NHL: Rosyjscy hokeiści jednak zagrają w Czechach?

Czeskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapewnia, że nie zmienia stanowiska w sprawie odmowy wydania wiz rosyjskim hokeistom, którzy mają wystąpić w Pradze w meczach NHL. Jest jednak możliwe, że zawodnicy zostaną do Czech wpuszczeni.

Czesi w ubiegłym tygodniu poinformowali NHL, że nie chcą, by rosyjscy hokeiści wystąpili w Pradze w otwierających nowy sezon meczach Nashville Predators z San Jose Sharks i zapowiedzieli, że nie wydadzą zawodnikom wiz uprawniających do wjazdu na teren strefy Schengen. 

Zastępca komisarza NHL Bill Daly odpowiedział, że wszyscy, którzy potrzebują wiz, już je mają. Nie ujawnił jednak, jaki kraj je wydał.

Czeskie władze wcześniej zapowiadały, że rozważą możliwość odmowy wpuszczenia graczy nawet w takim przypadku, ale teraz minister spraw zagranicznych Czech Jan Lipavský mówi, że Rosjanie z ważnymi wizami wydanymi wcześniej mogą być wpuszczeni do jego kraju.

- Stanowisko Ministerstwa Sprawa Zagranicznych dotyczące wydania wiz rosyjskim hokeistom Nashville i San Jose przed rozpoczęciem sezonu w Pradze się nie zmienia. Nie powinni otrzymać wiz Schengen - powiedział w rozmowie z czeską agencją informacyjną ČTK. - Jeśli już mają ważne wizy, to powinni być wpuszczeni, ale obecnie trwające rozmowy mogą zmienić tę sytuację.

Obie drużyny przed planowanymi spotkaniami w Pradze mają rozegrać po jednym meczu towarzyskim w Europie. Predators 3 października w Szwajcarii zmierzą się z SC Berno, a Sharks dzień później w Niemczech z Eisbären Berlin.

Wiadomo, że NHL w sprawie wiz nie odpowiedziała czeskiemu rządowi na piśmie.

Sprawę skomentował były znakomity czeski bramkarz Dominik Hašek, który osobiście namawiał kierownictwo czeskiego MSZ, by nie zgadzało się na występ Rosjan w Pradze, a wcześniej nawoływał do wykluczenia rosyjskich hokeistów z NHL w ogóle.

- NHL zna stanowisko naszego MSZ. Gdyby rosyjscy zawodnicy przyjechali tutaj na specjalnych wizach wydanych w innym kraju Unii Europejskiej, uznałbym to za zdradę ze strony NHL wobec naszego kraju i naszych obywateli. Ministerstwa spraw zagranicznych i wewnętrznych oraz straż graniczna powinny wobec tego podjąć stosowne działania - napisał na Twitterze. - Dodam jeszcze, że byłaby to ze strony NHL przede wszystkim zdrada Ukraińców, którzy bronią się przed rosyjską agresją. Dawanie obecnością na lodzie rosyjskich hokeistów liczonej w milionach dolarów reklamy rosyjskiej wojnie, w dodatku niedaleko od granic Ukrainy, jest ciosem poniżej pasa.