyli po bramce i zaliczyli po asyście. Na listę strzelców wpisali się także Nikolaj Ehlers oraz Paul Stastny. Ehlers i Scheifele na 4:2 oraz 5:2 trafiali w przewagach. Ten drugi ustalił wynik w sytuacji 5 na 3 w polu. Goście wykorzystali 2 z 4 gier w przewadze, a gospodarze żadnej z 3, choć Jake Muzzin zdobył dla nich z kolei gola w osłabieniu. Drugą bramkę dołożył William Nylander. Z trzech meczów rozegranych przez obie drużyny w Toronto w ciągu pięciu dni goście wygrali dwa. Wczorajsze zwycięstwo pozwoliło im wrócić na 2. miejsce w dywizji północnej, w której cały czas prowadzą Maple Leafs. Ekipa Sheldona Keefe'a jednak przegrała 4 z ostatnich 5 spotkań i już nie ma najlepszego dorobku w tym sezonie NHL. Podobnie jak ona po 40 punktów zdobyły w innych dywizjach zespoły Florida Panthers, New York Islanders i Tampa Bay Lightning, ale wszystkie rozegrały mniej meczów.
New York Rangers w pełni zrewanżowali się Boston Bruins za czwartkową porażkę 0:4 i tym razem to oni wygrali w Bostonie 4:0. Ich bramkarz Keith Kinkaid dzięki 18 skutecznym interwencjom zachował pierwsze "czyste konto" od listopada 2018 roku, gdy był jeszcze zawodnikiem New Jersey Devils. Pawieł Buczniewicz i Chris Kreider zaliczyli po golu i asyście, tegoroczny debiutant K'Andre Miller zdobył pierwszą zwycięską bramkę w NHL, a na listę strzelców wpisał się też Ryan Strome. Wydarzeniem meczu był jednak powrót do składu Rangers największej gwiazdy, Artiemija Panarina, który opuścił 9 meczów po tym, jak jego były trener Andriej Nazarow oskarżył go o to, że przed dekadą pobił w Rydze kobietę. Klub z Nowego Jorku tłumaczył te zarzuty tym, że zawodnik jest krytyczny wobec prezydenta Rosji Władimira Putina, którego Nazarow jest sympatykiem. Panarin wczoraj asystował. Po meczu nie rozmawiał z dziennikarzami. Rangers pozostają na 6., a Bruins na 4. miejscu w dywizji wschodniej.
Columbus Blue Jackets w obecności 4 160 widzów w swojej hali Nationwide Arena pokonali Dallas Stars 4:3. Decydującego gola strzelił na 5 sekund przed upływem czasu przeznaczonego na dogrywkę Zach Werenski. Wcześniej obrońca gospodarzy asystował także przy pierwszej od 16 meczów bramce Nicka Foligno. Również gola i asystę zaliczył Max Domi, trafił jeszcze Cam Atkinson, a Jack Roslovic asystował trzykrotnie. W trzeciej tercji rzutu karnego nie wykorzystał napastnik Blue Jackets Emil Bemström. Karny był efektem jedynego faulu odgwizdanego w całym meczu. Żaden z zawodników nie wylądował wczoraj na ławce kar. "Kurtki" z Columbus pozostają na 5. miejscu dywizji centralnej, a "Gwiazdy" są w niej przedostatnie.
Calgary Flames odnieśli drugie zwycięstwo w trakcie drugiej kadencji trenera Darryla Suttera. "Płomienie" wygrały 3:1 z Montréal Canadiens, których pokonały także w czwartek. Wczoraj bohaterem wieczoru był Sean Monahan, który strzelił dwa gole i przekroczył granicę 200 w NHL. Jego 201 trafień to najlepszy wynik wśród wszystkich zawodników wybranych w drafcie 2013. Bramkę dla zwycięzców zdobył także Mikael Backlund, a Jacob Markström obronił 24 strzały. Drużyna z Calgary ponad miesiąc czekała na odniesienie dwóch zwycięstw z rzędu. W tabeli dywizji północnej zajmuje obecnie 5. miejsce. Canadiens są w niej na 4. pozycji.
Trwają serie: zwycięstw Pittsburgh Penguins i porażek Buffalo Sabres. Ostatniej nocy obie przedłużył mecz w Buffalo wygrany przez "Pingwiny" 3:0. To już ich piąta kolejna wygrana, z kolei "Szable" przegrały 10. mecz z rzędu. Bramkarz gości Casey DeSmith obronił 24 strzały i po raz pierwszy w tym sezonie nie pozwolił sobie strzelić gola. Otwierające wynik trafienie zanotował na swoim koncie Jake Guentzel, a gdy z bramki gospodarzy zjechał już w końcówce Carter Hutton, krążek skierowali do niej Sidney Crosby oraz Mark Jankowski. W czwartek Penguins także pokonali Sabres. Wtedy było 5:2. Ekipa z Buffalo już w dziewiątym meczu z rzędu nie potrafiła strzelić gola w przewadze. Jej 16 punktów to najgorszy wynik w całej lidze. "Pens" w dywizji wschodniej zajmują 3. miejsce.
Na czele tej dywizji jest zespół New York Islanders, który wygrał już ósmy mecz z rzędu. "Wyspiarze" pokonali na wyjeździe New Jersey Devils 3:2, odwracając losy spotkania w trzeciej tercji, bo po dwóch przegrywali 1:2. Nieoczekiwanym bohaterem wieczoru został Kiefer Bellows, który strzelił oba gole w trzeciej odsłonie. Były to jego pierwsze punkty w 9. występie w tym sezonie. 22-letni napastnik przy zwycięskim golu efektownie przebił się z prawego skrzydła pod bramkę i umieścił krążek między słupkami. Bellows zastąpił w składzie gości ich kontuzjowanego kapitana Andersa Lee, który opuścił pierwszy mecz od stycznia 2017 roku. Dla Islanders trafił także Oliver Wahlstrom. Ich seria 8 zwycięstw jest najdłuższą trwającą w NHL. Z kolei Devils, którzy w dywizji wschodniej zajmują przedostatnie, 7. miejsce, ustanowili niechlubny klubowy rekord nie zdobywając punktu w 10 meczach z rzędu u siebie.
Zwycięski gol Kieffera Bellowsa
Washington Capitals drugi raz w ciągu trzech dni pokonali Philadelphia Flyers. Po czwartkowym zwycięstwie w Filadelfii 5:3, tym razem przyszła wygrana 5:4. Carl Hagelin i Nick Jensen zaliczyli dla gości po golu i asyście, Aleksandr Owieczkin zdobył 716. bramkę w sezonach zasadniczych, a na listę strzelców wpisali się także Daniel Sprong i Nic Dowd. Owieczkin swojego gola strzelił w przewadze. To już jego 263. takie trafienie w rozgrywkach regularnych. Capitals wygrali trzeci mecz z rzędu i trzeci w ciągu tygodnia z Flyers. W dywizji wschodniej pozostają na drugiej pozycji. Ich wczorajsi rywale ponieśli porażki w czterech z ostatnich pięciu spotkań i w tej samej dywizji są na 5. miejscu.
Najlepszy dorobek w całej NHL ma w tej chwili zespół Tampa Bay Lightning. Obrońcy Pucharu Stanleya pokonali wczoraj u siebie Nashville Predators 6:3, a z czterech drużyn, które zdobyły już 40 punktów w tym sezonie, zrobili to w najmniejszej liczbie meczów. Blake Coleman i Tyler Johnson uzyskali po golu i asyście, a oprócz nich na listę strzelców wpisywali się kolejno: Mathieu Joseph, Alex Killorn, obchodzący 25. urodziny Brayden Point i Anthony Cirelli. Point swojego urodzinowego gola strzelił kapitalnym uderzeniem bez patrzenia w stronę bramki. Po raz pierwszy w tym sezonie "Błyskawica" zagrała u siebie z kibicami na trybunach. Na mecz wpuszczono 3 800 widzów. Klub czekał na ten moment, by podczas przedmeczowej ceremonii wciągnąć pod dach hali Amalie Arena baner upamiętniający zdobycie w ubiegłym roku Pucharu Stanleya. Lightning wygrali w tym sezonie wszystkie 5 dotychczasowych meczów z Predators, którzy w dywizji centralnej zajmują 6. miejsce.
Gol Braydena Pointa bez patrzenia na bramkę
Podobnie jak Lightning, 40 punktów zdobyła druga w dywizji centralnej drużyna Florida Panthers. Podopieczni Joela Quenneville'a wczoraj wygrali 4:2 z Chicago Blackhawks, których ten szkoleniowiec doprowadził kiedyś do trzech Pucharów Stanleya. Aleksander Barkov strzelił dwa gole i raz asystował, bramkę i asystę uzyskał Carter Verhaeghe, a trafił również Frank Vatrano. 30 strzałów obronił z kolei Siergiej Bobrowski. To już trzecia z rzędu wygrana "Panter", które wyrównały klubowy rekord dobijając do 40 punktów w zaledwie 27 meczach. Wcześniej udało im się to w sezonie 1996-97. W tabeli dywizji centralnej przegrywają jednak z Lightning, bo ci zrobili to o jeden mecz szybciej. Blackhawks pozostają w dywizji na 4. miejscu.
Vegas Golden Knights po raz drugi w ciągu dwóch dni wygrali w St. Louis z Blues. Mark Stone strzelił dwa gole, Max Pacioretty zdobył bramkę i dwukrotnie asystował, Shea Theodore zaliczył gola i asystę, a do siatki trafił też Alex Tuch i "Złoci Rycerze" zwyciężyli 5:1. Duża w tym zasługa także ich bramkarza Marc-André Fleury'ego, który obronił 34 z 35 strzałów rywali. Dopiero w ich 12. bezpośrednim meczu ekipie z Paradise udało się pokonać Blues w regulaminowych 60 minutach. Dzięki zwycięstwu podopieczni Petera DeBoera umocnili się na prowadzeniu w dywizji zachodniej. Ich wczorajsi rywale pozostają w niej na trzecim miejscu. Przegrali 4 mecze z rzędu i 5 ostatnich spotkań u siebie. W pierwszej tercji tegoroczny debiutant w ekipie Blues Dakota Joshua pięknym, czystym wejściem ciałem powalił na lód jednego z największych ligowych "twardzieli" Ryana Reavesa i zaraz po tym stoczył pięściarski pojedynek z Keeganem Kolesarem.
Atak ciałem Dakoty Joshuy na Ryana Reavesa i bójka z Keeganem Kolesarem
Vancouver Canucks wygrali u siebie z Edmonton Oilers 2:1, przerywając serię 4 zwycięstw swoich rywali. Decydującego gola w trzeciej tercji strzelił Tyler Myers, dla którego był to punkt numer 300 w sezonach zasadniczych NHL. Wcześniej w ogromnym podbramkowym zamieszaniu bramkę dla Canucks zdobył także Bo Horvat. Najlepszym graczem meczu wybrany został jednak bramkarz gospodarzy Thatcher Demko, który obronił 34 strzały. Dla Oilers asystujący przy golu Leona Draisaitla Connor McDavid zdobył swój 52. punkt w tym sezonie. Kanadyjczyk jest liderem klasyfikacji punktowej ligi. Drużyna z Vancouver pozostaje na 6. miejscu w dywizji północnej. Oilers spadli w niej na 3. pozycję.
Gol Bo Horvata w ogromnym zamieszaniu podbramkowym
San Jose Sharks drugi raz w ciągu dwóch dni pokonali w Anaheim tamtejszych Ducks w derbach Kalifornii. Po piątkowym zwycięstwie 6:0, tym razem "Rekiny" wygrały 3:1. Bramki zdobyli: Evander Kane, Kevin Labanc i Dylan Gambrell, który trafił do siatki po raz pierwszy w tym sezonie. W bramce Sharks bardzo dobrze spisał się interweniujący skutecznie 26 razy Martin Jones. Jego drużynie po raz pierwszy w tym sezonie udało się wygrać trzy mecze z rzędu, ale teraz przychodzą trudniejsze testy, bo dwukrotnie zmierzy się z Vegas Golden Knights. Sharks są na przedostatnim miejscu w dywizji zachodniej, której tabelę zamykają Ducks.
Komentarze