Koszmar na lodzie. Nastolatek stracił przytomność po brutalnym ataku (WIDEO)
17-letni hokeista stracił przytomność po brutalnym ataku rywala, który podczas bójki uderzył jego głową o lód. Młody gracz doznał urazowego uszkodzenia mózgu.
Fatalnie wyglądający incydent miał miejsce podczas dzisiejszego meczu ligi MHL, w której występują między innymi juniorskie drużyny klubów KHL.
17-letni gracz ekipy Kuznieckije Miedwiedi Diemid Paniczkin zmierzył się na pięści ze starszym o rok Timofiejem Dawydowem z Omskich Jastriebów. Gdy obaj padli na lód Dawydow znajdował się na górze i z dużą siłą uderzył głową rywala o taflę. Paniczkin stracił przytomność i leżał bez ruchu. Lód opuścił na noszach i został przewieziony do szpitala.
Na szczęście, jeszcze w hali młody zawodnik odzyskał przytomność. - Diemid odzyskał przytomność, a lekarze obu drużyn od razu się nim zajęli i opatrzyli mu głowę - powiedział rosyjskiej agencji informacyjnej RIA Nowosti trener drużyny z Nowokuźniecka Konstantin Turukin. - Doszedł do siebie i został zabrany do szpitala na badania. Czekamy na dalsze informacje.
Wieczorem Ministerstwo Zdrowia Obwodu omskiego wydało swój komunikat w tej sprawie. - Pacjent nie ma żadnych złamań i jest przytomny. Doznał urazu wewnątrzczaszkowego i jest konsultowany przez neurochirurgów. Szpital ma wszystkie niezbędne do leczenia siły, środki i leki - napisało ministerstwo.
Obie drużyny miały się zmierzyć ponownie jutro, ale władze Kuznieckich Miedwiedi wydały oświadczenie, że drużyna nie weźmie udziału w meczu. Liga przyznała więc walkower Omskim Jastriebom.
- Jest nam przykro, że Omska Akademia Hokejowa szkoli również takich "hokeistów", których zachowanie stoi w sprzeczności z priorytetami młodzieżowego hokeja w Rosji. Z powodów moralnych jesteśmy zmuszeni odmówić udziału w meczu z Omskimi Jastriebami 23 stycznia. Zawodnicy naszej drużyny są w psychicznym szoku po tym, co zobaczyli na lodzie - napisał klub.
30-letni trener Turukin także był oburzony zachowaniem Dawydowa. - Jeśli chodzi o tę sytuację i zachowanie przeciwnika, to trudno nawet znaleźć słowa - skomentował. - Delikatnie mówiąc to było niesportowe zachowanie. Nie powinno być w hokeju miejsca na coś takiego.
Dawydow otrzymał od sędziów karę 2 minut za nadmierną ostrość w grze, 5 za wywołanie bójki plus karę meczu za niesportowe zachowanie.
Później przeprosił za to, co zrobił w nagraniu wideo opublikowanym na profilu twitterowym swojego klubu. - W meczu z Kuznieckimi Miedwiediami miałem starcie z Diemidem Paniczkinem. Musiałem stanąć w obronie bramkarza. W żadnym razie nie chciałem spowodować kontuzji przeciwnika i wywołać u niego uszczerbku na zdrowiu. Przepraszam, życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia i na lód - powiedział.
Młody gracz został przez swoją ligę zawieszony na 4 mecze i ukarany finansowo. MHL napisała w swoim oświadczeniu, że "nie akceptuje zachowań sprzecznych z zasadami gry oraz regułami fair play i przypomina, że należy powstrzymywać się od niepotrzebnego wyrażania emocji, by w przyszłości nie dochodziło do takich sytuacji".
Komentarze