Hämäläinen o porażce z JKH "Błędy zawsze się zdarzają"
Aleksi Hämäläinen to jeden z najlepszych asystentów w Polskiej Hokej Ligi. Fiński środkowy w przegranym 1:2 spotkaniu z JKH GKS Jastrzębie nabawił się urazu. Jak długo nie zagra?
– To był bardzo zacięty mecz. Zagraliśmy dobrze, jednak to przeciwnik zdobywał bramki w przewadze. My nie potrafiliśmy wykorzystać takich szans – powiedział Aleksi Hämäläinen, który zajmuje 2 miejsce w klasyfikacji podających Polskiej Hokej Ligi z 27 asystami na koncie.
Rzeczywiście sanoczanie sześciokrotnie grali w przewadze, a przez prawie dwie minuty mieli w polu o dwóch zawodników więcej.
– Jastrzębianie zagrali dobrze w osłabieniach i skutecznie blokowali strzały. Ale nie ukrywam, że powinniśmy oddawać więcej strzałów na bramkę, postawić naszego zawodnika w odpowiednim miejscu, by popracował na bramkarzu rywali. Tak było, gdy wykorzystywaliśmy przewagi – zaznaczył napastnik sanoczan.
Ekipa z Podkarpacia w ostatnich meczach popełniła kilka prostych błędów, które skrzętnie wykorzystali rywale. Tak było w Krakowie i we wtorek w Jastrzębiu-Zdroju.
– Błędy zawsze się zdarzają i czasami kosztują gola. To już minęło i musimy wyciągnąć z tego odpowiednią nauczkę. Słowem zrobić wszystko, by następnym razem możemy to zrobić lepiej – zapewnił fiński napastnik.
Aleksi Hämäläinen w starciu z mistrzami Polski nabawił się urazu. Czy jest on poważny?
– Potrzebuje kilku dni przerwy. Jutro mam badania i sprawdzimy co mi dokładnie dolega – wyjaśnił, dodając, że chodzi o uraz górnej części ciała. Stało się to po tym jak oddał krążek i rywal zaatakował go przy bandzie.
Hokeiści z grodu Grzegorza od tygodnia pracują pod okiem nowego szkoleniowca. Jak współpracę z Miiką Elomo ocenia jego rodak?
– Na razie wszystko układa się dobrze. Myślę, że z czasem, po odpowiedniej liczbie treningów i meczów, poprawimy naszą grę, by jak najlepiej zaprezentować się w fazie play-off – zakończył 26-letni środkowy.
Komentarze