Gusow: Klasowy zespół nie może roztrwonić przewagi trzech bramek
– Podziękowałem chłopakom za bardzo ważne trzy punkty. Mecze bywają różne, ale taki jest hokej i taki jest sport – powiedział po wygranej nad KH Energą Toruń (4:3) Andriej Gusow, trener Tauronu Podhala Nowy Targ.
Jego podopieczni po pierwszej odsłonie prowadzili 1:0 po golu Fabiana Kapicy. W drugiej odsłonie mieli już trzybramkową zaliczkę, bo sposób na Mateusza Studzińskiego znaleźli też Bartłomiej Neupauer (z rzutu karnego) i Michal Vachovec. Ale później w grze „Szarotek” wyraźnie coś się zacięło.
– Od początku sezonu mówiłem, że Toruń to będzie bardzo silna drużyna i to się potwierdziło. Oczywiście klasowy zespół nie może pozwolić sobie aby roztrwonić przewagę trzech bramek. Czasem jednak to się jednak zdarza. Zawsze uczulam chłopaków, nawet dzisiaj na rannym treningu o tym mówiłem, że mecz trwa sześćdziesiąt minut i wszystko się może zdarzyć. I ten mecz jest tego dobrym przykładem – analizował białoruski szkoleniowiec.
– Niemniej powinniśmy go rozstrzygnąć w wielu momentach. Nie potrafiliśmy jednak „dobić” przeciwnika. Zawodnicy dokonywali złych wyborów. Mało było strzałów. Szukaliśmy na siłę podań. Tak jak jednak powiedziałem: liczą się punkty, bo tabela jest ciasna – zaznaczył opiekun Podhala.
W piątek hokeiści „Szarotek” zmierzą się na wyjeździe z Re-Plast Unią Oświęcim.
– Mamy jeszcze mecz w piątek w Oświęcimiu, a potem jest bardzo potrzebna nam przerwa. Borykamy się z problemami kadrowymi. Wypadają nam kolejni zawodnicy – kręcił głową Andriej Gusow.
Zdradził też, że jego zespół był blisko pozyskania rosyjskiego defensora, ale ten w ostatniej chwili wybrał ofertę innego klubu.
– Wieczorem wszystko było ustalone, rano zadzwonił ze dostał lepszą ofertę. Szukamy dalej. To nie jest jednak tak, że nie jestem zadowolony z tych młodych chłopaków, którzy dostają szansę. Jestem i to bardzo. Widać, że nabierają doświadczenia, pewności siebie, to zaprocentuje w przyszłości – zakończył 51-letni Białorusin.
Komentarze