Jarosz: Spełniłem jedno z moich marzeń
Dominik Jarosz w niedzielnym spotkaniu w ramach Hokejowej Ligi Mistrzów zdobył dwie bramki z Red Bullem Salzburg. – Spełniło się jedno z moich marzeń, ale liczyłem, że dociągniemy korzystny wynik do końca – mówił po porażce 2:3 wychowanek JKH GKS-u Jastrzębie.
22-letni napastnik pierwszego gola zdobył po ładnej, indywidualnej akcji. Wjechał do tercji rywala i z wysokości bulika zaskoczył bramkarza rywali Nicolasa Wiesera, doprowadzając do remisu (1:1). W 26. minucie wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Tym razem idealnie dostawił kij do krążka wystrzelonego spod linii niebieskiej przez Radosława Nalewajkę i zdobył swoją drugą bramkę w meczu.
– Na pewno spełniło się jedno z moich marzeń, aby strzelić bramkę z taką drużyną jak ta z Salzburga. Bardzo się cieszę, że się udało i to nawet dwa razy. Liczyłem jednak, że po drugim golu dociągniemy wynik do końca spotkania, ale niestety się nie udało – zaznaczył Dominik Jarosz.
Rywal z Austrii zdobył jednak dwie bramki, które dały im zwycięstwo na Jastorze. W 34. minucie wyrównał Peter Schneider, a w 52. minucie zwycięskiego gola zdobył Benjamin Nissner.
– Nie wiem tak na prawdę czego zabrakło, nawet dzień po meczu. Jednak będziemy oglądać wideo z tego spotkania. Jak przyjdziemy na trening, to dowiemy się od trenera, co jeszcze musimy poprawić. Ale na pewno szczęście sprzyja lepszym. Możliwe, że nam tego zabrakło. Było naprawdę bliska, ale niestety nie udało się wygrać – dodał Jarosz.
Pierwszy gol Dominika Jarosza
Jastrzębianie po dwóch spotkaniach nabyli doświadczenie, które będzie procentowało w najbliższych meczach ligowych. Sezon ruszy które ruszają już w najbliższy piątek. Jastrzębianie pauzują a zmagania ligowe rozpoczną w niedzielę z Comarch Cracovią.
– Salzburg to zupełnie inny poziom. Widać było, że rywale są cały czas skupieni. Myślę, jednak że z meczu na mecz będziemy grać lepiej, gdyż rywalizując na tym poziomie zbieramy cenne doświadczenie. Na pewno nie da się porównać takich meczów do żadnych sparingów przed sezonem, bo to zupełnie co innego. Bardzo nam pomaga taka rywalizacja, szczególnie młodszym zawodnikom, bo niektórzy już mieli okazję grać w Lidze Mistrzów. A dla nas to świetne doświadczenie – powiedział napastnik JKH GKS-u.
Drugi gol Dominika Jarosza
Jastrzębianie po dwóch bojach w Hokejowej Lidze Mistrzów zajmują trzecie miejsce w tabeli z jednym punktem. Przed nimi jeszcze cztery starcia, dlatego droga do wyjścia z grupy nadal jest otwarta.
– Będziemy walczyć do końca o wyjście z grupy. Wiemy, że dwie drużyny awansują, więc wszystko przed nami. Czekają nas ciężkie mecze wyjazdowe z Bolzano, Salzburgiem i dwa z Norwegami. Jednak nie tracimy wiary, że możemy awansować dalej – zaznaczył Jarosz.
Stwierdził też, że wymagające mecze w CHL pozwolą jastrzębskiemu zespołowi złapać formę przed rozpoczęciem sezonu.
– Na pewno po czterech spotkaniach z dobrymi drużynami będzie nam łatwiej wejść w zmagania ligowe. Na polską ligę po dwóch ciężkich meczach będziemy dobrze przygotowani – dodał.
Podopieczni Róberta Kalábera sezon rozpoczną 17 września od wyjazdowego starcia z GKS-em Tychy.
Komentarze