MŚ U20 IB: Polacy lepsi w hokejowej wojnie (WIDEO)
Reprezentacja Polski w meczu otwarcia Mistrzostw Świata U20 IB w Tychach pokonała Ukrainę 4:2. Polacy zwycięstwo zapewnili sobie dobrym początkiem trzeciej odsłony gdy zdobyli dwie bramki.
Mecz zaczął się od kilku ataków naszej reprezentacji, czemu sprzyjała szybko nałożona na Ukraińców kara. Niestety wszystkie strzały biało-czerwonych kończyły swój żywot na Arturze Ohandżanianie strzegącym bramki rywali. Z upływem czasu zaczęła zaznaczać się przewaga podopiecznych Olega Ignatiewa. Z bardzo dobrej strony prezentował się grający za Oceanem Fełiks Morozow, który co najmniej dwa razy próbował zaskoczyć Sebastiana Lipińskiego. Polski golkiper musiał być czujny i skoncentrowany, ponieważ Ukraińcy często gościli w tercji Polaków. O poziomie zagrożenia niech świadczy słupek po strzale Ołeksija Syrotenki. Na 4 minuty przed końcem premierowej odsłony biało-czerwoni po raz drugi grali w przewadze. Tym razem zrobili z tego użytek. Dominik Paś pokręcił się z krążkiem w strefie Ukraińców, po czym wypalił nie dając szans Ohandżanianowi. Jeszcze spiker nie zdążył ogłosić kto został strzelcem tej bramki, a już nasi przeciwnicy wyrównali stan meczu. Swoją doskonałą postawę golem na 1:1 przypieczętował Morozow, o którym można powiedzieć, że robił różnicę na lodzie i pokazywał klasę ligowca z QMJHL. W ostatniej minucie drugą bramkę dla podopiecznych Sarnika mógł zdobyć Kamil Wałęga.
Druga tercja rozpoczęła się od dwóch minut gry w osłabieniu Polaków po karze nałożonej na Damiana Tyczyńskiego równo z syreną kończącą pierwszą część. W 25. minucie rywale przeprowadzili błyskawiczną kontrę, która niestety zakończyła się golem na 2:1. Autorem uderzenia był kapitan drużyny Artem Matejczenko. W odpowiedzi Łukasz Kamiński podjął próbę wyrównania, ale okazała się ona nieskuteczna. Ważne rzeczy wydarzyły się w połowie tej tercji, kiedy podwójną karę załapali nasi rywale, przy czym dla Morozowa oznaczało to aż 4 minuty przymusowego odpoczynku. Polacy ruszyli do szturmu, który nie wyglądał przekonująco. Uderzali, ale bezskutecznie. Cierpliwość i upór zostały jednak nagrodzone. Olaf Bizacki podjął próbę pokonania Ohandżaniana. Wydawało się, że Ukrainiec zamroził krążek, ale ten pojawił się nagle za nim i wtedy Tyczyński skierował go do siatki dając Polakom wyrównanie. Po powrocie do gry w pełnych zestawieniach przeciwnicy ruszyli mocno do ataku. Gdyby nie dobra dyspozycja Lipińskiego to drugą tercję kończylibyśmy z wynikiem niekorzystnym. Okazję ku temu goście mieli chociażby po strzale Ołeksandra Peresunki, w czasie gdy nasi bronili się w osłabieniu po karze nałożonej na Miłosza Noworytę za zahaczanie.
Wreszcie od początku trzeciej tercji dało się zauważyć, że początkowy stres opadł, a nasi zawodnicy zaczęli grać to co potrafią. Momentalnie przełożyło się to na wynik. W 39. sekundzie Łukasz Kamiński strzelił gola wygrywającego, po czym jeszcze Sebastian Brynkus wykończył zabójczą kontrę biało-czerwonych, ustalając rezultat końcowy na 4:2. Ukraińcy robili wszystko żeby zniwelować dwubramkową stratę, ale na szczęście naprzeciwko nich był już zupełnie inny zespół niż przez pierwsze dwie tercje. Świetną pracę w bramce wykonał Lipiński, który został uznany najlepszym zawodnikiem meczu.
Polska U20 – Ukraina U20 4:2 (1:1, 1:1, 2:0)
1:0 – Dominik Paś – Paweł Zygmunt, Olaf Bizacki (16:37, 5/4)
1:1 – Fełiks Morozow – Artem Buzoweria (16:49)
1:2 – Artem Matejczenko – Hłib Krywoszapkin (24:19)
2:2 – Damian Tyczyński – Olaf Bizacki, Paweł Zygmunt (32:18, 5/3)
3:2 – Łukasz Kamiński – Dominik Paś (40:39)
4:2 – Sebastian Brynkus - Kamil Wałęga (45:21)
Strzały: 30-32
Kary: 6 - 12
Widzowie: 1232
Sędziowie: Christian Persson (Norwegia) – główny, Andreas Hofer (Niemcy), Jakob Schauer (Austria) - liniowi
Składy drużyn
Polska: Lipiński (Zawalski) – Bieniek, Bizacki, Zygmunt, Kamiński, Paś (kapitan) – Libik, Wysocki, Sołtys, Brynkus, Wałęga – Gosztyła, Noworyta, Worwa, Tyczyński, Smal – Khoperia, Olszewski, Obłoński, Słowakiewicz, Mularczyk.
Trener: Piotr Sarnik
Ukraina: Ohandżanian (Petłenko) – Firsow, Kruhlakow, Matejczenko(kapitan), Peresunko, Krywoszapkin – Kozaczuk, Matusewycz, Buzoweria, Szewczenko, Morozow – Suchonos, Hryciuk, Borodaj, Serednyckyj, Danyłenko – Łohacz, Jewtuchow, Połiszczuk, Łesnikow, Syrotenko.
Trener: Oleg Ignatiew
Komentarze