NHL: Mistrzowie znów przegrali. Bruins wracają na czoło ligi [WIDEO]
Przetrzebiony kontuzjami zespół Colorado Avalanche poniósł trzecią porażkę z rzędu. Gdyby faza play-off startowała dziś, to mistrzowie NHL w ogóle by w niej nie wystąpili.
Ekipa Avalanche przegrała u siebie 0:4 z Bruins, którzy dzięki zwycięstwu wrócili na pierwsze miejsce w tabeli całej ligi. W sobotę "Niedźwiedzie" z Bostonu także pokonały obrońców Pucharu Stanleya, ale 5:1 u siebie.
Ostatniej nocy Taylor Hall strzelił dla zwycięzców 2 gole i zaliczył asystę przy bramce zdobytej przez Trenta Frederica. A wynik otworzył swoim 18. trafieniem w tym sezonie najlepszy snajper Bruins David Pastrňák, którego gol tym samym okazał się być zwycięskim.
Stojący w bramce gości Linus Ullmark obronił wszystkie 23 strzały i po raz 2. w tym sezonie, a 6. w NHL zachował "czyste konto". Szwed, który broni w tym sezonie ze skutecznością 93,9 %, wygrał już 15 meczów i pod tym względem jest bramkarskim liderem obecnych rozgrywek.
W drugiej tercji, po ostrym ataku Drydena Hunta na Pastrňáka, w obronie swojego kolegi z zespołu i rodaka stanął Tomáš Nosek. Czech w pojedynku pięściarskim został jednak przez Hunta powalony na lód.
Atak Drydena Hunta na Davida Pastrňáka i bójka z Tomášem Noskiem:
Drużyna Avalanche zagrała bez kontuzjowanego Nathana MacKinnona. Ofensywny lider "Lawiny" doznał urazu w poprzednim spotkaniu z Philadelphia Flyers i będzie musiał pauzować przez 4 tygodnie. Od początku sezonu w ekipie mistrzów NHL nie gra ich kapitan Gabriel Landeskog, a kontuzjowani są także: Artturi Lehkonen, Josh Manson, Walerij Niczuszkin, Evan Rodrigues, Darren Helm i Kurtis MacDermid.
Efekt jest taki, że mistrzowie NHL po 3 porażkach z rzędu z 27 punktami zajmują dopiero 4. miejsce w dywizji centralnej, a w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej są na 3. pozycji, która nie daje awansu do play-off na koniec sezonu.
Zupełnie inne nastroje panują w Bostonie. Podopieczni Jima Montgomery'ego mają 43 punkty i znów prowadzą w ligowej tabeli, wyprzedzając legitymujących się takim samym dorobkiem New Jersey Devils dzięki temu, że rozegrali o jedno spotkanie mniej.
Gdy po ostatnim sezonie zwalniano trenera Bruce'a Cassidy'ego, władze klubu z Bostonu mówiły, że jego następca powinien promować bardziej ofensywny styl gry, nie zapominając jednocześnie o obronie. Na razie się udaje, bo pod wodzą Montgomery'ego, zespół Bruins jako pierwszy w tym sezonie osiągnął granicę 100 goli, a sam stracił najmniej bramek w lidze (53).
Skrót meczu:
Washington Capitals pokonali na wyjeździe Philadelphia Flyers 4:1, choć po pierwszej tercji przegrywali 0:1. Drużyna z Waszyngtonu pierwszy raz w tym sezonie wygrała mecz po przegraniu pierwszej tercji, a ta z Filadelfii pierwszy raz przegrała spotkanie pomimo prowadzenia po 20 minutach. Aleksandr Owieczkin w 2 ostatnich minutach meczu strzelił 2 gole do pustej już bramki "Lotników", a Dylan Strome zdobył bramkę zwycięską i asystował przy trafieniu T.J.'a Oshie'ego. Bramkarz gości Charlie Lindgren obronił 29 z 30 strzałów rywali. Capitals zajmują 6., a Flyers 7. miejsce w dywizji metropolitalnej.
Buffalo Sabres pokonali na wyjeździe Columbus Blue Jackets 9:4, a fenomenalny mecz rozegrał Tage Thompson. Napastnik "Szabel" strzelił aż 5 goli, w tym 4 w wygranej przez jego zespół 6:0 pierwszej tercji. Do tego dorzucił asystę. Gola i 3 asysty dla Sabres zaliczył Alex Tuch, bramkę i 2 asysty na swoje punktowe konta zapisali Dylan Cozens i Rasmus Dahlin, trafił też Peyton Krebs, a Jeff Skinner nie zdobył gola, ale 4 razy asystował swoim kolegom. 4 gole Thompsona po 16 minutach i 40 sekundach meczu to drugi najszybciej osiągnięty taki wynik w historii NHL. Szybszy był tylko w 1921 roku Joe Malone. Napastnik Sabres wyrównał także rekord ligi pod względem liczby trafień w jednej tercji. Już po raz drugi w tym sezonie zdobył 6 punktów w jednym spotkaniu, bo 31 października miał 3 gole i 3 asysty w meczu z Detroit Red Wings. Żaden inny gracz NHL w obecnych rozgrywkach nie zgromadził 6 "oczek" w jednym meczu. Drużyna Blue Jackets ostatniej nocy aż dwukrotnie zmieniała bramkarza. Joonas Korpisalo zjechał z bramki w 8. minucie po wpuszczeniu 3 z 5 uderzeń rywali. Zastępujący go Elvis Merzļikins wpuścił jednak 6 z 21 kolejnych strzałów i nie wyjechał na trzecią tercję. Korpisalo wrócił między słupki i już nie dał się pokonać, broniąc 4 strzały i pomagając drużynie uniknąć "dwucyfrówki". Sabres są na przedostatnim miejscu w dywizji atlantyckiej. Blue Jackets przegrali 3 ostatnie mecze i zamykają tabelę dywizji metropolitalnej.
W Calgary miejscowi Flames wygrali 5:3 z Minnesota Wild, choć po pierwszej tercji przegrywali 0:2. Tyler Toffoli strzelił dla gospodarzy 2 gole, obrońca Rasmus Andersson zdobył bramkę i dwukrotnie asystował, co dało mu miano pierwszej gwiazdy meczu, Blake Coleman zaliczył gola i asystę, a trafił jeszcze Nazem Kadri. Drużyna z Calgary, która wygrała 3. mecz z rzędu, zajmuje 5. miejsce w dywizji Pacyfiku. Ekipa Wild zakończyła serię 4 zwycięstw, ale nadal jest na 3. pozycji w dywizji centralnej.
Klęską w Edmonton zakończyła drużyna Arizona Coyotes 14-meczową serię wyjazdową, która była ex aequo najdłuższą w historii NHL. "Kojoty" przegrały z Oilers 2:8. Connor McDavid strzelił dla gospodarzy 2 gole i zaliczył 2 asysty. Kapitan "Nafciarzy" ma najwięcej goli (24), asyst (28) i punktów (52) w tym sezonie. 2 bramki i asystę zanotował Ryan Nugent-Hopkins, Leon Draisaitl raz trafił i podawał przy golu McDavida, Klim Kostin i Derek Ryan także zanotowali po bramce i punktowym podaniu, a na liście strzelców w zwycięskim zespole znalazł się jeszcze Brett Kulak. Kostin uzyskał "hat trick Gordie'ego Howe'a", bo do gola i asysty dołożył bójkę z Zackiem Kassianem, który jeszcze w zeszłym sezonie był graczem Oilers. McDavid osiągnął granicę 50 punktów w sezonie w 27 meczach, czyli najszybciej od 2002 roku, gdy w 26 spotkaniach zrobił to Mario Lemieux. Drużyna z Edmonton zajmuje 4. miejsce w dywizji Pacyfiku. Coyotes są na przedostatnim w centralnej. Przegrali 6 ostatnich meczów i 10 z 14 swojej wyjazdowej serii, która była spowodowana tym, że pierwszeństwo w użytkowaniu hali Mullett Arena, w której występują, ma Uniwersytet Stanu Arizona.
Świetna trzecia tercja dała New York Rangers wyjazdowe zwycięstwo nad prowadzącymi w konferencji zachodniej Vegas Golden Knights. Goście w ostatnich 20 minutach strzelili 4 gole bez odpowiedzi gospodarzy, a cały mecz wygrali 5:1. Mika Zibanejad 2 razy trafił do siatki i raz asystował, bramki zdobyli też Filip Chytil, Kaapo Kakko i Alexis Lafrenière, a Artiemij Panarin zanotował 3 asysty i przekroczył granicę 600 punktów w sezonach zasadniczych NHL. Bramkarz gości Igor Szestiorkin obronił 25 z 26 strzałów. W drugiej tercji doszło do bójki Keegana Kolesara (Golden Knights) z Barclayem Goodrowem. Obaj najpierw po przepychance otrzymali kary 2-minutowe, ale mieli sobie więcej do wyjaśnienia i zrzucili rękawice zaraz po opuszczeniu ławek kar. Trener Rangers Gerard Gallant po raz pierwszy wygrał w Paradise, Las Vegas z drużyną Golden Knights, którą w pierwszym sezonie jej istnienia doprowadził w 2018 roku do finału Pucharu Stanleya. Jego obecny zespół zajmuje 5. miejsce w dywizji metropolitalnej. "Złoci Rycerze" prowadzą z kolei nadal w dywizji Pacyfiku i konferencji zachodniej, ale przegrali już 3 mecze z rzędu u siebie.
Bójka Keegana Kolesara z Barclayem Goodrowem:
W San Jose miejscowi Sharks ulegli po dogrywce Vancouver Canucks 5:6. Zespół z Vancouver wygrał 3 mecze z rzędu i wszystkie po dogrywkach. W 2 ostatnich zwycięstwa dawał mu Elias Pettersson. Szwed wczoraj przed swoim rozstrzygającym trafieniem zanotował też asystę. Dakota Joshua wrócił do składu Canucks po jednomeczowej przerwie spowodowanej kontuzją, strzelił 2 gole i stoczył bójkę z Radimem Šimkiem. Przez chwilę myślał, że ma hat tricka, ale jego trzecie trafienie zostało anulowane po "challenge'u" Sharks z powodu niedozwolonego przeszkadzania bramkarzowi. Bramkę i asystę dla gości zaliczył jeszcze Andriej Kuźmienko, a trafiali też Nils Höglander i Ilja Michiejew. W dywizji Pacyfiku Canucks są na 6., a Sharks na 7. miejscu.
Komentarze