Krzysztof Maciaś dał wygraną. Zwycięski karny w meczu z liderem [WIDEO]
Krzysztof Maciaś rozstrzygnął o zwycięstwie swojej drużyny w rzutach karnych nad odwiecznym rywalem w lidze WHL. Wcześniej Polak miał udział w golu, który uratował zespół przed porażką w ostatniej minucie trzeciej tercji.
Zespół Prince Albert Raiders wygrał tej nocy mecz z uważanymi za najbardziej prestiżowego rywala Saskatoon Blades 5:4 po rzutach karnych.
Rywalizacja obu drużyn budzi zawsze duże emocje, ponieważ obie pochodzą z prowincji Saskatchewan, którego Saskatoon jest największym miastem. W dodatku Blades mają w tym sezonie najlepszy dorobek punktowy w całej lidze.
Raiders na ten jeden wieczór nieoficjalnie zmienili nazwę na "Prince Albert Cobra Chickens". Kluby WHL coraz częściej stosują taki zabieg promocyjny, przygotowując na jedno spotkanie specjalne stroje i nowe logo. W przypadku drużyny z Prince Albert na życzenie kibiców w mediach społecznościowych wybrano nazwę Cobra Chickens na część gęsi (bernikli) kanadyjskich, które właśnie tak są czasem w Kanadzie potocznie nazywane.
Gospodarze co prawda dwukrotnie obejmowali prowadzenie w pierwszej tercji, ale w drugiej stracili 3 gole, nie strzelając żadnego i przegrywali 2:4.
Udało im się jednak odpowiedzieć, a na 41 sekund przed końcem trzeciej odsłony po karze dla gracza rywali i wycofaniu bramkarza, w grze 6 na 4 w polu, Turner McMillen doprowadził do remisu 4:4 z asystą Krzysztofa Maciasia. W dogrywce przetrwali dwuminutowe osłabienie i to rzuty karne przesądziły o wyniku.
Maciaś został wyznaczony do strzelania jako ostatni w pierwszej trójce i wykorzystał swoją okazję, dając drużynie prowadzenie 2:1 w karnych.
Chwilę później bramkarz gospodarzy Max Hildebrand obronił trzeciego karnego rywali, co przesądziło o tym, że miejscowi wygrali 5:4 w całym meczu, a gol Maciasia okazał się być decydującym. Polak po raz pierwszy w WHL trafił z rzutu karnego.
Zwycięski rzut karny Krzysztofa Maciasia:
McMillen i Sloan Stanick zanotowali dla drużyny z Prince Albert po golu i asyście, a ten drugi także wykorzystał karnego w decydującej serii. Z gry bramki zdobyli jeszcze Oli Chenier i Aiden Oiring.
Maciaś zagrał w pierwszym ataku, oddał 5 strzałów na bramkę, ale mecz skończył z ujemnym wynikiem -1 w statystyce +/-.
Jako że trafienie w rzutach karnych nie liczy się do statystyk indywidualnych, Polak pozostał po 43 meczach z 15 golami w WHL, za to zanotował 10. asystę w sezonie.
Jego zespół pokonując ligowego lidera przerwał najdłuższą w rozgrywkach serię 5 porażek. Z 44 punktami jest na 8. miejscu w konferencji wschodniej. Do fazy play-off awansuje 8 drużyn, ale obecnie Raiders mają tyle samo punktów, co znajdujący się na 9. pozycji Calgary Hitmen, a gdyby tak było na koniec rozgrywek, to o awansie decydowałby dodatkowy mecz. Ponadto Hitmen rozegrali o 3 spotkania mniej niż zespół Polaka.
Dziś w nocy polskiego czasu drużyna z Prince Albert znów zagra z Blades, tyle że tym razem na ich terenie w Saskatoon.
Prince Albert Raiders - Saskatoon Blades 5:4 (2:1, 0:3, 2:0, 0:0, 1:0)
1:0 Chenier - Dube - McMillen 2:41 (w przewadze)
1:1 Parr - Minten - Siepmann 11:56 (w przewadze)
2:1 Stanick - Kubiesa - Moroz 16:24
2:2 Lisowsky - Wong - Suzdalev 24:08
2:3 Armstrong - Watterodt - Molendyk 28:43
2:4 Lisowsky - Wong - Molendyk 34:23 (w przewadze)
3:4 Oiring - Christensen 46:31
4:4 McMillen - Maciaś - Stanick 59:19 (w przewadze, bez bramkarza)
5:4 Maciaś (decydujący rzut karny)
Strzały: 26-45.
Minuty kar: 20-20.
Widzów: 2 709.
Komentarze
Lista komentarzy
narut
brawo ! tak trzymaj, przełamuj się, dostosowuj się do tej ligi do tego świata, bo to jest proces (i to w cale nie taki łatwy i oczywisty), koncentracja przede wszystkim na własnym rozwoju i to Ci zaprocentuje (!) powodzenia w dalszych rozgrywkach, na wszystko przyjdzie czas, także na grę w reprezentacji naszej i grę w dobrej zagranicznej lidze hokejowej...