Mistrzostwa Świata: Historyczne zwycięstwo Łotwy nad Kanadą
Wymarzony początek rozgrywanych w Rydze Mistrzostw Świata zaliczyła reprezentacja Łotwy. Gospodarze po raz pierwszy w historii swoich występów na światowym czempionacie pokonali Kanadę.
Prowadzeni przez kanadyjskiego szkoleniowca Boba Hartleya Łotysze w Arenie Riga wygrali z Kanadyjczykami 2:0. Pierwszego gola na zaledwie 1,5 sekundy przed końcem pierwszej tercji strzelił w przewadze Miks Indrašis, a na 2:0 wynik ustalił w 29. minucie Oskars Batņa, który stojąc tyłem do bramki idealnie dołożył kij do krążka wystrzelonego przez Ronaldsa Ķēniņša. Ten ostatni asystował przy obu golach. W bramce bezbłędny był debiutujący na Mistrzostwach Świata Matīss Kivlenieks, który obronił 38 strzałów. Pewnie nie miałby szans zagrać w historycznym meczu, gdyby w kadrze był Elvis Merzļikins, który zrezygnował z udziału w turnieju, bo czeka na narodziny dziecka. Choć obaj są graczami Columbus Blue Jackets, to Merzļikins występuje w tej drużynie regularnie, a Kivlenieks zagrał w tym sezonie tylko 2 razy i więcej czasu spędza w filialnym zespole Cleveland Monsters.
Mimo że Kanada przywiozła na tegoroczne Mistrzostwa Świata zespół mało doświadczony, w którym jest 11 zawodników mających na koncie mniej niż 100 meczów w NHL, to dla Łotwy i tak wygrana jest historycznym wydarzeniem. Do tej pory przegrała z reprezentacją ojczyzny hokeja 11 meczów i tylko raz udało jej się zremisować - w 1997 roku w pierwszym po odzyskaniu niepodległości występie w elicie (3:3). 15 lat temu na poprzednich Mistrzostwach Świata w Rydze przegrała z Kanadą aż 0:11.
Kanadyjczycy tradycyjnie ostatnio z kłopotami wchodzą w turniej. To już ich trzecia z rzędu porażka na inaugurację Mistrzostw Świata. Zespół zza Oceanu, w przeciwieństwie do rywali z Europy, zawsze zbiera się tuż przed turniejem i przed startem imprezy nie ma czasu na wspólne treningi. Indrašis przyznał po meczu, że gospodarze upatrywali w tym swojej szansy. - Wiedzieliśmy, że nie spędzili razem dużo czasu. Chcieliśmy to wykorzystać i się udało. Zagraliśmy dobrze i strzeliliśmy dwa gole - skomentował. Kanada poprzednio nie strzeliła gola w meczu Mistrzostw Świata 17 maja 2016 roku przeciwko Finlandii (0:4).
Łotwa - Kanada 2:0 (1:0, 1:0, 0:0)
1:0 Indrašis - Ķēniņš - Freibergs 19:58 (w przewadze)
2:0 Batņa - Ķēniņš 28:39
Strzały: 17-38.
Minuty kar: 8-8.
W grupie A spotkali się dwaj rywale Polski z sierpniowych kwalifikacji olimpijskich. Słowacja pokonała Białoruś 5:2. Po 2 gole strzelili Peter Cehlárik i Kristián Pospíšil, a ten pierwszy dorzucił jeszcze asystę. Na listę strzelców wpisał się także MVP i najskuteczniejszy gracz ostatniego sezonu szwedzkiej SHL Marek Hrivík, który na najbliższe rozgrywki przenosi się do Torpieda Niżny Nowogród w KHL. Słowacy już w 12. minucie prowadzili 3:0, co zakończyło występ w bramce Kanstancina Szostaka. Jego miejsce zajął debiutujący w reprezentacji w meczu o punkty naturalizowany Danny Taylor, który urodził się w Wielkiej Brytanii, ale reprezentował w towarzyskich meczach Kanadę. Białorusini w trzeciej tercji ze stanu 0:4 w ciągu 57 sekund doszli na 2:4, ale nie byli w stanie odwrócić losów meczu. Ostatnią szansę mieli w 59. minucie, ale gracz New Jersey Devils Jahor Szaranhowicz nie wykorzystał rzutu karnego i nie zdobył gola kontaktowego. W drugiej tercji po analizie wideo sędziowie nie uznali gola Szaranhowicza ze względu na przeszkadzanie bramkarzowi.
Białoruś - Słowacja 2:5 (0:3, 0:0, 2:2)
0:1 Pospíšil - Nemec 03:53
0:2 Cehlárik - Gernát - Studenič 09:17
0:3 Pospíšil - Rosandić - Krištof 11:02
0:4 Hrivík - Lantoši - Cehlárik 45:05
1:4 Stefanowicz - Kascicyn 53:25 (w podwójnej przewadze)
2:4 Szaranhowicz 54:22
2:5 Cehlárik - Grman 59:15 (pusta bramka)
Strzały: 34-35.
Minuty kar: 37-12.
Komentarze