Loża ekspertów (3): Czas na ostatnie wzmocnienia. Czy „Car” zrewolucjonizuje grę GKS-u Tychy?
Do zamknięcia okienka transferowego został już tylko tydzień. Postanowiliśmy więc zapytać ekspertów o to, który zespół ich zdaniem potrzebuje wzmocnień. Zapytaliśmy też o to, czy Andriej Sidorienko odmieni oblicze GKS-u Tychy i poprosiliśmy o ocenę wprowadzonego niedawno protokołu covidowego.
Szefostwo hokejowej centrali wprowadziło na piątą rundę protokół covidowy. Czy Twoim zdaniem jest to dobre rozwiązanie i czy nie zostało wprowadzone za późno?
Grzegorz Piekarski (były obrońca m. in. Unii Oświęcim, Comarch Cracovii, GKS Tychy)
– To jest temat bardzo złożony. Patrząc na sytuację globalnie i to jak pandemia odbija się nie tylko na sporcie jest to decyzja, której celem jest dokończenie sezonu. Patrząc na fakt, iż w ostatnim czasie zostało przełożonych wiele meczów z powodu pozytywnych testów u zawodników poszczególnych drużyn, uważam, że jest to rozsądne rozwiązane. Aczkolwiek wydaje mi się, że ta decyzja powinna być podjęta trochę wcześniej, aby kluby miały więcej czasu na to, żeby przygotować się do najważniejszej części sezonu.
Mariusz Kieca (były bramkarz m. in. GKS Tychy, GKS Katowice)
– Myślę, że jest to odpowiedni czas na wprowadzenie protokołu covidowego. W ostatniej rundzie nie będzie już czasu na rozgrywanie dodatkowych spotkań, choć oczywiście przy tak spłaszczonej tabeli, zwłaszcza na miejscach 3-5 ewentualny walkower będzie obarczony niezadowoleniem i kontrowersjami.
Krzysztof Zapała (były napastnik m. in. Podhala Nowy Targ, Ciarko STS Sanok)
– Z medycyną nie mam wiele wspólnego. Ale jedno jest pewne – jeśli mówimy o dobrych zmianach, to nigdy nie jest na nie za późno.
Kilka zespołów przebywało na kwarantannach, a teraz intensywność spotkań wzrośnie. Jak ten fakt może wpłynąć na dyspozycję zwłaszcza Re-Plast Unii Oświęcim i JKH GKS-u Jastrzębie?
Grzegorz Piekarski (były obrońca m. in. Unii Oświęcim, Comarch Cracovii, GKS Tychy)
– To na pewno nie jest sytuacja komfortowa dla żadnego klubu, ale niestety trzeba się z tym faktem pogodzić i czas pokaże, jak te kluby poradzą sobie w tej sytuacji. Myślę, że kluczowe w tej kwestii będzie przygotowanie motoryczne jak i szeroka ławka każdej z drużyn.
Mariusz Kieca (były bramkarz m. in. GKS Tychy, GKS Katowice)
– Moim zdaniem kwarantanna nie wpłynie negatywnie na formę drużyn, a większa liczba meczów przygotuje ich do rozgrywek play-off. Tym bardziej, że po kolejce, która wypadnie na 6 lutego zawodnicy będą mieli blisko dwutygodniową przerwę. Myślę, że największym problemem była by kwarantanna przed samym play -off.
Krzysztof Zapała (były napastnik m. in. Podhala Nowy Targ, Ciarko STS Sanok)
– Na pewno nie jest to dobra sytuacja dla drużyny, dla jej optymalnej formy. Doszukiwałbym się jednak pozytywów, wiele drużyn w mocnych ligach robi dłuższa przerwę zawodnikom po długim i ciężkim sezonie, a więc może będzie więcej świeżości w poczynaniach tych drużyn.
31 stycznia zamyka się okienko transferowe. Który klub najmocniej potrzebuje wzmocnień?
Grzegorz Piekarski (były obrońca m. in. Unii Oświęcim, Comarch Cracovii, GKS Tychy)
– To wszystko zależy od aspiracji danego i budżetu każdego z klubów. Kolejny problem to czy faktycznie te wzmocnienia będą faktycznymi wzmocnieniami, a nie uzupełnieniem składu, co spowoduje, że znowu ucierpią na tym polscy zawodnicy. Rynek hokejowy w tym okresie jest również ubogi i będzie ciężko dokonać naprawdę wartościowych transferów.
Patrząc na tabele, to wydaję mi się, że najbardziej wzmocnień potrzebują GKS Tychy i JKH GKS Jastrzębie, bo są to kluby z mistrzowskimi aspiracjami, a których zabrakło w Turnieju Finałowym Pucharu Polski. Dodatkowo nie wszyscy obcokrajowcy w tych klubach grają na wysokim poziomie, a liczby niektórych z nich są dość przeciętne. Zwłaszcza gdy porównamy je do liczb pierwszej piątki najlepiej punktujących zawodników ligi, w której jest czterech Polaków i Teddy Da Costa, który również ma polski paszport. Z kolei najlepszym strzelcem jest 21-letni Jakub Bukowski z Sanoka! Ten fakt daje dużo do myślenia i zarówno napawa dumą samego zawodnika, jak i cały klub z Sanoka.
Mariusz Kieca (były bramkarz m. in. GKS Tychy, GKS Katowice)
– Uważam, że generalnie każdy klub ma już ustabilizowaną kadrę i będą to raczej pojedyncze korekty. Myślę, że Tychy powinny wzmocnić defensywę, a JKH GKS-owi Jastrzębie przydałby się solidny snajper. Myślę, że Unia Oświęcim, GKS Katowice i Cracovia zrobią drobne korekty w swoich zespołach.
Krzysztof Zapała (były napastnik m. in. Podhala Nowy Targ, Ciarko STS Sanok)
– Każda z drużyn na pewno wykona jakieś ruchy. Nie widzę jednak możliwości roszad, które znacząco mogłyby wpływać na drużyny. Mówimy tu raczej o kosmetycznych sprawach.
Trenerem GKS-u Tychy został Andriej Sidorienko. Czy 62-letni szkoleniowiec w tak krótkim czasie odmieni oblicze tyskiego zespołu i pomoże mu awansować do półfinału play-off?
Grzegorz Piekarski (były obrońca m.in. Unii Oświęcim, Comarch Cracovii, GKS Tychy)
– Andriej Sidorenko to szkoleniowiec bardzo wymagający, który potrafi wyciągnąć z zawodnika maksimum jego umiejętności. To trener który przykłada ogromną wagę do dyscypliny i podporządkowania się każdego zawodnika pod określony schemat gry i dla drużyny. Jestem przekonany, że na pewno wpłynie na grę Tyskiej ekipy. Pytanie tylko czy w tak krótkim czasie uda mu się zmienić oblicze teamu z Tychów? Czas pokaże. Niewątpliwie ściągając takiego szkoleniowca myślano nie tylko o tym sezonie, ale również o tym przyszłym.
Mariusz Kieca (były bramkarz m. in. GKS Tychy, GKS Katowice)
– Andriej ma ciężkie zadanie, ponieważ uważam, że obecny potencjał drużyny jest adekwatny do zajmowanego miejsca. Na pewno zmiana trenera daje jakiś nowy impuls drużynie, ale czy to wystarczy do awansu do czołowej czwórki? Nie jestem pewien. Chyba, że działacze tyscy zaskoczą wszystkich jakimiś spektakularnymi transferami.
Krzysztof Zapała (były napastnik m. in. Podhala Nowy Targ, Ciarko STS Sanok)
– Moim zdaniem może odmienić, ale tylko na moment. Tym momentem może być dobra runda i awans do półfinału, lecz myślę, że tyska drużyna potrzebuje mocniejszej przebudowy.
Kto na ten moment jest głównym faworytem do mistrzostwa Polski i dlaczego?
Grzegorz Piekarski (były obrońca m. in. Unii Oświęcim, Comarch Cracovii, GKS Tychy)
– Główny faworyt? Trudne pytanie. Mistrzowskie aspiracje ma sześć klubów, a z tego grona chyba najmniejsze szanse ma drużyna z Torunia. Natomiast pozostałe kluby minimalnie w tym pościgu wyprzedza Comarch Cracovia. Ma ona solidnego bramkarza, moim zdaniem najlepszego w lidze. Dienis Pieriewozczikow broni z wysoką skutecznością na poziomie 93 procent.
Poza tym ma w składzie kilku zawodników zarówno w defensywie, jak i ofensywie, którzy potrafią zrobić różnice i zmienić oblicze meczu. Nieobliczalny Damian Kapica, który będąc w formie w pojedynkę potrafi wygrać mecz. No i fizyczność, którą dysponuje ekipa z Krakowa robi wrażenie. To bardzo wysoka i silna ekipa. Te dwa elementy mogą mieć decydujące znaczenie w play-offach.
Jeżeli wspomnimy dodatkowo o aspekcie motywacyjnym za sprawą bardzo wysokich jak na polskie realia hokejowe premiach za mistrzostwo Polski, to naprawdę Cracovia wyrasta na głównego kandydata do tytułu mistrzowskiego. Na pewno te plany są w stanie pokrzyżować ekipy z Katowic, Oświęcimia i Jastrzębia i Tychów. Jedno jest pewne, że będziemy świadkami bardzo ciekawej fazy play-off.
Mariusz Kieca (były bramkarz m. in. GKS Tychy, GKS Katowice)
– Jeżeli chodzi o faworyta do złota, to na ten moment powinna to być Unia, GKS Katowice i Cracovia. Jeżeli w finale nie będzie którejś z tych wymienionych drużyn to według mnie będzie to duża niespodzianka. Nie skreślam też obecnego mistrza Polski, choć uważam, że obecny skład nie jest tak mocny, jak w tamtym sezonie. Trener Róbert Kaláber lubi jednak robić niespodzianki.
Krzysztof Zapała (były napastnik m. in. Podhala Nowy Targ, Ciarko STS Sanok)
– Powiem krótko. Widzę ich trzech i są to Re-Plast Unia Oświęcim, Comarch Cracovia i GKS Katowice.
Komentarze
Lista komentarzy
hubal
tłusty Woźniak z orszakiem ściągnął Cara by dopsko swe ratować , banda pasożytów na garnuszku podatników ...
Mihat
obawiam się, że po nieudanym playoff tyscy włodarze odpalą Cara, będzie czystka i powrót "tyskiego nowo-starego ładu"...ale bądźmy optymistami, zwłaszcza biorąc pod uwagę ostatni nasz mecz.