NHL: Już niedługo poznamy kolejnych laureatów
19 czerwca w Mandalay Bay Resort & Casino w Las Vegas odbędzie się coroczna gala NHL, na której wręczone zostaną nagrody i trofea za osiągnięcia indywidualne w minionym sezonie. Niektórzy triumfatorzy już są znani.
W większości kategorii laureatów poznamy dopiero w dniu imprezy, ale w trzech kategoriach, w których decydowały wyniki uzyskane w fazie zasadniczej rozstrzygnięcia są już znane. Wszystkie nagrody zgarnęli Europejczycy: Rosjanie Nikita Kuczerow i Aleksandr Owieczkin, Szwed Robin Lehner oraz Niemiec Thomas Greiss.
Trofeum Arta Rossa – Nikita Kuczerow (Tampa Bay Lightning)
To pierwsza taka nagroda dla rosyjskiego prawoskrzydłowego. Kuczerow okazał się najskuteczniejszym hokeistą ligi, zdobywając 128 punktów za 41 goli i 87 asyst. Rozegrał wszystkie spotkania fazy zasadniczej. Wyprzedził Connora McDavida z Edmonton Oilers (116) oraz Patricka Kane’a z Chicago Blackhawks (110).
Wychowanek Biełyje Medwedi Moskwa okazał się najskuteczniejszy nie tylko w klasyfikacji ogólnej, ale również podczas gier w przewagach, w których uzbierał 48 „oczek”. Punktował w 62 z 82 spotkań sezonu, czyli w ponad trzech czwartych meczów. Aż 38-krotnie kończył pojedynki z co najmniej dwoma „oczkami” na koncie, a osiem razy zdarzyły mu się występy, w których uzbierał cztery punkty lub więcej. Te liczby również dały mu miejsce na szczycie klasyfikacji ligowych.
Kuczerow pobił klubowe rekordy skuteczności i asyst, dotyczące jednej edycji ligowej, stając się przy okazji drugim w dziejach Lightning triumfatorem Trofeum Arta Rossa. Dwukrotnie zdobywał je Martin St.Louis (2003/04 i 2012/13). 25-latek rodem z miejscowości Majkop jest trzecim Rosjaninem, który zgarnął tę nagrodę. Wcześniej dokonali tego Aleksandr Owieczkin (2007/08) oraz Jewgienij Małkin (2008/09 i 2011/12). Kuczerow został również rekordzistą kraju, jeżeli chodzi o liczbę punktów w jednym sezonie. Wyprzedził Aleksandra Mogilnego, który w rozgrywkach 1992/93 uzbierał 127 punktów dla Buffalo Sabres.
Trofeum Maurice’a „Rocket” Richarda – Aleksandr Owieczkin (Washington Capitals)
Najlepszym snajperem sezonu, już po raz ósmy został Owieczkin. Strzelił 51 goli w 81 meczach. O jedną bramkę wyprzedził Leona Draisaitla z Edmonton Oilers, a 4 trafienia mniej uzbierał nowy człowiek w Toronto, czyli John Tavares. Rosjanin odbierze nagrodę drugi raz z rzędu. Owieczkin został ligowym rekordzistą w ilości Trofeów Maurice’a „Rocket” Richarda, wyprzedzając dotychczasowego lidera Bobby’ego Hulla (7 triumfów).
Już tylko jednego sezonu brakuje Rosjaninowi, do tego, aby dogonić Mike’a Bossy’ego oraz Wayne’a Gretzky’ego w ich rekordowych zdobyczach. Obaj hokeiści po 9 razy zaliczali rozgrywki, w których strzelili co najmniej pół setki goli. Owieczkin jest trzecim najstarszym zawodnikiem z wynikiem 50 goli w sezonie. Granicę tę osiągnął 30 marca, licząc sobie dokładnie 33 lata i 194 dni. Starsi od niego byli tylko Johnny Bucyk (35 lat i 308 dni) oraz Jaromir Jágr (34 lata i 37 dni).
Moskwianin zajmuje obecnie 13. miejsce na liście najlepszych snajperów wszech czasów. Strzelił już 658 goli. Jest najlepszym goleadorem ligowym od kiedy pojawił się na lodowiskach NHL, co miało miejsce w sezonie 2005/06. Pozostaje bezkonkurencyjny, bowiem kolejnego na liście za wspomniany okres, wyprzedza aż o 212 trafień.
Trofeum Williama M.Jenningsa – Thomas Greiss i Robin Lehner (obaj New York Islanders)
Duet bramkarski „Wyspiarzy” okazał się tym, który wpuścił w całych zmaganiach ligowych najmniej goli, a mianowicie 196, wyprzedzając o 6 trafień kolejną drużynę, którą byli Dallas Stars. Lehner wystąpił w 43 spotkaniach, z czego sześć zakończył z „czystym kontem”. Obronił 93% strzałów, a średnio w meczu do jego siatki wpadało 2,13 gola. Greiss zaliczył 39 występów i statystycznie był nieco gorszy, bo kapitulował średnio 2,28 razy w meczu. Miał nieznacznie niższy procent obron (92,7) i zanotował pięć pojedynków bez straty gola. Obaj bramkarze znaleźli w najlepszej piątce ligi w klasyfikacjach skuteczności obron oraz najniższej średniej wpuszczanych bramek.
Trofeum Williama M.Jenningsa trafiło już raz do bramkarzy Islanders. Było to w sezonie 1982/83 zakończonym czwartym z rzędu Pucharem Stanleya. Duet golkiperów stanowili wtedy Roland Melanson oraz Billy Smith.
Nowojorczycy zanotowali niesamowity progres w stosunku do rozgrywek 2017/18, w których stracili 296 goli, czyli równo o sto więcej niż w obecnej edycji. Tym samym zostali drugim zespołem z najniższą liczbą straconych goli bezpośrednio po sezonie z największym obciążeniem ze wszystkich ligowców.
Komentarze