Kozłowski: Zagraliśmy dla kibiców
Hokeiści Zagłębia Sosnowiec sprawili nie lada niespodziankę, pokonując na własnym lodzie silniejszy kadrowo GKS Katowice 3:2 po dogrywce. – Zawodnicy uwierzyli, że taktyka, której od nich wymagamy przynosi efekty – powiedział Marcin Kozłowski, trener ekipy z Zamkowej 4.
Spotkanie było bardzo zacięte. Po pierwszej odsłonie był remis 1:1, bo na trafienie Dominika Nahunki odpowiedział Jaakko Turtiainen. W drugiej tercji okres gry w przewadze na bramkę zamienił Marcin Kolusz i GieKSa prowadziła 2:1. Ambitnie grający sosnowiczanie nie dali za wygraną i w trzeciej odsłonie doprowadzili do wyrównania. Na listę strzelców wpisał się Daniił Oriechin.
Do końca regulaminowego czasu gry wynik już się nie zmienił. Sędziowie zarządzili więc pięciominutową dogrywkę, w której złotego gola po sprawnym kontrataku z Filipem Stoklasą zdobył Dominik Nahunko.
– Przed meczem powiedziałem zawodnikom jakiej rangi jest ten mecz. Zagraliśmy dzisiaj dla kibiców i dziękujemy im za wsparcie. Dzisiaj dobrą zmianę dał Michał Działo, który zastąpił Marcina Horzelskiego, gdyż temu ta pierwsza tercja nie wyszła. Będziemy chcieli wzmocnić obronę i postawimy też na Armena Khoprerię – zaznaczył szkoleniowiec Zagłębia.
Sosnowiczanie nie wykorzystali w tym spotkaniu żadnej z pięciu gier w przewadze. Zresztą w całym sezonie ich skuteczność w tym elemencie nie jest najlepsza i wynosi zaledwie 14,3 procent.
– W dalszym ciągu naszym mankamentem są przewagi. Nie chciałbym krytykować prowadzenia tego spotkania ale przy drugiej bramce tej kary nie było. Widzieliśmy to nie tylko my, ale też cały boks GKS Katowice. Na szczęście los się do nas odwrócił i po pięknej kontrze odnosimy zwycięstwo – podkreślił Marcin Kozłowski.
We wtorek sosnowiczanie zmierzą się na własnym lodzie z Comarch Cracovią (godz 18:00). Spotkanie zostanie rozegrane awansem z 17 listopada.
Komentarze