NHL: Rangers bez trenera pokonani w "Mieście Aniołów" [WIDEO]
Zespół New York Rangers nie wykorzystał okazji, by wrócić na czoło tabeli całej NHL. Pozbawiona swojego trenera drużyna z Nowego Jorku uległa niżej notowanym Los Angeles Kings.
Rangers zagrali w hali Crypto.com Arena w Los Angeles z "Królami" bez Gerarda Gallanta w boksie. Szkoleniowiec gości został przed meczem wpisany na listę protokołu COVID-19, a jego obowiązki tymczasowo przejął Kris Knoblauch, który na co dzień jest trenerem filii klubu z Nowego Jorku w AHL, Hartford Wolf Pack. Do składu wrócił za to po covidowej izolacji ofensywny lider zespołu Artiemij Panarin. Na niewiele się to jednak zdało, bo to gospodarze dominowali na lodzie i wygrali 3:1. Phillip Danault otworzył wynik dobijając do bramki krążek po kapitalnej indywidualnej akcji Trevora Moore'a, Blake Lizotte zdobył później gola zwycięskiego, a wynik w końcówce strzałem do pustej bramki ustalił najlepszy snajper miejscowych Adrian Kempe. Dla Rangers trafił tylko Mika Zibanejad, który w ładny sposób zmienił tor lotu krążka po zagraniu Filipa Chytila.
Pozostałe 22 strzały gości obronił Cal Petersen, który został wybrany pierwszą gwiazdą spotkania. Bramkarz Kings od początku meczu był w znakomitej dyspozycji, a już w 1. minucie popisał się fantastyczną interwencją po strzale z najbliższej odległości oddanym przez Ryana Strome'a.
Fantastyczna interwencja Cala Petersena po strzale Ryana Strome'a:
Rangers mogli tej nocy objąć prowadzenie i w swojej dywizji metropolitalnej, i w całej NHL. Z 50 punktami pozostają jednak w dywizji na 2. miejscu. Taki sam punktowy dorobek ma prowadząca w niej drużyna Carolina Hurricanes, która jednak jest wyżej dzięki temu, że rozegrała o 4 mecze mniej. Kings wygrali 4 z ostatnich 5 spotkań i awansowali już na 3. pozycję w dywizji Pacyfiku. Podopieczni Todda McLellana mają teraz 41 punktów.
Skrót meczu:
Boston Bruins na wyjeździe pokonali Washington Capitals 7:3. Przesądziła o tym przede wszystkim druga tercja, którą goście wygrali 4:1. Zespół z Bostonu podniósł się, bo po 13 minutach przegrywał 0:2. Brad Marchand i David Pastrňák już w drugim kolejnym meczu strzelili po 2 gole. Obaj zaliczyli także po asyście, ale najwięcej punktów zdobył obrońca Matt Grzelcyk, który raz trafił do siatki i aż 4-krotnie asystował. Nigdy wcześniej w NHL nie zdobył więcej niż 2 "oczka" w jednym meczu. Tej nocy Craig Smith strzelił gola zwycięskiego i raz asystował, a na liście strzelców znalazł się jeszcze Erik Haula. Kapitan Bruins Patrice Bergeron nie punktował, ale w drugiej tercji uratował drużynę przed stratą gola kapitalną interwencją na linii bramkowej za plecami bramkarza Linusa Ullmarka. Z bramki Capitals Zach Fucale zjechał po wpuszczeniu 4 z 16 strzałów. Zastępujący go Vítek Vaněček został pokonany 3 razy na 15 uderzeń. Stołeczny zespół, do składu którego po chorobach wrócili Nicklas Bäckström i T.J. Oshie, przegrał już 4. mecz z rzędu. W dywizji metropolitalnej zajmuje 3. miejsce. Bruins są na 4. pozycji w dywizji atlantyckiej.
Interwencja Patrice'a Bergerona na linii bramkowej:
Najdłuższą aktualnie zwycięską serię w NHL ma drużyna Colorado Avalanche. "Lawina" wygrała 5. mecz z rzędu pokonując u siebie Seattle Kraken 4:3. To także jej rekordowa w historii klubu 12. kolejna wygrana u siebie. Gospodarze musieli odrobić dwubramkową stratę, bo do 37. minuty przegrywali 1:3. Dwukrotnie dla zwycięzców trafił Nicolas Aubé-Kubel, który szczególnie upodobał sobie Kraken jako rywala. Z 4 goli w tym sezonie 3 strzelił właśnie tej drużynie. Nazem Kadri zdobył bramkę zwycięską i asystował przy wyrównującym trafieniu Devona Toewsa. Drużyna z Denver poradziła sobie bez swojego kapitana Gabriela Landeskoga, który wczoraj uzyskał pozytywny wynik testu na COVID-19. Podopieczni Jareda Bednara nadal zajmują 3. miejsce w dywizji centralnej. Zespół Kraken przegrał już 6 meczów z rzędu i jest outsiderem dywizji Pacyfiku. Do tej pory zgromadził 24 punkty, czyli o 11 mniej niż przedostatni w jej tabeli Vancouver Canucks.
Komentarze