Hokejowy sezon 2022/2023 oczami włodarzy Podhala Nowy Targ
O zakończonym sezonie, bieżącej sytuacji i perspektywach hokeja na kolejne miesiące rozmawiamy z pełniącą obowiązki prezesa KH Podhale Nowy Targ Natalią Charyasz oraz Zdzisławem Zarębą prezesem MMKS-u Podhale, który jest stuprocentowym akcjonariuszem spółki.
Jak państwo, ze swojej perspektywy oceniacie miniony sezon w wykonaniu pierwszej drużyny. Pytam o aspekt sportowy, ale też i organizacyjny.
Zaręba: – Patrząc na tabelę i nasz wynik to trudno doszukiwać się jakiś pozytywów. Osobiście nie spodziewałem się nie wiadomo czego, ale byłem raczej przekonany, że stać nas będzie na awans do play-off. Rzeczywistość brutalnie nas jednak zweryfikowała. Patrząc na to ile meczów przegraliśmy różnicą jednej bramki, to na pewno zostaje niedosyt. Gdyby przełożyć to na punkty, to ten play-off byłby realny.
Charyasz: – Trzeba pamiętać w jakich okolicznościach przejęliśmy w zarządzanie pierwszą drużynę. Stało się to praktycznie z dnia na dzień, 1 lipca, kiedy za miesiąc tak naprawdę ruszał sezon. To związało nam ręce w wielu kwestiach. Organizacyjnie na pewno nie było wzorowo. Mam tutaj na myśli przede wszystkim komunikacje z kibicami czy mediami, ale proszę mi wierzyć, że nie starczało nam na wszystko czasu.
Budowa zespołu w oparciu o obcokrajowców była państwa zdaniem słusznym kierunkiem?
Zaręba: – Może nie tyle słusznym, co jedynym możliwym na tamten czas. Nie mieliśmy innego wyjścia. Można powiedzieć w spadku po poprzednikach dostaliśmy tylko kilku zawodników z ważnymi kontraktami. Ilościowo było to mało by myśleć o starcie w PHL. Oczywiście, słyszę głosy że można było zrezygnować z gry w pierwszej lidze. Konsultowaliśmy to m.in z trenerem Jackiem Szopińskim, który stanowczo tego nam odradził. Raz, że cześć tych chłopaków, nie jest gotowa, albo inaczej: na tamten moment nie była gotowa fizycznie do gry w seniorach, a dwa, że oni mają swoje obowiązki w szkole, które nie pozwalały im na treningi w godzinach kiedy trenuje pierwsza drużyna.
Charyasz: – Trzeba też podkreślić, że w momencie, kiedy spadł na nas obowiązek przejęcia pierwszej drużyny, strukturalnie mieliśmy już wszystko poukładane jeżeli chodzi o rozgrywki ligowe MMKS Podhale. Nie chcieliśmy tego burzyć.
Poziom obcokrajowców pozostawiał wiele do życzenia, co najdobitniej pokazuje tabela…
Zaręba: – Zdawaliśmy sobie sprawę że nie ściągniemy tutaj zawodników z górnej, czy nawet środkowej półki. Raz, że budżet rzędu dwóch milionów złotych nam na to nie pozwalał , a dwa w sierpniu 99 procent zawodników ma już podpisane kontrakty. Zrobiliśmy try-out, by mieć możliwość jakiejkolwiek selekcji. Daliśmy wolną rękę w kwestii doboru zawodników trenerom. No i dzisiaj mogę powiedzieć, że to ryzyko się nie opłaciło.
Może więc warto było zrezygnować z gry w ekstraklasie, dać sobie czas na poukładanie wielu spraw w klubie…
Zaręba: – Raczej aż tak drastycznego kroku nie zakładaliśmy. Pamiętajmy, że mieliśmy jubileuszowy rok. Nie chcieliśmy aby zaznaczył się on wycofaniem z ekstraklasy.
Charyasz: – Pamiętajmy też, że taka decyzja, pociągnęła by za sobą kolejne konsekwencje. Spółka straciłaby m.in. finansowanie z miasta, co postawiło by nas w szalenie trudnej sytuacji.
Sporo niesmak pozostawiła sytuacja z trenerem Andriejem Gusowem, z którego usług zrezygnowaliście. Sam szkoleniowiec kilka dni temu na łamach jednej z gazet stwierdził, że wciąż ma ważny kontrakt.. .
Charyasz: – Nie chcę komentować wypowiedzi trenera Gusowa. W naszym przekonaniu dopięliśmy wszystkich kwestii dotyczących rozwiązania umowy z trenerem Gusowem. Sprawa trafiła do sądu.
Jak na dzisiaj wygląda sytuacja finansowa klubu?
Charyasz: – Jesteśmy na etapie tworzenia bilansu. Rok budżetowy w naszym klubie trwa od czerwca do czerwca. Dlatego na ten moment nie posłużę się liczbami. Mogę się jednak pokusić o stwierdzenie, że oprócz tych zadłużeń w formie pożyczek, które zostawili nam poprzednicy, raczej uda się nam wyjść na zero.
Podczas uroczystości jubileuszu przedstawiciel firmy TAURON zapewnił o zwiększeniu nakładów na klub. Czy tak się stało ?
Zaręba: – Tak. TAURON to dla Podhala solidny i sprawdzony partner, na którego zawsze możemy liczyć. Czekamy jeszcze na część środków, które – zgodnie z zawartą z TAURONEM umową – wpłyną do klubu w najbliższych miesiącach, jednak to właśnie ogłoszone na gali zwiększenie finansowania pozwala nam z optymizmem prognozować wypełnienie wszystkich zobowiązań klubu powstałych w związku z zakończonym niedawno sezonem.
To znaczy, ze TAURON zostaje z klubem na kolejny sezon?
Charyasz: – Bieżąca umowa kończy się z dniem 30 czerwca. Aktualnie przechodzimy coś w rodzaju audytu. Chodzi głównie o kwestie marketingowe. Jesteśmy przekonani, że wypadnie ona korzystnie co otworzy drogę, nam albo naszym następcą do rozmów o przedłużeniu umowy.
Co pani ma na myśli mówiąc „naszym następcą”
Charyasz: – Ja tylko przypomnę, że do funkcji prezesa KH zostałam oddelegowana przez Radę Nadzorczą. Z dniem 3 kwietnia ogłoszony zostanie konkurs na funkcję prezesa. Liczę, że znajdzie się osoba, której przekaże swoje obowiązki.
A gdy się tak nie stanie?
Charyasz: – To wtedy siądziemy do stołu i będziemy się zastanawiać co dalej. Jedno jest pewne z budżetem rzędu dwóch milionów złotych w nowym sezonie na grę w ekstraklasie nie ma szans. Ja na pewno takiej decyzji nie podejmę.
Zaręba: – Minimum na dzisiaj to 3 miliony 300 tysięcy. Takich pieniędzy na ten moment klub nie ma. Brakuje nam ponad milion złotych. Szukamy różnych rozwiązań. Czasy są jednak bardzo trudne. Na lokalnym rynku takiego sponsora nie znajdziemy. Są jakiejś deklaracje, zainteresowania, ale na razie nie przekłada się to na podpisy na umowach. Mam nadzieję, że znajdzie się nowa osoba na stanowisko prezesa, która będzie miała większe możliwości.
Co z zawodnikami i trenerem Belavskisem ?
Charyasz: – Aktualnie mają przerwę świąteczną. 11 kwietnia wracają do zajęć. Trener Belavskis do 30 kwietnia ma ważny kontrakt. A co dalej, to na ten moment trudno mi się wypowiadać. Tak jak mówię, poczekajmy do rozstrzygnięcia konkursu. Być może wtedy decyzję o trenerze podejmie już nowy prezes.
Ponowny angaż trenera Belavskisa to był dobra decyzja?
Zaręba: – Naszym pierwszym wyborem po rezygnacji trenera Faitha byli nasi rodzimi trenerzy. Teraz już mogę powiedzieć, że złożyliśmy propozycję zarówno Jackowi Szopińskiemu jak również Markowi Ziętarze. Obaj, ze zrozumiałych dla nas względów, odmówili. Pojawił się temat trenera Belavskisa, a że miał on dobrą opinię m.in. wśród zawodników, to zdecydowaliśmy się na taki wariant. Uważam, że ze sportowego punktu widzenia, wielu zawodników zyskało na pracy z tym trenerem.
Widziałby go pan w tej roli w kolejnym sezonie?
Zaręba: – Taką decyzję podejmie mam nadzieje już nowy prezes. W mojej opinii jest to bardzo dobry trener, niemniej ja jednak skłonny bym był do tego by jeszcze raz podjąć się rozmów z naszymi trenerami.
Wypożyczeni w końcówce sezonu zawodnicy wrócą do klubu ?
Zaręba: – Jeżeli chodzi o obcokrajowców to nie. Jeżeli chodzi o wychowanków to tutaj też raczej na pewno Fabian Kapica zostanie w Krakowie. Finalizujemy transfer definitywny. Taką decyzję podjął sam Fabian. Co do Roberta Mrugały, to wiem że ma on propozycję przedłużenia kontraktu w Katowicach i też trudno będzie nam się równać z tą oferta, dlatego trzeba się liczyć także i z jego odejściem.
Odjedźmy od pierwszej drużyny, porozmawiajmy o młodzieży. Jak w tym kontekście ocenicie sezon?
Zaręba: – Ja liczyłem na więcej. Szczególnie jeżeli chodzi o drużynę juniorów. Liczyłem, ze ogranie się w pierwszej lidze pozwoli włączyć się do walki o medale. Niestety nie udało się, a uważam że potencjał tego zespołu był na odpowiednim poziomie. Bardzo jestem zadowolony z wyniku jaki osiągnął młodzik. Ten brąz to naprawdę duże osiągnięcie, zważywszy na ma problemy z jakimi ta grupa się borykała. To wielkie ukłony w stronę właśnie trenera Marka Ziętary.
Spore poruszenie przede wszystkim wśród rodziców wywołała ostatnia decyzja o rezygnacji z usług trenera Kacpra Dudy w grupie naborowej…
Zaręba: – Oczywiście rozumiem w jakimś sensie to oburzenie, ale kierowaliśmy się dobrem klubu. Decyzję o nieprzedłużeniu współpracy z trenerem podjąłem po konsultacji ze sztabem szkoleniowym MMKS to jest dyrektorem sportowym Jackiem Szopińskim i koordynatorem sportowym Markiem Ziętarą. Mamy nowy pomysł, który mam nadzieję przyciągnie nowe dzieci do grupy naborowej.
Kiedy odbędą się nowe wybory w MMKS Podhale, które statutową powinny obyć się już dwa lata temu..
Zaręba: – Zgadza się. Najpierw jednak na przeszkodzie stanęła pandemia, a potem sprawy związane z przejęciem przez nas pierwszej drużyny. Teraz już chcemy aby wybory został zorganizowane najpóźniej na przełomie czerwca i lipca.
Będzie starał się pan o reelekcję?
Zaręba: – Jeżeli dzisiaj miałbym podjąć decyzję to nie.
Rozmawiał Maciej Zubek
Komentarze
Lista komentarzy
PanFan1
Chcemy powiedzieć, ale nie wiemy jak, że syebaliśmy wszystko co się syebać dało, teraz wiejemy jak szczury, zostawiając za sobą pogorzelisko, najgorsze jest to, że jak zwykle nikt za nic nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności, żegnaj ukochany Klubie, serce pęka.
szambelan
Panie Prezesie chciałem bardzo podziękować, że natchnął Pan nas kibiców nadzieją na lepsze jutro i nie będzie Pan już więcej kandydował. Proszę tylko żeby Pan podjął decyzję na dzień dzisiejszy i proszę dotrzymać danego słowa.
Nowe Podhale
Nie ciesz się za szybko oni napewno nie zrezygnują tam jest za bardzo namieszane jak zrobią wybory nikt się nie zgłosi i wtedy oznajmi że dla dobra klubu musi to kontynuować to musi upaść całkowicie choć na krótki okres żeby przy[****]sy się rozproszyli.
szop
jedna wielka bzdura