Jenčík: Robię co do mnie należy
Richard Jenčík walnie przyczynił się do wygranej Podhala Nowy Targ nad KH Energa Toruń 4:3. Słowacki napastnik zdobył dwa gole, w tym tego decydującego o zwycięstwie.
Za wami trudne, ale najważniejsze że zwycięskie spotkanie. Trzeba jednak przyznać, że Toruń postawił się wam mocno, zdecydowanie mocniej niż kilka dni temu na własnym lodowisku.
Richard Jenčík, napastnik Podhala: – Tak jak mówisz. To było bardzo ciężkie spotkanie. Fajne dla kibiców, bo dużo się w nim działo. Toruń potwierdził, że jest niebezpiecznym rywalem. Mecz meczowi nigdy nie jest równy. Najważniejsze, że to my wygraliśmy i dopisujemy do swojego konta trzy punkty.
Dzięki tej wygranej wciąż macie szansę na grę w Turnieju Finałowym Pucharu Polski…
– To też cieszy. Staramy się nie wybiegać za daleko w przyszłość, skupiamy się na każdym następnym meczu, ale skłamałbym gdybym powiedział, że nie myślimy o Pucharze. Chcielibyśmy w nim zagrać i zrobimy wszystko by to osiągnąć.
Przed wami dwa mecze z drużynami, które mają taki sam cel. Pierwsze czeka was wyjazd do Gdańska, potem u siebie gracie z Re-Plast Unią Oświęcim…
– Na razie myślimy o niedzielnym meczu w Gdańsku. Z pewnością czeka nas kolejne bardzo trudne spotkanie. Dlatego ważne jest żeby się dobrze zregenerować.
Walnie przyczyniłeś się do zwycięstwa w Toruniem. Zresztą ostatnio jesteś w świetnej formie. 10 goli w 8 meczach robi wrażenie...
– Oczywiście cieszę się, że pomogłem drużynie w zwycięstwie. Nie lubię mówić o sobie, o swoich statystykach. To nie jest istotne. Po prostu zawsze chce pomóc drużynie. Robię co do mnie należy, a przecież od napastnika wymaga się przede wszystkim goli.
Widać jednak, że z meczu na mecz czujesz się coraz lepiej w zespole. Wasza współpraca z Emilem Švecem i Dylanem Willickiem przynosi coraz większe korzyści…
– Obaj to świetni zawodnicy i dlatego tak dobrze nasza gra wygląda, a wierzę, że może być jeszcze lepiej.
Rozmawiał: Maciej Zubek
Komentarze