Hokej.net Logo
MAJ
7

NHL: Asysta sezonu w meczu na szczycie? (WIDEO)

2018-11-02 07:02 NHL
NHL: Asysta sezonu w meczu na szczycie? (WIDEO)

Pekka Rinne zaliczył znakomity powrót do gry po kontuzji, a Kyle Turris strzelił jednego z piękniejszych goli po zmianie toru lotu krążka, ale to o asyście Ryana Johansena mówili wszyscy po meczu na szczycie NHL. Być może piękniejszej już w tym sezonie nie będzie.


Nashville Predators na wyjeździe pokonali Tampa Bay Lightning 4:1 w meczu liderów konferencji zachodniej i wschodniej najlepszej ligi świata. Wybrany w ubiegłym sezonie najlepszym bramkarzem NHL Rinne opuścił 5 ostatnich meczów z powodu kontuzji, ale tej nocy znów był między słupkami i zatrzymał aż 42 strzały gospodarzy, którzy długimi fragmentami przeważali. Tylko raz jednak potrafili udokumentować to pokonaniem znakomitego fińskiego bramkarza, za to rywale byli znacznie skuteczniejsi. Mimo że w ostatniej chwili ze składu z urazem wypadł im drugi najlepszy strzelec Viktor Arvidsson.


Strzelanie zaczęło się w 7. minucie, gdy Kyle Turris w piękny sposób pokonał stojącego w bramce Lightning Andrieja Wasilewskiego. Pilnujący go Braydon Coburn był przekonany, że stojąc przed rywalem ma go pod kontrolą, ale Turris sprytnie sięgnął kijem za rywala i w powietrzu zmienił tor lotu krążka wystrzelonego przez Mattiasa Ekholma. A później przyszła ta asysta, o której po meczu mówili wszyscy. W samej końcówce pierwszej tercji król asyst w drużynie Predators Ryan Johansen stojąc twarzą do bandy z backhandu zagrał w ciemno pod bramkę, idealnie na kij swojego kapitana Romana Josiego, który z bliska podwyższył na 2:0.


Fantastyczna asysta Ryana Johansena




W drugiej tercji gospodarze wreszcie znaleźli sposób na Rinne, a do siatki po raz pierwszy w tym sezonie trafił Slater Koekkoek, ale gol kontaktowy niewiele zmienił, bo fiński bramkarz już do końca meczu był bezbłędny. A w końcówce meczu Predators jeszcze powiększyli rozmiary swojego zwycięstwa. W 57. minucie Johansen, któremu było mało, popisał się kolejną świetną asystą. Wyprowadził kontrę 2 na 1 z Calle Järnkrokiem, spokojnie minął kładącego się przed nim Antona Strålmana i podał do Järnkroka, który z bliska podwyższył na 3:1. Później jeszcze, po wycofaniu z bramki Wasilewskiego Miikka Salomäki ustalił wynik na 4:1.


Po meczu obrońca Predators Ryan Ellis zapytany o asystę Johansena wydobył z siebie najkrótszy możliwy komplement "wow". Trener Peter Laviolette, dla którego był to mecz numer 1 100 w NHL, powiedział, że jego gracze faktycznie mieli "kilka pięknych zagrań". Ale Johansen nie chciał się skupiać na swoim zagraniu. - Widziałem, że Roman Josi jedzie pod bramkę, więc spróbowałem do niego podać, licząc że tam będzie - powiedział. - Taki jest hokej, po prostu staram się grać jak umiem. To był dla nas dość skomplikowany mecz. Musieliśmy wykazać dużo cierpliwości.


Rzeczywiście, przez większą część meczu to Lightning mieli przewagę. W strzałach było 43-24 dla nich. Dość wspomnieć, że niemal wszyscy zawodnicy Predators skończyli spotkanie z ujemnym współczynnikiem Corsi obrazującym liczbę strzałów oddawanych przez obie drużyny podczas ich obecności na lodzie. Niemal wszyscy, bo Johansen był wyjątkiem. Gdy on przebywał na tafli to jego zespół strzelał częściej od rywali. Dodatkowo wygrał wczoraj aż 17 z 23 wznowień. 26-letni środkowy jest w znakomitej formie. 13 asyst daje mu drugie miejsce w klasyfikacji najczęściej podających przy golach graczy, tylko za Mikko Rantanenem z Colorado Avalanche, ale w asystach pierwszego stopnia jest współliderem.


Za to Predators po wczorajszym meczu umocnili się na prowadzeniu w ligowej tabeli. Wygrali szósty mecz z rzędu na wyjeździe, co jest klubowym rekordem i jako pierwsi w tym sezonie mają na koncie 10 zwycięstw. Udało się to w 13 spotkaniach - to także najlepszy wynik w historii klubu. Łącznie zdobyli już 20 punktów. Lightning zgromadzili 17 i mimo porażki pozostają pierwsi w konferencji wschodniej. Ich trener Jon Cooper po spotkaniu miał pretensje do swoich podopiecznych właściwie tylko o sytuację z końcówki pierwszej tercji, która doprowadziła do asysty Johansena i gola Josiego. - To boli stracić takiego gola w końcówce pierwszej tercji - skomentował. - Mieliśmy jakiś błąd w kryciu. Oprócz tego nie mogliśmy zrobić wiele więcej z wyjątkiem strzelania goli. Mamy poczucie, że przegraliśmy z bardzo dobrą drużyną.


Tampa Bay Lightning - Nashville Predators 1:4 (0:2, 1:0, 0:2)

0:1 Turris - Ekholm - Järnkrok 06:02

0:2 Josi - Johansen - Ellis 19:53

1:2 Koekkoek - Killorn - Cirelli 34:21

1:3 Järnkrok - Johansen 56:42

1:4 Salomäki - Hartman - Turris 57:36 (pusta bramka)

Strzały: 43-24.

Minuty kar: 2-4.

Widzów: 19 092.






W Helsinkach odbył się mecz z cyklu NHL Global Series pomiędzy Florida Panthers a Winnipeg Jets. Zorganizowano go w stolicy Finlandii głównie ze względu na fińskie gwiazdy obu drużyn - Aleksandra Barkova i Patrika Laine. Zdecydowanie lepszy był ten drugi, który ku uciesze miejscowych fanów poprowadził "Odrzutowce" do zwycięstwa 4:2, notując hat trick. Dla zwycięzców trafił także Mathieu Perreault, a Dustin Byfuglien i Blake Wheeler zaliczyli po 3 asysty. Barkov tylko raz asystował. 36 strzałów graczy Panthers obronił Connor Hellebuyck. Laine został pierwszym w historii zawodnikiem z hat trickiem w meczu NHL rozgrywanym w Europie. W poprzednich 12 występach w tym sezonie za Oceanem strzelił tyle goli, ile wczoraj w Helsinkach. 5 z jego 6 trafień w obecnych rozgrywkach padło w przewagach. Ustalający wczoraj wynik na 4:2 strzał do pustej bramki jest jedynym wyjątkiem. Od sezonu 2016-17, gdy trafił do NHL, Fin strzelił w liczebniejszych składach łącznie już 34 gole. Tylko Aleksandr Owieczkin ma ich w tym okresie więcej. A Jets ustanowili klubowy rekord zdobywając bramki w przewagach w 9 kolejnych meczach. Obie drużyny spotkają się w stolicy Finlandii ponownie dziś.


A w Toronto miejscowi Maple Leafs ulegli Dallas Stars 1:2. Bohaterem wieczoru był bramkarz "Gwiazd" Anton Chudobin, który zatrzymał 30 strzałów "Klonowych Liści". O to, by jego zespół wygrał, zadbali Jamie Benn i Devin Shore, którzy trafili do siatki rywali. Chudobin rozgrywał swój pierwszy mecz od 16 października. A Shore po raz drugi w tym sezonie przesądził o zwycięstwie Stars, choć łącznie ma na koncie tylko 3 gole. Drużyna z Teksasu jest w dobrej formie. Wygrała 4 z ostatnich 5 meczów, ale rywalizacja w dywizji centralnej jest tak zacięta, że i tak z 14 punktami pozostaje na jej przedostatnim miejscu. Maple Leafs, którzy jeszcze niedawno prowadzili w ligowej tabeli, z 16 "oczkami" spadli na czwartą pozycję w dywizji atlantyckiej. Do prowadzących w konferencji wschodniej Tampa Bay Lightning tracą jednak tylko jeden punkt. W barwach gospodarzy swój tysięczny mecz w NHL rozegrał Ron Hainsey.


New York Islanders po rzutach karnych pokonali 3:2 Pittsburgh Penguins w meczu drużyn, które najczęściej w historii NHL wygrywały serie karnych. "Wyspiarze" tej nocy odnieśli swoje 75 zwycięstwo i są pod tym względem na pierwszym miejscu właśnie ex aequo z "Pingwinami". Ich bohaterem został bramkarz Thomas Greiss, który zatrzymał 29 strzałów z gry, a później jeszcze nie dał się pokonać w serii karnych Jewgienijowi Małkinowi, Sidneyowi Crosby'emu i Krisowi Letangowi. Strzały dwóch ostatnich obronił, a Małkin nie trafił w bramkę. Zwycięstwo dał Islanders Josh Bailey, który wcześniej także w drugiej tercji, w osłabieniu pokonał Matta Murraya w sytuacji "sam na sam". Z gry trafił również Anders Lee. W zwycięskim zespole swój mecz numer 600 w NHL rozgrywał Jordan Eberle. Jego drużyna wygrała czwarty mecz z rzędu, a z rywalami z dywizji metropolitalnej "Wyspiarze" mają 7 kolejnych zwycięstw. Zajmują w niej drugie miejsce z 15 punktami. Penguins prowadzą mając identyczny dorobek punktowy, ale o jeden mecz rozegrany mniej.


Niezwykły rekord NHL ustanowił zespół Montréal Canadiens w wygranym 6:4 meczu z Washington Capitals. Dwa decydujące gole "Habs" strzelili w odstępie... zaledwie 2 sekund. Najpierw Max Domi dał im prowadzenie 5:4 na 22 sekundy przed końcem trzeciej tercji, a że goście natychmiast wycofali bramkarza, to Joel Armia zaraz po wznowieniu trafił do ich bramki, ustalając wynik na 6:4. Armia zaliczył także asystę, numer 3 ostatniego draftu NHL Jesperi Kotkaniemi strzelił swoje dwa pierwsze gole w lidze, a także dwukrotnie trafił do siatki Brendan Gallagher. Do wczoraj najkrótszym odstępem między dwoma golami w NHL były 3 sekundy. W drugiej tercji gracz Capitals Michal Kempný twarzą zablokował krążek zmierzający do odsłoniętej bramki po strzale Tomáša Tatara. Canadiens mają 16 punktów i zajmują trzecie miejsce w dywizji atlantyckiej. Capitals zgromadzili 12 i znajdują się na piątej pozycji w dywizji metropolitalnej.


Michal Kempný blokuje strzał twarzą




Serię czterech porażek przerwali Ottawa Senators, którzy pokonali 4:2 Buffalo Sabres. Dylan DeMelo strzelił dla zwycięzców kuriozalnego gola i zaliczył asystę, a do siatki Sabres trafiali także: Ryan Dzingel, Colin White i Bobby Ryan. DeMelo zdobył swoją drugą bramkę w sezonie oddając strzał spod linii niebieskiej, po którym krążek odbił się od bandy za bramką, następnie od podstawy bramki, trafił w plecy bramkarza rywali Cartera Huttona i wpadł do siatki. Stojący między słupkami w drużynie "Senatorów" Craig Anderson obronił aż 46 strzałów. Pokonał go m.in. rozgrywający swój tysięczny mecz w NHL Jason Pominville. "Szable" ciągle z 14 punktami są w tabeli dywizji atlantyckiej przed swoimi wczorajszymi pogromcami. Zajmują piąte miejsce, a Senators z 2 "oczkami" straty są na szóstej pozycji.


Szczęśliwy gol Dylana DeMelo




Detroit Red Wings, którzy fatalnie rozpoczęli sezon, znaleźli wreszcie odpowiedni rytm. "Czerwone Skrzydła" pokonały New Jersey Devils 4:3 i było to już ich trzecie zwycięstwo z rzędu. Zespół Jeffa Blashilla strzelił dwa gole w przewagach i aż dwa w osłabieniu, choć drugiego, gdy już rywale zdjęli z bramki Cory'ego Schneidera. Do siatki w zwycięskim zespole trafiali: Martin Frk, Michael Rasmussen, Justin Abdelkader oraz Trevor Daley. Przed swoją obecną zwycięską serią drużyna z Detroit przegrała 9 z pierwszych 10 spotkań tego sezonu. Z 10 punktami jest przedostatnia w dywizji atlantyckiej. Devils przegrali 5 z ostatnich 6 meczów i pozostają jedynym zespołem NHL, który jeszcze w tych rozgrywkach nie wygrał na wyjeździe. Mają 11 punktów i są przedostatni w dywizji metropolitalnej. Detroit Red Wings po raz ostatni więcej niż jednego gola w przewadze i w osłabieniu w jednym meczu strzelili w marcu 1996 roku w wygranym 7:0 spotkaniu z Colorado Avalanche.


Najgorszy zespół dywizji centralnej St. Louis Blues pokonał 5:3 Vegas Golden Knights, a gwiazdą meczu był Oskar Sundqvist. Nie tylko po raz pierwszy w NHL strzelił dwa gole w jednym spotkaniu, ale jeszcze pierwszego zdobył będąc już na kolanach, tyłem do bramki. Tyler Bozak strzelił dla Blues gola i zaliczył asystę, do siatki krążek skierowali także Władimir Tarasienko i Colton Parayko. Sundqvist strzelił wczoraj dokładnie tyle goli, ile w swoich poprzednich 72 występach w NHL łącznie. Jego drużyna z 11 punktami pozostaje jednak ostatnia w dywizji centralnej. Golden Knights także mają 11 "oczek". Przegrali 4 z ostatnich 5 meczów i są dopiero na siódmej pozycji w dywizji Pacyfiku.


Piękny gol Oskara Sundqvista tyłem do bramki, na kolanach




Niesamowity pościg swojej drużyny obejrzeli kibice w Calgary. Miejscowi Flames po dwóch tercjach przegrywali z Colorado Avalanche 1:4, ale w trzeciej strzelili aż 5 goli z rzędu. Później jeszcze goście zmniejszyli straty i mecz skończył się wynikiem 6:5 dla "Płomieni". Obrońca Mark Giordano strzelił dla zwycięzców gola i zaliczył dwie asysty, po bramce i asyście uzyskali Mikael Backlund i Sean Monahan, Michael Frolík trafił na wagę zwycięstwa, Elias Lindholm rozpoczął pościg swoim golem w 47. sekundzie trzeciej tercji, a listę strzelców uzupełnił James Neal. Giordano został współliderem klasyfikacji najczęściej asystujących obrońców sezonu. To już trzecie z rzędu zwycięstwo Flames, którzy jako jedyni w tych rozgrywkach wygrali 4 spotkania, przegrywając po dwóch tercjach. W całym poprzednim sezonie mieli tylko 5 takich meczów. Wcześniej tylko raz w historii wygrali po 60 minutach mecz, którego trzecią tercję rozpoczynali ze stratą 3 goli. Miało to miejsce w sylwestrowy wieczór 1978 roku przeciwko New York Rangers. 17 punktów dało im awans na pierwszą pozycję w dywizji Pacyfiku. Avalanche z dorobkiem 16 są dopiero na czwartym miejscu w dywizji centralnej.


Edmonton Oilers pokonali Chicago Blackhawks 4:0. Bohaterem wieczoru został ich bramkarz Mikko Koskinen. Fin obronił wszystkie 40 strzałów i po raz pierwszy w NHL zachował "czyste konto". Koskinen w tym sezonie wraca do NHL po 8 latach przerwy, które spędził głównie w lidze fińskiej i KHL. Drake Caggiula trafił wczoraj do siatki dwa razy, czyli tyle, ile w poprzednich 7 spotkaniach tego sezonu łącznie, Jason Garrison strzelił pierwszego gola od prawie dwóch lat, a wynik ustalił Alex Chiasson. Blackhawks przegrali czwarty mecz z rzędu i po raz pierwszy w tym sezonie nie strzelili gola. 15 punktów daje im piąte miejsce w dywizji centralnej. Z kolei Oilers wygrali 4 z ostatnich 5 meczów, mają także 15 "oczek", ale to wystarcza do zajmowania trzeciego miejsca w dywizji Pacyfiku.


New York Rangers po rzutach karnych pokonali Anaheim Ducks 3:2, i to mimo że najczęściej wygrywający karne bramkarz NHL Henrik Lundqvist tym razem odpoczywał. Urodzony w Bułgarii rosyjski bramkarz Aleksandr Georgijew, który Szweda zastępował, obronił 28 strzałów z gry i jednego karnego. To była jego pierwsza seria karnych w NHL. Z gry dla Rangers gola i asystę zaliczył Brett Howden, trafił także Kevin Hayes, a karne wykorzystali obaj strzelający gracze - Mats Zuccarello Aasen oraz Mika Zibanejad. Drużyna z Nowego Jorku po raz drugi z rzędu wygrała mecz po karnych. Nadal jednak mając 11 punktów jest ostatnia w dywizji metropolitalnej. Tymczasem Ducks, którzy dobrze rozpoczęli sezon, przegrali już siódmy mecz z rzędu i tylko jedna porażka dzieli ich od wyrównania niechlubnego klubowego rekordu. Z 13 punktami są na piątym miejscu w dywizji Pacyfiku. Gdy ostatnio "Kaczory" przegrały 7 kolejnych spotkań, w listopadzie 2011 roku, pracę stracił trener Randy Carlyle, który obecnie znów prowadzi drużynę.


Najgorszym zespołem tego sezonu są na razie Los Angeles Kings. Tej nocy "Królowie" ulegli Philadelphia Flyers 2:5. To ich siódma porażka w ośmiu ostatnich meczach. Dla "Lotników" Oskar Lindblom zaliczył gola i asystę, a trafiali także: Iwan Proworow, Wayne Simmonds, Claude Giroux i Robert Hägg. Flyers wygrali już drugi mecz podczas swojej czteromeczowej serii wyjazdowej w konferencji zachodniej. We wtorek pokonali w Anaheim tamtejsze "Kaczory". Po raz pierwszy w tym sezonie udało im się odnieść dwa zwycięstwa z rzędu. Z 12 punktami awansowali na szóste miejsce w dywizji metropolitalnej. Kings mają zaledwie 7 "oczek", podobnie jak Florida Panthers. Są jednak w ligowej tabeli ostatni, bo rozegrali więcej meczów od drużyny z Sunrise.


Columbus Blue Jackets wygrali w San Jose z Sharks 4:1. Anthony Duclair strzelił dla nich gola i zaliczył asystę przy kontrowersyjnej bramce Setha Jonesa, który skierował krążek do bramki łyżwą. Nie było to jednak celowe zagranie i gola zaliczono. Później jeszcze na listę strzelców w ekipie gości wpisali się: Nick Foligno i Josh Anderson. Pierwszą gwiazdą meczu był jednak rosyjski bramkarz przyjezdnych Siergiej Bobrowski, który obronił 44 strzały. Jak na ironię jednak, to właśnie Rosjanin był jedynym graczem Blue Jackets, który zaliczył w meczu niewymuszoną stratę, co bramkarzom nie zdarza się często. Żaden gracz z pola ekipy Johna Tortorelli nie zaliczył w meczu straty. 14 punktów daje jej trzecie miejsce w dywizji metropolitalnej. Sharks mają 15, ale po porażce spadli od razu z drugiego na czwarte w dywizji Pacyfiku.



WYNIKI MECZÓW NHL

TABELE
Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Oświęcimianin_23: Pan Mariusz Sibik od 5 lat robi dobrą robotę:) Kurde, już tyle lat minęło...
  • narut: Luque - dzięki Bogu jest jeszcze co jest ale i tak mocno przetrzebione, żal na to wszystko patrzeć.. na przykładzie siatki, pamiętam ile było świetnych klubów, po których ślad nie pozostał - jedynie graja dziś potomkowie niektórych z zawodników rej wiodących wówczas..dla przykładu - Hutnik Kraków, Stal Stocznia Szczecin, Wifama Łódź czy Płomień Milowice/Sosnowiec, nawet Jastrzębie się nazywało Borynia, zaś Katowice Bildon.. to były czasy.. :)
  • Jamer: Tak Oswiecimianin cała piątka i bramkarz :)
  • Oświęcimianin_23: Jamer, no to czekamy na te strzelby:)
  • Paskal79: Jedna piątka,🇫🇮jedna,🇸🇪to 10 będzie niedźwiedź 🐻....:-)
  • Oświęcimianin_23: Czyli co, 1 SWE, 2 FIN, 3 i 4 mix międzynarodowy?:)
  • Paskal79: 3 piątki będą piekielnie mocne,a i czwarta mocna, namawiające ciotki ,kolegów siostry ,braci .kochanki i kochanków sąsiadów i sąsiadki by kupowali karnety...i wchodzili do klubu 100,.by dołożyć do pieca.....:-)
  • Jamer: 4 piątka ma być także mocna…
  • Oświęcimianin_23: Ja mam wniosek przygotowany do Klubu 100, tylko zeskanować i wysłać:)
  • Paskal79: Jamer będzie mocna, Ale 3 pierwsze będą piekielnie mocne....
  • Oświęcimianin_23: Nie pompujcie balonika:)
  • emeryt: sezon ogórkowy można pompować
  • Luque: Narut popatrz ile klubów hokejowych obecnie praktycznie nie istnieje...
  • Jamer: Paskalu79: to zweryfikuje lód… :) ale na papierze na pewno…
  • emeryt: kocham ten czas,podobnie jak sparingi i nowi grajkowie
  • Jamer: Mam nadzieje że bramkarz numer 2 to będzie wybór Zupy…
  • Paskal79: No wiadomo na papierze... myślę że lód też to potwierdzi.... choć jak zwykłe czasem potrzeba czasu....by to zaskoczyło, choć w tym roku praktycznie od razu musi być dobrze....
  • Paskal79: Jamer przypuszczam że to też mógł być jednen z kilku warunków Zupy.... Ale to moje przypuszczenia
  • Jamer: Eme: Zawsze nowe twarze w drużynie budzą emocje, BARDZO duża praca Zupy przy kontraktowaniu nowych… dlatego na 10 trafiamy 9…
  • Paskal79: No w tamtym roku dostał takich zawodników jakich chciał,w sensie takie profile co chciał ofesywnch obrońców czyli Vatola i Acered plus szybkich i technicznych Finów i dalo to efekt
  • narut: Luque - rozwałka.. a było tego troszkę jak sięgam pamięcią, było..
  • Oświęcimianin_23: In Zupa We Trust i tyle w temacie:) Jeżeli TYLKO i WYŁĄCZNIE Zupa będzie maczał palce w transferach to będzie dobrze:)
  • Jamer: Paskal79: Podpis pod kontraktem to już kwestia Zupy… Mam nadzieje ze w trakcie sezonu Zupa nie będzie musiał „rzucać bidonami” On ma taki styl jaki ma i tego nikt nie zmieni…
  • Jamer: Paskal79: Tak zgoda, dostał jakich chciał… ale nie wszystkich :) Mam nadzieje ze teraz będzie w 100% tak jak on chce… budżet na to pozwoli…
  • Paskal79: Ja wiem jaki ma styl, choć ma jedną słabą stronę, już niee raz tu o tym pisałem, choć robotę w tym kierunku wykonuje nasz kapitan...i majster jest po tylu latach....
  • emeryt: Surykatki tak majo....obserwujo teren bo kochajo swoje potomstwo
  • Jamer: Paskal79: Nic dodać nic ująć… :)
  • Oświęcimianin_23: Jamer, skąd taki budżet? Re-Plast więcej sypnął? Czy nowi się pojawili?
  • Jamer: eme: Byłem na kilku treningach i widziałem jak długo i dużo tłumaczy zawodnikom pewne schematy gry… on jest świetny taktycznie… W boksie się zmienia bo nie lubi się powtarzać… :)
  • Paskal79: Jako warsztat trenerski najwyższa półka, przygotowanie fizycznie też dobre, choć wiadomo na sucho odpowiada p Annia
  • Jamer: Pojawili się nowi oraz obecni dają więcej… Ile dał RE-PLAST nie wiem. Oprócz RE-PLASTU Nasza siłą są Ci mniejsi i lojalni… dlatego kolejny dzień im dziękujemy jednemu po drugim :)
  • Oświęcimianin_23: No i fajnie:) Dzięki nim wszystkim mamy tyle radości:)
  • Arma: Zrzutka się zaraz kończy w takim tempie, całkiem nieźle
  • born-for-unia: Bardzo dobre wiadomości. In Zupa we trust!
  • Paskal79: My kibice też możemy dorzucić do pieca karnety i klub 100 , choć to już jest wydatek ,ale z tego co wiem kilku doszło do klubu 100....:-)
  • emeryt: dla Unii pozostanie Zupy super sprawa natomiast dla rywali z thl niekoniecznie
  • Oświęcimianin_23: Ania stworzy Potwora 2.0 :)
  • emeryt: Zupa ma już rozpracowane kto i jak,wie gdzie drzemio rezerwy i co poprawić
  • Paskal79: Wychodzi na to że nowych twarzy będzie 3-5 zależy od obecnie trwających negocjacji...Jamer jak sądzisz...:-) ?
  • Oświęcimianin_23: Musi być więcej skoro jedna piątka ma być SWE :)
  • hubal: szykujcie się na sensację w MŚ
  • hubal: a o Unii odpocznijcie Zamostowi
  • hubal: od*
  • Paskal79: W sumie może 6 ....:-)
  • Jamer: Paskal79: Zarząd na nowy sezon założył że nowych twarzy będzie dokładnie 4 :) Ale założył także że z każdym którego chce pozostawić w drużynie podpisze kontrakt… a tutaj wypada Jasiek… wiec może być 5 :) Zobaczymy.
  • Oświęcimianin_23: hubalu, to jest miłość na 24/7:)
  • Paskal79: No hubal jake typujesz sensację.....?
  • Paskal79: Tak mi wyszło z analizy....ale życie piszę różne scenariusze,wiem że z niektórymi jest ciężko przedłużyć, choć próbują choć to nie jest łatwe....:-)
  • Jamer: Paskal79: Po weekendzie będę wiedział więcej… ;)
  • Paskal79: Jamer idziesz na grilla do Prezesa....:-)
  • Paskal79: No jutro na4 mecze 3 się super zapowiadają na Elicie....
  • hubal: Panowie sami obaczycie
  • emeryt: hubi utrzymamy sie w elicie?
  • Paskal79: Jutro jak może być sensacja jak grają cze -fin,szwe -usa, Szwa- nor,czy slow- niem czyli jutro bieda z sensacjami...
  • Jamer: Paskal79: Może nie do Prezesa ale coś w tym stylu… ;) Ps. Cały czas męczą mnie wysokości kontraktów w naszej lidze… drążę ten temat… :)
  • Paskal79: Uwierz mi z Tą Unia ,tak jak Ci pisałem przesadziłeś:-) i to ostro...:-) z kontaktami.....
  • Paskal79: Ale jakaś tolerancja błędu jest....., choć niektórzy wiedzą dużo....
  • Jamer: Paskalu79: Wierze ale jeszcze popytam… :) Ciekawe za jaką kasę chcieli u Nas grać Michalski i Krężołek skoro nie usiedliśmy do stołu negocjacji :)
  • emeryt: Radzie popraw sobie prosze 24 asysty Krzemyka,raczej min karne
  • hubal: eme nie odpowiem
    zbyt wiele spadków kadry przeżyłem
  • Paskal79: A Nie pytałem o Pasia,czy w ogóle jest jeszcze temat,jak był....
  • hubal: Paskalu ja o sensacji nie niespodziance
  • Luque: Hubi dla mnie najważniejsze, żeby Nasi tam pojechali grać w hokeja, jaki będzie wynik końcowy to się na lodzie okaże...
  • Paskal79: Sensacja cię masz na myśli ,jaki mecz....?
  • Luque: Paskal każdy wie jaki wynik w pierwszej kolejce będzie sensacją ;)
  • Paskal79: Panowie na utrzymanie jestem jakaś szansa, mamy dobry terminarz z drużynami co możemy powalczyć w tym temacie gramy zawszę po dniu przerwy to duży Plus....
  • hubal: Luqu mają się bawić i uczyć
    ja Rejtana po ewentualnym spadku nie odwalę :)
  • hubal: oj tam Paskalu przestań drążyć , obaczysz
  • Jamer: Paskal79: Temat Pasia rozegra się zapewne po MŚ… Mam nadzieje że Nasz Kapitan sprawdzi się także jako negocjator… ale nic na sile … chociaż atak: Mark - Dziubek - Paś wyglądałby fajnie :)
  • Arma: Zrzutka właśnie przekroczyła 100%. Brawo dla wszystkich
  • Luque: Hubi pierwszy mecz, mamy siły czemu nie powtórzyć meczu z Kazachami czy Białorusinami? Ze Szwedami nikt się nie będzie czepiał jak Nam nie pójdzie
  • unista55: Brawo, zrzutka przekroczyła 5000, teraz wymienić na jednogroszówki i zawieźć do PZHLu
  • Paskal79: Pierwszy mecz to pierwszy mecz... każdemu może nie wyjść.... może właśnie Łotwa nas zlekceważy i słabo zagra bramkarz....
  • Prawdziwy Kibic Unii: Jamer pierwszy ataka kamil dziubek mark wolabym osobiscie
  • Paskal79: unista55 z tymi jednogroszówkiami super pomysł niech liczą.....:-)!!!
  • Paskal79: Dobra kończę pozdro....
  • hubal: Luqu ja już przeżyłem takie wejścia smoka naszych 6-4 z rusami , 2-1 z Czechosłowakami i spadki
  • Jamer: Prawdziwy Kibic Unii: a może Kamil - Dziubek - Paś :) Myśle że będzie cieżko podpisać kontrakt z Kamilem… oczywiście trzymam kciuki, ofertę dostał także czekamy…
  • Arma: Ciekawe czy Kamil ucieszył się że Zupa zostaje... : )
  • Jamer: Arma: W PO Zupa zaufał mu i dał do pierwszej piątku a Kamil super to wykorzystał wiec może nawiązała się dobra chemia… :)
  • narut: Luque - ja śledzę nasz hokej od 86, też pamiętam mecz z Czechosłowacją, 2-1 ale niestety nie pamiętam abyśmy się kiedykolwiek utrzymali a w grupie A, czy elicie.. są tutaj zapewne tacy kibice ale to już sa bardzo bardzo stare dzieje..to byłoby niesamowite..
  • narut: poprawce mnie - kiedy ostatni raz się utrzymaliśmy - 75 r.?
  • narut: jedyne co to regularnie graliśmy na IO do 92 r....
  • Paskal79: Kurde ja nie pamiętam takich czasów, że nasi się utrzymali może teraz...:-)
  • Luque: Ja się interesuję hokejem dzięki Mariuszowi i Krzyśkowi, więc wiecie trzeba kibicować następnemu Krzyśkowi ;)
  • kłapek: Dobrze Narut piszesz jedyny raz utrzymaliśmy się w 75r
  • hubal: w latach 70 XX w przez kilka lat chyba 3/4 byliśmy w elicie , elicie 8 zespołowej
  • narut: nawet chyba i 6 się utrzymywaliśmy ..
  • narut: i jak hubal pisze - przez 3 albo 4 lata z rzędu i to były najlepsze czasy naszego hokeja... niestety czy stety nie pamiętam..
  • Luque: W 72 awansowali, a w 76 spadli, amen ;)
  • hubal: narucie najlepsze lata były przed II wojną , byliśmy w czołówce światowej
  • Zaba: Paradoksalnie... 18 miejsce na świecie w 2023 rok dało nam awans do elity, a 7 miejsce w '76 dało nam spadek po MŚ u siebie
  • Luque: Żaba ale ile drużyn było wtedy, a ile jest teraz...
  • Zaba: no jasne :)
  • Luque: Rozpad ZSRR i Czechosłowacji to już zrobiło swoje... Szwajcarzy, Niemcy, Austriacy zrobili krok naprzód, a Nasi z polityką rozkradania wszystkiego zostali w czarnej...
  • Zaba: w 76 toku ówczesną grupę C stanowiły zespołu, które w tym sezonie albo będą grał w elicie, albo do niej awansowały :)
  • Zaba: Zapomniałes o Duńczykach, Norwegach czy Finach...
  • Zaba: w tamtych latach w MŚ nie brała też udziału Kanada
  • Zaba: wrócili do grania dopiero w 77
  • Luque: A ta "czarcia" RP taka cudowna... chyba w złodziejstwie, bo raczej nie w budowaniu czegokolwiek sensownego
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe