NHL: Koszmarny błąd Haláka nie zaszkodził Bruins (WIDEO)
Bez pierwszego bramkarza i bez najlepszego strzelca Boston Bruins poradzili sobie w trzecim meczu pierwszej rundy play-offów z Carolina Hurricanes. Mimo że zastępujący Tuukkę Raska Jaroslav Halák popełnił fatalny błąd, to jego drużyna objęła prowadzenie w serii.
Rask, jak pisaliśmy wczoraj, zrezygnował z dalszej gry w play-offach z powodów osobistych. Z kolei najlepszy snajper sezonu zasadniczego David Pastrňák opuścił drugi kolejny mecz z powodu kontuzji. Miejsce Fina między słupkami w meczu numer 3 serii z Carolina Hurricanes zajął Słowak Jaroslav Halák i choć podarował rywalom gola podając krążek zza bramki wprost do Nino Niederreitera, to obronił pozostałych 29 strzałów lecących w jego stronę, a Bruins wygrali 3:1, co dało im prowadzenie w serii 2:1. Charlie Coyle uderzeniem z powietrza zdobył gola, a dodatkowo zaliczył asystę. Brad Marchand miał identyczny dorobek punktowy, a w osłabieniu na początku trzeciej tercji bramkę dla ekipy Bruce'a Cassidy'ego zdobył także Sean Kuraly. W drużynie Hurricanes spotkania nie dokończył Andriej Swiecznikow, który doznał urazu kolana po starciu ze Zdeno Chárą. Wczorajszy mecz przerwał serię 78 występów Tuukki Raska w bramce Bruins w meczach fazy play-off. Poprzednio między słupkami w ekipie z Bostonu inny bramkarz rozpoczynał taki mecz 25 kwietnia 2012 roku.
Carolina Hurricanes - Boston Bruins 1:3 (0:0, 0:1, 1:2)
Niederreiter (47.) - Coyle (21.), Kuraly (42.), Marchand (60.)
Stan rywalizacji: 1:2. Czwarty mecz w nocy z poniedziałku na wtorek.
Pierwsze zwycięstwo w tej rundzie odniosła drużyna Arizona Coyotes, która pokonała Colorado Avalanche 4:2, dzięki czemu w całej serii przegrywa już tylko 1:2. Aż 49 strzałów rywali obronił wybrany pierwszą gwiazdą spotkania bramkarz "Kojotów" Darcy Kuemper. Taylor Hall w końcówce strzałem do pustej bramki zdobył gola zwycięskiego, a oprócz tego zaliczył asystę. Także po wycofaniu bramkarza rywali na listę strzelców wpisał się Lawson Crouse, a swoje bramki zdobyli też dla zwycięzców Derek Stepan i Brad Richardson. Dla "Avs" nietypowego gola po... potrójnym rykoszecie od graczy rywali zdobył Mikko Rantanen. Po strzale Fina krążek odbijał się kolejno od Stepana, Alexa Goligoskiego i wreszcie zaskoczonego Kuempera w bramce. Coyotes łącznie zablokowali aż 27 strzałów. To drugi najlepszy wynik w historii występów klubu w play-offach. W odniesieniu zwycięstwa nie przeszkodził im fakt, że ciągle grają bez swojego najskuteczniejszego w sezonie zasadniczym zawodnika, Nicka Schmaltza.
Arizona Coyotes - Colorado Avalanche 4:2 (1:0, 1:1, 2:1)
Stepan (7.), Richardson (40.), Hall (59.), Crouse (60.) - Burakovsky (34.), Rantanen (60.)
Stan rywalizacji: 1:2. Czwarty mecz w nocy z poniedziałku na wtorek.
Szczęśliwy gol Mikko Rantanena po rykoszecie od trzech rywali
Tampa Bay Lightning objęli prowadzenie 2:1 w serii z Columbus Blue Jackets po zwycięstwie 3:2 w meczu numer 3. Zwycięskiego gola strzelił tym razem lider obrony "Błyskawicy" Victor Hedman. Trafił również Brayden Point, który punktował we wszystkich 6 oficjalnych meczach po wznowieniu rozgrywek, a strzelanie zaczął wczoraj Alex Killorn. Lightning mieli w całym meczu przewagę w strzałach 34-17, w tym 10-3 w trzeciej tercji, mimo że rywale przed jej rozpoczęciem mieli do odrabiania 2 gole. Czwarty mecz odbędzie się jutro wieczorem polskiego czasu. Obie drużyny spotkały się w pierwszej rundzie play-off także przed rokiem. Wtedy Blue Jackets sensacyjnie rozbili najlepszych w sezonie zasadniczym Lightning 4:0.
Columbus Blue Jackets - Tampa Bay Lightning 2:3 (0:1, 1:2, 1:0)
Nash (22.), Robinson (42.) - Killorn (16.), Point (35.), Hedman (39.)
Stan rywalizacji: 1:2. Czwarty mecz w poniedziałek.
Już tylko jedno zwycięstwo dzieli od półfinału konferencji zachodniej drużynę Vegas Golden Knights. "Złoci Rycerze" tej nocy pokonali Chicago Blackhawks 2:1 i prowadzą w serii 3:0. Niespodziewanie zwycięstwo dał im debiutujący tym meczem w tegorocznych play-offach NHL Patrick Brown. Co ciekawe, w sezonie zasadniczym 28-letni napastnik rozegrał tylko 1 spotkanie i też strzelił w nim gola. Wczoraj był na lodzie zaledwie przez 8 minut i 45 sekund - prawie najkrócej w drużynie. Miał stuprocentową skuteczność, bo oddał 1 celny strzał. Bardzo dobrze wypadł też we wznowieniach, notując bilans 8-4. Wcześniej w osłabieniu dla Golden Knigths trafił William Karlsson. W tych play-offach w osłabieniach padło już 14 goli, czyli tyle, ile w całych poprzednich. Wczoraj swój pierwszy w tej serii mecz rozegrał w bramce drużyny z Las Vegas Marc-André Fleury, który obronił 26 strzałów. Golden Knights jako jedyny zespół wygrali wszystkie mecze po wznowieniu rozgrywek. Już dziś w nocy spróbują awansować do drugiej rundy play-offów. Na 194 przypadki w historii NHL, gdy zespół prowadził w serii 3:0, tylko 4 razy nie udało mu się wygrać.
Chicago Blackhawks - Vegas Golden Knights 1:2 (0:1, 0:1, 1:0)
Määttä (47.) - Karlsson (5.), Brown (36.)
Stan rywalizacji: 0:3. Czwarty mecz dziś.
Komentarze